GKS Katowice pokonał Chrobrego Głogów 2:0. Po meczu odbyła się tradycyjna konferencja prasowa. Zobaczcie, co ciekawego mieli do powiedzenia trenerzy obu klubów.
Jacek Paszulewicz: Tabela nie kłamała, było to spotkanie dwóch dobrych drużyn. Kontrowaliśmy przebieg spotkania w pierwszej połowie, ale w drugiej już w pewnym momencie cofnęliśmy się za głęboko i oddaliśmy rywalom zbyt dużo pola. Chrobry to drużyna, która potrafi grać w piłkę. Cieszymy się, że trzy punkty jadą do Katowic, choć mogliśmy wynik meczu rozstrzygnąć wcześniej.
Grzegorz Niciński: Zacznę od gratulacji dla GKS-u za kolejne zwycięstwo, straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry, czego się obawialiśmy. Graliśmy w dziesiątkę, ale do samego końca chcieliśmy odwrócić losy meczu. Razem wygrywamy, razem przegrywamy. Czas na mecz w Łęcznej. Gramy w każdym meczu o trzy punkty, patrzymy w przyszłość i walczymy o awans. Sędzia? Nie chcę wypowiadać się na temat pracy sędziego, ale moich zawodników. Niestety kilku zagrało słabiej i nie będę komentował decyzji sędziego. Najpierw sami wszystko zróbmy lepiej. Od tego jest delegat.
Pytania od dziennikarzy:
GieKSa.pl: Jakie czekają nas decyzje personalne w najbliższych spotkaniach? Czy granie co trzy dni będzie miało na to wpływ?
Jacek Paszulewicz: Mamy mocną kadrę. Do autokaru weszło 23 zawodników i każdy z nich ma szansę na granie Ta ekipa jest bardzo mocna fizycznie, bo dużo pracowaliśmy nad przygotowaniem motorycznym. Nie boję się tego, a i inne zespoły także będą grały już w tym samym cyklu co my. Nie ma jakiś urazów, więc to też cieszy, ale raport medyczny będę miał dopiero jutro rano.
jacek
21 kwietnia 2018 at 21:49
to nie kalinkowski !!!
Oberschlesien
21 kwietnia 2018 at 22:07
panie trenerze ,jestes pan wielki….trzeba przyznac ze swietna robote pan robi….w tak ciezkim terminarzu wygrac tyle meczy…..daj nam pan jeszcze zwyciestwo z tymi niebieskimi …..a bedzie pan geniuszem
Piter
21 kwietnia 2018 at 23:12
Trzymać ekipe w ryzach i polewać głowy zimną wodą. Murowanym kandydatem do awansu już byliśmy. To jest ta GieKSa.
Fajnie że Grzesiek Goncerz wraca do składu i widać że chce pokazać że ma coś jeszcze do udowodnienia kibicom. A szczególnie z 5 sektora
mat
22 kwietnia 2018 at 06:55
ogladałem transmisje i podobało mi sie to ze było słychac naszego trenejro, ze nie siedział w budzie jak Mandrysz ciagle ustawiał piłkarzy nawet komentatorzy to zauwazyli. Jak by tego bylo mało to jego uwagi pokrywały sie z moimi. Gosciu wie o co chodzi u nas. Widac to tez po wypowiedziach nie mówi po przegranym meczu ze zagrali dobry mecz.
kompen
22 kwietnia 2018 at 10:43
masz rację, mat. Trener przez cały mecz ustawiał piłkarzy, używał mocnego języka (nie cackał się z nimi, szczególnie z Gonzem). Charyzmatyczny i twardy gość-takiego było nam trzeba w Katowicach!
Erwin
22 kwietnia 2018 at 23:36
Jeszcze 8 małych kroczków a nasze marzenia o… Pewnie zostaną spełnione!