Piłka nożna
Paszulewicz: Jeszcze nic nie osiągnęliśmy w tym sezonie
W czwartkowe popołudnie w dobrze znanej nam restauracji „Stare i Nowe” klub zorganizował spotkanie medialne w którym uczestniczyli m.in. trener Jacek Paszulewicz oraz pomocnik Adrian Błąd. Tematów do rozmowy nie brakowało, więc poczytajcie, co miał do powiedzenia trener Jacek Paszulewicz.
Przed nami mecz ze Stalą i wszystkie oczy zwrócone są na Prokica. Pan będzie z nim jeszcze rozmawiać przed tym spotkaniem?
Jacek Paszulewicz: Myślę, że Prokic jest na tyle doświadczony, że potrafi sobie radzić z taką sytuacją. Ja bym powiedział, że w podobnej sytuacji jest reszta zawodników, którym kończą się kontrakty. Można więc powiedzieć, że być może ci, którzy odejdą, będą grali przeciwko swym pracodawcom. Nie dostrzegam tutaj problemu, a Prokic musi zagrać jeszcze lepiej niż do tej pory. Jeśli tak będzie, to potwierdzi Stali, że dobrze zrobili. Jeśli zagra słabo, być może będą się zastanawiać nad jego osobą.
Kiedy pierwsze decyzje odnośnie kontraktów dla zawodników?
Temat jest szerszy, bo mam swoje przemyślenia i dziele się nimi z władzami klubu. Z częścią zawodników mamy już pierwsze rozmowy transferowe. Nie jest tak, że nic z tym nie robimy. Cały czas również przyglądamy się naszym celom transferowym na lato. Chcemy jednak, by ci zawodnicy pasowali nam do koncepcji gry, a nie ogólnie do klubu. Teraz transferów było mało, ale uważam, że jakościowo póki co się bronią. Rozmowy toczymy bardziej z managerami, bo nie chcemy zaprzątać głowy zawodnikom w tym ciężkim okresie.
Jeśli chodzi o wzmocnienia to jak na nie pan teraz patrzy? Dwutorowo pod I ligę albo Ekstraklasę, czy jednak takie transfery mogą być zbieżne?
Realia GKS-u Katowice nie pozwalają na sprowadzanie nazwisk, które będą, czy są gwiazdami ekstraklasy. Takie coś na teraz nie jest możliwe. Chcemy zawodników, którzy będą z jednej strony jednymi z lepszych na I ligę, a z drugiej, którzy poradzą sobie w ekstraklasie. Nie mam tutaj na myśli zdolnej młodzieży, której się przyglądamy. To jest osobna sprawa na transfery.
Póki co GKS goni stawkę. Czy to lepiej dla zawodników, że nie występują w roli faworytów i wygrywają?
Wiele rzeczy złożyło się na nasze wygrane. Być może nie będąc faworytem to rzeczywiście pomaga zespołowi. To na pewno pomaga w spokojnym przygotowaniu do spotkania. Pamiętajmy również, że jeszcze niczego nie osiągnęliśmy, bo dopiero jesteśmy w czołówce, a po wczorajszych zaległych spotkaniach znowu spadliśmy na dalsze pozycje. Zmiany zaszły na pewno w przygotowaniach i pokazaniu zespołowi, jak nasze założenia i praca z okresu przygotowawczego przekładają się na grę w tej rundzie. Pokazujemy zawodnikom, co robiliśmy w czasie przygotowań i jak to pomaga w meczu, dlaczego to jest lepsze i przynosi więcej korzyści. Porównujemy również jak to wyglądało wcześniej. Chcemy by zawodnicy widzieli, że to nad czym pracujemy przynosi efekty. Na ten moment mam wrażenie, że zawodnicy uwierzyli w naszą zmianę i realizują założenia niemalże bezbłędnie.
Wspomniał pan wcześniej w wypowiedzi, że wraca Cerimagic do gry. Nie jest tajemnicą, że on również brał udział w imprezie przygotowanej przez chorzowskich graczy. Jak wygląda sprawa z tym zawodnikiem w kontekście tego wydarzenia?
Temat udziału Cerimagica w imprezie był od razu wyjaśniony. Cerimagic w moim mniemaniu jest profesjonalistą, a to, że się znalazł na tej imprezie wynikało z tego, że był to czas wolny dla zawodników, okres świąteczny, a on jest sam w Polsce. Rozmawiałem z nim o tym i nie mam żadnych zastrzeżeń do niego, sprawa jest wyjaśniona. Na przyszłość nie chcielibyśmy jednak, by naszych piłkarzy łączono z takimi wydarzeniami, bo nie poprawia to wizerunku.
Chojnice – Głogów wraca drużyna do Katowic czy zostajecie w Polsce?
Zostajemy na miejscu i jedziemy prosto do Głogowa. Od wtorkowego wyjazdu z Katowic będziemy praktycznie do niedzieli przebywać poza Katowicami.
Sporo zawodników ma zagrożenie pauzą, jeśli chodzi o kartki. Pan w tym okresie zwraca im bardziej na to uwagę przed każdym meczem?
Chcemy unikać głupich kartek, przyjmuje kartkę za boiskowe wydarzenia, ale kartki za odrzucenie piłki, dyskusje to coś, co nie pomaga zespołowi zarówno na boisku, jak i potem w kolejnych spotkaniach, jeśli ktoś pauzuje. Tak jak powiedziałem kiedyś – faul jest elementem gry i czasem trzeba poświęcić własne dobro dla drużyny. Myślę, że mamy wyrównaną kadrę i różnice między zawodnikami są niewielkie. Nie chciałbym jednak, by wypadło mi na mecz hurtem kilka zawodników i nie mam tutaj obaw o zmienników, ale bardziej o funkcjonowanie całej drużyny. Jeśli coś dobrze funkcjonuje, to wiele wymuszonych zmian na pewno nie pomoże.
Wspomniał pan, że GieKSa ciągle goni, ale jednak wszystko zależy na ten moment od GieKSy. Pan jest zaskoczony, że tak szybko udało się doprowadzić do takiej sytuacji?
Wiedziałem, że na pewno włączymy się do walki o najwyższe cele, wiedziałem, że będziemy dobrze funkcjonować, bo zawodnicy dobre pracowali i łatwo przyswoili filozofię mojej gry, a i sparingi nie pokazywały siły tego zespołu. W tej chwili mamy 12 punktów, wszyscy się z tego cieszą, ale tak naprawdę nic nie wygraliśmy. Powiedziałem zespołowi, że póki co to mamy utrzymanie w tej lidze. Idziemy krok po kroku i na ten moment celem jest wygrana ze Stalą, potem będziemy myśleć co dalej.
Jak pan ocenia mecze Stali, zwłaszcza te ostatnie?
Wczoraj obserwowaliśmy mecz z Miedzią i znamy mocne, i słabe strony rywala. Zespół się mocno rozwinął na pewno pod trenerem Smółką. Każdy system ma swoje wady, nawet nasz i chodzi oto, by znaleźć słabe strony rywala. Chcemy skupić się na sobie i poszukać swojego planu na ten mecz.
Oficjalny sklep kibiców GieKSy Blaszok zaprasza na świąteczne zakupy. W ofercie pojawiło się wiele nowości. Poniżej przedstawiamy wybrane produkty.
Hitem są bluzy GieKSiarze (wszystkie zdjęcia gadżetów poniżej tekstu) w cenie 249 złotych. Są to bluzy zapinane w stójce, posiadające kieszeń kangurkę zapinaną na zamek oraz zadrukowany kaptur. Dużym powodzeniem cieszy się także elegancka koszulka polo (149 złotych) z wyhaftowanym wizerunkiem Jana Furtoka świętującego gola charakterystycznym uniesieniem ręki. Na rękawie znalazł się haft małej trójkolorowej flagi. Dla każdego kibica GieKSy świetnym prezentem będzie także zgodowa koszulka GieKSa Banik (99 złotych) z klubowymi herbami, nawiązująca do oprawy naszych Przyjaciół w Warszawie. Wszystkie produkty dostępne są w pełnej rozmiarówce od XS do 5XL.
Na Boże Narodzenie nie mogło zabraknąć także asortymentu typowo świątecznego – swetrów (169 złotych) oraz skarpetek (25 złotych za parę). Wełniane swetry są w całości wykonane w Polsce i dostępne w rozmiarach od XS do 5XL (dla kobiet i mężczyzn) oraz 128, 140 i 152 cm (dla dzieci). Skarpety natomiast dostępne są w rozmiarach 35/37, 38/40, 41/43 i 44/46.
Sklep Blaszok mieści się w centrum Katowic na ulicy Świętego Stanisława 6 i jest otwarty w piątek (19.12) od 10:00 do 18:00, w sobotę (20.12) i niedzielę (21.12) od 10:00 do 15:00, w poniedziałek (22.12) i wtorek (23.12) od 10:00 do 18:00, a także w wigilię Bożego Narodzenia (24.12) od 10:00 do 14:00. Blaszok będzie także otwarty po świętach – w sobotę (27.12) od 10:00 do 14:00, w poniedziałek (29.12) i wtorek (30.12) od 10:00 do 18:00 oraz w sylwestra (31.12) od 10:00 do 14:00.
Zakupy można zrobić także w sklepie internetowym – na stronie www.Blaszok.pl. Sklep gwarantuje, że zamówienia złożone online do poniedziałku (22.12) do godziny 10:00 dotrą do Was (na terenie kraju) do wigilii. Zapraszamy również do obserwowania mediów społecznościowych sklepu – Facebooka oraz Instagrama.
Galeria Kibice Piłka nożna
Kibicowska galeria z wyjazdu do Częstochowy
Zapraszamy do ostatniej piłkarskiej galerii w tym roku. GieKSiarze w komplecie zameldowali się w Częstochowie, gdzie lampkami oświetlili sektor gości, zrobili baloniadę, a młynowy prowadził doping w unikatowym żółtym uniformie Mikołaja.
Dziś podczas oficjalnych uroczystości związanych z obchodami 44. rocznicy pacyfikacji w grudniu 1981 roku strajku w Kopalni „Wujek” doszło do spotkania przedstawicieli kibiców GieKSy z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Karolem Nawrockim.
Przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” podziękowali Prezydentowi za obecność na obchodach, wręczyli okazjonalny szalik „16.12.1981 Pamiętamy” oraz zaprosili Prezydenta do Katowic na marcowy mecz z Lechią Gdańsk.
Warto podkreślić również, że okazjonalny wieniec złożył pod Pomnikiem-Krzyżem Prezes GKS Katowice Sławomir Witek, podtrzymując tradycję swoich poprzedników, którzy co roku oficjalnie reprezentują Klub podczas uroczystości rocznicowych.
fot. Karina Trojok / fot. A.SZ





















chorzowska Gieksa
12 kwietnia 2018 at 17:21
Sir Paszulewicz nasz Ferguson!