W trzecim meczu półfinałowym w Oświęcimiu nasza drużyna pewnie rozprawiła się z Unią, wygrywając 4:1. Spotkanie oprawione było w grę na najwyższym poziomie i kilka pojedynków pięściarskich. Stan serii do 4 zwycięstw to 2:1 dla GieKSy.
Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szybkiego wjazdu gospodarzy do naszej tercji, ale świetnie w bramce zachował się Murray. W 5. minucie wynik spotkania otworzył Stephen Anderson, który wykorzystał lukę w defensywie i precyzyjnym strzałem w okno pokonał Lundina. Gospodarze szybko rzucili się do odrabiania wyniku, ale fantastycznie w naszej bramce spisywał się Murray. Najbliżej strzelenia bramki przed power break’iem był Dupuy, niestety jego strzał zdołał odbić Lundin. Kolejne minuty upływały pod stałym ostrzałem bramki Unii i sporadycznymi wrzutkami na bramkę Murraya. W 19. minucie po raz drugi w tym spotkaniu na listę strzelców wpisał się Anderson, który przepięknym strzałem między nogami pokonał Lundina. Zaledwie 40. sekund wystarczyło GieKSie aby strzelić kolejną bramkę, Patryk Wronka z zimną krwią wykorzystał podanie Dupuy. Pierwszą odsłonę zakończyliśmy z przytupem.
Drugą tercję rozpoczęliśmy od kilku strzałów gospodarzy, ale jeden po drugim z łatwością wyłapywał Murray. W najlepszej sytuacji na strzelenie bramki znalazł się jednak Dupuy, ale jego wjazd pod bramkę z wielkim trudem zdołał zatrzymać Lundin. Przez długi czas w drugiej tercji gra obu drużyn przypominała szachy. Dopiero w 37. minucie stworzyliśmy większe zagrożenie za sprawą Wronki i Andersona. Na sam koniec drugiej tercji wpadły dwie bramki, strzelanie zaczął Koponen, a chwilę później Murraya pokonał Vertanen.
Trzecia tercja rozpoczęła się od wielu niedokładnych zagrań z obu stron, ale to gospodarze jako pierwsi stworzyli zagrożenie. W naszej bramce fantastycznie spisywał się John Murray. Najbliżej strzelenia piątej bramki był Jean Dupuy, ale jego strzał minimalnie chybił bramkę Lundina. Kolejne minuty trzeciej tercji ponownie przypominały szachy, dopiero w drugiej połowie tej odsłony szansę na zdobycie bramki miał ponownie Dupuy. W samej końcówce sfrustrowani gospodarze próbowali jeszcze prowokować naszych zawodników, ale nie zdało się to na nic i pewnie wygraliśmy w trzecim meczu półfinałowym.
Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Katowice 1:4 (0:3, 1:1, 0:0)
0:1 Stephen Anderson (Kacper Maciaś, Pontus Englund) 4:15
0:2 Stephen Anderson 19:01
0:3 Patryk Wronka (Jean Dupuy) 19:32
0:4 Santeri Koponen (Aleksi Varttinen, Brandon Magee) 39:22, 5/4
1:4 Jere Vertanen (Roman Diukow, Łukasz Krzemień) 39:37
Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Płonka)- Soderberg, Ackered, Sadłocha, Trkulja, Huhdanpaa – Vertanen, Dyukov, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Kolusz, Holm, Dziubiński, Marklund – Kusak, Wajda, Liljewall, Krzemień, Galant.
GKS Katowice: Murray, Kieler – Englund, Runesson, Wronka, Pasiut, Magee – Norberg, Verveda, Dupuy, Sokay, Mroczkowski – Koponen, Varttinen, Bepierszcz, Anderson, Kallionkieli – Maciaś, Smal, Michalski, Salituro, Hofman Jo..
Najnowsze komentarze