Dołącz do nas

Piłka nożna

Opinie z social mediów #7 – Gdańsk

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GieKSa przy niemalże pustych trybunach doznała klęski w Gdańsku. Zapraszam do zapoznania się z wybranymi opiniami kibiców po tym meczu.

X (dawniej Twitter)

Tomasz Wojtala @Toczmek
„Typowa stara GieKSa – pierwsza czerwona z dupy, straty goli po rykoszetach i totalnym pechu, druga czerwona głupota i już nie było czego zbierać. Dramat, fest wkurwienie”

Dawid Dreszer @dresiu04
„Ja wiem, że „GieKSa” kończyła mecz w dziewiątkę, ale to już coś więcej niż drobna zadyszka po świetnym początku sezonu. Trzeci mecz bez zwycięstwa z rzędu. Do Katowic wracają demony przeszłości. A za tydzień mecz z liderem.”

osqarek @osqarek
„Podobna aura do listopadowego meczu z ŁKS-em – puste trybuny, nieodpowiedzialny zespół i wielkie jego dobicie. Po tym meczu mogliśmy być w TOP3, a przed sobą mecz z Górnikiem i mecz z wykartkowaną Odrą. Tymczasem 1:5 i Jędrych, Kozubal pauza. Obrzydliwy ten mecz.”

Mody Jason @ModyKoza
„Zaś w mecz w piątek i zjebany humor przez cały weekend.. Kompromitacja, dobranoc”

Facebook

Bartosz Biały
„My nie mamy składu żeby awansować do ekstraklasy… Nie ma z czym i po co.”

Zibi Ney
„Sedzia wyraznie nie powinnien wiecej sedziowac”

Rafał D-ka
„Trener Lechii budował zespół 2 miesiące, Górak buduje już 3 lata…”

Marcin Piekarski
„Zastanawiam się nad jednym…jak klub tak organizacyjnie poukładany,budujący nowy stadion,medialnie będący wszędzie gdzie powinien być…jest tam ,gdzie nie powinien być…jak zarząd nie widzi niemocy trenera to niech się poda do dymisji”

Cin Katowicki
„Szkoda Chłopaków, po czerwonych kartkach się posypało i nie mogło być inaczej. Gramy dalej”

Forum

Zajczak
„Wszystko wraca na właściwe tory, tory donikąd i wiecznego dziadostwa… szkoda bo tak ładnie się zaczęło ale jak zwykle jest to pierdolone już w zalążku.”

Addie96
„Po dwóch meczach, gdzie rywalom bardziej zależało na solidnej defensywie, trafiliśmy na przeciwnika, który woli otwartą piłkę, stąd chyba te wrażenie po pierwszej połowie, że lechia do ogrania, bo mamy raczej przyzwyczajenie do doceniania drużyn dobrze zorganizowanych – ale tak naprawdę różnica była taka, że jak taki mecz z zagłębiem zapowiadał się max. na 1:1, tak tu był to mecz na 3:3 i to raczej że wskazaniem na lechię. Potem kolejny dowód na to, że dojrzały skład to mamy tylko jak się spojrzy na roczniki na 90minut. Samozadowolenie po zagłębiu też znajduje dziś odbicie. Pecha w tym oczywiście dużo i nie trzeba daleko szukać, by znaleźć rundę, gdy szczeście nam sprzyjało – taka była zeszłoroczna jesień. Za konkretnie dzisiejsze wydarzenia boiskowe może nie winiłbym Góraka, ale za całokształt – jak najbardziej. A jak ktoś ma nadzieję na kolejnych ,,lepszych” środkowych obrońców, to przypominam, że Komor przyszedł z opinią topowego obrońcy, który był blisko ekstraklasy – lepszych w naszym zasięgu po prostu nie ma. Reszta zależy od trenera.”

SKalpel
„FERNANDEZ – gość nie tylko strzelił dwa gole, ale załatwił nam dwie czerwone kartki… konsekwencją tego pogrom 5-1 !!! Najgorsze w tym wszystkim że Lechia była obecnie spokojnie do ogrania i wierzyłem że tak się stanie. Niestety trener Górak swoimi decyzjami nie potrafił zneutralizować jedynego żądła gdańszczan, zamiast zwycięstwa , kolejna porażka i spadek poniżej strefy barażowej… z taką grą i coraz trudniejszym przeciwnikami, oby nie na dłużej Przeczytałem teraz że Górak niby przyjechał do Gdańska po remis ? Kurwa niemam pytań Panie Górak, nawet na WF-ie gra się żeby wygrać !!!”

p1964
„Lechia przed sezonem sparing odwołała bo składu nie mieli dobrze kojarzę? Rafał Gorak buduje zespół 4 lata i jest najdłużej trenującym w Katowicach. Każdy sobie wnioski wyciągnie z tych dwóch akapitów. Takie nadzieje we mnie wzbudzili początkiem sezonu i znowu strzał w ryj.”

żywiec
„Przerażający jest ten minimalizm. My już mamy taką łatkę średniaka bez żadnych ambicji, takiego klubu grającego tylko żeby grac. Trener gra o remis, piłkarze są zadowoleni z przegranych męczy – jak 3 latki z medalu za udział, miasto zadowolone właściwie niewiadomo dlaczego a kibice to właściwie już tak mają dość że przyzwyczaili się do tego marazmu i właściwie już też niczego nie oczekują… Dramat i nic więcej”

Sivvy_Brynów
„I to trzeba podkreślać z tym średniakiem pierwszej ligii. Uderzające było to ze nawet komentatorzy już nas nie postrzegają jako kandydata do awansu tylko jak taka zwykła druzynke jak Pruszków czy Chrobry, a prócz tego jeszcze człowieka kurwica chyta jak powtarzają od lata „ekstraklasa albo smierć” nie rozumiejąc tego hasła.. poza tym to hasło jest już nieaktualne bo my już umarlismy w tym 1 ligowym bagnie z trenerem bez ambicji i z piłkarzami z iq 80. Będziemy mieli śliczny stadion przez następne 20 lat w tej chujo lidze. Gorak kurwa było powiedzieć na dwa dni przed meczem ze jedziecie tam po remis to bym jak idiota nie stawiał na was. Zreszta nawet to ci się nie udało. Gościu miej honor i odejdź”

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Plusy i minusy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.

Plusy:

+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.

+ Jędrych i Klemenz 
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.

Minusy:

– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.

– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.

– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

Podsumowanie:

GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.

To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.

Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.

GieKSiarz

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga