Dołącz do nas

Piłka nożna

Grzegorzewski i długo długo nic

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Jutrzejszy oponent Trójkolorowych przez większość swojej historii balansował pomiędzy starą II i III ligą. Balansował to może nie najlepsze słowo, ponieważ na poszczególnych poziomach rozgrywek Miedź zagrzewała miejsca na kilka sezonów. Od roku 2007 do 2011 roku Miedzianka grała poziom niżej niż teraz, gdzie małymi krokami przygotowywała się do szturmu na zaplecze Ekstraklasy. Ta sztuka udała się w sezonie 2011/12, gdzie dysponujący głośnymi jak na II ligę nazwiskami klub uzyskał oczekiwaną promocję. W klubie prowadzonym przez trenera Baniaka brylowali tacy zawodnicy jak Andrzej Bledzewski, Jakub Grzegorzewski, Piotr Madejski, czy Marcin Nowacki. Solidne podstawy sportowe i organizacyjne pozwoliły nie tylko awansować, ale również pewnie utrzymać się w I lidze sezon później. Przed sezonem po cichu mówiło się nawet o walce o Ekstraklasę, ale koniec końców Miedź była solidnym średniakiem i sezon 2012/13 zakończyła na dobrym ósmym miejscu. Pracę w Legnicy stracił trener Baniak a nowozatrudniony Rafał Ulatowski miał za zadanie zmontować ekipę, która tym razem uplasuje się w ścisłej czołówce ligi.

Trener Ulatowski zdecydował się utrzymać kręgosłup drużyny z poprzedniego sezonu, który wzmocniony kilkoma nazwiskami miał za zadanie piąć się w górę tabeli. Nic z tych rzeczy. Od początku sezonu Miedzianka rozczarowuje swoich kibiców i ambitnego sponsora. Rozgrywki w Pucharze Polski nie zapowiadały tak słabego początku. Wprawdzie rywal był niżej notowany – Odra Opole, ale wygrana na wyjeździe 4:0 robiła wrażenie. Gole zdobywali kolejno Zakrzewski, Grzegorzewski, Zasada i Szczepaniak. Na inaugurację ekipa z Legnicy pojechała do beniaminka z Płocka, skąd wywiozła jeden punkt. Goście prowadzili po dwóch golach Grzegorzewskiego, by dać sobie potem wbić dwa gole. W 2. Kolejce na własnym terenie lepsza była Flota Świnoujście, która wygrał w stosunku bramek 2:1. Hornowe trafienie w 90 minucie zanotował Szczepaniak. Kolejny mecz to rozczarowujący remis ze słabą Sandecją 0:0. Pierwsza wygrana zespołu Ulatowskiego miała miejsce w Grudziądzu i to w dobrym stylu 3:0. Hat-trickiem popisał się niezawodny Grzegorzewski. Szkopuł w tym, że był to Puchar Polski, a nie rozgrywki ligowe.  Kiedy wydawało się, że teraz będzie już tylko lepiej kibice w Legnicy znów się rozczarowali – tym razem bezbramkowym remisem u siebie z Okocimskim. Dobra gra w pucharze i piętnasta lokata – to obraz Miedzi Legnica po pierwszej fazie sezonu.

Trener Rafał Ulatowski ma do dyspozycji naprawdę solidnych zawodników. Wśród nich błyszczy Jakub Grzegorzewski, który już w zeszłym sezonie był czołowym strzelcem całej ligi. Jego gra w obecnych rozgrywkach również budzi respekt – szczególnie trzy gole w Grudziądzu. Drugim najlepszym strzelcem jest Mateusz Szczepaniak – ma dwa gole na swoim koncie i co ciekawe oba w doliczonym czasie gry. Blok obronny tworzą doświadczeni Wołczek, Mowlik, Midzierski i Bartczak. Nie są to przypadkowi ludzie, a Bartczak swego czasu wydawał się talentem na miarę reprezentacji. W środku pola lideruje Adrian Łuszkiewicz, który I ligę zna jak mało, kto. Nie można zapominać też o walecznym Madejskim, który jest również groźny przy stałych fragmentach gry. Na razie z różnych powodów mniej grają bardziej znani Łobodziński, czy Nowacki. Mimo wielu głośnych nazwisk fakty są takie, że Legnica to najbardziej rozczarowująca ekipa I ligi i poza Grzegorzewskim nikt nie gra na miarę swoich możliwości.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pierwsze decyzje kadrowe

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po pierwszym transferze do klubu, który miał miejsce w zeszłym tygodniu, otrzymaliśmy informacje o zawodnikach, którzy odejdą z GKS Katowice.

Swoją przygodę z klubem zakończyli na ten moment Aleksander Komor, Adrian Danek, Bartosz Baranowicz i Mateusz Mak. Wszyscy byli związani z klubem kontraktami od 2023 roku i wydatnie przyczynili się do awansu GieKSy do Ekstraklasy. Ich umowy nie zostaną przedłużone.

Do swoich macierzystych klubów powrócą natomiast Filip Szymczak oraz Dawid Drachal. Odpowiednio do Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.

Wszystkim piłkarzom dziękujemy za reprezentowanie barw GieKSy i życzymy powodzenia w karierze.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Piłka nożna kobiet Wywiady

Górak: Walka na płaszczyźnie psychologicznej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.

Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?

Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.

Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?

Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.

Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?

Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.

Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?

Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.

Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?

Bardzo dobry.

Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?

Milion złotych czy euro? (śmiech)

Euro, zaszalejmy.

Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Kibicowska galeria z wyjazdu do Gdańska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.   

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga