Dołącz do nas

Piłka nożna

Opinie z social mediów – Łódź

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Niestety, ale GieKSa wróciła z Łodzi bez punktów. Zapraszam do zapoznania się z wybranymi opiniami po meczu z Widzewem.

X (dawniej Twitter)

Tommaso – Tomasz Grabek @Tommaso_TGrabek
„Porażka, która wkurza, ale nie powinna wzbudzać niepokoju. Teraz spokojna praca w przerwie reprezentacyjnej i przygotowania do nowego rozdziału.”

Kazimierz Kordecki @Kazimierz19900
„Pierwszy raz od awansu jestem autentycznie wkurwiony po meczu. Pierwsza połowa zagrana na alibi a w drugiej wróciły stare demony. W takich meczach bardzo dobrze widać na których pozycjach brakuje jakości i gdzie trzeba wzmocnień. Trudno,czas na nowy rozdział ;)”

Mody Jason @ModyKoza
„Totalnie niezasłużona porażka gdzie kulała skuteczność i czasami brakowałociut spokoju.. no nic jedziemy dalej! będzie trzeba w Śląskim Klasyku walnąć w pędzel Żaboli i godnie otworzyc nowy stadion”

Michał Wysota @wysotam
„Kolejny mecz bez polotu lub bez pomysłu. Czekają nas ważne mecze i będzie trudno o punkty. Widzew był dziś b.słaby a my daliśmy im wygraną. Najwięcej w trakcie przerwy musi pracować Obrona!”

Markiel @Markiel64
„Kowalczyk szybciej zemdleje niż odpuści, no trzeba wszystko zrobić żeby go wykupić”

Facebook

Radosław Strzałka
„Standardowo od pewnego czasu. Od kilku meczów grają jakby ich mecz z Motorem wypompował. Bramka to kwintesencja tej obrony. Od niezdarnego Klemenza, przez coraz częściej robiącego błędy (w tym przypadku nieumiejętność wybicia) Jedrycha po Czerwińskiego. Błąd to od Motoru grają jakby od początku nie miał siły (jedyny pozytyw to asysta z Zag.). Generalnie im dłużej ta runda trwa tym bardziej pokazuje, że w tym składzie jest nad czym myśleć, bo jesień trochę zaciemniła obraz. Oni chyba nawet nie zdają sobie sprawy, że utrzymanie może prawie jest , ale mecze do końca sezonu będą grali po to żeby jesienią ten nowy stadion był w miarę wypełniony. Generalnie porażka z kolejnym słabym przeciwnikiem. Casus meczów z Zagłębiem w Lubinie i Motorem w Lublinie. Szkoda”

Zbigniew Emill Pławecki
„i znowu nam glupio punkty uciekly… jedna kontra, Klemenz bez reakcji, a to co sie potem stalo w polu karnym to juz szkoda gadac…”

Adam Bijok
„Po pierwsze Górak powinien posadzić w końcu Kudłe na ławce i dać szansę Strączkowi. Po drugie, co robi w składzie tak słaby Klemenz jak jest na ławce młody Kuusk (reprezentant Estonii). Po trzecie, po sezonie odejdą Strączek, Kowalczyk, Drachal, Szymczak i co wtedy? Nagle kupimy zawodników na każdą pozycję? Prawdopodobnie utrzymanie mamy już załatwione ale nie wyobrażam sobie grać tym samym składem w przyszłym sezonie.”

Jacek Czajowski
„Kolejny mecz na konto obrony. Ta nieporadność przy traconych golach gorsza niż na podwórku.Ten gol nie miał prawa paść.”

Forum

blazej
„3 mecze jeden gol – straciliśmy ofensywę”

ejr
„No cóż, gospodarze nie byli dziś w najwyższej formie, ale na gości wystarczyło. Kolejny mecz nie gramy kompletnie nic. Swoje sytuacje mieliśmy, szczególnie w ostatnich 15 minutach, ale znów brak skuteczności. Stracona bramka z gatunku kryminalnych. Słabo to wygląda, oby górnik nie naklepał nam zbyt wiele.”

Przemosz
„I zanim ktoś tutaj napiszę, że jest lament na forum a utrzymanie mamy pewne ( choć matematycznie nic pewnego nie jest) to zwróce uwagę na jedną rzecz.

To co się wydarzyło z karnetami i zainteresowaniem Nową Bukową zaskoczyło chyba wszystkich.

Myślę, że każdemu leży na sercu, żeby to nie okazało się „modą na GieKSę” a po prostu wyrośnięciem na lidera w regionie, na którego ze względu na mniejszy stadion niż Górnika, ludzie będą się zabijali o bilety. Niech będzie, że do końca sezonu mamy to zagwarantowane, no ale trzeba zapytać co potem, co z przyszłym sezonem gdzie efekt nowości stadionu przeminie, a ceny karnetów na pewno nie będą tak atrakcyjne?

Jeśli będziemy grać z zaangażowaniem jak na jesień, jeśli będziemy trzymać kontakt z czołówką, jestem o to spokojny, ale od meczu z Białymstokiem jest tragedia. Na to po prostu nie da się patrzeć dla kogoś z zewnątrz, czyli dla potencjalnego piknika, który ma załatwić frekwencję w meczach z jakąś Stalą czy inną Puszczą.

Tak więc nie oczekuje od tych chłopaków tylko utrzymania w tym sezonie, i kilku fartownych punktów do końca maja. Oczekuje, że będą grać na miarę potencjału który nam pokazali, i na miarę charakteru GieKSy o którym tyle się mowi. Kaj te zakapiory z jesieni?

Żaden marketing i żadna kibicowska nakrętka nie zapewni tak zajebistej sprzedaży na przyszły sezon niż dobra gra i miejsca w przedziale 8-10, zamiast tej kopaniny którą pokazują ostatnio.

Tak więc oby Górak miał na to pomysł i na Górnik wlatujemy na pełnym pierdolnięciu.”

Suhy64
„Szkoda wielka tego meczu, mieliśmy przewagę i parę sytuacji ale Gikiewicz wybronił. Drachal pozytywnie ale na razie bez konkretu, ale i tak lepiej niż Nowak. Szymczak dostał już wystarczająco szans żeby wiedzieć, że może szukać nowego klubu na wypożyczenie niestety.
Przed meczem na Rakowie było widać totalne skupienie na twarzy piłkarzy, pełna koncentracja i za tym poszedł wynik. Teraz w tabeli już jest luz i luz już widać po piłkarzach i w tym bym upatrywał naszej slabszej ostatnio formy.”

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pewne utrzymanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice utrzymał się w Ekstraklasie.

To, co od dłuższego czasu było „pewne” (dla jednych już po Górniku, dla innych po Puszczy, a dla każdego po Wrocławiu) dziś zostało formalnie potwierdzone. Po stracie punktów przez Puszczę Niepołomice w meczu z Pogonią Szczecin (4:5) GieKSa oficjalnie utrzymała się w Ekstraklasie.

Po wielkosoboniej wygranej we Wrocławiu Śląsk stracił szansę na dogonienie nas w tabeli. W miniony wtorek Stal Mielec, po remisie z Górnikiem Zabrze, także przestała nam „zagrażać”. Dziś do tej dwójki dołączyła Puszcza Niepołomice, która nie może nas już wyprzedzić w tabeli.

Przypomnijmy, że nasza drużyna ani razu w tym sezonie nie znajdowała się na miejscu spadkowym, a matematyczne utrzymanie na początku 30. kolejki to duże osiągnięcie, które potwierdza tylko, jak świetny sezon rozgrywa GieKSa.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Świętowanie mistrzostwa jednak w Katowicach?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa nie potrafiła przez 90 minut pokonać bramkarki rywalek, a po naszej stronie pojawiło się zbyt wiele błędów indywidualnych. Tym samym celebracja mistrzostwa musi jeszcze poczekać, a szansa na takową fetę będzie już za tydzień przy Bukowej.

Klaudia Słowińska w Łęcznej doczekała się powrotu na pozycję skrzydłowej. Świetną akcję ujrzeliśmy już w pierwszej minucie – Katarzyna Nowak odważnie wyprowadziła na skrzydło, a centrę Julii Włodarczyk przecięła Natalia Piątek. W 7. minucie Jagoda Cyraniak powstrzymała nacierającą Klaudię Lefeld po dużym błędzie Klaudii Słowińskiej. Odpowiedziała Kozak sytuacyjnym strzelam z dystansu, mocno niecelnie. Blisko zdobycia pierwszej bramki z dystansu była Włodarczyk, golkiperka wzniosła się na wyżyny umiejętności. Na kilkanaście następnych minut walka skupiła się w środku pola, obejrzeliśmy po jednym bardzo nieudanym strzale z obu stron. W 26. minucie Katja Skupień dograła do Pauliny Tomasiak, zupełnie niepilnowanej w polu bramkowym. Ta zgrała piłkę do Julii Piętakiewicz, a Kinga Seweryn była bez szans. Blisko było odpowiedzi po trąceniu piłki w powietrzu Cyraniak, Kinga Kozak nie zdołała wepchnąć piłki obok bramkarki. W 33. minucie Piątek znów uratowała swoją drużynę, ściągając piłkę z nogi rozpędzonej Vuskane, której podawała Kinga Kozak. Po rzucie różnym główkowała Słowińska, wysoko nad bramką. Na zakończenie pierwszej części Julia Piętakiewicz huknęła w samo okienko, Kinga Seweryn udowodniła swoją klasę, broniąc strzał.

W 47. minucie strzał oddała Gabriela Grzybowska, trafiając w wybiegającą Vuskane. Łęczna wyprowadziła kontratak, a centrę Piętakiewicz wybiła Marlena Hajduk na rzut rożny. W 54. minucie Seweryn na przedpolu uratowała swój zespół, nie dając szans Skupień na sfinalizowanie akcji. GieKSa w zasadzie nie miała pomysłu na konstrukcję ataków, nawet kontry kończyły się niecelnymi podaniami. W 58. minucie Kaczor odnalazła długim podaniem Włodarczyk, a Klaudia Słowińska po zgraniu uderzyła w golkiperkę. Pięć minut później Anita Turkiewicz zdołała powstrzymać pędzącą Skupień, nadrabiając dystans. W 69. minucie Katja Skupień padła w szesnastce Kingi Seweryn, arbiter od razu pokazała kartkę za próbę wymuszenia. Minutę później Kinga Kozak miała dobrą okazję po wrzutce Marleny Hajduk, trafiła wprost w bramkarkę. W 79. minucie Jagoda Cyraniak bez zdecydowania podała do Kingi Seweryn, a nasze rywalki skrzętnie tę okazje wykorzystały – pusta bramka i 0:2.

Mistrzostwo Polski musi poczekać. Może się ziścić już jutro, jeśli Czarni przegrają w Szczecinie. W innym wypadku poczekać będziemy musieli do soboty 3 maja. Wtedy o 10:45 na Bukowej zagramy z Pogonią Tczew. Wstęp darmowy – zapraszamy do świętowania mistrzowskiego tytułu z uKOCHanymi. 

Łęczna, 26.04.2025
Górnik Łęczna – GKS Katowice 2:0 (1:0)
Bramki: Piętakiewicz (26), Tomasiak (79).
GKS Katowice: Seweryn – Nowak, Hajduk, Cyraniak (80. Bednarz) – Włodarczyk, Grzybowska, Kaczor (61. Nieciąg), Turkiewicz – Kozak, Vuskane (61. Langosz), Słowińska.
AP Orlen Gdańsk: Piątek – Skupień (84. Ostrowska), Kazanowska, Piętakiewicz (65. Sikora), Lefeld, Ratajczyk, Zawadzka, Głąb, Kłoda, Kirsch-Downs, Tomasiak.
Żółte kartki: Skupień, Głąb – Nowak, Grzybowska, Słowińska, Włodarczyk.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Osłabiona Legia przed meczem z GieKSą

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Drużyna Legii w sezonie 2024/25 rozegra największą liczbę spotkań z całej stawki zespołów PKO BP Ekstraklasy – aż 55. Na to składają się mecze w polskiej lidze, europejskich pucharach oraz Pucharze Polski. Najbardziej intensywnymi miesiącami pod tym względem były sierpień (9 rozegranych spotkań), oraz kwiecień – mecz z GieKSą będzie dla Legii siódmym w tym okresie. 

Taka liczba spotkań rzutuje na postawę drużyny w rozgrywkach ligowych. Legia zajmuje piątą pozycję z 47 punktami (bilans 13-8-8, bramki 52-38). Goście do trzeciego miejsca tracą 8 punktów, a do lidera 12. Legia jest drużyną własnego stadionu – na boiskach przeciwników zdobyła 17 punktów (bilans 4-5-5, bramki 22-23). Bilans ligowych wyjazdów przedstawia poniższa tabela (pogrubioną czcionką wyróżniono wygrane przez Legię mecze):

W ostatnich trzech spotkaniach ligowych na wyjeździe Legia zmierzyła się kolejno z Motorem, Rakowem i Górnikiem. W meczu z Motorem goście przez pierwsze dwa kwadranse przeważali, ale Motor po wyrównaniu w 37. minucie zaczął śmielej atakować. Początek drugiej połowy wyglądał jak pierwszej minuty meczu: Legia miała sporą przewagę i dwukrotnie prowadziła. Gola na 3:3 Motor strzeli po dobitce rzutu karnego w ostatniej akcji meczu. W spotkaniu z Rakowem Legia przegrywała po 47 minutach gry 0:3. Przy takim prowadzeniu Medaliki oddały inicjatywę gościom i na efekt nie trzeba było długo czekać. W 50. minucie padła pierwsza bramka dla Legii, która coraz bardziej zaczęła przeważać… Drugą bramkę przyjezdni strzelili na pięć minut przed końcem spotkania, jednak Raków nie dał sobie wbić gola dającego remis. W ostatnim wyjazdowym meczu Legia w pierwszej połowie nie miała zbyt wiele do powiedzenia – Górnik osiągnął sporą przewagę, jedna strzelona bramka był najmniejszym wymiarem kary. Drugą połowę obie drużyny rozpoczęły bardzo spokojnie od długich ataków pozycyjnych. Prawie po kwadransie Legia wyrównała, a KSG stracił animusz z pierwszej połowy. W 67. minucie Legia strzeliła drugiego gola i Górnik nie miał specjalnie pomysłu jak wyrównać.

Od 10 kwietnia ubiegłego roku trenerem Legii jest kontrowersyjny Gonçalo Feio. Co jakiś czas, według doniesień medialnych, okazuje się, że dalsza praca z drużyną z Warszawy staje pod znakiem zapytania. Jak na razie pozycja trenera, mimo wszystko, wydaje się być niezagrożona. Oczywiście, może się to zmienić w przypadku braku awansu Legii do europejskich pucharów. Ostatnie doniesienia sprzed około tygodnia mówią, że zarząd Legii już wybrał następcę: zostanie nim Białorusin Aleksiej Szpilewski.

Z 52 bramek strzelonych przez Legię, 9 zdobył Bartosz Kapustka, 7 Marc Gual, a następny na liście z 6 trafieniami jest Luquinhas. Najdokładniej podający to Rúben Vinagre z 5 asystami, Ryōya Morishita z 4 oraz Paweł Wszołek, Luquinhas i Kacper Chodyna z 3 ostatnimi podaniami.

Sytuacja kadrowa ze względu na kontuzje jest mocno komplikowana: najlepszy strzelec gości Bartosz Kapustka doznał urazu kolana i nie zagra do końca sezonu. Najprawdopodobniej również do końca sezonu nie zagra Paweł Wszołek, który naderwał mięsień dwugłowy uda. Z kolei Juergen Elitim we wcześniejszych trzech meczach grał ze złamaną ręką, przeszedł operację i podobno może zagrać w sobotnim meczu. Marc Gual, który na początku kwietnia doznał urazu uda, po rehabilitacji wraca do zdrowia i rozpoczął treningi z drużyną. Podobnie bramkarz Gabriel Kobylak, po przejściu zabiegu stawu skokowego wrócił do treningów.  Obrońca Jan Leszczyński zerwał więzadło krzyżowe we wrześniu, do końca sezonu nie pojawi się boisku.

Ze względu na nadmiar kartek nikt z zawodników gości nie pauzuje.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga