Po efektownym zwycięstwie z Bytovią Bytów czas wrócić na Bukową, na stadion, który ostatnio jest najmniej… przyjazny naszej drużynie. To na wyjazdach GKS bowiem punktuje regularnie i wygrał trzy razy z rzędu. Dla odmiany ostatnie trzy spotkania u siebie to jeden punkcik w meczu z czerwoną wówczas latarnią ligi – Chojniczanką.
Po raz kolejny w tym sezonie dojdzie do powtórki z historii, czyli GKS zagra z przeciwnikiem, który ma na koncie zaledwie jedno zwycięstwo. O ile na samym początku sezonu jest to rzecz normalna, to po ośmiu czy dziewięciu kolejkach â już niekoniecznie. Do potyczek z ekipami, które wygrały tylko raz GKS przystępował w piątej (Chojniczanka), siódmej (Wigry) i ósmej kolejce (Bytovia). Z Chojniczanką był zaledwie remis, z Wigrami porażka, w końcu z Bytovią okazały triumf.
Tak naprawdę nikt nie wie, co jest przyczyną słabej postawy katowiczan w domu, a dobrej na wyjazdach. Trudno jednoznacznie określić, na ile to jest kwestia przypadku, a na ile coś faktycznie jest na rzeczy (niektórzy już uknuli określenie „klątwa GieKSika”). Faktem jest, że o ile w zeszłym sezonie Twierdza Bukowa była naszym atutem, to obecnie jest na razie „punktodajnią” dla rywali, za to katowiczanie obalają twierdze w innych miastach. Tak jak ostatnio w Bytowie, gdzie rozegrali naprawdę bardzo dobre zawody, a do tego błysnęli skutecznością. Zawodnicy, którzy grali mniej w ostatnim czasie (Wołkowicz, Pitry) dostali szansę od pierwszej minuty i spisali się świetnie.
Pogoń Siedlce jak na razie jest outsiderem ligi. Wydawało się, że będzie inaczej, bo na inaugurację piłkarze Daniela Purzyckiego rozgromili Chojniczankę 4:1. Potem jednak na kolejne cztery gole na koncie trzeba było czekać w sumie całe siedem kolejek. Zespół co prawda do piatej kolejki był niepokonany, ale po triumfie z Chojnicami osiągał zaledwie remisy â z Bytovią, Wisłą i Wigrami. Między 27, a 30 sierpniem przyszły dwie porażki u siebie – ze Stomilem i Zagłębiem, a potem w Głogowie. Ostatnio zespół zaliczył remis z Olimpią Grudziądz. Wspomnijmy jeszcze o grze w Pucharze Polski, gdzie Pogoń pokonała Bytovię 2:1, żeby w kolejnej rundzie odpaść z Błękitnymi Stargard Szczeciński.
Najskuteczniejszym strzelcem zespołu jest Krystian Wójcik, autor trzech bramek. Jednak gdy dodamy, ze dwie z nich padły z Chojniczanką, to możemy się zorientować, że w pozostałych siedmiu meczach trafił zaledwie raz. Z bardziej kojarzonych zawodników warto wymienić Piotra Kosiorowskiego, Macieja Tataja czy Bartosza Tarachulskiego, zawodnika, który w ekstraklasie debiutował aż 19 lat temu. Właśnie w jednym z pierwszych meczów strzelił bramkę GieKSie w barwach Górnika. Jak dawno to było niech przemówi fakt, że gola dla GKS strzelił Grzegorz Pawłuszek, a w bramce GKS stał Janusz Jojko.
GieKSa nie miała nigdy okazji potykać się z Pogonią Siedlce, dlatego zarówno historycznie, jak i w kontekście obecnego sezonu mecz jest jedną wielką niewiadomą. Czas jednak przełamać impas na Bukowej i zacząć gromadzić punkty. GKS pokazuje, że potrafi wygrywać w tej lidze regularnie, czas więc odczarować nasz stadion i w końcu zacząć grać tak, aby Twierdza Bukowa znowu miała rację bytu.
GKS Katowice – Pogoń Siedlce, sobota 20 września 2014, godz. 18.00
Najnowsze komentarze