Górnik Łęczna, to klub założony 20 września 1979, jako sekcja piłki nożnej GKS Górnik Łęczna. 1 stycznia 2007 nastąpiło oddzielenie męskiej sekcji piłkarskiej od wielosekcyjnego GKS Górnik Łęczna i utworzenie spółki akcyjnej(Górnika Łęczna S.A.). Podmiot ten jest spadkobiercą i kontynuatorem tradycji swego poprzednika. Pod szyldem stowarzyszenia GKS Górnik Łęczna występuje jednak nadal sekcja piłki nożnej kobiet. 18 lutego 2011 nazwa klubu została oficjalnie zmieniona na Górniczy Klub Sportowy Bogdanka S.A. W tym czasie kibice skupieni w Stowarzyszeniu Kibiców Górnika Łęczna reaktywowali sekcję piłki nożnej pod szyldem GKS Górnik 1979 Łęczna i zgłosili do rozgrywek B-klasy. 23 lipca 2013 nastąpił powrót do szyldu „Górnik”. Górnik zaczynał od B-klasy i sukcesywnie piął się w górę w hierarchii polskich klubów piłkarskich. Kolejne awanse: 1980 – A-klasa, 1981 – V liga, 1983 – IV liga, 1984 – III liga, 1988 – II liga. Po jednym sezonie drużyna spadła z II ligi, a wróciła do niej w 1996. W sezonie 2002/2003 zespół awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej. Największe sukcesy w historii klubu to poza awansem ¼ finału Pucharu Polski w sezonie 2000/01 oraz ½ finału Pucharu Ligi Polskiej w sezonie 2006/07.
Zawodnikiem utożsamianym z Górnikiem Łęczna, który jak na razie zrobił największą karierę jest z pewnością Grzegorz Bronowicki. Ten boczny obrońca jest to jedyny wychowanek klubu z Lubelszczyzny, który grał w reprezentacji Polski. Dobra gra w ekstraklasowym Górniku doprowadziła do transferu do Legii Warszawa, skąd później trafił do Crveny Zvezda Belgrad. W kadrze rozegrał 14 gier, na EURO 2008 nie pojechał z powodu kontuzji. Innym znanym zawodnikiem Górnika jest Jakub Wierzchowski. Bramkarz tego klubu w latach 1996-1998. Jako zawodnik Górnika grał w polskiej młodzieżówce, później grał m.in. w Werderze Brema, a do Górnika powrócił w 2008 roku. Nie można nie wspomnieć o Pawle Bugała, który w Górniku rozegrał w sumie 11 sezonów. Był liderem zespołu, który po raz pierwszy w historii wywalczył promocję do Ekstraklasy. Bronowicki gra dziś w II-ligowym Motorze Lubin, pozostała dwójka zawiesiła już buty na kołku.
Górnik Łęczna z katowicka GieKSą toczył bój już 16 razy. Klub od niedawna prowadzony przez trenera Kazimierza Moskala wygrał z tego ledwie 5 spotkań, w 7 był lepszy klub, na którego ławce trenerskiej zasiada teraz Jurij Szatałow. Podziałem punktów kończyły się 4 gry. Bilans bramek to 22 do 20 na korzyść Górnika. Ostatni ligowy pojedynek obu ekip miał miejsce w zeszłym sezonie. Grający pod szyldem Bogdanka klub przegrał w Katowicach 1:0. Zwycięskiego gola strzelił w 35 minucie Przemysław Pitry, który wykorzystał rzut karny. Oba zespoły schodziły z murawy osłabione. Po stronie GieKSy czerwoną kartką ukarany został Duda. Z Łęcznej z murawy zostali wyrzuceni Sołdecki i w doliczonym czasie gry Nikitovic.
Ciekawostki:
– Przed każdym meczem Górnika rozgrywanym na własnym stadionie wchodzącym na murawę piłkarza towarzyszy hymn klubu, którego autorem jest Krzysztof Cugowski – wokalista Budki Suflera, który pochodzi z Lublina i jest byłem senatorem.
Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:
a/ przelew na konto bankowe:
SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533
b/ wpłatę na PayPal:
E-mail: [email protected]
c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.
Dziękujemy!
Po pierwszym transferze do klubu, który miał miejsce w zeszłym tygodniu, otrzymaliśmy informacje o zawodnikach, którzy odejdą z GKS Katowice.
Swoją przygodę z klubem zakończyli na ten moment Aleksander Komor, Adrian Danek, Bartosz Baranowicz i Mateusz Mak. Wszyscy byli związani z klubem kontraktami od 2023 roku i wydatnie przyczynili się do awansu GieKSy do Ekstraklasy. Ich umowy nie zostaną przedłużone.
Do swoich macierzystych klubów powrócą natomiast Filip Szymczak oraz Dawid Drachal. Odpowiednio do Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.
Wszystkim piłkarzom dziękujemy za reprezentowanie barw GieKSy i życzymy powodzenia w karierze.
W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.
Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?
Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.
Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?
Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.
Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?
Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.
Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?
Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.
Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?
Bardzo dobry.
Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?
Milion złotych czy euro? (śmiech)
Euro, zaszalejmy.
Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.
Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.
Najnowsze komentarze