Dołącz do nas

Piłka nożna kobiet

Kolejna odsłona pojedynków pełnych trafień

Avatar photo

Opublikowany

dnia

12 października Trójkolorowe rozegrają mecz z Pogonią Dekpol Tczew. Pierwszy gwizdek o godzinie 15:00.

GieKSa pewnie kroczy po komplet trzypunktowych zdobyczy w obecnej rundzie, mając już za sobą najtrudniejsze spotkania. Dorobek bramkowy mógłby być nieco bliższy temu osiągniętemu przez Czarne Sosnowiec – okazji GieKSa stwarza sobie mnóstwo, jednak najważniejsze jest pewne punktowanie nad bezpośrednimi rywalkami. Nieskuteczność jest zauważana przez wielu kibiców, na szczęście zawodniczki skutecznie uniemożliwiają rywalkom wykreowanie choćby kilku dobrych akcji. Ekipa z Katowic ma ich za to przynajmniej kilkanaście, co przekłada się na pewną pozycję liderek. Z Górnikiem Łęczna piłkarki pokazały swoją determinację, długo biorąc udział w bataliach bez finalizacji w tercji ofensywnej. Cierpliwie wyczekiwały na błędy przeciwniczek, bezlitośnie je punktując. Tczew jest jednak czwartą najgorszą defensywą i drugim najsłabszym atakiem ligi, spodziewamy się więc dość jednostronnego spotkania. Katowiczanki nie organizują może tak okazałych festiwali strzeleckich, jednak potrafią zamknąć przeciwniczki w ich szesnastce, a to także jest widowiskowe.

Potyczka o dwucyfrowy dorobek punktowy w tej rundzie trwa w najlepsze w drugiej połowie tabeli, poza Rekordem Bielsko-Biała i AP Orlenem Gdańsk tamtejsze ekipy postawiły na chaotyczną grę pełną fantazji, choć nierzadko heroizm nie opuszcza własnej tercji obronnej i tylko wybija futbolówkę. Dość ironicznie Pogoń wygrała swoje jedyne mecze właśnie z… Gdańskiem i Rekordem, co jednak pozwala im unikać strefy spadkowej. Czyżby najlepiej grało im się na ekipy z dopracowanym planem na mecz? W pozostałych starciach nie zdobyły ani jednego gola, nie zachowały też żadnego czystego konta, nawet w zwycięskich pojedynkach. Szukając mocnych punktów zespołu, od razu na myśl przychodzi Adriana Banaszkiewicz – w dobrej dyspozycji potrafi zanotować iście hokejowe statystyki udanych interwencji w bramce.

W ostatnich dwóch starciach tych ekip padło aż 13 goli, jednak GieKSa strzeliła „tylko” dziewięć z nich. W jesiennym starciu GieKSa niemal dała sobie odebrać prowadzenie w zaledwie kilkanaście sekund, Wiktoria Rybicka po wejściu z ławki dwukrotnie wpakowała piłkę do siatki.

12.10.2024 (sobota, 15:00) Pogoń Dekpol Tczew – GKS Katowice 

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Magiczny wieczór

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii, przygotowanej przez Gosię, z wygranego 3:2 meczu z Radomiakiem.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga