Jutro GKS Katowice zmierzy się w zaległym spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec. Będzie to ósmy mecz ligowy w tym sezonie, czyli można powiedzieć, że jesteśmy na półmetku rundy wiosennej.
O postawie GKS Katowice napisaliśmy już wszystko w innych artykułach. Można czasem sobie pomyśleć, czy ci piłkarze warci są tego, żeby tak szeroko opisywać ich mecze. Taka jednak nasza rola, więc wspomnijmy, że po dwóch wygranych – z Rakowem i Chojniczanką – przyszły dwa mecze bardzo słabe u siebie – najpierw w doliczonym czasie gry udało się uratować remis z Odrą, a w ostatnią sobotę oglądaliśmy porażkę z outsiderem – Wigrami Suwałki. Niech o braku należytego zaangażowania zawodników świadczy fakt, że nie obejrzeli oni w ostatnich dwóch meczach ani jednej żółtej kartki. Nie wynikało to z wybitnej techniki, a właśnie z braku boiskowej agresji.
W nieciekawym położeniu znajduje się także Zagłębie Sosnowiec. Za miedzą w równie fatalny sposób został przegrany awans, dodatkowo na jaw wyszło nocne imprezowanie dwóch zawodników w przeddzień kluczowego spotkania z Chrobrym. W nowym sezonie wyniki również nie są zadowalające dla rywali, którzy mają na koncie dwa zwycięstwa, remis i cztery porażki. Na swoim stadionie jednak po porażce na inaugurację z Olimpią, zaliczyli dwa skromne zwycięstwa – po 1:0 z Pogonią i Puszczą. W międzyczasie Dariusza Banasika na trenerskiej ławce zastąpił Dariusz Dudek, były zawodnik GKS Katowice, który zna smak awansu z GieKSą do ekstraklasy. W ostatniej kolejce Zagłębie pechowo przegrało w Opolu, tracąc bramkę w doliczonym czasie gry, a wcześniej nie wykorzystując rzutu karnego.
Mimo słabej postawy, w kadrze zespołu rywali nadal jest sporo znanych postaci. Trzeba uważać na Tomasza Nowaka, Wojciecha Łuczaka czy Szymona Lewickiego (najskuteczniejszy strzelec – 3 bramki). Z Legii Warszawa powrócił Vamara Sanogo, który zaliczył re-debiut właśnie z Odrą – w Warszawie sobie nie poradził, ale na warunki pierwszoligowe był bardzo dobry. Także Rafał Makowski to były wychowanek Legii i nawet zagrał w tym sezonie w barwach Wojskowych w eliminacjach do Ligi Mistrzów z fińskim IFK Mariehamn w meczu wygranym 6:0.
W poprzednim sezonie GKS Katowice u siebie zremisował 0:0, a w końcówce meczu z rzutu karnego przestrzelił Sebastian Dudek. Na wyjeździe przegraliśmy 0:1 po golu Michała Fidziukiewicza na początku drugiej połowy.
Jak będzie wyglądał ten mecz, przekonamy się jutro wieczorem.
Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice, środa 13 września, godz. 18.00
Taśmy gieksy
13 września 2017 at 10:10
Półmetku rundy wiosennej? WTF?