GKS Katowice wygrał w Opolu 2:1 po bardzo dobrej drugiej połowie. Po meczu odbyła się konferencja prasowa, na której wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn.
Jacek Paszulewicz (trener GKS Katowice):
Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że z ciężkiego terenu wywieźliśmy trzy punkty. Tabela nie kłamie, wbrew temu, co mówił trener, nie byliśmy faworytem tego meczu. Odra u siebie przegrała tylko raz dotychczas. Statystyki pokazywały, że na swoim stadionie jest to bardzo mocny zespół. Dzisiaj uważam, że drużyna pokazała swoje atuty, choć boisko nie sprzyjało finezyjnej grze. Dwa wyrównane zespoły, ale to my strzeliliśmy jedną bramkę więcej, mieliśmy troszkę sytuacji. Zagraliśmy dobre zawody, druga połowa bardzo dobra taktycznie i motorycznie. Jestem niezmiernie zadowolony i z pokorą przygotowujemy się do kolejnego meczu.
Mirosław Smyła (trener Odry Opole):
Gratuluję trenerowi zwycięstwa, mamy tę przyjemność spotykać się coraz częściej, może tak na zmianę będzie z tymi wynikami, pocieszając się. Jednej rzeczy nie można było odmówić, woli walki, chęci i biegania. Plany pokrzyżowała nam kontuzja Czyżyckiego, który musiał zejść z kontuzją. Oby jak najkrócej. To jest odnowiona kontuzja, a w międzyczasie nasz rezerwowy też odniósł kontuzję i nie mógł wejść – mieliśmy już trudniej. GKS pracował ciężko na drugą bramkę, zdobył ją i wygrał zasłużenie. Mimo chęci i walki przegraliśmy drugi mecz u siebie, trzeba to przełknąć, bo przed nami ciężkie mecze wyjazdowe. Odra Opole jednak słynie z tego, że się nie poddaje i będzie walczyć.
Pytanie GieKSa.pl o Adriana Błąda
Długo mieliśmy wrażenie, że Adrian Błąd nie może wejść w mecz. W końcu strzelił bramkę, ale nie korciło pana, by go zmienić?
Wiadomo, że zmiany dyktowane są sytuacją podczas meczu. Ale są też różne aspekty, o których kibice nie do końca muszą wiedzieć. Szczególnie jeśli chodzi o stałe fragmenty. Mamy pewien klucz zmian. Rzeczywiście nie był to bardzo dobry mecz Adriana, ale w przekroju meczu zagrał dobrze, podobnie jak wszyscy moi zawodnicy. Dyskusja na temat, co by mogło być jest zbędna. Zmiany były dobre, utrzymaliśmy wynik, rezerwowi wnieśli swoją jakość i utrzymali wysoki poziom jakościowy i motoryczny. Mamy równorzędnych zawodników na każdą pozycję, dobraliśmy zawodników może nie pod kątem szerokiej kadry, ale tego, żeby na pozycjach była rywalizacja. Miał się pojawić Mandrysz, ale zdobyta bramka zmieniła układ zmian.
Najnowsze komentarze