Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po Zagłębiu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS Katowice zagrał – możemy śmiało powiedzieć – jedne z najsłabszych zawodów w ostatnich latach. Nie mamy jednego zawodnika, którego moglibyśmy pozytywnie wyróżnić. Dlatego noty i oceny będą bardzo niskie, natomiast zespół na dalsze mecze ma nasze pełne wsparcie.

Rafał Dobroliński – 5,5
Jedyny zawodnik, do którego nie można się przyczepić. Kilka sytuacji wybronił, przy bramce – jak to po rogu – wiele zależało od szczęścia. Puścił bramkę po pięciu meczach z czystym kontem.

Alan Czerwiński – 5
Naprzeciw siebie miał szybkiego Pribule i jak na siebie nawet nie najgorzej sobie radził. Gorzej było, jak Pribula zbiegał do środka. Generalnie nic Alan nie zawalił, ale też niewiele dał, choćby w ofensywie, choć często był z przodu. Przeciętnie.

Mateusz Kamiński – 3
Kilka zagrań Kamyka wołało o pomstę do nieba, na czele ze zbyt lekkim podaniem wszerz do Jurkowskiego, po którym tylko dzięki cudowi nie padła bramka. Także był nieskoncentrowany po jednym z autów i w swoim polu karnym groziło to utratą bramki. Oj Kamyk, Kamyk… raz na rok tylko taki mecz. Musi być już tylko lepiej!

Adrian Jurkowski – 5
Średni mecz stopera. Takich błędów jak Kamyk nie popełnił, ale w naszym polu karnym bywało gorąco. Średni mecz.

Rafał Pietrzak – 3
Nie poznawaliśmy Rafała. Niecelne podania, jakieś zamulenie. Widać było, że chciał, że był w ofensywie, a nic z tego nie wynikało. Rzuty wolne i rożne – dramat. Wszystko w ręce bramkarza.

Maciej Bębenek – 3
Niestety zawodnik potrafi swój najlepszy mecz na Bukowej rozegrać przegrywając 0:3. Mowa oczywiście o meczu z Sandecją z końcówki poprzedniego sezonu. W GKS jak na razie bardzo słabo, a wczoraj te odbicia i niemożność przyjęcia piłki były zatrważające. Zmieniony w przerwie – słusznie. Szczytem było wejście z prawej strony pola karnego i walnięcie piłki w eter…

Łukasz Pielorz – 4
Niemrawy, mocno niemrawy. Od zawodnika z takim doświadczeniem oczekujemy pewności w grze, a nie zagubienia czasem jak junior. Wiadomo, że jego rozegranie szwankuje, ale czasem te podania na skrzydło na zapalenie płuc są straszne.

Povilas Leimonas – 4,5
Obiecujący początek meczu, widać chęć wzięcia gry na siebie, ale z czasem był coraz i coraz to bardziej mniej widoczny. Niewiele dał zespołowi w tym meczu, Zagłębie w ofensywie grało, jak chciało.

Filip Burkhardt – 5
Oj to nie był ten Filip z poprzednich meczów. Niedokładne zagrania, straty, brak pewności siebie, czyli dokładna odwrotność tego, co oglądaliśmy z Rozwojem i Wigrami.. Na plus jednak próby strzałów z dystansu, które w tej całej beznadziei były małym promykiem nadziei.

Paweł Szołtys – 2
Oj młodzieżowiec… Słabo z Wigrami, beznadziejnie z Zagłębiem. Zasłużone gwizdy i nie można mówić, że skoro młody to gwizdać nie można. Ma taki wiek, że w Premiership ludzie strzelają gole i są kluczowymi postaciami. Więc teraz wszystko zależy od tego, czy zawodnik ma charakter i czy potrafi się wkurwić. Jeśli nie, to ciężko będzie miał w piłce cokolwiek osiągnąć.

Grzegorz Goncerz – 3
Gonzo jak na razie bardzo słabo. Wydawało się, że słabsze mecze nie mogą być normą, ale ten sezon jest na razie bardzo kiepski dla króla strzelców. Miał super okazję, ale trafił w słupek – nie można go winić, bo z trudnej piłki mierzył dobrze.

Adrian Frańczak (grał od 46. minuty) – 4,5
Na pewno było nieco lepiej niż Bębenek, ale generalnie przeciętnie. Zawodnik typowy do balansowania pomiędzy ławką, a pierwszym składem.

Daniel Ciechański (grał od 62. minuty) – niesklas.
Młody wszedł i próbował pokazać się na pozycję, ale efektów nie było. Szkoda, że Pietrzak go nie wypatrzył przy jednej z akcji. Bardzo przeciętnie.

Wojciech Trochim (grał od 82. minuty) – niesklas.
Wszedł w końcówce i miał podostrzyć grę. Generalnie dał z siebie dość sporo, starał się rozgrywać, walczył. Charakterystyczne zastawianie się plecami. Wydaje się, że mógł dostać szansę wcześniej.

8 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

8 komentarzy

  1. Avatar photo

    Gregi

    9 sierpnia 2015 at 12:49

    „..zespół na dalsze mecze ma nasze pełne wsparcie..” – pełna zgoda. Ale ja po tym szpilu zagranym bez ambicji, czuję się wychujany. Można było (?) przegrywać kiedyś z Niecieczą, Suwałkami ale nie z Sosnowcem u siebie! Goncerza czas już minął. Będzie tak jak z Pitrym, który miał świetny sezon, strzelał na zawołanie,a potem zgasł.. Obym się mylił! Nie ma co stękać i jęczeć,bo to raptem druga kolejka ale brak ambicji i porażka w TAKIM szpilu,w którym tak naprawdę punkty schodzą na drugi plan – boli. Oby było tylko lepiej. Wierzę,że będzie.

  2. Avatar photo

    ddd

    9 sierpnia 2015 at 13:31

    na dalsze mecze to stadion będzie zamknięty a i na wyjazd pewnie tez nie pojedziesz

  3. Avatar photo

    Shellu

    9 sierpnia 2015 at 13:37

    I tego się Gregi trzymajmy.

  4. Avatar photo

    Tomek1976

    9 sierpnia 2015 at 14:07

    Kto odpowiada za wpuszczenie na stadion kibiców z racami?? tych paru gości z sektoru B1 którzy próbowali rozmontować ogrodzenie powinno się ukarać zakazem stadionowym. Sądzę że z wyjazdu na Arkę nici kara finansowa dla klubu pewna jak w banku a zamknięcie blaszoka też pewnie nastąpi. Nie rozumiem tego że prowadzący doping z blaszoka nie potrafi zapanować nad grupką bandziorów???

  5. Avatar photo

    lukasz

    9 sierpnia 2015 at 15:17

    To juz pewne – policja zlozyla wniosek o zakaz wyjazdowy i kare zamkniecia stadionu na kilka nastepnych spotkan …. Brawo naprawde bylo „warto” …

  6. Avatar photo

    Wujo

    9 sierpnia 2015 at 21:49

    Jak to ktoś napisał na jakimś portalu „można przegrać mecz, ale nie w taki sposób”. Gdzie ambicja, waleczność i GIEKSIARSKI charakter???????? Piłkarze pokazali dno i… myślę, że niestety to pierwszy i nie ostatni raz 🙁 w tym sezonie. Kibice pokazali w 100% serce – doping i nie tylko (oprawy, ubiór). I jak to często bywa dostali za to w pysk!!!! Jak można w taki sposób przejść obok meczu (takiego)!!! Muszą te piłkarzyki baaaardzo się postarać o odbudowę zaufania!!!! A co do zadymy: po kiego chu…a nam zgoda/sztama z jakimś jarosławiem???? Przecież to ta banda kretynów rzucała race i NASZE BARWY!!!! na ochroniarzy i goroli!!! Który prawdziwy Gieksiarz będzie napier…ał BARWAMI!!! w ochronę???? Wypierdo….y tych pojeb…ch koksiarzy na swoje zakarpacie i tam niech się pokazują z Karpatami Krosno!!!! My znowu mamy zamknięty stadion-(trybunę) i inne kary, a i budowa nowego może być też zagrożona!! TEGO CHCE PRAWDZIWY KIBIC GIEKSY???? Ch..j mnie strzela od wczoraj, ale bardziej na kretynów KTÓRZY DOSZLI NA C TUŻ PRZED!!!! zadymą niż na piłkarzyków. CAŁE MOJE ŻYCIE TO GKS KATOWICE!!! Amen.

  7. Avatar photo

    kibic

    10 sierpnia 2015 at 07:33

    nie wiem czemu wszyscy nazekaja teraz po przegranym meczu gdy jest juz za puzno,jak pisalem predzej ze druzyna jest slaba to goscie mieniacymi sie kibicami odpisywali mi ze jestem idiota i nie znam sie i szkodze klubowi,a ja twierdze ze ta porazke trzeba zapisac na konto Prezesa i Proksy to oni nas oszukali brak dobrych wzmocnien,na chwile obecna tylko Burkhadt nadaje sie do 1 skladu ze tych podobno mocnych wzmocnien,Bebenek z ta forma nadaje sie do rezerw mlodziezowiec tak samo i to bylo juz widac w 2 pierwszych meczach tylko oni tego nie widza,obrona jest dalej slaba jak caly czas,pomoc nie istnieje a ataku wogule niemamy,gdy twierdzilem ze od zaraz potrzebny jest obrnca srodkowy i napastnik gotowy od razu do gry to ci co mnie tu obrazali teraz nazekaja,wiec jesli szybko klub nie wzmocnia wartosciowi pilkarza znowu bedzie sezon obrony przed spadkiem wiec jesli Proksa nie zna skaltow i nie umie znalesc wartosciowych pilkarzy musi odejsc,na chwile obecna jest zle a wyglada ze bendzie jeszcze gozej,wiec zamiast liczyc tylko kase z miasta prezes i zarzad i Proksa musza nas za ta hanbe i wstyd przeprosic i wdziasc sie do roboty a jak nie umia ty wypierdalac z klubu bo wiec takiej tragedi juz nie chcemy ogladac

  8. Avatar photo

    kiepski

    10 sierpnia 2015 at 09:24

    No nie wiem czy Dobrolińskiego nie można się czepiać, znów wypluł piłkę przed siebie gdzie nasz piłkarz musiał wybijać piłkę na róg po którym padła bramka. Przy ów feralnym rogu zawachał się do wyjścia do piłki , zrobił krok i się cofnął, a mógł ją wypiąstkować, W ogóle Dobro nie wyłapuje dośrodkowań , patrz bramkarza goroli prawie wszystkie wyłapał. Co do obroniononych od tego jest bramkrz aby czasem coś obronił

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Plusy i minusy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.

Plusy:

+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.

+ Jędrych i Klemenz 
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.

Minusy:

– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.

– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.

– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

Podsumowanie:

GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.

To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.

Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.

GieKSiarz

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga