Kibice Piłka nożna
Kibice: Oglądać GKS to duże wyzwanie
Po raz kolejny po słabym meczu GKS, kibice na forum wypowiadali się niemal w samych negatywach. Nawet gdy GieKSa zagra jakiś dobry mecz czy nawet dwa mecze z rzędu, to potem przychodzi marazm. Wiele osób ma już dość tego stanu rzeczy.
guliwer
Dobrze ,że już koniec bo to duże wyzwanie oglądać te mecze. Drużyna jest strasznie słaba, bez żadnego pomysłu na grę. Jeżeli my nie potrafimy podawać na 5ciu metrach dokładnie to o czym mowa.
19mózg64
Ciężko stwierdzić czy to piłkarze nie mają umiejętności, trener nie ma poparcia w szatni, czy dyrektor sportowy wybiera słabych piłkarzy do transferu. Wyniki są dupiate
Eric Cantona
Pierwsza połowa całkiem spoko, bo pressing i aktywność w rozgrywaniu całkiem, spoko, ale w 7 minucie cały misterny plan poszedł się jebać. W dalszej części pomimo 1:0, piłkarze dobrze konstruowali akcje, to bramka na 2:0. Morale same spadły. Gdyby sędzia odgwizdał rzut karny w pierwszej połowie, to inny mecz po przerwie. Z drugiej strony medalu, GieKSa strzeliła gola kontaktowego i nie grali kompletnie nic. Oczywiście nie zawiódł Cholerzyński, był znakomitym statystą.
lukste
Ponad rok pracy Moskala.2 przepracowane okresy przygotowawcze.
Efekt:DRAMAT!
Nawet jak wyjdzie jakis mecz,to wychodzi na to,zebto tylko przypadek,bo w kolejnych znowu cienizna.
W Polsce trener powinien zakladac,ze w kadrze ma mamaje,ktore nie zrobia wiecej niz musza!
Dlatego to co musza powinno byc wystarczajace.
Traktowanie polskiego kopacza jak profesjonaliste to strzql we wlasna stope!
borg
Moskal po dzisiejszym meczu powinien zrezygnować.ktoś kto wpuszcza na boisko ludzi którzy nie umieją podstawowego abecadła piłkarskiego czyli przyjęcia,podania i kopnięcia piłki nie ma papierów na bycie trenerem.
Mati90
Dzisiaj Olimpia (przypominająca Podbeskidzie z sezonu 2010/2011) wygrała także doświadczeniem swoich zawodników. W tej lidze nie da się awansować juniorami i średniakami I-ligowymi. Każdy kto twierdzi inaczej nie zna specyfiki polskiej piłki.
kattowitz
Kolejna zasłużona przegrana. Drużyna na środek tabeli i tyle. Szkoda nerwów. Prędzej smRody spadną niż my awansujemy.
Mayek
chyba juz mozemy ustalic, ze w tym roku awansu nie bedzie. 2 kluczowe mecze spierdolone w zasadzie przez glupote. Szlo miec w lubinie 0:0. Szlo tutaj co najmniej zremisowac.
g1976
Ciency są jak dupa węża i tyle.Dopóki nie będzie kasy nie będzie awansu.
VIP
Nadeszla pora to powiedziec: ZMIANA TRENERA!! GKS ZMIANA TRENERA!! To juz ostatni dzwonek zeby uratowac ten sezon. Moskal to moze i solidny trener ale niestety u nas sukcesu nie osiagnal i minelo juz za duzo czasu zeby sie ludzic ze cos sie odmieni. Zycze mu powodzenia w nastepnym klubie.
bekabeka!
Można zmienić trenera, ale to nic nie zmienia z takimi piłkarzami.
hermano
to już jest kurwa nie do zniesienia! znów kurwa w chuja walą, dają się ogrywać jak jebane tyczki!
PRT
pierwsza połowa okej, fajnie cisnęli ich, skuteczność tragiczna, wykończenia idiotyczne, jak bezmózgi, zero pomyślenia tylko kopnąć..
szwedzik
Mamy wiecej punktów straty do lidery niż Widzew do nas!!!! To jest kurwa dno!
ScarfaceWNC
Grudziądz pokazał jak to się robi to co nam często się nie udawało na Bukowej.
Strzelił pierwszą bramkę szybko potem mimo, że my prowadziliśmy grę, że byliśmy lepsi, dołożyli drugą i było już co odrabiać.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Najnowsze komentarze