Piłka nożna Podcasty
Kibicowskie środy na GieKSa.pl
Za niespełna 1,5 tygodnia piłkarze wracają na I ligowe boiska, kibice na I ligowe trybuny a my do relacji tego co się dzieje wokół GieKSy. Przerwa letnia była bardzo krótka a kto wie czy od czasów wejścia do I ligi nie była to najkrótsza przerwa w naszej historii.
Po krótkiej przerwie nasza redakcja wraca do intensywniejszej pracy. Na początek to co najważniejsze czyli piłka a potem najgorętszy okres to ten jesienny gdzie do relacji dołączą inne sekcje – siatkówka oraz hokej. Będziemy się starać pisać o szachach, kibicach stadionie. Będziemy omawiać najważniejsze sprawy w podcascie Trójkolorowa Połowa.
Niedawno daliśmy ogłoszenie o naborze do redakcji licząc na to, że zgłoszą się osoby, które będą chciały nam pomóc w przygotowaniu newsów. Póki co zgłosiły się do nas 2 osoby. Jak na taki nabór to i tak dużo bo szczerze mówiąc nie spodziewaliśmy się dużego zainteresowania. Niestety z roku na roku widać słabnące zaangażowanie ludzi, którzy mogliby pomóc i chcieliby to robić. Z jednej strony to rozumiem – pracujemy za darmo, każdy ma swoje życie i może poświecić swój czas na coś innego. Nie obrażamy się tylko robimy swoje. Zaczynając kolejny sezon w I lidzie i kolejny w naszej kibicowskiej „karierze” na GieKSie chcemy dalej robić swoje. Mamy kolejne pomysły na to by się rozwijać, by przygotowywać coraz to lepsze newsy i w jeszcze szerszym zakresie opisywać to co dzieje się w klubie. Jak nam to wyjdzie tego nie wiemy na ten moment.
Czasem wewnątrz redakcji żartujemy, że jesteśmy czasem w środku jak ta GieKSa piłkarska. Jak to mówi trener Paszulewicz „ Mamy swoje słabe strony, które musimy maskować” – wiemy, czego nam brakuje i co można by poprawić, ale czasem nie jesteśmy w stanie pewnych spraw przeskoczyć. W nowym sezonie zmieniliśmy nieco formę niektórych newsów, pojawią się nowe, niektóre te słabo czytane a przy których jest za dużo roboty wypadły z rozpiski. Zmiany dla stałych czytelników mogą być widoczne. Ci, którzy zaglądają od czasu do czasu pewnie nie dostrzegą tego co przygotowaliśmy.
A teraz jako kibice przedstawiamy wam jedną z nowości, którą chcemy wprowadzić od nowego sezonu. Środowe felietony, newsy, materiały oddajemy w 100% kibicom. Chcemy byście do nas pisali, chcemy byście podsyłali swoje materiały, przemyślenia dotyczące GieKSy oraz tego co wokół niej się dzieje.
Czytamy wasze komentarze i są tam osoby, które dużo wnoszą do naszej społeczności np. Irishman, Mecza. Widzimy, że macie swoje wnioski, swoje przemyślenia. Nie zawsze się będziemy zgadzać, ale to nie znaczy, że wasze stanowisko nie może być początkiem fajnej dyskusji. Nasza strona jest otwarta dla was i dla całej społeczności. Zależy nam na tym by poznać wasze zdanie. Wszelkie teksty, linki do video itp. Możecie wysyłać na meila gieksainfo(małpa)gmail.com
Zaczynamy już za tydzień na trzy dni przed inauguracją a potem widzimy się na stadionie.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Mecza
11 lipca 2018 at 18:31
Panowie wytrwałości życzę i dzięki że jesteście. Wykonujecie super pracę, oby szybko w ekstraklasowej otoczce. Pozdrowienia.