Kibice
Kibice: Mieli na koszulkach 1% i tyle z siebie dali
Pompowanie balonika przed wiosną, nowe nadzieje, wiara w to, że może coś się odmienić w naszym kibicowskim losie. 90 minut i czar prysł. Kibice od niemal 10 lat co rundę wierzą na nowo. I za każdym razem kończy się tak samo.
artek
Arka przyjechała jak po swoje. Nasza gra to totalna padaka
Typerke
nasi mieli na koszulkach 1% i tyle tez z siebie dali
Wojtas
Kontrolowali mecz od samego początku, strzelili 2 gole i w zupełności im to starczyło. Po co się mieli spinać na takich kelnerów jak nasi „piłkarze”
Junior
Znow kurwa zabrali te kilka chwil nadziei, ktore tlily sie w glowie, ze mozna jeszcze o cos zagrac, moze nie o awans, ale chociaz czolowka, gdzies sie zblizyc powalczyc, a konczy sie kurwa jak zawsze.
Donald
wynik nie odzwierciedla dzisiejszego meczu
jakby nas pojechali piątką, to by odzwierciedlał
JACA
Dzis miedzy nami a Arka była przepasc.Zero taktyki, zero organizacji gry, i co sie rzucalo dzis w oczy brak techniki uzytkowej.
Michu
Co robił Franczak Iwan Duda i reszta to kurwa paranoja i kabaret. kolejny raz robimy frekwencje na poziomie 3-4 Tysiąca ,a Ci znów nam wszystko pierdolą.
Krzysiek1964
Żeby Kluczbork nam nie zrobił kuku, bo po Siedlcach znowu będą rozmowy pod szatnią
binn
Dwadzieścia lat do awansu…
MaciekTZN
Żenada. Nie istnieliśmy na boisku, było tak cholernie dużo wszelakich, głupich strat, że ludzie się już nawet nie wkurwiali na kolejne.
Bhoy
Wsteczną tiki take pokazała dziś GieKSa. Masa cudownych klepek w obronie i z bramkarzem z przodu padaka i brak pomysłów
mami7
Generalnie od pierwszej minuty było widać, że nie grają o zwycięstwo w tym spotkaniu i nie jest to dla nich ważny mecz.
TedeGKS
90% postów tego tematu to ksero z kilkudziesięciu meczy wcześniej,nawet nazwiska te same lecą
Homer
Z tego składu to prawie wszyscy powinni być odpaleni w czerwcu, ale to oznacza, że bez trzonu trzeba będzie od zupełnie od podstaw budować drużynę, która będzie miała tylko kilka tygodni żeby się zgrać.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Irishman
8 marca 2016 at 15:24
„Żeby Kluczbork nam nie zrobił kuku, bo po Siedlcach znowu będą rozmowy pod szatnią”
Ale po co tracić czas na coś takiego? Żeby usłyszeć te same banały, obietnice co zawsze? I tak od kilku lat.
Bartolo
8 marca 2016 at 20:41
I jak tam ”dwuletni plan powrotu do ekstraklasy” panie prezesie? W czerwcu
usłyszymy o planie tym razem trzyletnim?buahahahaha.Puste trybuny do końca sezonu powinny być,pokażmy,że jesteśmy z klubem na dobre i złe i…..po prostu zbojkotujmy ten sezon.Gdyby nie Goncerz to ta drużyna jest do spadku.
Ależ nas Panowie walą w d…!!
Wlodek
8 marca 2016 at 21:11
gadam to od zawsze kiedy slysza plan 2 letni .
CYGAN WYPIERDALAJ -splacasz dlugi za nie swoje pieniadze ! ! ! i tyle po za tym za miesiac zas kurwa blaszok pusty szpile o nic jak tu budowac zespol .
Wlodek
8 marca 2016 at 21:18
Gra sie o wszystko tu i teraz jak wychodza na boisko maja walczyc i zapierdalac JUZ nie za dwa lata , ale dzieki takiemu zarzadzaniu pilkarzykom sie w dupach poprzewracało Kaminski zwolnił chyba juz z 6 trenerów a dalej ciepła posadka , Duda fryzura wazniejsza ,Wołkowicz mysli ze po murawie bedzie swoja Bmką jezdził bo biegac za bardzo mu sie nie chce itp itp kazdy kto przychodzi sie dostosowuje do tej degrengolady i tak to trwa .BAGNO .
Za Góraka kasy nie było ale jak trzeba było zagrac i pokazac charakter wstydu nie było . A tu kolejny sezon zjebany -DZIEKUJE WAM PIŁKARZYKI -zero ambicji .