Siatkówka
PlusLiga: 27 kolejka – Jedną nogą – ZAKSA zwycięzcą ligi a Dafi Społem w 1 lidze
W górze tabeli ZAKSA coraz bliżej wygrania fazy zasadniczej PlusLigi, a Skra zajęcia drugiej lokaty premiowanej awansem od razu do półfinałów rozgrywek. W bardzo ważnym meczu tej strefy, ONICO pokonało Resovię w trzech setach, spychając tym samym rzeszowian poza pierwszą szóstkę w tabeli. Właśnie Resovia z Jastrzębskim oraz AZS-em Olsztyn będzie walczyć do samego końca o zakwalifikowanie się do play-offu. W środę odbędzie się zaległe, bardzo ciekawie zapowiadające się spotkanie pomiędzy ONICO a Skrą w kontekście walki o drugie miejsce w tabeli.
W dole tabeli Dafi Społem już praktycznie jedną nogą jest w 1 lidze, biorąc pod uwagę ich stratę punktową (pięć oczek do baraży) oraz ich terminarz – grają jeszcze ze Skrą, z Wartą i z Jastrzębskim. W najbardziej zaciętym spotkaniu tej kolejki MKS Będzin przegrał po tie-breaku z Wartą. Jeden zdobyty punkt pozwolił zepchnąć będzinianom zespół Espadonu na miejsce barażowe, z kolei beniaminek z Zawiercia jest coraz bliżej utrzymania się w lidze. Drugi spadkowicz wyłoni się z pary BBTS – Łuczniczka. Bielszczanie zagrają jeszcze z Treflem (mecz zaległy), z ZAKSĄ, ze Skrą i z Wartą, natomiast bydgoszczanie spotkają się z Cuprum, z Czarnymi i z Treflem. Większe szanse na zapunktowanie w tych meczach (teoretycznie) mają siatkarze Łuczniczki i wydaje się, że zdobycie czterech punktów przez którąś z tych drużyn może rozstrzygnąć tę rywalizację.
GieKSa po zdobyciu jednego punktu w starciu z Jastrzębskim, ma cztery oczka straty do ósmej lokaty, którą zajmuje obecnie zespół Czarnych. Aby realnie pomyśleć nad zajęciem tego miejsca w tabeli, GKS musiałby zdobyć 5-6 punktów. Dla przypomnienia, zagramy jeszcze kolejno z Resovią, z AZS-em Olsztyn i z Cuprum, więc o taką zdobycz łatwo nie będzie. Z drugiej strony mamy tylko dwa punkty przewagi nad Wartą Zawiercie (która zagra jeszcze z Espadonem, z Dafi Społem i z BBTS-em) i trzeba się będzie bronić, aby nie spaść do strefy miejsc 11-12.
Wyniki 27 kolejki: 23, 24, 25 i 26 marca
Cerrad Czarni Radom – Cuprum Lubin 3:1 (25:20, 25:20, 18:25, 25;19)
Czarni: Vincić (4), Żaliński (28), Teremienko (13), Huber (7), Fornal (19), Kwasowski (3), Watten (libero) oraz Droszyński, Ziobrowski, Rybicki (1). Trener: Robert Prygiel. MVP:Tomasz Fornal.
Cuprum: Masny (1), Kaczmarek (23), Gunia (11), Hain (5), Terzić (11), Biegun (1), Kryś (libero) oraz Gorzkiewicz, Patucha, Pupart (11), Makoś (libero). Trener: Patrick Duflos.
Łuczniczka Bydgoszcz – Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (19:25, 32:34, 17:25)
Łuczniczka: Goas (2), Filipiak (4), Szalacha (4), Sacharewicz (4), Ananiew (11), Gorczaniuk (7), A. Kowalski (libero) oraz Sieńko, Bieńkowski, Gryc (11), Jurkiewicz (2). Trener: Jakub Bednaruk.
Olsztyn: Woicki (1), Hadrava (15), Zniszczoł (10), Kochanowski (15), Andringa (10), Rousseaux (12), Żurek (libero) oraz Pliński, Zabłocki (libero). Trener: Roberto Santilli. MVP: Jakub Kochanowski.
GKS Katowice – Jastrzębski Węgiel 2:3 (20:25, 19:25, 25:22, 25:20, 7:15)
GKS: Fijałek (1), Butryn (14), Pietraszko (13), Kohut (10), Kapelus (1), G. Quiroga (16), Mariański (libero) oraz Komenda, Witczak (1), Sobański (8), Stańczak (libero). Trener: Piotr Gruszka.
Jastrzębski: Kampa (2), Muzaj (29), Kosok (8), Sobala (9), De Rocco (13), Oliva (16), Popiwczak (libero) oraz Strzeżek (4), R. Quiroga (2), Ernastowicz. Trener: Ferdinando De Giorgi. MVP: Maciej Muzaj.
Dafi Społem Kielce – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (15:25, 25:23, 15:25, 13:25)
Społem: Stępień, Dokić (20), Nalobin (7), Morozow (3), Wachnik (9), Łapszyński (7), Czunkiewicz (libero) oraz Adamski, Superlak, Orobko, Biniek (libero). Trener: Dariusz Daszkiewicz.
ZAKSA: Toniutti (1), Torres (15), Rejno (6), Bieniek (20), Buszek (9), Deroo (19), Zatorski (libero) oraz Falaschi (1), Jungiewicz (2), Maziarz, Szymura, Semeniuk (3), Banach (libero). Trener: Andrea Gardini. MVP: Mateusz Bieniek.
MKS Będzin – Aluron Virtu Warta Zawiercie 2:3 (20:25, 23:25, 25:23, 25:23, 15:17)
Będzin: Kozub (2), Araujo (26), Ratajczak (7), Grzechnik (9), Waliński (20), Jordanow (6), Potera (libero) oraz Seif, Faryna, Peszko (8). Trener: Gido Vermeulen.
Warta: Pająk (2), Bociek (24), Swodczyk (9), Smith (14), Żuk (10), Patak (7), Koga (libero) oraz Popik, Kaczorowski (2), Zajder (1), Guimaraes (7), Andrzejewski (libero). Trener: Emanuele Zanini. MVP: Grzegorz Bociek.
ONICO Warszawa – Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:20, 27:25, 25:23)
ONICO: Brizard (5), Gjorgiew (8), Wrona (7), Nowakowski (7), Kwolek (11), Włodarczyk (14), Wojtaszek (libero) oraz Firlej, Kowalczyk (1), Samica, Gruszczyński (libero). Trener: Stephane Antiga. MVP: Wojciech Włodarczyk.
Resovia: Tichacek, Jarosz (7), Perłowski (4), Dryja (3), Rossard (4), Śliwka (11), Masłowski (libero) oraz Kędzierski (1), Schoeps, Chinenyeze (7), Depowski (7). Trener: Andrzej Kowal.
Espadon Szczecin – PGE Skra Bełchatów 0:3 (21:25, 19:25, 25:27)
Espadon: Tervaportti (2), Kluth (14), Duff (2), Gawryszewski (7), Ruciak (14), Menzel (8), Mihułka (libero) oraz Kowalski, Malinowski, Gałązka (3), Murek (libero). Trener: Michal Gogol.
Skra: Janusz (2), Lisinac (16), Bednorz (10), Czarnowski (3), Katić (9), Ebadipour (15), Milczarek (libero) oraz Łomacz, Wlazły. Trener: Roberto Piazza. MVP: Marcin Janusz.
Mecz przełożony na 4 kwietnia (środa) godz. 18.00
BBTS Bielsko-Biała – Trefl Gdańsk
Mecz zaległy z 24 kolejki:
ONICO Warszawa – PGE Skra Bełchatów (w pierwszym meczu 0:3) –
28 marca (środa) godz. 20.30 – sędziowie Wojciech Maroszek / Marek Lagierski
tabela po 27. kolejce
| miejsce | drużyna | mecze | punkty | sety | małe punkty |
|---|---|---|---|---|---|
| 1 | ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE | 27 | 71 | 76:25 | 2448:2058 |
| 2 | PGE SKRA BEŁCHATÓW | 26 | 61 | 69:25 | 2209:2014 |
| 3 | TREFL GDAŃSK | 26 | 54 | 62:32 | 2192:2024 |
| 4 | ONICO WARSZAWA | 26 | 54 | 64:37 | 2331:2187 |
| 5 | Jastrzębski Węgiel | 27 | 50 | 59:44 | 2340:2239 |
| 6 | Indykpol AZS Olsztyn | 27 | 49 | 60:46 | 2434:2307 |
| 7 | Asseco Resovia Rzeszów | 27 | 48 | 55:41 | 2205:2149 |
| 8 | Cerrad Czarni Radom | 27 | 39 | 53:52 | 2367:2320 |
| 9 | Cuprum Lubin | 27 | 38 | 48:54 | 2262:2258 |
| 10 | GKS KATOWICE | 27 | 35 | 46:56 | 2236:2304 |
| 11 | Aluron Virtu Warta Zawiercie | 27 | 33 | 47:61 | 2353:2429 |
| 12 | MKS Będzin | 27 | 29 | 41:62 | 2225:2387 |
| 13 | Espadon Szczecin | 27 | 29 | 46:65 | 2393:2522 |
| 14 | BBTS Bielsko-Biała | 26 | 19 | 34:68 | 2148:2367 |
| 15 | Łuczniczka Bydgoszcz | 27 | 19 | 30:69 | 2082:2327 |
| 16 | Dafi Społem Kielce | 27 | 14 | 21:74 | 1962:2295 |
Kolejność w tabeli po każdej kolejce rozgrywek (tabela) ustalana jest według liczby zdobytych punktów meczowych. W przypadku równej liczby punktów meczowych o wyższym miejscu w tabeli decyduje:
a) liczba wygranych meczów,
b) lepszy (wyższy) stosunek setów zdobytych do straconych,
c) lepszy (wyższy) stosunek małych punktów zdobytych do małych punktów straconych.
Jeżeli mimo zastosowania powyższych reguł nadal nie można ustalić kolejności, o wyższej pozycji w tabeli decydują wyniki meczów rozegranych pomiędzy zainteresowanymi drużynami w danym sezonie.
Miejsca 1-2 – 1/2 finału fazy play-off
Miejsca 3-6 – baraże o 1/2 finału play-off
Miejsca 13-14 – pokonany zagra baraż z drużyną I ligi
Miejsca 15-16 – spadek do I ligi
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Najnowsze komentarze