Dołącz do nas

Piłka nożna

Mandrysz i Wójcik o meczu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po wygranym meczu w Bytowie odbyła się konferencja prasowa, podczas której swoje opinie na temat meczu wygłosili trenerzy obu drużyn Piotr Mandrysz i Rafał Wójcik.

Piotr Mandrysz (trener GKS Katowice):
Przyjechaliśmy z nastawieniem walki o pełną pulę. Wyszliśmy na przerwę prowadząc po pierwszym strzale Błąda, myślę że to jedna z najładniejszych bramek w pierwszej lidze. Po przerwie jednak niestety pojawiła się u nas nerwowość, spowodowana też tym, ze przeciwnik grając u siebie i przegrywając uparcie dążył do odwrócenia losów spotkania. Pozwoliliśmy sobie narzucić styl gry gospodarzy i oddaliśmy inicjatywę, stąd wyrównujący gol zespołu gospodarzy. Chcieliśmy jednak wygrać, więc wpuściliśmy zawodnika z największym doświadczeniem i się nie pomyliliśmy – Wojtek w końcówce zachował się jak prawdziwy killer, zapewniając nam trzy punkty. Bardzo się z tego cieszymy, bo tydzień temu wydawało nam się po pierwszej połowie, że trzy punkty z Chrobrym zdobędziemy, ale tak się nie stało. Więc chociaż tyle satysfakcji, że długa 8-godzinna droga upłynie nam w lepszych nastrojach, bo po zwycięstwie ten humor zawsze dopisuje. Gratuluję zawodnikom zaangażowania na boisku, ale nad jakością piłkarską musimy popracować, bo presja i stres wpływa na moich zawodników nie tak, jak powinna. To powoduje, że gramy nie tak, jak byśmy chcieli.

Rafał Wójcik (trener Bytovii Bytów):
Gratuluje trenerowi zwycięstwa, gratuluję GKS-owi kibiców, którzy dopingowali licznie zespół gości. Na naszą porażkę składa się kilka elementów. Brakowało nam świadomości, determinacji i klasowości. Powinniśmy lepiej wejść w mecz, pierwsza połowa nie była dobra, choć paradoksalnie stworzyliśmy sytuacje, jak choćby po okazjach Wróbla, Frana czy Wacławczyka. To były trzy sytuacje, które przy lepszej klasowości powodowałyby, że wynik mógł być inny, ale trudnym momentem jest tak fantastyczny gol przeciwnika i to jeszcze do przerwy, pwooduje to zastanowienie, co musimy zrobić. Po przerwie był bardzo przeciętny mecz i po zmianach i wyrównaniu powinniśmy zachować więcej klasy i doświadczenia, a tego brakło. Czasem jednak trzeba uszanować jeden punkt, a daliśmy się skontrować tak, że nie przystoi tak robić. Będziemy wyciągać z tego wnioski, bo to nie powinno się zdarzać. Przed nami następne mecze, zespół będzie nabierać doświadczenia. Nie zapomnieliśmy z kim gramy, bo GKS bardzo źle wystartował, ale budzi się i będą zbierać żniwo pracy sztabu szkoleniowego. My też chcemy poszukać najlepszych rozwiązań, żeby zdobyć trzy punkty w następnym meczu.

Pytanie od redakcji GieKSa.pl do trenera Mandrysza
Brakło nam rozegrania w drugiej połowie, można to tłumaczyć zejściem Zejdlera?

Wejście Sulka uspokoiło naszą grę, zaczęliśmy grać tak, jak powinniśmy. Zejście Zejdlera mimo że bardzo się napracował – choć było spowodowane kontuzją – nie osłabiło nas. Peter Sulek, który zagrał najdłuższy epizod z dotychczasowych – zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Łukasz się uskarżał już jakiś czas temu na kolano, ono było zimą operowane, ma podniszczoną powierzchnię stawową i musi brać zastrzyki. Martwię się tym, bo nasilający się ból u niego może zwiastować nic dobrego.

Na koniec trener Piotr Mandrysz przekazał pozdrowienia od Roberta Mandrysza dla wszystkich kibiców Bytovii.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pewne utrzymanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice utrzymał się w Ekstraklasie.

To, co od dłuższego czasu było „pewne” (dla jednych już po Górniku, dla innych po Puszczy, a dla każdego po Wrocławiu) dziś zostało formalnie potwierdzone. Po stracie punktów przez Puszczę Niepołomice w meczu z Pogonią Szczecin (4:5) GieKSa oficjalnie utrzymała się w Ekstraklasie.

Po wielkosoboniej wygranej we Wrocławiu Śląsk stracił szansę na dogonienie nas w tabeli. W miniony wtorek Stal Mielec, po remisie z Górnikiem Zabrze, także przestała nam „zagrażać”. Dziś do tej dwójki dołączyła Puszcza Niepołomice, która nie może nas już wyprzedzić w tabeli.

Przypomnijmy, że nasza drużyna ani razu w tym sezonie nie znajdowała się na miejscu spadkowym, a matematyczne utrzymanie na początku 30. kolejki to duże osiągnięcie, które potwierdza tylko, jak świetny sezon rozgrywa GieKSa.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Świąteczna wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W wielkanocną sobotę GieKSa na wyjeździe pokonała Śląsk Wrocław 2:0. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Świętowanie mistrzostwa jednak w Katowicach?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa nie potrafiła przez 90 minut pokonać bramkarki rywalek, a po naszej stronie pojawiło się zbyt wiele błędów indywidualnych. Tym samym celebracja mistrzostwa musi jeszcze poczekać, a szansa na takową fetę będzie już za tydzień przy Bukowej.

Klaudia Słowińska w Łęcznej doczekała się powrotu na pozycję skrzydłowej. Świetną akcję ujrzeliśmy już w pierwszej minucie – Katarzyna Nowak odważnie wyprowadziła na skrzydło, a centrę Julii Włodarczyk przecięła Natalia Piątek. W 7. minucie Jagoda Cyraniak powstrzymała nacierającą Klaudię Lefeld po dużym błędzie Klaudii Słowińskiej. Odpowiedziała Kozak sytuacyjnym strzelam z dystansu, mocno niecelnie. Blisko zdobycia pierwszej bramki z dystansu była Włodarczyk, golkiperka wzniosła się na wyżyny umiejętności. Na kilkanaście następnych minut walka skupiła się w środku pola, obejrzeliśmy po jednym bardzo nieudanym strzale z obu stron. W 26. minucie Katja Skupień dograła do Pauliny Tomasiak, zupełnie niepilnowanej w polu bramkowym. Ta zgrała piłkę do Julii Piętakiewicz, a Kinga Seweryn była bez szans. Blisko było odpowiedzi po trąceniu piłki w powietrzu Cyraniak, Kinga Kozak nie zdołała wepchnąć piłki obok bramkarki. W 33. minucie Piątek znów uratowała swoją drużynę, ściągając piłkę z nogi rozpędzonej Vuskane, której podawała Kinga Kozak. Po rzucie różnym główkowała Słowińska, wysoko nad bramką. Na zakończenie pierwszej części Julia Piętakiewicz huknęła w samo okienko, Kinga Seweryn udowodniła swoją klasę, broniąc strzał.

W 47. minucie strzał oddała Gabriela Grzybowska, trafiając w wybiegającą Vuskane. Łęczna wyprowadziła kontratak, a centrę Piętakiewicz wybiła Marlena Hajduk na rzut rożny. W 54. minucie Seweryn na przedpolu uratowała swój zespół, nie dając szans Skupień na sfinalizowanie akcji. GieKSa w zasadzie nie miała pomysłu na konstrukcję ataków, nawet kontry kończyły się niecelnymi podaniami. W 58. minucie Kaczor odnalazła długim podaniem Włodarczyk, a Klaudia Słowińska po zgraniu uderzyła w golkiperkę. Pięć minut później Anita Turkiewicz zdołała powstrzymać pędzącą Skupień, nadrabiając dystans. W 69. minucie Katja Skupień padła w szesnastce Kingi Seweryn, arbiter od razu pokazała kartkę za próbę wymuszenia. Minutę później Kinga Kozak miała dobrą okazję po wrzutce Marleny Hajduk, trafiła wprost w bramkarkę. W 79. minucie Jagoda Cyraniak bez zdecydowania podała do Kingi Seweryn, a nasze rywalki skrzętnie tę okazje wykorzystały – pusta bramka i 0:2.

Mistrzostwo Polski musi poczekać. Może się ziścić już jutro, jeśli Czarni przegrają w Szczecinie. W innym wypadku poczekać będziemy musieli do soboty 3 maja. Wtedy o 10:45 na Bukowej zagramy z Pogonią Tczew. Wstęp darmowy – zapraszamy do świętowania mistrzowskiego tytułu z uKOCHanymi. 

Łęczna, 26.04.2025
Górnik Łęczna – GKS Katowice 2:0 (1:0)
Bramki: Piętakiewicz (26), Tomasiak (79).
GKS Katowice: Seweryn – Nowak, Hajduk, Cyraniak (80. Bednarz) – Włodarczyk, Grzybowska, Kaczor (61. Nieciąg), Turkiewicz – Kozak, Vuskane (61. Langosz), Słowińska.
AP Orlen Gdańsk: Piątek – Skupień (84. Ostrowska), Kazanowska, Piętakiewicz (65. Sikora), Lefeld, Ratajczyk, Zawadzka, Głąb, Kłoda, Kirsch-Downs, Tomasiak.
Żółte kartki: Skupień, Głąb – Nowak, Grzybowska, Słowińska, Włodarczyk.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga