Dołącz do nas

Siatkówka

Jak awansować do PlusLigi?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapewne wielu naszych kibiców zadaje sobie pytania, jak można awansować do PlusLigi? jakie trzeba spełnić warunki regulaminowe, aby móc w niej zagrać? Sprawę należy rozpatrywać w dwóch aspektach.

Pierwsza rzecz to wymóg sportowy. Nie ma klasycznych zasad obowiązujących np. w piłce nożnej, trzeba „tylko’ znaleźć się w pierwszej czwórce sezonu po play offie. Czyli… regulamin na bieżący sezon zakłada rozegranie spotkań pomiędzy wszystkimi drużynami systemem, mecz i rewanż. Jest to tzw. runda zasadnicza – 26 kolejek, ostatnia zostanie rozegrana w dniu 19 marca. Następnie mamy decydująca fazę, czyli klasyczny play off, znany nam z rozgrywek hokejowych.

I runda – do dwóch wygranych spotkań – terminy: 2, 9 i 10 kwietnia. Gospodarzem pierwszego meczu jest drużyna, która zajęła niższe miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej. Czyli…
8-1 (zwycięzca A), 7-2 (zwycięzca B), 6-3 (zwycięzca C), 5-4 (zwycięzca D) – Przegrani meczów zostaną sklasyfikowani na miejscach 5-8 zgodnie z miejscem zajętym po rundzie zasadniczej.
II runda – do trzech wygranych spotkań – terminy: 16-17; 23-24 i 27 kwietnia. Gospodarzem pierwszego dwumeczu jest drużyna, która zajęła wyższe miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej. Czyli…
zwycięzca A – zwycięzca D (zwycięzca E) oraz zwycięzca B – zwycięzca C (zwycięzca F).
III runda – do trzech wygranych spotkań – terminy: 7-8; 14-15 i 18 maja. Gospodarzem pierwszego dwumeczu jest drużyna, która zajęła wyższe miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej. Dotyczy tylko zwycięzców E i F. Natomiast w rywalizacji o trzecie miejsce, czyli przegranych E i F jest tylko dwumecz, gdzie gospodarzem pierwszego ze spotkań jest drużyna, która zajęła niższe miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej.

Aplikacje dotyczące udziału w rozgrywkach PlusLigi mogą składać zespoły, które w 1 lidze mężczyzn zajęły miejsca 1-4, z tym że trzeba to zrobić do dnia… 31 stycznia. Taki dziwoląg regulaminowy.

Tak więc kluczowym momentem sezonu jest pierwsza runda play offu, która pozwoli spełnić warunek zajęcia miejsc 1-4, aczkolwiek lepiej zająć wyższe miejsce końcowe, ponieważ w przypadku gdy więcej klubów zgłosi akces do PlusLigi i spełni warunki przystąpienia do ligi, a Zarząd PLPS nie będzie chciał przyjąć wszystkich drużyn, to bierze pod uwagę miejsce klubu na koniec sezonu.

Druga rzecz, równie ważna, jak nie ważniejsza, to wymóg organizacyjno-finansowy. Oto dokładny wypis z regulaminu Profesjonalnego Współzawodnictwa w Piłce Siatkowej:
§ 15
1. Warunkiem przystąpienia nowego klubu do rozgrywek Ligi jest:
a) spełnienie wszystkich przesłanek określonych w § 13 ust. 1,
b) uczestnictwo klubu w rozgrywkach ligi niższej – I Ligi w sezonie poprzedzającym udział w Lidze i zajęcie przez klub miejsca 1 – 4 w tabeli rozgrywek I Ligi,
c) podjęcie przez Zarządzającego decyzji o poszerzeniu składu Ligi w następnym sezonie lub podjęcie decyzji o niedopuszczeniu do rozgrywek Ligi w następnym sezonie Klubu będącego dotychczas członkiem Ligi,
d) złożenie przez klub wniosku o przyjęcie do Ligi.
2. W przypadku, gdy kilka klubów I Ligi ubiega się o przystąpienie do Ligi i wszystkie one spełniają warunki określone w § 13 ust. 1, Zarządzający podejmując decyzję o dopuszczeniu klubu do rozgrywek Ligi, bierze pod uwagę wyniki sportowe osiągnięte przez klub w I Lidze, to jest miejsce klubu w tabeli rozgrywek I Ligi na koniec sezonu, w którym został złożony wniosek.
3. Klub składa wniosek o przyjęcie do Ligi zawodowej najpóźniej do dnia 31 stycznia przed rozpoczęciem sezonu rozgrywek Ligi, w których zamierza uczestniczyć. Wniosek składa się na piśmie do Zarządu PLPS. Klub wraz ze wnioskiem zobowiązany jest złożyć oświadczenie, że znane są klubowi warunki dopuszczenia do uczestnictwa w Lidze, określone w § 13 ust. 1 Regulaminu oraz deklarację, że klub podejmie wszelkie starania w celu spełnienia przez klub warunków określonych w § 13 ust. 1 Regulaminu do dnia rozpatrzenia wniosku przez Zarządzającego.
4. W przypadku udzielenia ostrzeżenia, o którym mowa w § 14 ust. 6 Zarządzający poinformuje kluby I Ligi o zagrożeniu dotychczasowego Klubu – członka Ligi spadkiem do ligi niższej i możliwości dopuszczenia do Ligi w jego miejsce nowego klubu.
5. Od momentu złożenia przez klub wniosku o przyjęcie do Ligi, klub będzie podlegał weryfikacji przez Zarządzającego w zakresie spełniania przez klub warunków uczestnictwa w Lidze. W ramach prowadzonej weryfikacji, Zarządzający może w szczególności żądać od klubu przedstawienia dodatkowych informacji lub dokumentów potwierdzających spełnienie przez klub warunków uczestnictwa w Lidze.
6. Wniosek klubu o przyjęcie do Ligi rozpatruje Zarząd PLPS. Rozpatrzenie wniosku przez Zarząd powinno nastąpić w terminie do dnia 15 maja. Następnie, Zarząd przedstawi Radzie Nadzorczej PLPS wnioski pozytywnie zaopiniowane. Ostateczną decyzję w sprawie dopuszczenia do rozgrywek Ligi nowego klubu podejmuje w formie uchwały Rada Nadzorcza PLPS nie później niż do dnia 30 czerwca.

A tu równie ważny § 13 ust. 1 regulaminu:
§ 13
1. Wymogiem dopuszczenia klubu do udziału w rozgrywkach Ligi jest:
a) forma prawna zgodna z wymaganiami Właściwych Przepisów,
b) poddanie sporów o prawa majątkowe ze stosunków prawnych związanych z udziałem w Lidze pod rozstrzygnięcie sądu polubownego, o którym mowa w Dziale VI Regulaminu,
c) pisemna akceptacja Regulaminu oraz zasad udziału Klubów w przychodach Ligi,
d) posiadanie licencji PZPS uprawniającej do udziału we współzawodnictwie sportowym,
e) posiadanie uwiarygodnionego składu drużyny, uznanego przez Zarządzającego za zdolny do konkurowania z innymi drużynami Ligi,
f) finansowa zdolność do poniesienia kosztów uczestnictwa w rozgrywkach Ligi, według wymogów sprawozdawczych, ustalonych przez Zarządzającego,
g) dysponowanie posiadającym certyfikat obiektem sportowym (salą sportową), w którym zespół rozgrywał będzie mecze w roli gospodarza,
h) zapewnienie uczestnictwa widzów na meczach rozgrywanych przez zespół jako gospodarza na poziomie przekraczającym 1.500 widzów na meczu,
i) brak zaległości finansowych, przekraczających trzy miesiące, w rozliczeniach klubu z zawodnikami, członkami sztabu szkoleniowego lub innymi klubami, według stanu na dzień 30 kwietnia każdego roku, a w przypadku klubów przystępujących do rozgrywek Ligi – według stanu na dzień 30 kwietnia roku, w którym przystępuje do rozgrywek,
j) brak jakichkolwiek zaległości finansowych w stosunku do FIVB, CEV, PZPS, Zarządzającego lub WZPS,
k) osiąganie wyników sportowych gwarantujących zdolność do konkurowania z innymi drużynami Ligi, ocenianych według kryteriów wymienionych w § 14 ust.. 5,
l) zapewnienie szkolenia młodzieży w piłce siatkowej na poziomie kadetów i juniorów, poprzez utworzenie oraz prowadzenie co najmniej jednej drużyny w kategorii młodzieżowej.
2. W przypadku gdy Klub nie spełnia przesłanki wymienionej w ust. 1 lit. i), Zarządzający, na wniosek Klubu, może przedłużyć termin spłaty zaległości finansowych maksymalnie do dnia 31 maja. W przypadku niedokonania zapłaty przez Klub w tym terminie, Klub upoważnia Zarządzającego do dokonania zapłaty w imieniu Klubu na rzecz wierzycieli z tytułu zaległości finansowych, o których mowa w ust. 1 lit. i).W takim przypadku, uznaje się, że Zarządzający wstąpił w prawa zaspokojonego wierzyciela do wysokości kwoty spłaconej przez Zarządzającego wierzytelności. Zarządzający jest upoważniony przez Klub do potrącenia wierzytelności z tytułu zapłaconych zaległości z wierzytelnością Klubu z tytułu udziału w przychodach Ligi. Możliwość przedłużenia terminu spłaty zaległości finansowych, o której mowa w niniejszym ustępie nie dotyczy klubów, które zamierzają przystąpić do rozgrywek Ligi.

Kolejnym ważnym punktem przyjęcia jest wymóg posiadania odpowiedniej hali. Tych punktów jest aż ok. 70 do spełnienia, odnotuję teraz tylko te najważniejsze (o szczegółowych przyjdzie jeszcze czas napisać). Wymiary boiska 18 x 9 m, wolna strefa wokół boiska – 5 m poza liniami bocznymi, co najmniej 6,5 m poza liniami końcowymi, wysokość hali minimum 9 m i najważniejsza rzecz, trybuny w miejscu rozgrywania meczów powinny zapewniać co najmniej 1500 miejsc siedzących dla publiczności, a natężenie oświetlenia boiska, wynosić minimum 1500 luksów.

Co do samej PlusLigi, to nie ma klasycznych zasad jeśli chodzi o spadek (liga jest tzw. zamknięta), podstawowym kryterium gry w najwyższej klasie rozgrywkowej jest przejście pozytywne audytu klubu, czyli wypełnienie wymogów prawno-finansowo-organizacyjnych, choć jest dodatkowy wpis w regulaminie dający możliwość Profesjonalnej Lidze Piłki Siatkowej nie dopuszczenia klubu do rozgrywek z powodów sportowych. Ów zapis wygląda tak:
§ 14
5. Zarządzający może nie dopuścić Klubu do rozgrywek Ligi w następnym sezonie rozgrywkowym w przypadku określonym w § 13 ust. 1 lit. k), to jest gdy Klub prezentuje poziom sportowy, obniżający atrakcyjność rozgrywek ligowych, za który uznaje się wygranie przez drużynę mniej niż 5 meczów ( w fazie zasadniczej danego sezonu rozgrywkowego), przy jednoczesnym przegraniu większości meczów w stosunku 3 : 0 lub 3 : 1, a także zajęcie ostatniego miejsca w tabeli rozgrywek Ligi na koniec sezonu.

Na dzień dzisiejszy aż cztery kluby PlusLigi nie spełniają tego kryterium (na półmetku rozgrywek), mianowicie AZS Częstochowa 4 zwycięstwa, Effector Kielce i BBTS Bielsko-Biała po 3 wygrane i w najgorszym położeniu MKS Będzin tylko z jednym zwycięstwem na koncie.

Z naszych informacji wynika, że odbył się już w tym miesiącu audyt PlusLigi w naszym klubie, natomiast aplikacja do Zarządu PLPS zostanie złożona w wyznaczonym terminie, tj. do końca stycznia.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Hokej

GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Każdy popełnia jakieś błędy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu konferencji prasowej po remisie 2:2 z Termalicą Bruk-Bet Niecieczą.

Rafał Górak: Dobry wieczór. Niewątpliwie, mecz jakby o dwóch historiach i nad tym ubolewam, bo wydaje mi się, że gdyby nas było po równo, to wyjechalibyśmy stąd z trzema punktami. Wyjeżdżamy z jednym punktem i również, wydaje mi się, należy to w jakiś sposób przyjąć. Wszelkie złości i wszelkie jakieś trudności trzeba wystudzić, schować dzisiaj do kieszeni i zabrać punkt z trudnego terenu. Po prostu przeanalizować spotkanie, w czwartek już kolejne i trzeba, wydaje mi się, pozytywnie nastawiać na to, co przed nami. Niestety, każdy popełnia jakieś błędy, myśmy się ich nie ustrzegli. Ta czerwona kartka, podyktowana oczywiście słusznie, to błąd naszego zawodnika, no i cóż zrobić. Nie jestem od tego, aby go ganić, wprost przeciwnie, zawsze będę zawodników podnosił na duchu i w jakiś sposób rozumiał emocje. Szkoda, bo wydaje mi się, tak jak powiedziałem na początku, że wyjeżdżalibyśmy stąd z trzema punktami. 

Pytanie: Ten mecz pan traktuje jako wygrany jeden punkt, czy jednak mimo wszystko przegrane dwa, biorąc pod uwagę tę pierwszą połowę? 2:0 wynik, praktycznie czerwona kartka już w doliczonym czasie, ale patrząc stricte na statystyki z całego meczu, to GieKSa powinna się cieszyć z tego, że wywozi stąd jeden punkt. Czy tym spotkaniem Dawid Kudła troszeczkę odkupił winy ze spotkania z Odrą Opole?

Górak: Sumarycznie, gdyby zobaczyć, to tak, jak mówię: gdyby mówić tylko o samej grze i o samej historii tego spotkania to wydaje mi się, że grę mieliśmy pod kontrolą, w szczególności, że prowadziliśmy 2:0 do przerwy. Jeżeli utrzymalibyśmy równowagę, osobową wydaje mi się, że nie udałoby się rywalom zdobyć dwóch bramek, a wydaje mi się, ze my byśmy cały czas dążyli do tego, by strzelić kolejną. To jest finał tych dywagacji, po prostu przyjmuję ten punkt, biorę go na klatę, bo zdaję sobie sprawę, że statystyki całego meczu po stracie zawodnika leciały na łeb, na szyję i na pewno tutaj należy podkreślić dominację Termaliki i to, że stwarzała sytuację, że było bardzo, bardzo groźnie. Dawid dzisiaj zagrał bardzo dobre spotkanie, ja nie winiłem go z punktu widzenia zero-jedynkowego za to spotkanie z Odrą, myśmy tam też zawalili w innych aspektach. Tam nie było akurat tej bezpośredniej winy Dawida, a dzisiaj bronił bardzo dobrze i na pewno to był jego dobry występ. Bierzemy ten punkt z pokorą, nie cieszymy się i nie jest to dla nas jakaś wielka sprawa, ale tez nie popadamy w jakiś smutek. Po prostu skończyło się remisem i taki jest stan faktyczny. 

***

Marcin Brosz: Oglądaliśmy naprawdę emocjonujące widowisko i to tak naprawdę od pierwszej do ostatniej minuty, aż szkoda, że się skończyło. Patrząc na przebieg meczu, graliśmy z jednym z zespołów, który aspiruje do tego, by w przyszłym sezonie występować w Ekstraklasie. To, co łączy ten mecz i poprzedni, to mieliśmy dużo sytuacji bramkowych z meczu, i to strzałów groźnych, i to stwarzanych takich groźnych sytuacji. Bardzo dużo. To, co podkreślam, posiadanie piłki, tak chcemy grać. Wiadomo, na końcu jest ta najważniejsza rubryczka: bramki i jedna droga: tu trzeba konsekwentnie pracować nad wykończeniem, bo widać, że jesteśmy w stanie stwarzać sytuacje, natomiast ta finalizacja to jest praca na treningach. Widać progres, natomiast to nie jest tak, że z treningu na trening będzie tak łatwo wykonywany, więc to jest moment, nad którym pracujemy. Podsumowując: ciekawe widowisko, dużo emocji, dużo pojedynków jeden na jeden, to co kibice lubią. Do końca mecz trzymał w napięciu i w emocjach. 

Pytanie: Po pierwszej połowie wydawało się, że trudno wam będzie wrócić do gry. Było 2:0, po przerwie przejęliście inicjatywę. Bramka w 93. minucie, daje dużo radości, czy niedosyt zostaje?

Brosz: Wartość dodana, to to, że po raz któryś do końca gonimy, wierzymy w to, że jesteśmy w stanie odwrócić wynik meczu i tu widać, że jest duży progres. Ta pierwsza połowa, przegrywaliśmy 2:0, te bramki… Też wiemy, jak padały, jakby je wziąć, ten mecz był bardzo dobry, z jednej i drugiej strony. Naprawdę to było dobre widowisko na dobrym poziomie. Były te sytuacje, których musimy zdecydowanie unikać, i pierwsza i druga bramka. Oczywiście, to nas nie usprawiedliwia. Podział punktów, i my i GKS walczyliśmy o trzy, nie rozpatrywałbym w tych kategoriach. Dla nas jest ważne to, że po raz kolejny z zespołem, który walczy o najwyższe cele, byliśmy w stanie i nawiązać na boisku bardzo równą walkę, jak również udało nam się strzelić dwie bramki. Mieliśmy sytuację na zdobycie kolejnych.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga