Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po Skrze

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Mecz ze Skrą wszyscy w otoczeniu GieKSy chcieliby szybko puścić w niepamięć. Katowiczanie zaliczyli kolejną wpadkę z niżej notowanym rywalem i była to druga porażka w tym roku. Ciężko kogokolwiek wyróżnić za to spotkanie, więc i noty będą słabiutkie. 

Bartosz Mrozek – 6

Niczym się nie wyróżnił, niczym nie zawinił. Wszystkie proste strzały pewnie wyłapane. Przy bramce raczej bez szans. 

Kacper Michalski – 4,5

W najważniejszej akcji przed stratą bramki nie doczekał się piłki na skrzydle od Woźniaka. Brakuje jego rajdów i przebojowości. Brakuje momentami szybszego podejmowania decyzji. Czekamy na przebudzenie, ponieważ dwa dobre dośrodkowania do Kurbiela i Wojciechowskiego to trochę mało.

Arkadiusz Jędrych – 5

Nic specjalnego. W defensywie bez większych błędów, ale strata bramki ze środka pola karnego w jakimś stopniu obciąża środkowego obrońcę. Szkoda bramki ze spalonego.

Grzegorz Janiszewski – 5

„Kopiuj-wklej” od Jędrycha. Wielki mecz to nie był, ale nie było też poważnych błędów.

Maciej Dampc – 3

Słabiutko w ofensywie. Praktycznie nie był widoczny. Zawodnik, który daje radę w defensywie, ale w grze do przodu w drugim meczu nie daje kompletnie nic. 

Maciej Stefanowicz – 3

Powrót po pauzie kartkowej. Niewiele wniósł do gry. Praktycznie wszystkie podania były grane do boku, brakowało przyśpieszenia, próby strzału. Słabiutko i czekamy na więcej, ale przy słabszej formie to, kto wie, czy trener Górak da mu szansę w najbliższym spotkaniu.

Michał Gałecki – 4,5 

W defensywie na swoim poziomie. Przy stracie bramki znajdował się w polu karnym, ale nie zrobił nic, by piłka nie wpadła do naszej bramki. Brakło pomysłu przy świetnie przejętej piłce na rozegranie kontry skuteczniej.

Arkadiusz Woźniak – 4

Kiepsko rozegrana kontra, która mogła nam przynieść prowadzenie przed stratą bramki, to okazja, którą wszyscy zapamiętają. Spore pretensje były o tą akcję na naszej ławce. Przy bramce pozwolił na dośrodkowanie. Z przodu jeden groźny strzał z głowy. Liczyliśmy na więcej. 

Szymon Kiebzak – 3,5

Brakuje dobrze grającego Kiebzaka. Mógł strzelić szybko bramkę, ale niezbyt dobrze strzelił w sytuacji sam na sam z bramkarzem przy próbie lobowania. Świetnie w tej akcji wyszedł na pozycję, ale zabrakło skuteczności. Poza tym słabiutko brakuje gry 1 na 1 w wykonaniu tego zawodnika. 

Adrian Błąd – 5

Ciężko się przyczepić do czegoś. Próbował rozgrywać i zagrał świetną piłkę do Kiebzaka, ale partnerzy nie wykorzystali. Brakowało może momentami przyśpieszenia z jego strony. Na mały plus brak głupich strat.

Dawid Rogalski – 3,5

Mecz bez historii dla napastnika. Przy piłce kilka razy w ciągu spotkania i zmiennik Piotr Kurbiel zrobił więcej od Rogalskiego po wejściu w spotkanie. Póki co duże rozczarowanie.

Piotr Kurbiel – 5 (grał od 60. minuty) 

Zrobił więcej w 30 minut niż Rogalski. Jeden strzał głową, jedna dobra akcja na skrzydle. Widać, że lepiej się czuje aniżeli w pierwszych dwóch spotkaniach na wiosnę. Możliwe, że ze Stalą zagra od początku.

Zbigniew Wojciechowski – bez oceny (grał od 73. minuty)

Jeśli gdzieś można dać malutki plusik to przy jego osobie. Po wejściu ożywiła się nieco gra, ponieważ starał się grać 1 na 1 i wygrywał pojedynki z rywalami. Szkoda, że zabrakło decyzji o strzale gdy piłka spadła mu pod nogi. 

Kamil Bętkowski – bez oceny (grał od 80. minuty)

Niewiele dało jego wejście na boisko. Praktycznie bez kluczowej akcji w tym spotkaniu.

Patryk Szwedzik – bez oceny (grał od 90. minuty)

Występ bez historii.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    KaTe

    9 czerwca 2020 at 10:20

    Oceny adekwatne do gry. Kiepsko wyglądały nasze boki obrony. Michalski zgubił formę, a Dampc przy swoim braku zwrotności i fatalnych podaniach do przodu – wielkiej kariery na tej pozycji nie zrobi.
    Błąd grając w środku pola, zupełnie zaprzestał strzałów z dystansu (nawet z wolnych). Może czasem powinien wrócić na skrzydło i stamtąd łamać do środka?
    Stefanowicz oczywiście może nie zagrać w następnym szpilu, ale oby jego zmiennikiem nie był Habusta. Może Grychtolik?

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga