Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po Tychach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS wygrał z Tychami wysoko i pewnie. Nie był to mecz wybitny, było sporo mankamentów, ale liczy się wynik. Gra momentami również mogła się podobać. Jak spisali się zawodnicy?

Sebastian Nowak – 7,5
Bramkarz rozegrał bardzo dobre zawody i kilkukrotnie uchronił nas przed utratą bramki. Zwłaszcza obrona w sytuacji sam na sam oraz parada przy rzucie wolnym mogły się podobać. Do poprawki gra nogami. Ale na linii – świetnie. Bez niego nie byłoby tej wygranej.

Alan Czerwinski – 6
Bez wielkiego błysku, choć kilka razy próbował na skrzydle. Większych błędów nie popełnił, ale chcemy więcej w ofensywie. Kilka razy pokazał swoją szybkość.

Mateusz Kamiński – 6,5
Łatwo nie miał, obijany często przez rywali, skończył z kontuzją. Poprawny mecz, choć rywale mieli kilka sytuacji.

Tomasz Wisio – 6,5
Udany powrót do składu. Dobra gra w defensywie na czele ze wslizgiem, który uratował nas od utraty bramki. Szkoda niewykorzystanej sytuacji po stałym fragmencie. Ale w obliczu fatalnych występów z początku rundy – teraz duży plus.

Dawid Abramowicz – 6,5
Brakuje mu trochę jakości typowo piłkarskiej, nie umie grać 1 na 1. Ale to nieważne, bo strzelił bardzo ważną bramkę na 2:0 i… tylko to się liczy. Co ciekawe, nie miał okazji wykazać się przy autach.

Damian Garbacik – 6
Solidny, poprawny występ. Czarna robota. Bez większych błędów.

Tomasz Foszmanczyk – 7
Trudno jednoznacznie ocenić zawodnika. Czasem potrafi przeprowadzić super akcję i wypuścić partnera na dobrą pozycję. A w wielu momentach maści strasznie. Liczy się jednak efektywność, czyli gol i asysta. Co prawda bramki nie można mu zapisać, ale to prawie tak… jakby strzelił.

Bartłomiej Kalinkowski – 6,5
Niezły mecz zawodnika, większych błędów nie popełnił. Niezbyt widoczny, ale to chyba dobrze.

Łukasz Zejdler – 6
Bywa zamulony na boisku, jak w sytuacji, gdy wycofywał mu piłkę Lebedyński. Nie zawsze jest pewny. Ake ogólnie ok.

Mikołaj Lebedyński – 7
Doświadczenie i poziom. Kilka dobrych akcji na czele z asysta do Prokića. Czasem mimo wszystko mógłby podejmować lepsze decyzję.

Andreja Prokić – 7
Szybki, aktywny, zaangażowany. Super wejścia do ofensywnych akcji. Niestety ma tendencję do przekombinowania, przekładania piłki, szukania skomplikowanych rozwiązań. Ale ta szybka gra do przodu naprawdę może się podobać. I bardzo dobre wykorzystanie okazji sam na sam.

Łukasz Pielorz (grał od 74. minuty) – niesklas.
Wszedł na boisko i… pośliznął się w pierwszej akcji rywali. Ale potem było już dobrze. Solidna zmiana.

Igor Sapała (grał od 82. minuty) – niesklas.
Tu dla odmiany pierwsza interwencja była bardzo dobra. Nie popsuł gry zespołu.

Armin Cerimagić (grał od 87. minuty) – niesklas.
Ważne, że wrócił po kontuzji.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

14 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

14 komentarzy

  1. Avatar photo

    Jarek

    30 kwietnia 2017 at 09:49

    Abramowicza uratowała tylko i wyłącznie bramka, chłop naprawdę nie nadaje się piłkarsko na ten poziom, mimo że akcję bramkową wykończył idealnie. Oby Franczak jak najszybciej doszedł do formy po kontuzji, bo przed nią był silnym i mocnym punktem drużyny, tak długa przerwa zrobiła jednak swoje, i zapewne jeszcze trochę potrwa zanim wróci do dobrej dyspozycji.

  2. Avatar photo

    ula

    30 kwietnia 2017 at 10:43

    Do Jarek:Franczak tak szybko nie wroci,zapomnij,Shellu:Poza tym,skoro Fosa i Prokic dostali po 7,to dlaczego nie Abramowicz,Jesli Fosa maści strasznie,a Prokic,czasem ma tendencję do przekombinowania,to może i Dawidowi czas najwyższy podwyższyć ocenę,bo też mu wytknieto,ze nie potrafi grać jeden na jeden,ale co wy chcecie,zeby już najlepiej gral?Pamiętajcie,ze wrócił po kontuzji,wiec buźki na klodki,bo naprawdę zaczynacie wkurzać już tymi komentarzami na jego temat,ze coś robi zle.Najwazniejsze,ze strzelił gola,co słusznie zauważył Shellu,ze tylko to się liczy!!!!!!

  3. Avatar photo

    Marcos

    30 kwietnia 2017 at 10:44

    Zgadzam się, że Abramowicz ratuje tylko bramka. Piłkarsko bardzo słabo, dużo strat, brak umiejętności gry 1 na 1. Były chyba ze 3 takie sytuację, że wypuścił sobie piłkę za daleko i ją stracił. Ogólnie technicznie bardzo słabo. Jego gra na boku pomocy to nieporozumienie.

  4. Avatar photo

    ula

    30 kwietnia 2017 at 11:02

    Poza tym miał jeszcze okazję do strzelenia gola,trudno nie udalo,ale spokojnie może w kolejnym meczu strzeli dwa,widac że bardzo mu zalezy,szkoda ze inni tego niezauwazaja

  5. Avatar photo

    ula

    30 kwietnia 2017 at 11:07

    Do Marcos:Wiesz co,lepiej nie wypowiadam się na temat Abramowicza,juz się zapomniało co napisał Irishman że mam rację jeśli chodzi o Franczaka,ze gra bardzo słabo,ze Abram jest lepszy od niego

  6. Avatar photo

    1964

    30 kwietnia 2017 at 11:25

    Nie zgadzam się z opinia co do Zejdlera.Chłopak walczący ,ambitny,agresywny,wybiegany.Przy sytuacji z Lebedyńskim,moim zdaniem to Mikołaj źle wycofał mu piłkę.Co do Abramowicza,chłopak wybiegany z dużą ambicją.To prawda że ma braki piłkarskie ale na dzień dzisiejszy jest o niebo lepszy od Frańczaka.Co nie znaczy że jest niezastąpiony bo jego niektóre straty są irytujące.Podstawa to pewne granie na własnej połowie i to dotyczy się także nonszalanckich zagrań Fosy!Bohaterem meczu-Nowak!

  7. Avatar photo

    fan -club Dortmund

    30 kwietnia 2017 at 11:39

    swietna ocena pilkarzy i realne stwierdzenie ze bramkarz ratuje nam mecz!!!!!kurwa bramkarz ratuje nam mecz z 3 druzyna od konca u siebie!! BEZ KIBICOW GOSCI CZYLI NIBY JAKIEGOS TAM WSPARCIA dla kopaczy z tychow…i prawda jest taka ze wynik nie do konca odzwierciedla gry ,bo az takiej przewagi nie mielismy jak pokazuje wynik…panie trenerze na pewno nie jest tak dobrze jak sie panu wydaje i jak i wynik wywalczyli pilkarze…czekamy co bedzie na zabolach i z sandecja …wtedy mozna powiedziec czy cos pan z tych chlopakow ktorzy maja potencjal do grania sklecil czy tez to tylko panskie fantazje o barcelonie w Katowicach

  8. Avatar photo

    Udine

    30 kwietnia 2017 at 13:24

    Witom wszystkich GieKSiorzy ,powiem tyla . Niech każdy szpil zagrają do końca słabiej z sytuacjami dla rywala , ale z taką skutecznością i na zero z tyłu . Każdy szpil jest teraz na wagę awansu . Jeśli wygrają wszystko, to będzie awans . Grali wcześniej dobrze dla oka ,ale przegrywali. Więc niech się to teraz obróci , i niech teroz punktują . Trzeba wierzyć . GKS KATOWICE !!!Witosa 100% Anty SMrÓD

  9. Avatar photo

    Berol

    30 kwietnia 2017 at 14:49

    bramka FOSY piekna 🙂 mozna to ogladac do znudzenia

  10. Avatar photo

    Berol

    30 kwietnia 2017 at 14:57

    Należało sie chłopowi za całokształt gry ogólnie czasem lepiej czasem gorzej ale ogólnie facet jest mega wzmocniem z swa kreatywnoscią wiecej takich piłkarzy a znów dobre lata powróca, jest dobry gosc nie zawsze dobrze ustawiany na boisku przez trenera czasem słabiej bywa ale to jest walczak i takich piłkarzy chce w klubie ogladac

  11. Avatar photo

    Berol

    30 kwietnia 2017 at 15:08

    Co do Dawida Abramowicza nie wiem moze ja inny mecz ogladałem ale mi sie akurat w nim podobał ogólnie i nie bardzo widze do czego sie mozna dowalic starał sie swoje zrobił brame strzelił nic nie zepsuł wystep ogólnie dobry ,czasem bywa ze mu nie wyjdzie cos ale widac w nim ambicje i chec walki dla mnie dobry mecz rozegrał

  12. Avatar photo

    James

    30 kwietnia 2017 at 15:51

    Ula skoncz juz prosze z tymi wpisami na temat Twojego Dawidka bo zal tego czytac jak za kazdym razem go bronisz….

  13. Avatar photo

    luk

    30 kwietnia 2017 at 17:43

    Ja się nie zgodze że tylko bramka ratuje Abramowicza . Teraz zobaczyłem powtórke i gośc nie dał pograć trem typom z Tych , wkurwia.. sie a on ich tam non stop zatrzymywał i twardo traktował.

  14. Avatar photo

    ula

    30 kwietnia 2017 at 18:49

    Do James:Poczytaj sobie co napisał twój przedmówca Berol,to nie jest tylko moje zdanie.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pewne utrzymanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice utrzymał się w Ekstraklasie.

To, co od dłuższego czasu było „pewne” (dla jednych już po Górniku, dla innych po Puszczy, a dla każdego po Wrocławiu) dziś zostało formalnie potwierdzone. Po stracie punktów przez Puszczę Niepołomice w meczu z Pogonią Szczecin (4:5) GieKSa oficjalnie utrzymała się w Ekstraklasie.

Po wielkosoboniej wygranej we Wrocławiu Śląsk stracił szansę na dogonienie nas w tabeli. W miniony wtorek Stal Mielec, po remisie z Górnikiem Zabrze, także przestała nam „zagrażać”. Dziś do tej dwójki dołączyła Puszcza Niepołomice, która nie może nas już wyprzedzić w tabeli.

Przypomnijmy, że nasza drużyna ani razu w tym sezonie nie znajdowała się na miejscu spadkowym, a matematyczne utrzymanie na początku 30. kolejki to duże osiągnięcie, które potwierdza tylko, jak świetny sezon rozgrywa GieKSa.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Świąteczna wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W wielkanocną sobotę GieKSa na wyjeździe pokonała Śląsk Wrocław 2:0. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Świętowanie mistrzostwa jednak w Katowicach?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa nie potrafiła przez 90 minut pokonać bramkarki rywalek, a po naszej stronie pojawiło się zbyt wiele błędów indywidualnych. Tym samym celebracja mistrzostwa musi jeszcze poczekać, a szansa na takową fetę będzie już za tydzień przy Bukowej.

Klaudia Słowińska w Łęcznej doczekała się powrotu na pozycję skrzydłowej. Świetną akcję ujrzeliśmy już w pierwszej minucie – Katarzyna Nowak odważnie wyprowadziła na skrzydło, a centrę Julii Włodarczyk przecięła Natalia Piątek. W 7. minucie Jagoda Cyraniak powstrzymała nacierającą Klaudię Lefeld po dużym błędzie Klaudii Słowińskiej. Odpowiedziała Kozak sytuacyjnym strzelam z dystansu, mocno niecelnie. Blisko zdobycia pierwszej bramki z dystansu była Włodarczyk, golkiperka wzniosła się na wyżyny umiejętności. Na kilkanaście następnych minut walka skupiła się w środku pola, obejrzeliśmy po jednym bardzo nieudanym strzale z obu stron. W 26. minucie Katja Skupień dograła do Pauliny Tomasiak, zupełnie niepilnowanej w polu bramkowym. Ta zgrała piłkę do Julii Piętakiewicz, a Kinga Seweryn była bez szans. Blisko było odpowiedzi po trąceniu piłki w powietrzu Cyraniak, Kinga Kozak nie zdołała wepchnąć piłki obok bramkarki. W 33. minucie Piątek znów uratowała swoją drużynę, ściągając piłkę z nogi rozpędzonej Vuskane, której podawała Kinga Kozak. Po rzucie różnym główkowała Słowińska, wysoko nad bramką. Na zakończenie pierwszej części Julia Piętakiewicz huknęła w samo okienko, Kinga Seweryn udowodniła swoją klasę, broniąc strzał.

W 47. minucie strzał oddała Gabriela Grzybowska, trafiając w wybiegającą Vuskane. Łęczna wyprowadziła kontratak, a centrę Piętakiewicz wybiła Marlena Hajduk na rzut rożny. W 54. minucie Seweryn na przedpolu uratowała swój zespół, nie dając szans Skupień na sfinalizowanie akcji. GieKSa w zasadzie nie miała pomysłu na konstrukcję ataków, nawet kontry kończyły się niecelnymi podaniami. W 58. minucie Kaczor odnalazła długim podaniem Włodarczyk, a Klaudia Słowińska po zgraniu uderzyła w golkiperkę. Pięć minut później Anita Turkiewicz zdołała powstrzymać pędzącą Skupień, nadrabiając dystans. W 69. minucie Katja Skupień padła w szesnastce Kingi Seweryn, arbiter od razu pokazała kartkę za próbę wymuszenia. Minutę później Kinga Kozak miała dobrą okazję po wrzutce Marleny Hajduk, trafiła wprost w bramkarkę. W 79. minucie Jagoda Cyraniak bez zdecydowania podała do Kingi Seweryn, a nasze rywalki skrzętnie tę okazje wykorzystały – pusta bramka i 0:2.

Mistrzostwo Polski musi poczekać. Może się ziścić już jutro, jeśli Czarni przegrają w Szczecinie. W innym wypadku poczekać będziemy musieli do soboty 3 maja. Wtedy o 10:45 na Bukowej zagramy z Pogonią Tczew. Wstęp darmowy – zapraszamy do świętowania mistrzowskiego tytułu z uKOCHanymi. 

Łęczna, 26.04.2025
Górnik Łęczna – GKS Katowice 2:0 (1:0)
Bramki: Piętakiewicz (26), Tomasiak (79).
GKS Katowice: Seweryn – Nowak, Hajduk, Cyraniak (80. Bednarz) – Włodarczyk, Grzybowska, Kaczor (61. Nieciąg), Turkiewicz – Kozak, Vuskane (61. Langosz), Słowińska.
AP Orlen Gdańsk: Piątek – Skupień (84. Ostrowska), Kazanowska, Piętakiewicz (65. Sikora), Lefeld, Ratajczyk, Zawadzka, Głąb, Kłoda, Kirsch-Downs, Tomasiak.
Żółte kartki: Skupień, Głąb – Nowak, Grzybowska, Słowińska, Włodarczyk.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga