Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Media o meczu: GKS Katowice chce zatrzymać rozpędzoną Pogoń Szczecin

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat dzisiejszego spotkania GKS Katowice – Pogoń Szczecin.

 

portowaduma.pl – Sytuacja kadrowa przed piątkowym meczem

Odliczamy już ostatnie godziny do wyjazdowego meczu Pogoni Szczecin z GKS-em Katowice w ramach 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Portowcy po wtorkowym zwycięstwie 3:0 ze Stalą Rzeszów w 1/32 finału Pucharu Polski i awansie do kolejnej rundy rozgrywek o krajowy puchar, będą chcieli pójść za ciosem w lidze i odnieść kolejną, bardzo ważną wygraną oraz sięgnąć po bardzo ważne trzy punkty. Takie same plany ma jednak GieKSa, a to niewątpliwie zwiastuje nam w ten piątkowy wieczór duże emocje i walkę od początku do końca o triumf oraz komplet punktów. Duma Pomorza odniosła we wtorek pierwsze zwycięstwo wyjazdowe w sezonie 2024/2025. Nastąpiło to w Pucharze Polski, ale granatowo-bordowi czekają jeszcze na przełamanie pod tym względem w PKO BP Ekstraklasie. Mocno trzymamy kciuki, żeby ligowa niemoc na wyjazdach skończyła się dzisiaj w Katowicach.

[…] W Dumie Pomorza sytuacja zdrowotna piłkarzy pozostaje bez zmian. Urazy dalej leczą Mariusz Malec, Danijel Lončar oraz Marcel Wędrychowski i oni na pewno nie zagrają w dzisiejszym meczu. Każdy tydzień przybliża ich jednak do powrotu na boisko. Pozostali gracze powinni być do dyspozycji trenera Roberta Kolendowicza. Żaden nie zgłaszał problemów zdrowotnych po pucharowej rywalizacji ze Stalą Rzeszów.

Obaj szkoleniowcy pod tym względem mogą być spokojni, bo żaden z zawodników GKS-u i Pogoni nie będzie musiał pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek bądź bezpośredniej czerwonej kartki.

 

Ligowe starcie z GKS-em Katowice po ponad dwunastu latach

Jutro Portowcy rozegrają już 55. w historii mecz o ligowe punkty z GKS-em Katowice. Ostatni raz z tym przeciwnikiem mierzyliśmy się w lidze jednak dość dawno temu, bo w 2012 roku.

Dotychczasowy bilans meczów ligowych z GieKSą jest korzystny. Pogoń Szczecin zwyciężała z rywalami 21 razy, 15 razy dzieliła się z nimi punktami, a 18 razy musiała uznać ich wyższość. 73 gole katowiczanom strzeliła, a 58 w starciach z nimi straciła.

Ostatnie 2 pojedynki o punkty z GKS-em rozegraliśmy w sezonie 2011/2012, jeszcze na poziomie 1. Ligi. Wówczas na wyjeździe ograliśmy rywali 2:0 po bramkach Emila Nolla i Donalda Djoussé, zaś w Szczecinie triumfowaliśmy 1:0 po trafieniu Adama Frączczaka.

Od naszego ostatniego boju z katowiczanami na poziomie najwyższej klasy rozgrywkowej mija już z kolei blisko 20 lat. Miał on miejsce 3 maja 2005 roku. Wtedy Pogoń na wyjeździe zremisowała z ekipą z województwa śląskiego 1:1. Gola dla naszej drużyny zdobył Rafał Grzelak, zaś dla rywali Tadeusz Bartnik.

 

transfery.info – Rafał Górak potwierdza. Kluczowy powrót w zespole GKS-u Katowice

Rafał Górak wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Pogonią Szczecin. Trener GKS-u Katowice zdradził, że do pełnego treningu z drużyną w tym tygodniu wrócił Adam Zreľák. 30-latek nie znalazł się w kadrze beniaminka na dwa poprzednie spotkania z powodu problemów zdrowotnych.

[…] W ostatnim czasie pozostawał niedysponowany z powodu kłopotów zdrowotnych. 30-latek opuścił ligowe potyczki z Widzewem Łódź i Górnikiem Zabrze, a także pucharowe starcie z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza

Wszystko wskazuje jednak na to, że już wkrótce trener Rafał Górak ponownie będzie mógł korzystać z usług napastnika.

– Zdrowotnie jest coraz lepiej. Wydaje mi się, że już w zasadzie wychodzimy na czysto. W kwestii samego składu czy decyzji osobowych to zawsze dwa dni przed meczem mam burzę mózgów i rozpatruję wielu zawodników, którzy rozpoczną spotkanie. Najważniejsza jest dla mnie jednak ta kwestia zdrowotna. Adam wrócił do pełnego treningu. To dla nas dobra informacja – powiedział szkoleniowiec beniaminka podczas konferencji prasowej przed spotkaniem z Pogonią Szczecin.

Prawdopodobnie jest jeszcze za wcześnie na to, aby Zreľák wystąpił w piątek od pierwszej minuty, jednak niewykluczone, że znajdzie się on w kadrze na ten pojedynek.

 

przegladsportowy.onet.pl – GKS Katowice chce zatrzymać rozpędzoną Pogoń Szczecin. Nie będzie łatwo

W nadchodzącym meczu 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy, GKS Katowice zmierzy się z Pogonią Szczecin na Stadionie GKS Katowice. Spotkanie odbędzie się 27 września o godz. 18.00. Obie drużyny będą walczyć o cenne punkty, które mogą wpłynąć na ich pozycję w tabeli.

[…] Pogoń Szczecin może liczyć na Efthimiosa Koulourisa, który zdobył 5 bramek w sezonie. W ostatnim meczu ligowym Pogoń pokonała Legię Warszawa 1:0. Kamil Grosicki, z pięcioma asystami, jest jednym z kluczowych zawodników drużyny.

[…] Obecna forma Pogoni, z trzema zwycięstwami w ostatnich pięciu meczach, może dawać im przewagę w nadchodzącym spotkaniu.

 

dziennikzachodni.pl – Rafał Górak, trener GKS: Najdroższa jest tandeta, a w Katowicach Ekstraklasa musi zostać na lata

Rozmowa z Rafałem Górakiem, trenerem GKS Katowice o sytuacji sportowej klubu, planach na drugą część rundy jesiennej oraz kolejnym przelewie finansowym z miasta.

[…] W piątek o 18 GKS zagra z Pogonią. Ma pan już plan jak „przygasić” Kamila Grosickiego?

Wiadomo, że Pogoń to drużyna, która od paru sezonów jest bardzo mocno przygotowywana do walki o tytuł mistrza Polski. Zdajemy sobie sprawę z tego, że i teraz na pewno taki cel szczecinianom przyświeca. W związku z tym musimy spodziewać się poprzeczki zawieszonej najwyżej, jak to tylko możliwe. Musimy być przygotowani na ruchliwość gości, zmiany pozycji, bardzo dobre wyszkolenie techniczne. Żeby „przygasić” Grosickiego i Pogoń trzeba bardzo dobrze zagrać pressingiem. Sam Kamil to gracz fenomenalnie wykorzystujący „timing” podania, wolną przestrzeń, błąd czy zawahanie obrońcy. Chodzi nie tylko o samą szybkość, bo my też mamy zawodników, którzy mogliby się z nim ścigać, ale też inteligencję piłkarską, niesamowity dar do korzystania z błędów obrońców. Jest zdecydowanie najważniejszą postacią w drużynie Pogoni.



Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kompromitacja w Tychach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.

Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.

Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.

GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)

1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman

GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.

GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kurczaki odleciały z trzema punktami

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej fotorelacji z wczorajszego wieczoru. GieKSa przegrała z Piastem Gliwice 1:3.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

1/8 finału dla Katowic

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.

Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.

W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.

Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek,  a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.

GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.

GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga