Piłka nożna Prasówka
Media o meczu GKS Katowice-Garbarnia: Najwyższa pora złapać serię
Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień na temat dzisiejszego meczu, który będzie rozgrywany w ramach 11 kolejki II ligi GKS Katowice – Garbarnia Kraków.
sportdziennik.com – GKS Katowice. Najwyższa pora złapać serię
Katowiczanie tylko raz w tym roku – we wrześniu – mogli pochwalić się dwoma z rzędu zwycięstwami. Dzisiaj mają szansę na powtórkę. Podejmują niżej sklasyfikowaną Garbarnię Kraków.
Dziś (18.00) GieKSa zmierzy się z Garbarnią, ale przy Bukowej siłą rzeczy myślą też o tym, co w najbliższy weekend. W niedzielny wieczór katowiczanie mają zmierzyć się na wyjeździe z rezerwami Śląska Wrocław.
Przedwczoraj okazało się, że w ekipie wrocławian jest kilku zawodników zakażonych wirusem SARS-CoV-2, co poskutkowało złożeniem wniosku do PZPN przełożenie na inny termin dwóch najbliższych spotkań. To pierwsze, z Hutnikiem Kraków, już zostało odwołane. A co z tym drugim?
– W tej chwili wiele wskazuje na to, że mecz ma szansę się odbyć. Czekamy jeszcze na oficjalne potwierdzenie. Na razie rezerwom Śląska przełożono tylko środowe spotkanie, a sprawa naszego jest procedowana. Musimy by gotowi na to, że w niedzielę zagramy – powiedział nam wczoraj wczesnym popołudniem Robert Góralczyk, dyrektor sportowy GieKSy.
[…] Dziś GKS gra z Garbarnią Kraków. Jako się rzekło, katowiczanie przystąpią do tego meczu w dobrych humorach, po piątkowym efektownym zwycięstwie z rywalami ze Stargardu. Będzie to okazja do rehabilitacji za spotkanie inaugurujące ten sezon. Nim zaczęła się liga, GieKSa zmierzyła się na wyjeździe z krakowianami w I rundzie Pucharu Polski, przegrywając w słabym stylu 0:1.
W rewanżu faworytem będzie zespół Rafała Góraka. Zdobył 17 punktów, o 8 więcej niż plasujący się tuż nad strefą spadkową przeciwnicy, w dodatku mający w nogach piątkowe pucharowe starcie z Chojniczanką, przegrane 1:3 dopiero po dogrywce.
– Co mecz gramy o zwycięstwo i nie ma tu co zbyt wiele dodawać. By myśleć o celu, o jaki chcemy walczyć, trzeba wygrywać, zwłaszcza że już trochę punktów potraciliśmy. Patrzymy na to, co przed nami, czyli każde najbliższe spotkanie, w którym chcemy zdobywać 3 punkty – mówi Robert Góralczyk.
GieKSie brakuje złapania zwycięskiej serii.
W całym 2020 roku tylko raz wygrała dwa mecze z rzędu (we wrześniu; 3:1 z rezerwami Lecha i 2:0 w Polkowicach). Jeśli dziś nie dokona tej sztuki, będzie można mówić o rozczarowaniu. Rafał Górak do dyspozycji nie będzie miał jedynie Radka Dejmka. Czeski stoper zmaga się z urazem, którego doznał na jednym z treningów.
garbarnia.krakow.pl – Powtórzyć wynik z sierpniowego starcia
Już w środę Garbarnia Kraków wyruszy do Katowic, aby w meczu 11. kolejki drugiej ligi zmierzyć się z tamtejszym GKS-em. Początek spotkania o godzinie 18:00.
Nie tak dawno, bo 22 sierpnia obie drużyny miały okazję ze sobą rywalizować w ramach 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski. W spotkaniu rozegranym w Krakowie lepsza okazała się Garbarnia, która pokonała katowiczan 1:0 i tym samym awansowała do kolejnej rundy. W sierpniowej rywalizacji jedyne trafienie zanotował Błażej Radwanek.
W poprzednim sezonie „Brązowi” dwukrotnie konfrontowali się z podopiecznymi trenera Rafała Góraka. Najpierw we wrześniu w Krakowie, a później w czerwcu w Katowicach. Lepsze wspomnienia z tych pojedynków mają środowi gospodarze, którzy zapisali na swoim koncie sześć punktów. Ostatnia ligowa wygrana Garbarni z GKS-em miała miejsce nieco ponad dwa lata temu, jeszcze na boiskach pierwszej ligi. Wówczas po dwóch bramkach Tomasza Ogara „Garbarze” prowadzeni przez trenera Bogusława Pietrzaka pokonali rywali 2:1.
Po dziewięciu rozegranych spotkaniach katowiczanie z dorobkiem siedemnastu punktów zajmują szóstą pozycję w tabeli. W miniony piątek rozegrali zaległy mecz z Błękitnymi Stargard, w którym nie dali najmniejszych szans drużynie z województwa zachodniopomorskiego. „Żółto-zielono-czarni” po dwóch bramkach Filipa Kozłowskiego i trafieniach Marcina Urynowicza, Adriana Błąda i Dominika Kościelniaka pokonali rywali 5:0..
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Najnowsze komentarze