Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna Prasówka Siatkówka

Multisekcyjny przegląd doniesień mediów: Czternasty siatkarz w GKS Katowice. Klub zamknął skład

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów, które obejmują informacje z ubiegłego tygodnia dotyczące sekcji piłki nożnej, siatkówki i hokeja na lodzie GieKSy.

Piłkarze rozegrali w ostatnią sobotę mecz wyjazdowy z Elaną Toruń, GieKSa wygrała 2:1 (1:1). Pomeczową prasówkę z tego spotkania przeczytacie tutaj. Piłkarki, siatkarze oraz hokeiści mają przerwę pomiędzy sezonami, w sekcji siatkarskiej skompletowano skład, w hokejowej kontraktowani są nowi/starzy zawodnicy.

 

PIŁKA NOŻNA

dziennikzachodni.pl – Nie budujcie nowego stadionu GKS Katowice – apelują radni ze Środmieścia

– W czasie kryzysu ekonomicznego związanego z epidemią koronawirusa miasto nie powinno brać kredytu na nowy stadion GKS Katowice. Te środki należy przeznaczyć na ważniejsze cele – taką uchwałę podjęli radni katowickiej dzielnicy Śródmieście

Rada Jednostki Pomocniczej nr 11, czyli Rada Dzielnicy Śródmieście, przyjęła uchwałę o zaniechanie wydatkowania środków z budżetu miasta na rok 2021 na budowę stadionu miejskiego. Wniosek zgłosił Kamil Lubelski, a treść została przyjęta przy jednym głosie sprzeciwu.

– Duża część radnych oddających głos za tak sformułowanym wnioskiem wyraźnie wskazywała, że nie sprzeciwia się inwestycji jako takiej, lecz dostrzega, że inwestycja ta w zaistniałych okolicznościach powinna mieć mniejszy priorytet, a co za tym idzie Miasto Katowice nie powinno planować w przyszłorocznym budżecie wydatków na ten cel – podkreślił przewodniczący Rady, Bartosz Pudo. – Rada ma świadomość, że umowa kredytowa może precyzyjnie określać przeznaczenie środków – choć jak nam wiadomo, kredyt miał zostać zaciągnięty na wydatki inwestycyjne obejmujące nie tylko Stadion Miejski. Nasz wniosek opiera się jednak na założeniu, że dopóki linia kredytowa nie została uruchomiona, a środki wydatkowane, Miasto Katowice wciąż ma możliwość zaniechania wydatkowania rzeczonych środków i powstrzymania się od uruchomienia linii kredytowej. Nawet jeżeli pojawić się mogą w związku z tym pewne koszty operacyjne związane z obsługą nieuruchomionej linii kredytowej, w okresie spowolnienia gospodarczego i idącego za tym, trudnego do oszacowania obniżenia przychodów Miasta Katowice, zasadnym staje się rozważenie takiej ewentualności.

Uzasadnienie uchwały:

Wniosek o zaniechanie wydatkowania środków z budżetu miasta Katowice na rok 2021 na budowę stadionu miejskiego -Uchwala nr 22 z 29.06.2020 r.

„W efekcie pandemii koronawirusa budżet miasta odnotował znaczny spadek dochodów. Konieczne jest więc zweryfikowanie wydatków zamierzonych na najbliższe lata. Okres kryzysu gospodarczego nie jest czasem na zaciąganie ogromnych kredytów w celu budowy obiektów o charakterze i przeznaczeniu sportowo-widowiskowym. Konieczne jest wspieranie cierpiącego lokalnego biznesu czy też wspieranie służby zdrowia, natomiast finansowanie rozrywki dla wąskiej grupy społecznej musi być zminimalizowane. Wielokrotnie Rada Jednostki Pomocniczej nr l spotykała się z odpowiedziami ze strony urzędników UM Katowice, zgodnie z którymi liczne działania miasta, oceniane jako społecznie niezbędne oraz nie cierpiące zwłoki (remonty miejskich budynków, dofinansowania szkół, domów dziecka itd.), nie mogą być wykonane, gdyż miastu brakuje środków finansowych.

O ile w czasach dobrej koniunktury gospodarczej taki wydatek, obciążający budżet miasta (w tym wszystkich mieszkańców, również tych, którzy nigdy nie będą korzystać ze stadionu) można było próbować bronić, doszukując się uzasadnienia dla utrzymania tej inwestycji w planach miasta, o tyle obecnie, dalsze finansowe angażowanie się Miasta Katowice w projekt budowy stadionu miejskiego nie znajduje żadnego logicznego ani moralnego uzasadnienia.

Radni Jednostki Pomocniczej nr 1 wnoszą zatem o niezwłoczne podjęcie uchwały przez Radę Miasta zmierzających do zaniechania dalszego wydatkowania środków publicznych na rzecz budowy stadionu miejskiego i otaczającej go infrastruktury oraz przeznaczeniu tych środków na dofinansowania szkół, domów dziecka, domów opieki społecznej, miejskich zakładów budżetowych w tym głównie KZGM, transportu lokalnego oraz wsparcia dla rodzimych przedsiębiorców”.

Ostateczna decyzja należy do władz miasta.

 

tylkokobiecyfutbol.pl – GieKSa przedłuża. transfery wkrótce !

GieKSa Katowice rozpoczął już przygotowania nowego sezonu Ekstraligi.

Nowe kontrakty z klubem podpisało siedem zawodniczek. Na kolejny sezon w stolicy Górnego Śląska zostają Jessica Ludwiczak, Weronika Klimek, Marlena Hajduk, Kamila Tkaczyk, Nadja Stanović, Kinga Kozak oraz Nicola Brzęczek. Z naszych informacji udało się szczególnie sporym kosztem przedłużyć kontrakt z Kingą Kozak. Młoda zawodniczka ma teraz otrzymać sporą podwyżkę i przesunąć się na sam szczyt wysokości kontraktów.

Wciąż ważne kontrakty mają Joanna Olszewska, Anna Konkol, Zofia Buszewska, Klaudia Kubaszek, Kasandra Parczewska i Klaudia Miłek. To grono z całą pewnością zostanie w klubie. Jeszcze w czerwcu wydawało się, że Medyk jest skłonny zapłacić kwotę odstępnego za Joannę Olszewską. Nie doszło jednak do porozumienia między klubami.

Wkrótce GieKSa powinna ogłosić pierwsze wzmocnienia. Z naszych informacji bardzo blisko podpisania kontraktu jest Aleksandra Lizoń. Trwają rozmowy także na temat zakontraktowania Ewy Cieśli.

 

SIATKÓWKA

siatka.org – Dawid Ogórek wraca do GKS-u i zamyka skład zespołu

29-letni libero Dawid Ogórek dołączył do drużyny GKS-u Katowice na sezon 2020/2021. Tym samym znany jest pełny skład zespołu Grzegorza Słabego na najbliższą edycję PlusLigi.

O miejsce w pierwszej szóstce siatkarskiej GieKSy wraz z Dustinem Wattenem walczyć będzie Dawid Ogórek. Urodzony w lipcu 1990 roku zawodnik swoją przygodę ze sportem rozpoczynał od piłki nożnej, jednak później postawił na siatkówkę. Występował w Młodej Lidze w barwach ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, następnie w II-ligowym Spodku Katowice. Później przeniósł się do Aluron Virtu Warty Zawiercie.

Z tym zespołem wywalczył awans do I ligi, a następnie do PlusLigi. Libero w 2017 roku przeniósł się do Lechii Tomaszów Mazowiecki, by rok później zasilić szeregi GieKSy i w jej barwach rozegrać 12 spotkań w sezonie 2018/2019. Zakończył się on dla katowickiego klubu ósmą pozycją w ligowej tabeli. Następnie Ogórek zdecydował się na powrót do Tomaszowa Mazowieckiego i z miejscową Lechią walczył o jak najwyższe lokaty w I lidze, ostatecznie kończąc przedwcześnie przerwane rozgrywki zaplecza PlusLigi na 6. pozycji. W 23 spotkaniach minionego sezonu Dawid Ogórek zanotował 20,22 proc. przyjęcia perfekcyjnego.

 

polsatsport.com – Czternasty siatkarz w GKS Katowice. Klub zamknął skład

29-letni libero Dawid Ogórek to ostatni siatkarz, który zasilił skład klubu GKS Katowice. Tym samym ekipa Grzegorza Słabego jest gotowa do rozpoczynającej się jesienią rywalizacji.

Ogórek o miejsce w pierwszej szóstce walczyć będzie z Amerykaninem Dustinem Wattenem.

[…] Skład na sezon 2020/2021:

Trener: Grzegorz Słaby

Rozgrywający: Jan Firlej, Jakub Nowosielski

Atakujący: Jakub Jarosz, Wiktor Musiał

Przyjmujący: Jakub Szymański, Adrian Buchowski, Kamil Kwasowski, Sławomir Stolc

Środkowi: Jan Nowakowski, Miłosz Zniszczoł, Emanuel Kohut, Kamil Drzazga

Libero: Dustin Watten, Dawid Ogórek

 

HOKEJ NA LODZIE

dziennikzachodni.pl – Zaskakujący sojusz GKS Katowice i Naprzodu Janów. Co na to kibice?

Hokejowy GKS Katowice i Naprzód Janów poinformowały o nawiązaniu ścisłej współpracy. Hokeiści z Nikiszowca będą zasilać zespół z Satelity. Co ciekawe, ten drugi klub cieszył się do tej pory dużą sympatią kibiców Ruchu Chorzów.

Treść oświadczenia Naprzodu Janów:

W dniu 26.06.2020r. nasz klub zawarł umowę współpracy z Klubem PHL -GKS Katowice w zakresie szkolenia i wypożyczania zawodników NAPRZÓD JANÓW do udziału w zajęciach treningowych oraz meczach mistrzowskich, pucharowych oraz sparingowych GKS Katowice.

Zawodnicy 1 ligi/CLJ NAPRZÓD JANÓW będą regularnie trenowali i brali udział w rozgrywkach mistrzowskich, pucharowych i sparingowych i reprezentowali barwy naszego klubu. GKS Katowice przeprowadzi regularne szkolenie zawodników uzgodnionych przez kluby (wyłonionych w trakcie testów przeprowadzonych pod nadzorem trenerów obu klubów) poprzez udział w zajęciach treningowych oraz meczach rozgrywanych przez GKS Katowice w ramach rozgrywek mistrzowskich, pucharowych i sparingowych. Klub PHL umożliwi rozwijanie umiejętności wyróżniającym się zawodnikom Klubu 1 Ligi / CLJ poprzez udział w zajęciach treningowych drużyny seniorów.

Umowa została zawarta na sezon 2020/2021 i zatwierdzona przez PZHL.

Informacja wywołała duże poruszenie wśród kibiców, zwłaszcza kojarzonego z Ruchem Chorzów Naprzodu. Klub dyskusję pod powyższym oświadczeniem skwitował w następujący sposób:

Uprzejmie Was prosimy, skończcie z hejtem, jałową dyskusją i czarnowidztwem. Nie pozwolimy na to kogokolwiek oczerniać, obrażać w imię wyimaginowanych problemów. Pamiętajcie, nikt nikogo nie niszczy. Albo inaczej – niszczą nas takie komentarze i „argumenty”. My walczymy o klub i jego przyszłość. Tak, wybraliśmy drogę współpracy z GKS i tego się nie wstydzimy. Spotkajmy się na koniec sezonu gdzie będziemy świętować 100 lecie klubu i ocenimy czy obrana droga była dobra. Dziś prosimy Was o wsparcie w działaniach a jeśli tego nie chcecie zrobić – to przynajmniej nie przeszkadzajcie. Rozliczcie nas po sezonie.

 

hokej.net – Kadra GieKSy coraz szersza

Szefostwo GKS-u Katowice nie zwalnia tempa i podpisuje kolejne kontrakty. Dziś swoje umowy z ekipą z alei Korfantego przedłużyli dwaj młodzi zawodnicy: Marcin Wyśnik i Szymon Mularczyk.

[…] Wyśnik ma 18 lat i jest bramkarzem. Co ciekawe pierwsze kroki stawiał właśnie w ekipie z Katowic, ale po rozwiązaniu sekcji występował w młodzieżowych drużynach Zagłębia Sosnowiec i Podhala Nowy Targ.

W poprzednim sezonie zadebiutował w barwach katowickiego GKS-u w wygranym 8:0 meczu z Kadrą PZHL U23, który odbył się 25 października 2019 r.

– Wykonywałem dobrą pracę na treningach z trenerem Saatosarim i myślę, że to dobra opinia trenerów zaważyła na moim pozostaniu w GieKSie. Skład, który szykuje się na przyszły sezon, zapowiada się na mocniejszy i nie pozostaje nam nic innego, jak walczyć o wysokie cele – zaznaczył Marcin Wyśnik.

Zadowolenia z pozostania w ekipie GKS-u Katowice nie kryje też Szymon Mularczyk.

– Bardzo podobała mi się atmosfera w drużynie z poprzedniego sezonu, a skład budowany na kolejny sezon zapowiada się naprawdę dobrze i to miało wpływ na moją decyzję. Usłyszałem wiele podpowiedzi i rad ze strony starszych kolegów, dlatego mam nadzieję dać z siebie jeszcze więcej. Moim celem jest pomoc zespołowi na każdym kroku; chcę, by inni zawodnicy zawsze mogli na mnie liczyć – stwierdził 20-letni napastnik.

Wychowanek Polonii Bytom w poprzednim sezonie rozegrał 38 spotkań, w których zdobył 11 punktów za 4 bramki i 7 asyst.

 

Cztery ekipy blisko zakończenia procesu licencyjnego

Kiedy rozpocznie się nowy sezon? Co z meczem o Superpuchar Polski? Które kluby będą miały największy problem z otrzymaniem licencji? Znamy już odpowiedzi na te pytania.

Wiemy, że w rozgrywkach Polskiej Hokej Ligi na pewno będzie uczestniczyć pięć drużyn, które pomyślnie przeszły proces licencyjny. Są to GKS Tychy, Re-Plast Unia Oświęcim, JKH GKS Jastrzębie, GKS Katowice i Comarch Cracovia.

– Komunikatu o kolejnych licencjach można spodziewać się po weekendzie. Wydaje mi się, że w poniedziałek będzie coś więcej wiadomo – powiedziała nam Marta Zawadzka, wiceprezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie i komisarz PHL.

Obecnie najbliżej otrzymania prawa do gry na najwyższym szczeblu w naszym kraju są STS Sanok, KTH Krynica, GKS Stoczniowiec Gdańsk i KH Energa Toruń. Skomplikowana jest sytuacja Zagłębia Sosnowiec i Podhala Nowy Targ, które wciąż mają spore zobowiązania finansowe w stosunku do swoich byłych zawodników.

– Oba kluby będą musiały jeszcze powalczyć o licencję. Proces licencyjny zakończy się 14 lipca – zaznaczyła Zawadzka.

W rozgrywkach zabraknie Lotosu PKH Gdańsk, którego szefostwo ogłosiło w mediach, że nie przystąpi do sezonu.

– W najbliższy wtorek mamy kolejną wideokonferencję z klubami i na nią chcę przygotować proponowany terminarz. Zakłada on udział 10 lub 12 zespołów, które rozegrają między sobą cztery rundy – wyjaśniła komisarz PHL.

Kiedy początek sezonu?

Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to sezon 2020/2021 wystartuje w niedzielę, 13 września.

[…] Planowany na 11 września mecz o Superpuchar Polski pomiędzy mistrzem Polski, czyli GKS-em Tychy a zdobywcą Pucharu Polski – JKH GKS-em Jastrzębie odbędzie się w późniejszym terminie.

– Chcielibyśmy, aby spotkanie o to ważne trofeum odbyło się z kibicami na trybunach, dlatego w trakcie sezonu poszukamy dogodnego terminu, który będzie satysfakcjonował obie strony – podkreśliła Marta Zawadzka.

 

Rahm odchodzi! Szefostwo GieKSy musi szukać zastępstwa

Robin Rahm w przyszłym sezonie nie będzie występował w ekipie GKS-u Katowice. Szwedzki golkiper w ostatnim czasie otrzymał kilka ciekawych propozycji z silniejszych lig.

Rahm w poprzednich rozgrywkach był mocnym punktem swojego zespołu. Skradł też serca katowickich kibiców, którzy okrzykami „Ram, pam, pam! Robin Rahm!” pozdrawiali go z trybun.

W barwach GieKSy rozegrał 45 ligowych meczów, w których interweniował ze skutecznością oscylującą w granicach 93,5 procent i wpuszczał średnio 1,87 bramki na mecz. W tej drugiej statystyce nie miał sobie równych.

Z naszych informacji wynika, że 33-letniego golkipera w swoich szeregach wiedzieliby działacze Hkm Zwoleń, czyli piątej ekipy słowackiej ekstraligi. Robin Rahm miałby rywalizować tam o miano pierwszego bramkarza ze Słowakiem Adamem Trenčanem.

Ale to nie wszystko. Urodzony w Torsby zawodnik znalazł się też na celowniku dwóch klubów z Eishockey League (dawnej EBEL). Tak czy inaczej Szwed ma w czym wybierać i każda z tych propozycji jest lepsza pod względem finansowym, jak i sportowym.

Szefostwo GKS-u Katowice liczyło, że uda się zatrzymać w klubie doświadczonego golkipera. Teraz działacze muszą wdrożyć plan B i jak najszybciej pozyskać bramkarza, który zagwarantuje zbliżony poziom.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GieKSa znów na koniec karci Górnik

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W przerwie reprezentacyjnej spotkały się drużyny GKS Katowice i Górnik Zabrze. Półtora tygodnia po ligowym Śląskim Klasyku, mogliśmy na Bukowej znów oglądać derbową rywalizację, tym razem w formie meczu kontrolnego.

W 10. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukowskiego, Arkadiusz Jędrych uderzał głową, ale nad poprzeczką. W 25. minucie GKS miał idealną okazję do zdobycia bramki. Znów po kornerze wykonywanym przez Łukowskiego, piłkę zgrywał Jaroszek, ta po rykoszecie leciała w kierunku bramki, gdzie na wślizgu jeszcze próbował ją wepchnąć do bramki Łukasiak, jednak obrońcy Górnika wybili piłkę z linii bramkowej. Po pół godziny pierwszą okazję miał Górnik – z około 17 metrów uderzał Chłań, ale czujny Rafał Strączek złapał piłkę. W 37. minucie do prostopadłej piłki z chaosu doszedł Eman Marković, który wyszedł sam na sam i płaskim strzałem pokonał Loskę. Chwilę później z kontrą ruszyli katowiczanie, Błąd i Rosołek mieli naprzeciw jednego obrońcę, Maciej zdecydował się na strzał, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 43. minucie ponownie Rosołek uderzał z dystansu, ale bez problemu dla Loski. Do przerwy GKS prowadził posiadając lekką przewagę. Górnik nie zagroził poważnie naszej bramce.

W przerwie trener dokonał kilku zmian w składzie. W 50. minucie po zwodzie uderzał na bramkę Wędrychowski, ale bramkarz bez problemu poradził sobie z tym strzałem. Chwilę później wdzierał się w pole karne Massimo, ale został powstrzymany. W 55. minucie znakomitą okazję miał Zahović, który dostał od Massimo piłkę i z centrum pola karnego uderzał na bramkę, jednak nasz golkiper świetnie interweniował. W 68. minucie Bród podał do Swatowskiego, ten uderzał kąśliwie, ale bramkarz wybił na róg. Po chwili korner wykonywał Rejczyk, a Jędrych uderzał głową, minimalnie niecelnie. W 74. minucie do wybitej przed pole karne piłki dopadł Chłań i strzelił mocno, ale świetnie interweniował nasz golkiper. Po chwili jednak było 1:1, gdy po rzucie rożnym najwyżej wyskoczył rekonwalescent Barbosa i mocnym strzałem głową doprowadził do wyrównania. W 82. minucie Galan uderzał z dystansu, ale prosto w ręce bramkarza. Trzy minuty przed końcem koronkową akcję przeprowadził… Klemenz z Buksą, a ten pierwszy po odegraniu znalazł się w idealnej sytuacji, jednak po nodze rywala strzelił nad poprzeczką. W 90. minucie katowiczanie przeprowadzili decydującą akcję. Galan podał do Swatowskiego, ten mocno wstrzelił, a na wślizgu Buksa strzelił zwycięską bramkę. Druga połowa była już bardziej wyrównana, a momentami Górnik osiągał lekką przewagę. Jednak to katowiczanie okazali się zwycięzcami i podobnie jak w ligowym klasyku na Nowej Bukowej, w samym końcu strzelili zwycięską bramkę.

3.09.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramka: Marković (37), Buksa (90) – Barbosa (74)
GKS: (I połowa) Strączek – Rogala, Jędrych, Paluszek (8. Jaroszek), Wasielewski, Łukowski – Błąd Bosch, Łukasiak, Marković – Rosołek.
(II połowa) Strączek – Bród, Klemenz, Jędrych, Rogala (60. Trepka), Łukowski (60. Galan) – Wędrychowski, Bosch (60. Milewski), Marković, Rejczyk, – Buksa
Górnik: (wyjściowy skład): Loska – Olkowski, Szcześniak, Pingot, Lukoszek, Chłań, Donio, Goh, Dzięgielewski, Zahović, Massimo. Grali także: Podolski, Tsirogotis, Barbosa.

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna kobiet

Post scriptum ze Słowenii

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Turniej kwalifikacyjny do Ligi Mistrzyń był spełnieniem marzeń – GieKSa wygrała dwa mecze i awansowała do ostatniej rundy eliminacji. Drużyna prezentowała się doskonale i zapewniła sobie przynajmniej cztery kolejne mecze w Europie. Zapraszamy Was do zapoznania się z naszym podsumowaniem wyjazdu do Słowenii, w którym uchylimy trochę „redakcyjnej kuchni”!

  1. Na mecz wyjechaliśmy we wtorkowy poranek w trzy osoby. Do granicy między Austrią i Słowenią czekały nas same autostrady, jednak samo przejście graniczne (widoczne w grafice do tego wpisu) było „doskonale” zabezpieczone – wąska droga, przejazd niemalże przez podwórka okolicznych domów i niespotykane na głównych drogach ostre zakręty.
  2. Przez całą drogę na miejsce towarzyszyły nam pola, głównie kukurydzy. Zgadzało się to z naszymi oczekiwaniami wobec terenów byłej Jugosławii.
  3. Jeszcze tego samego dnia postanowiliśmy wybrać się na oba obiekty – w Radenci i Murskiej Sobocie, co okazało się bardzo dobrym pomysłem. Obiekt w Radenci jest skrzętnie schowany pośród pól kukurydzy i niemal przeoczyliśmy prowadzącą do niego trasę.

    Stadion w Radenci

  4. W drugi dzień udaliśmy się na kawę do popularnej sieci fast foodów i tam szybko okazało się, że niesłusznie oceniliśmy stan postępu technologicznego kraju. Jedzenie dostarczane do stolików było za pomocą robotów, a trawniki kosiły urządzenia bez udziału człowieka.

    Robo-kelner

  5. Następnego dnia odpowiednio wcześniej zameldowaliśmy się na terenie stadionu, dostrzegając przy tym minusy – murawa była bardzo nierówna i zupełnie zniszczona w polach bramkowych. Same zawodniczki przyznawały, że dało się to odczuć, ale nikt na to przesadnie nie narzekał.
  6. Odbiór akredytacji był pierwszym sygnałem, że z językami obcymi wcale nie jest w Słowenii tak kolorowo. Jak się później okazało, pani ochroniarz chciała dopytać czy jesteśmy z klubowych mediów. Koniec końców wspólnymi wysiłkami udało się wszystko wytłumaczyć i odebrać kolorowe plakietki.
  7. Niezastąpiony ojciec Katarzyny Nowak zjawił się z przygotowaną flagą-banerem. Los chciał, że idealnie wpasowała się swoimi wymiarami w wielkość sektora, przez co prezentowała się jeszcze lepiej. Wraz z dopingiem kilkunastu gardeł pozwoliło to stworzyć namiastkę atmosfery godnej meczu Mistrzyń Polski.

    Flaga rozwieszana przez kibiców podczas turnieju w Słowenii

  8. Mecz półfinałowy wygraliśmy bardzo pewnie, co potwierdziła Karolina Koch, choć upał i narastająca bezradność Kazachstanek znacząco wpłynęły na intensywność starcia w drugiej połowie. Piłkarki w doskonałych humorach podeszły pod trójkolorowy sektor, a ich nastrój znalazł także odzwierciedlenie w pomeczowych wywiadach.
  9. W trakcie podróży na drugi półfinał (w Murskiej Sobocie) padło zasadne pytanie dotyczące wyboru jadłodajni. Z pomocą przyszedł jednak szyld na stadionie, bowiem sponsorem głównym i tytularnym kobiecej drużyny jest pizzeria „Nona”, co po polsku oznacza dosłownie pizzerię „Babcia”.
  10. Przejście spod stadionu Mury do restauracji jest spacerem przez niemal całe miasto, czyli… nieco ponad 2 kilometry. Już z daleka można było zauważyć, że dla właściciela jest to coś więcej, niż tylko sponsoring. Obok restauracji znaleźć można wielką piłkę z herbem ZNK Mury, przy wejściu stoi Puchar Kraju, a w samym menu jest kilka fotografii drużyny.

    Gostilna-Pizzeria Nona, sponsor tytularny ZNK Mury

  11. Jedzenie było, jak na Babcię przystało, wyśmienite i mogliśmy w doskonałych nastrojach powrócić do piłkarskich emocji. Na stadion większość kibiców przemieszczała się pieszo, co w połączeniu z ich czarno-białym ubiorem tworzyło ładny dla oka efekt.
  12. Sklep Mury zlokalizowany jest w zewnętrznej części trybuny. Choć produktów nie jest zbyt wiele, są dobrej jakości i ładnie zaprojektowane. Niemałą część stanowiły produkty skierowane do młodszych kibiców, którzy w licznej grupie pojawili się na meczu swojej drużyny.
  13. Doping po stronie ZNK Mury prowadził samotny ultras, który przez pełne 90 minut wołał „tri, štiri, Mura!” doprowadzając wszystkich do śmiechu, ale i granic cierpliwości. Zadbał także o oprawę pirotechniczną, odpalając świecę dymną. Na stadionie pojawiło się około 1000 osób, jednak to niewielka grupa ze Słowacji okazała się głośniejsza, wnosząc bęben i wuwuzelę.

    Stadion ZNK Mura, trybuna za bramką

  14. Sam stadion jest zgrabny, choć przejścia są niewielkie i przy otwarciu jedynego punktu gastronomicznego powodowało to zatory.
  15. Po emocjonującym starciu porozmawialiśmy z jedną ze zwyciężczyń, czyli Joanną Olszewską, która niedawno dołączyła do lokalnej drużyny i z marszu stała się kluczową zawodniczką. Ucieszyła się z faktu, że w Katowicach nadal jest ciepło wspominana, jednak nie zamierzała przez to ułatwiać zadania swoim byłym koleżankom.
  16. Między meczami odwiedziliśmy Soboski Grad, czyli pałac w samym centrum miasta, który jednak lata świetności ma już za sobą. Obok niego znajdował się zadbany park i pomnik upamiętniający wydarzenia z czasów II Wojny Światowej. Ewidentnie Słoweńcy mają jeszcze przed sobą problem związany z dekomunizacją (dopisek – kosa).

    Pomnik upamiętniający poległych żołnierzy

  17. Kwestie spacerów po okolicznych terenach są mocno dyskusyjne, bowiem każdy chodnik jest też drogą rowerową, po której mogą (a w zasadzie muszą) poruszać się także motorowery i skutery.
  18. W jeden dzień zwiedziliśmy całą główną ulicę, jednak mimo niewielkich rozmiarów miasto posiada kilka miejsc wartych odwiedzenia.
  19. Ciekawym punktem na gastronomicznej mapie Murskiej Soboty jest „Bunker”, czyli postapokaliptyczny bar. W Polsce rzadko można spotkać tak klimatyczny wystrój, dodatkowo połączony z doskonałą kuchnią.
  20. W tak zwanym międzyczasie udaliśmy się także do hotelu, w którym zamieszkały przyjezdne drużyny. Zawodniczki miały bardzo komfortowe warunki i niezbędne zaplecze, a wokół były liczne parki i inne miejsca do zabicia nudy. Celem naszych odwiedzin było przeprowadzenie wywiadu z Klaudią Słowińską, czego efekty już niedługo ukażą się na naszej stronie.
  21. Przed weekendem nasi sąsiedzi na szczęście już się wymeldowali, bowiem emocje w meczu z Radomiakiem nam się udzieliły i po strzelonych bramkach zdarzyło się nam zakłócić ciszę nocną. Brawo drużyna!
  22. W sobotę nadszedł czas na mecz o 3. miejsce i kosztował on nas naprawdę wiele w kwestii emocjonalnej – przez godzinę gry zdążyliśmy się porządnie wynudzić.

    Autokar Spartaka Myjava

  23. Największą atrakcję postanowiła zapewnić sędzia, w dość kontrowersyjny sposób prowadząca spotkanie. Po jednym z incydentów odesłała na trybuny fizjoterapeutę Spartaka Myjava, który do końca meczu wygłaszał swoje komentarze dotyczące sędziowania.
  24. W ostatniej akcji meczu BIIK Shymkent zdobył bramkę i doprowadził Słowaczki do rozpaczy, długo nie mogły się po tym pozbierać. Jeden z kibiców z frustracji rzucił swoim bębnem na murawę, na szczęście nie wyrządzając nikomu krzywdy. Ostatecznie dość szybko go odzyskał od ochrony.
  25. Chcieliśmy przed wyjazdem odwiedzić festiwal balonów, który miał budzić zainteresowanie na całym świecie. Problemem okazała się pogoda, która zmusiła organizatorów do odwołania wydarzenia, więc nic z naszych planów nie wyszło.

    Jezioro Sobosko, na drugim brzegu teren festiwalowy

  26. Skończyło się na rzucie oka na sztuczne jezioro pozostałe po żwirowni, w którym woda była bardzo przejrzysta. Wszystko znajdowało się niedaleko autostrady.
  27. Deszcze nie zamierzały ustąpić, więc pojawiliśmy się na stadionie Fazanerija (po polsku: Bażantarnia) na dwie godziny przed finałem. Kilka minut po naszym wejściu rozpętała się prawdziwa ulewa i byliśmy sobie wdzięczni za ten pomysł.

    Zawodniczki wychodzą na finał turnieju

  28. Na sektorze wywieszono trójkolorową flagę z podpisami piłkarek oraz pokazaną wyżej „Fans on tour”, co wzbudziło niemałe zainteresowanie na trybunach. Kibice gospodyń byli jednak bardzo sympatyczni, dołączając nawet do wspólnych zdjęć.
  29. GieKSa zupełnie kontrolowała to spotkanie, a gdyby nie Joanna Olszewska i niezliczone spalone, spokojnie moglibyśmy zamknąć mecz już w pierwszej połowie. Z każdą sekundą byliśmy bliżej triumfu, ale też i zatopienia obiektu, bowiem deszcz jedynie się nasilał.
  30. Na całe szczęście nie było potrzeby przerwania meczu, a GieKSa uzyskała upragniony awans. Tytuł na relację podrzucił kilka dni temu redaktor Shellu – GieKSa Pa(n)ny!
  31. Historyczny sukces piłkarki świętowały wraz z kibicami, całkowicie zagłuszając pustoszejący stadion. Europa da się lubić!
  32. Na meczu zameldował się prezes Sławomir Witek, który był pod wrażeniem determinacji fanów podążających za drużyną oraz wyników obu sekcji piłkarskich w tym tygodniu.
  33. Oprócz kibiców gospodyń, sukcesu pogratulował nam także sam właściciel pizzerii Nona – naprawdę sympatyczny gest i ciepło będziemy wspominać nasz pobyt w tym regionie.

    Świętowanie zwycięstwa w finale

  34. Na bocznym boisku zebrało się już pół centymetra deszczu, gdy jeszcze przeprowadzaliśmy krótkie (ze względu na warunki atmosferyczne) wywiady z zawodniczkami oraz trener Karoliną Koch.
  35. Opuszczenie zalewającego się stadionu nie należało do najłatwiejszych, jednak piłkarki (w szczególności rozśpiewana Kinga Seweryn) były zbyt uradowane, by im to przeszkadzało.
  36. Zespół udał się do hotelu na imprezę zasłużony odpoczynek, a my wyruszyliśmy w drogę powrotną do Katowic. Ta zdawała się przebiegać znacznie szybciej, w końcu wracaliśmy po zobaczeniu dwóch doskonałych występów GieKSy.
  37. W niedzielę odbyło się losowanie trzeciej rundy eliminacyjnej, a w niej przyjdzie nam zmierzyć się 11 i 18 września z holenderskim FC Twente. Pierwszy mecz zagramy u siebie na Arenie Katowice. Bądźcie tam razem z uKochanymi, bo zasłużyły na wsparcie! Zadanie będzie niezwykle trudne, ale gramy do końca!

Do zobaczenia na meczach GKS Katowice w europejskich pucharach!

Za wszystkie teksty, wywiady, zdjęcia, wideo, relacje i inne medialne materiały na naszej stronie z turnieju na Słowenii odpowiadał redaktor Fonfara, który był wspierany przez redaktora Flifena. Pozostałe dwie osoby pojechały typowo turystycznie-kibicowsko, a za całą pracę i relacjonowanie przygody uKochanych w Europie podziękowania należą się wyżej wymienionym. – dopisek od kosy.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga