W Gdyni GieKSa zaprezentowała się nieźle w pierwszej połowie i dość słabo w drugiej, kiedy dała się zepchnąć do momentami rozpaczliwej defensywy. Paradoksalnie to jednak w tej połowie strzeliła bramkę. Prezentujemy noty i opisy piłkarzy za ten mecz.
Jacek Gorczyca – 6,5
Bramkarz zastąpił w tym meczu pauzującego za czerwoną kartkę Witolda Sabelę i spisał się dobrze. Pewnie wyłapywał dośrodkowania, popisał się też kilkoma świetnymi interwencjami na linii. Niestety nie ustrzegł się też błędów – przede wszystkim po jednym ze strzałów z dystansu odbił piłkę przed siebie, co zapoczątkowało serię błędów, prowadzącą do utraty gola. W ostatniej akcji meczu źle obliczył lot piłki, przez co rywal znalazł się sam na sam – ale tutaj golkiper popisał się świetnym refleksem i momentalnie skrócił kąt, naprawiając swój błąd. Ogólnie dobry występ, z jednym poważnym błędem.
Tomasz Rzepka – 5
Spodziewaliśmy się, że po pauzie kartkowej na prawą obronę wróci Kamil Cholerzyński, ale trener niespodziewanie postawił na Tomasza Rzepkę. Nie był to jakiś tragiczny występ, ale nadal nie jest to Rzepka z jesieni. Fatalny błąd przy utracie bramki, gdzie zamiast wybić piłkę, dał się zwieść dwóm rywalom, a także jeszcze jedna sytuacja, kiedy w polu karnym „podał” do przeciwnika, prokurując bramkową sytuację.
Jacek Kowalczyk – 6
Powrót kapitana na boisko. Zaliczył poprawny występ, bez fajerwerków i błędów, raczej pewne interwencje, choć błąd w końcówce, we wspomnianej sytuacji, gdzie również bramkarz źle obliczył tor lotu piłki – poprzedziło to przepuszczenie piłki przez Kowalczyka.
Adrian Napierała – 6
To kolejne zaskoczenie w składzie, gdyż w poprzednich meczach szkoleniowiec nie stawiał na zawodnika. Po powrocie obrońca zagrał lepiej niż w początkowych meczach rundy wiosennej. Kilka pewnych interwencji, na wślizgu, raz próba przejścia do ataku, gdy minął dwóch rywali, ale zatrzymał się na nogach trzeciego i dostał żółtą kartkę.
Bartosz Sobotka – 6,5
Na początku meczu kilka błędów, ale później coraz pewniejsza gra. Przede wszystkim piłkarz miał trudnego przeciwnika na swojej stronie – Jakuba Kowalskiego – który po prostu ani na moment meczu nie dał mu spokoju. Bartek jednak potrafił zneutralizować w sporym stopniu zapędy tego piłkarza. To co zawodnik powinien poprawić to powroty po stracie piłki w akcji ofensywnej, bo zbyt często jego strona zostaje odkryta. Kapitalne dośrodkowanie z rzutu wolnego, po którym Pitry mógł strzelić gola głową. GieKSa dawno nie miała tak centrującego zawodnika!
Mateusz Zachara – 6,5
Opis piłkarza można by zamknąć na dwóch sytuacjach. W pierwszej fatalnie spudłował z kilku metrów, w drugiej zachował się po profesorsku i na wślizgu wpakował piłkę do bramki. Poza tym poprawny występ.
Jan Beliancin – 6
Beliancin jak to Beliancin, w każdym meczu potrafi zaliczyć świetne interwencje, przeplatane bardzo złymi. Słowakowi trzeba oddać, że jeśli chodzi o ostatnie trącenia, muśnięcia piłki w bardzo groźnych sytuacjach rywali – to zdarza mu się to najczęściej z całej drużyny. Bardzo pomaga obrońcom, gorzej z wyprowadzaniem akcji.
Tomasz Hołota – 5,5
Tomek w ostatnich meczach zawodzi, więcej spodziewamy się po tym zawodniku. Nie gra jakoś źle, ale oczekujemy czegoś więcej niż przeciętna. Widać, że momentami chce się zapędzić do przodu, ale czas skończyć z gorącą głową – w każdym spotkaniu piłkarz gdy znajdzie się w polu karnym to na siłę stara się oddać strzał, mimo że nieraz ma lepiej ustawionych kolegów. No i ta kartka już na początku spotkania, przez co musiał uważać…
Damian Chmiel – 6
Również średni występ, jak zawsze aktywny, były próby strzałów z dystansu, ale efektów tym razem zabrakło.
Przemysław Pitry – 7
Chyba najlepszy zawodnik w zespole. Jako wysunięty napastnik, dobrze przyjmował i rozprowadzał piłkę, przede wszystkim harował bardzo i po jego akcjach w pierwszej połowie mogły paść bramki. W drugiej już tak się stało i po świetnym zagraniu w pole karne Mateusz Zachara strzelił gola wyrównującego.
Patryk Stefański – 5,5
Aktywny, miał bardzo dobre, otwierające podanie do Zachary w pierwszej połowie, ale też zaliczył sporo strat, a w drugiej połowie dwukrotnie zwolnił akcję w momencie, kiedy należało podać do dobrze ustawionych partnerów, po czym tracił piłkę.
Bartłomiej Chwalibogowski (grał od 78. minuty) – niesklas.
Piłkarz wszedł na ostatni kwadrans i poza żółtą kartką nie zdążył się zaprezentować.
Kamil Cholerzyński (grał od 86. minuty) – niesklas.
Kilka minut na boisku nie pozwala praktycznie dokonać oceny jego gry.
Michal Farkas (grał od 90. minuty) – niesklas.
Zmiana taktyczna, zawodnik pojawił się na boisku i na tym można podsumować jego występ.
Najnowsze komentarze