Piłka nożna
Jedna trzecia planu wykonana
Po dwutygodniowej przerwie rozgrywki wznowił GKS Katowice. W pierwszym odcinku swoistej trylogii na Bukowej katowiczanie mieli zmierzyć się z ROW Rybnik, zespołem, który w pierwszej lidze niemal wyłącznie remisował. Wiadomo było, że po jednym punkcie zdobywa zarówno z mocnymi, jak i słabymi, zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. Najbardziej prawdopodobnym wynikiem dzisiejszego spotkania był więc remis.
W bramce z powodu absencji kartkowej Łukasza Budziłka ujrzeliśmy Rafała Dobrolińskiego. W obronie na skrzydłach wystąpiła młodzież – Alan Czerwiński i Rafał Pietrzak, na środku Adrian Jurkowski z Mateuszem Kamińskim. Na prawym skrzydle powrócił pauzujący przez dwa mecze Janusz Gancarczyk, po drugiej stronie grał Krzysztof Wołkowicz. W środku tradycyjnie Sławomir Duda, Przemysław Pitry i Grzegorz Fonfara, a na szpicy zawodnik, który ostatnio grał Miedzią Legnica, czyli Michał Zieliński.
Od początku spotkanie było dość wyrównane z lekką przewagą GieKSy, z której jednak nie klarowały się stuprocentowe okazje. Mimo to dość szybko udało się objąć prowadzenie. Bardzo dobrym podaniem popisał się Janusz Gancarczyk, futbolówkę na 17. metrze przejął Przemysław Pitry i po krótkim zwodzie uderzył bardzo precyzyjnie. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki Kajzera. GieKSa jednak wcale nie miała łatwo po tym golu, bo coraz śmielej zaczęli poczynać sobie rybniczanie. Bardzo aktywny był Marcin Nowacki, próbował pokazać się Daniel Feruga, a Idrissa Cisse ze swoimi niesamowitymi warunkami fizycznymi przepychał się z obrońcami. Kilkukrotnie nasi defensorzy dali wymanewrować się przy grze krótką piłką, ale gol dla gości padł po długim podaniu. Właśnie z głębi pola zagrywał jeden z zawodników gości, a Cisse wyprzedził Kamińskiego i bardzo precyzyjnym strzałem pokonał Dobolińskiego. Szkoda było bardzo tej akcji, bo chwilę wcześniej na dużej szybkości w pole karne wbiegał Fonfara i zamiast strzelać prawą nogą, zdecydował się na zwód na lewą. Do końca pierwszej połowy utrzymał się wynik remisowy.
Wydawało się, że spotkanie dalej będzie wyrównane od początku drugiej połowy. Tymczasem wszystko zaczęło się po myśli gospodarzy. Faul na 17. metrze i do piłki podszedł Przemysław Pitry. Wiele razy – nawet w tym sezonie – próbował uderzyć z wolnego, ale nie było z tego efektów. W końcu leciutki, ale bardzo precyzyjny strzał nad murem zakończył się zdobyciem drugiego gola. – To można było obronić nawet nogą – mówił po meczu trener gości Ryszard Wieczorek. Od tego czasu to ROW objął inicjatywę. Gdy na trybunach trwała zabawa w najlepsze, coraz śmielej poczynali sobie goście. Raz po raz szybkimi akcjami próbowali rozmontować defensywę GKS.Średnio pewnie spisywał się Dobroliński, który raz czy dwa minął się z piłką lub nie wybił jej wystarczająco mocno. Na szczęście pudłowali rywale. Swoje okazje mieli też po rzutach rożnych, czasem piłka zbyt łatwo przedostawała się po nogi przeciwników. Na szczęście z czasem słabł Cisse i zaliczył on kilka błędów technicznych. Straty przydarzały się także Nowackiemu. W ostatnim kwadransie mimo, że to ROW ciągle był więcej w posiadaniu piłki, to jednak nie stwarzali oni już tylu sytuacji pod bramką Dobrolińskiego, a GKS kilkukrotnie próbował wyprowadzić kontry. Trochę ożywienia wniósł wprowadzony na boisko Tomasz Wróbel. To po jego akcji i kapitalnym podaniu to Fonfary, ten ostatni zawodnik wyszedł sam na sam, ale fatalnie przestrzelił nad poprzeczką. Rybniczanie w końcówce nie umieli zagrozić GieKSie i wkrótce sędzia zakończył spotkanie.
Na pewno było to lepsze widowisko niż ostatnie. Wiadomo, że porażki były w dość fatalnym stylu, ale także zwycięstwo z Miedzią nie porwało katowickiej publiczności. Tym razem mecz był nieco lepszy, a kilka akcji mogło się podobać. W końcu GKS strzelił gola z rzutu wolnego. Z mankamentów należy wymienić przede wszystkim oddanie pola rywalom przez spory okres meczu. Zespół, który jeszcze w lidze nie wygrał spotkania nie może przez tak długi okres prowadzić gry na Bukowje. Tak po prawdzie jednak, ROW pokazał się momentami z dobrej piłkarskiej strony i może dziwić, że jeszcze nie zaliczył meczu „za 3 punkty”.
GieKSa wygrała i to jest najważniejsze. W najłatwiejszym – wydaje się – meczu z trzech najbliższych zdołał wywalczyć komplet trzech oczek. Teraz podopiecznych piłkarzy Moskala czekają trudniejsi rywale – Arka Gdynia i Dolcan Ząbki. Jeśli katowiczanie zagrają przynajmniej na takim poziomie jak dziś – mają szansę na zdobycze punktowe, ale… wcale to nie musi wystarczyć.
Oficjalny sklep kibiców GieKSy Blaszok zaprasza na świąteczne zakupy. W ofercie pojawiło się wiele nowości. Poniżej przedstawiamy wybrane produkty.
Hitem są bluzy GieKSiarze (wszystkie zdjęcia gadżetów poniżej tekstu) w cenie 249 złotych. Są to bluzy zapinane w stójce, posiadające kieszeń kangurkę zapinaną na zamek oraz zadrukowany kaptur. Dużym powodzeniem cieszy się także elegancka koszulka polo (149 złotych) z wyhaftowanym wizerunkiem Jana Furtoka świętującego gola charakterystycznym uniesieniem ręki. Na rękawie znalazł się haft małej trójkolorowej flagi. Dla każdego kibica GieKSy świetnym prezentem będzie także zgodowa koszulka GieKSa Banik (99 złotych) z klubowymi herbami, nawiązująca do oprawy naszych Przyjaciół w Warszawie. Wszystkie produkty dostępne są w pełnej rozmiarówce od XS do 5XL.
Na Boże Narodzenie nie mogło zabraknąć także asortymentu typowo świątecznego – swetrów (169 złotych) oraz skarpetek (25 złotych za parę). Wełniane swetry są w całości wykonane w Polsce i dostępne w rozmiarach od XS do 5XL (dla kobiet i mężczyzn) oraz 128, 140 i 152 cm (dla dzieci). Skarpety natomiast dostępne są w rozmiarach 35/37, 38/40, 41/43 i 44/46.
Sklep Blaszok mieści się w centrum Katowic na ulicy Świętego Stanisława 6 i jest otwarty w piątek (19.12) od 10:00 do 18:00, w sobotę (20.12) i niedzielę (21.12) od 10:00 do 15:00, w poniedziałek (22.12) i wtorek (23.12) od 10:00 do 18:00, a także w wigilię Bożego Narodzenia (24.12) od 10:00 do 14:00. Blaszok będzie także otwarty po świętach – w sobotę (27.12) od 10:00 do 14:00, w poniedziałek (29.12) i wtorek (30.12) od 10:00 do 18:00 oraz w sylwestra (31.12) od 10:00 do 14:00.
Zakupy można zrobić także w sklepie internetowym – na stronie www.Blaszok.pl. Sklep gwarantuje, że zamówienia złożone online do poniedziałku (22.12) do godziny 10:00 dotrą do Was (na terenie kraju) do wigilii. Zapraszamy również do obserwowania mediów społecznościowych sklepu – Facebooka oraz Instagrama.
Piłka nożna Podcasty
GieKSa 2025 – Trójkolorowa Połowa #89
Zapraszamy Was do obejrzenia oraz odsłuchania podcastu „Trójkolorowa Połowa”, w którym Shellu, Błażej i kosa porozmawiali o GieKSie. Nie tylko o bieżącym sezonie (choć stanowi to z oczywistych względów główny temat audycji), ale ogólniej pisząc – całym 2025 roku.
Audycja miała premierę 20 grudnia o godzinie 12:00 na YouTubie. Poniżej tekstu zamieszczamy player Spotify i Spreaker. Oprócz tego posłuchasz nas w takich aplikacjach, jak iHeartRadio, Amazon Music / Audible, Castbox, Deezer, Podcast Addict i Podchaser.
Pierwszy odcinek trójkolorowego podcastu został nagrany 2 marca 2018 roku przez Błażeja i kosę. Po kilku audycjach dołączył Shellu i to te trzy osoby mogliście najczęściej usłyszeć (a czasami także zobaczyć) w „Trójkolorowej Połowie” i „Trójkolorowym Szpilu”. Ostatni raz w tym składzie nagrywaliśmy 23 czerwca… 2020 roku, a GieKSa szykowała się do bardzo ważnego meczu z Widzewem Łódź… w drugiej lidze. Tak, były kiedyś takie czasy, że GKS Katowice występował na trzecim poziomie rozgrywkowym, a co więcej – nie awansowaliśmy wtedy na zaplecze Ekstraklasy. Nie nagrywaliśmy więc przez ponad 5 lat. Z różnych powodów – zniechęcenia do wszystkiego, czego jako kibice doświadczaliśmy, ale także z bardziej przyziemnych tematów, jak po prostu braku przestrzeni na podcast, spowodowany natłokiem spraw prywatnych i zawodowych.
Od mniej więcej 1,5 roku, już w trakcie fantastycznej końcówki ostatniego sezonu w pierwszej lidze, chodził nam po głowie plan, by się spotkać i „coś” nagrać. Pomysł pojawiał się bardzo nieśmiało, rzucany w rozmowach mimochodem („fajnie byłoby”), ale nigdy nie poszły za tym czyny. Aż do grudnia 2025 roku. Nie składamy deklaracji, co dalej (i czy w ogóle), choć – jeśli przesłuchacie cały, prawie dwugodzinny podcast – to o kolejnej audycji (oby!) też tam mówiliśmy.
Za nami wspaniały rok, który następuje po równie wspaniałych poprzednich 12 miesiącach. Piękne dwa lata bajki, która oddaje nam wszystkim to, co przeżywaliśmy przez dwie dekady. Doceniajmy to, gdzie jesteśmy i co mamy. Podcast, przy którym świetnie się bawiliśmy, niech będzie naszym takim małym prezentem dla wszystkich Was – za to, że jesteście i że wspieracie nie tylko GieKSę, ale także nas. Na ogólniejsze życzenia świątecznej jeszcze przyjdzie czas, ale… GieKSiarze, spokojnych i trójkolorowych Świąt Bożego Narodzenia!
Shellu, Błażej i kosa
Dziś podczas oficjalnych uroczystości związanych z obchodami 44. rocznicy pacyfikacji w grudniu 1981 roku strajku w Kopalni „Wujek” doszło do spotkania przedstawicieli kibiców GieKSy z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Karolem Nawrockim.
Przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” podziękowali Prezydentowi za obecność na obchodach, wręczyli okazjonalny szalik „16.12.1981 Pamiętamy” oraz zaprosili Prezydenta do Katowic na marcowy mecz z Lechią Gdańsk.
Warto podkreślić również, że okazjonalny wieniec złożył pod Pomnikiem-Krzyżem Prezes GKS Katowice Sławomir Witek, podtrzymując tradycję swoich poprzedników, którzy co roku oficjalnie reprezentują Klub podczas uroczystości rocznicowych.
fot. Karina Trojok / fot. A.SZ





















Najnowsze komentarze