Dołącz do nas

Piłka nożna

Konferencja po meczu z Wigrami

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po przegranym meczu z Wigrami Suwałki odbyła się konferencja prasowa, podczas której wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Artur Skowronek i Piotr Mandrysz.

Artur Skowronek (trener Wigier Suwałki):
Chciałbym podziękować swoim piłkarzom, przede wszystkim za serce, które przez każdego z nich zostało włożone. Był to najtrudniejszy mecz z tych, które do tej pory rozegraliśmy. Dlatego tym bardziej w trudnych chwilach, których mieliśmy dzisiaj sporo, chłopcy dawali z wątroby i to przyniosło nam punkty. Cieszę się, że mieliśmy konsekwencję w pierwszej połowie i tym sposobem wymusiliśmy na przeciwniku tę bramkę, którą przeciwnik sobie sam strzelił poprzez nasz pressing. Gratulacje dla chłopaków za żelazną i konsekwentną dyscyplinę później w grze obronnej. Tak rodzi się zespół, tak rodzi się wynik. Wierzę, że napędzi to piłkarzy w następnych kolejkach.

Piotr Mandrysz (trener GKS Katowice):
Pozwolę sobie nie zgodzić się z trenerem gości, aczkolwiek gratuluję zwycięstwa. Bramkę strzeliliśmy sobie sami, ale nie było pressingu. Damian Garbacik chciał niepotrzebnie przyspieszyć grę i nie patrząc, gdzie jest bramkarz, zagrał w światło bramki. Tego nie wolno robić na żadnym szczeblu rozgrywek i w pierwszej lidze również. Ten gol wprowadził dużą nerwowość w poczynania zespołu i mimo iż dążyliśmy do odwrócenia losów spotkania, żadnej okazji nie wykorzystaliśmy. Przeciwnika oglądaliśmy w poprzednich spotkaniach i rzeczywiście grał pechowo, bo miał słupki, tracili bramki po indywidualnych błędach. Dzisiaj sytuacji nie miał, no to myśmy zrobili mu prezent. W końcówce mieliśmy cztery doskonałe sytuacje, nie liczę Błąda, który zamiast poszukać Budziłka strzelił na siłę w krótki róg i bramkarz to złapał. Mieliśmy cztery inne sytuacje – myślę o trzech okazjach Grześka Goncerza i jednej Wojtka Kędziory. Każda z nich powinna zakończyć się przynajmniej wyrównującym golem. Musimy przeżyć gorycz porażki.

Pytania redakcji GieKSa.pl do trenera Mandrysza:

Skąd pomysł, aby w tym meczu wystąpił Damian Garbacik, który w tym roku zagrał jedynie symbolicznie? Na ławce był Lukasz Klemenz, który może nie miał idealnego wejścia w GKS, ale wydawało się, że jeśli nie zagra Kamiński, to ten zawodnik wystąpi na stoperze.

Garbacik prezentował się dobrze, także w grze kontrolnej z Cracovią. Kamiński jest po kontuzji, ale jeszcze w środku tygodnia odczuwał dolegliwości związane z krwiakiem na mięśniu czworogłowym uda. Natomiast Lukas Klemenz ma pewnego rodzaju problemy prywatne, ma małe dziecko i nie wygląda w tej chwili najlepiej.

Rozbił pan parę Zejdler – Kalinkowski – czy wynikało to z absencji Mączyńskiego, czy jednak z Odrą Opole ta para nie zagrała tak, jak we wcześniejszych meczach.

Problemy kadrowe spowodowały, że Łukasz, który w meczach kontrolnych pod nieobecność Mączyńskiego grał na tej pozycji, mógł wystąpić. To nie była dla niego nowa pozycja, choć patrząc przez pryzmat gry, nie było to najszczęśliwsze rozwiązanie. Nie czuł się chyba najlepiej na tej pozycji, ale tak jak wspomniałem, sytuacja ze straconą bramką każdemu może podciąć skrzydła. Są piłkarze mniej i bardziej odporni psychicznie. Widać być może tak to wpłynęło na Łukasza, że grał nerwowo. Co do Mączyńskiego, to uraz wyklucza go na co najmniej dwa tygodnie, żeby nie powiedzieć trzy.

Początek meczu był pechowy, ale sytuacje miały miejsce dopiero w końcówce, kiedy Cerimagić pograł z Goncerzem. Do tego momentu GieKSa biła głową w mur. Na poprzedniej konferencji prasowej powiedział pan, że macie dwa tygodnie na spokojny trening. Czy po tym, co dziś widzieliśmy jest pan zadowolony z efektów tej pracy?

Nie mogę być zadowolony, bo przegraliśmy mecz. Uważam, że byliśmy zespołem dominującym od pierwszej do ostatniej minuty, co oczywiście nie miało przełożenia na wynik, bo rywale dobrze się bronili. Tak naprawdę mieliśmy trzy dobre sytuacje do przerwy, gdzie zabrakło lepszego wykończenia. Sytuacja Dawida Plizgi, który pospieszył się z zagraniem do Kędziory, kiedy powinien wejść zdecydowanie i prawdopodobnie zagrałby Wojtkowi do pustej. W drugiej sytuacji Dawid wszedł w pole karne, ale jego strzał został zablokowany i była boczna siatka. Także wrzutka i zgranie, po którym Midzierski nie sięgnął piłki. To też była sytuacja z gatunku takich, że można było pomyśleć o bramce. Jeśli dołożyć do tego sytuację Błąd i cztery o których wspomniałem, to tych sytuacji było. trochę. Oczywiście to marne pocieszenie, wolałbym mieć pół sytuacji i wygrać, tak jak trener gości.

Jak wygląda sytuacja z Prokićem?

Jest szansa, że będzie gotowy na środę.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

5 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

5 komentarzy

  1. Avatar photo

    Maks

    9 września 2017 at 21:51

    Niy chca nic to godać ale tego ,,trenerio,, trzeba wypier….jeśli som sie niy poczuwo do złożynia rezygnacji….dość wstydu………

  2. Avatar photo

    1964

    9 września 2017 at 22:27

    Garbacik chciał przyśpieszyć grę.Od kiedy kurwa grę przyśpiesza się grając do tormana!?

  3. Avatar photo

    Lipa

    9 września 2017 at 22:55

    ..Bylismy zespolem dominującym od pierwszej do ostatniej minuty.. jeżeli ten chaos i bicie głową w mur nazywa się dominacją to chyba byłem na innym meczu..

  4. Avatar photo

    WIERNY

    10 września 2017 at 09:40

    mandrysz niech sie przyzna jaka obietnice mu złozył ciamajda za brak awansu i robienie ludzi w konia

  5. Avatar photo

    Rafael

    10 września 2017 at 12:16

    że co? dominującym ?niby MY? chyba byłem na innym szpilu. Co on pierd..i?
    Madrysz idź na trybuny i zobacz jak to wygląda, bo cały mecz przesiedziałeś sobie w „dziupli” i nawet nie ryknąłeś na tych dziadów aby się wzieli do biegania. Nie mówie już o graniu tylko bieganiu. Bo jedynie młody Madrysz biegał, reszta spacerowała.

    Ale wystarczy zapytać Prokica, który siedział ze swoją rodziną na trybunach czy GKSa była dominująca, bo kręcił głową i chyba ręce mu opadają jak widzi to gówno.

    Mandrysz przejrzyj na oczy albo WON z GKSy!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pierwsze decyzje kadrowe

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po pierwszym transferze do klubu, który miał miejsce w zeszłym tygodniu, otrzymaliśmy informacje o zawodnikach, którzy odejdą z GKS Katowice.

Swoją przygodę z klubem zakończyli na ten moment Aleksander Komor, Adrian Danek, Bartosz Baranowicz i Mateusz Mak. Wszyscy byli związani z klubem kontraktami od 2023 roku i wydatnie przyczynili się do awansu GieKSy do Ekstraklasy. Ich umowy nie zostaną przedłużone.

Do swoich macierzystych klubów powrócą natomiast Filip Szymczak oraz Dawid Drachal. Odpowiednio do Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.

Wszystkim piłkarzom dziękujemy za reprezentowanie barw GieKSy i życzymy powodzenia w karierze.

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Kibicowska galeria z wyjazdu do Gdańska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.   

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Oskar Repra

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Oskar Repka został powołany do seniorskiej reprezentacji Polski. Oprócz niego trzech innych piłkarzy znalazło się w nardowych kadrach. 

Dla 26-letniego Repki jest to debiutanckie powołanie do seniorskiej narodowej drużyny. Reprezentacja Polski 6 czerwca o 20:45 zagra w Chorzowie towarzyskie spotkanie z Mołdawią, a cztery dni później o tej samej godzinie z Finlandią w Helsinkach w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata. 

Kolejne powołanie do narodowej drużyny otrzymał Marten Kuusk. Estonia zagra w Tallinie dwa spotkania w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata – 6 czerwca o 20:45 z Izraelem i 9 czerwca o 20:45 z Norwegią.

Dwóch piłkarzy GKS Katowice – Filip Szymczak oraz Mateusz Kowalczyk – znalazło się także w szerokiej kadrze na turniej finałowy młodzieżowych Mistrzostw Europy, które zostaną rozegrane w czerwcu na Słowacji. Drużyna Adama Majewskiego do turnieju finałowego będzie przygotowywać się na zgrupowaniu w Woli Chorzelowskiej. Ostateczna kadra na finały zostanie ogłoszona 4 czerwca.

Powołanym piłkarzom gratulujemy i trzymamy kciuki za ich występy.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga