Dołącz do nas

Piłka nożna

Plusy i minusy po Pogoni

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GieKSa wygrała w Siedlcach i na dwie kolejki przed końcem ma punkt straty do prowadzącej dwójki. Choć spotkanie nie porwało, katowiczanie wygrali zasłużenie.

Plusy:
+ Wygrana z trudnym rywalem – Pogoń wcześniej pokonała Widzew i Górnika Łęczna. Rywale byli więc w fomie, ale to nie wystarczyło na GKS.

+ Obroniony karny – w końcu! Kapitalna interwencja Mrozka uratowała nas przed przegrywaniem tego meczu i znacząco przyczyniła się do wygranej.

+ Stałe fragmenty – oba gole padły po rzutach rożnych. Katowiczanie wrócili do skuteczności w tym aspekcie.

+ Obrona – tym razem prawie bezbłędnie. Pogoń – oprócz karnego – nie zagroziła bramce naszego golkipera.

+ Trzymamy kontakt – odrobiliśmy dwa punkty do Łęcznej i teraz do obu prowadzących ekip tracimy już tylko jedno oczko.

+ Konsekwencja w grze – tym nasz zespół wygrał to spotkanie.

Minusy:
– Janiszewski po raz trzeci – zawodnik znów prokuruje w głupi sposób rzut karny. Miał się uspokoić, a tego nie uczynił.

– Senna i wolna gra – ale to taki pół-minus, bo jak widać uśpienie rywala, przyniosło efekt.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

8 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

8 komentarzy

  1. Avatar photo

    Siwen

    16 lipca 2020 at 20:10

    Minus jest taki, że nic nie zależy już tylko od nas!(wiadomo to po „przegranym remisie” z Widzewem) My musimy punktować a Widzew i Łęczna swoje punkty gdzieś zgubić. W przypadku gdy obie te drużyny skasują komplet 6 pkt w dwóch ostatnich meczach nasze ewentualne zwycięstwa nic nam nie dadzą.

    Ale największym minusem jest to, że w moim odczuciu włodarzom miasta a co za tym idzie i GieKSy, pozostawienie kluby w II lidzie wydaje się być bardzo dobrym rozwiązaniem. II liga to mniejsze koszty(głównie tańsi kopacze, można grać wychowankami) z budową stadionu też będzie można poczekać(mniejsza presja ze strony kibiców i mocniejsze argumenty przeciwników budowy o czym już prasa donosi) co w sytuacji tej przedziwnej pandemii i malejących wpływów do kasy miasta oraz zwiększonych wydatków na ratowanie pseudobiznesów(kilka tygodni przestoju i już bankruci) jest po prostu miastu na rękę nie pchanie się do I ligi….

    pożywiom – uwidim jak mówią Rosjanie. ZAGRAJ GIEKSO JAK ZA DAWNYCH LAT!

  2. Avatar photo

    Irishman

    17 lipca 2020 at 10:41

    No to może spadnijmy do A-klasy to koszty już będą w ogóle minimalne.

    Kurde, jak mnie takie pieprzenie wkurza to się w pale nie mieści. @Siwen daj jakiś realny argument, jakiś wywiad albo chociaż jakąś wypowiedź prezydenta Krupy albo cokolwiek poza Twoimi domysłami, co świadczyłoby, że Miasto nie chce awansu. Sory facet, to nic personalnego ale mnie się już normalnie rzygać chce od takich z d… wziętych tekstów. Co rok pod koniec sezonu to samo. Zresztą co ja gadam? Zanotujemy 2-3 słabsze mecze i już „Miasto nie chce awansu” albo „Dopóki będziemy na garnuszku miasta to nic z tego nie będzie” itp.

    A w ogóle jaka presja kibiców na budowę stadionu? Masz jakieś manifestacje albo chociaż jakieś listy słane do Magistratu? Mam wrażenie, że wręcz pogodziliśmy się z tym co jest i cierpliwie czekamy, bo ten stadion musi w końcu powstać i to nie dla GieKSy tylko dla miasta, dla jego mieszkańców, bez względu w której będziemy lidze. Zresztą na Bukowej możemy grać nawet w ekstraklasie no więc co Miastu miałoby przeszkadzać, że awansowalibyśmy na jej zaplecze?

  3. Avatar photo

    Kato

    17 lipca 2020 at 11:06

    Ciekawe jaki powstanie ten nowy Stadion, bo wizualizacje dużo później odbiegają od realnych wybudowanych obiektów.
    Tak to w Katowicach się dzieje, że pokazywane wcześniej wizualizacje, pozostają jedynie nimi. I o to się obecnie zaczynam martwić.
    A co do awansu to wydaje mi się że drużyna jest w stanie go zrobić. Dwa warunki;
    gramy od początku do końca bez kalkulowania oraz walczymy, walczymy i jeszcze raz walczymy, nie odpuszczamy.

  4. Avatar photo

    Tomi

    17 lipca 2020 at 14:47

    Dokładnie Kato tak jak piszesz bez kalkulowania 2 zwycięstwa i tyle. Nie ma szans żeby Łęczna zgarnęła 6 punktów tylko pytanie czy my domy rada. A Irishman święto racja jaka presja na stadion porostu czekamy…Ino GieKSa

  5. Avatar photo

    alzek

    17 lipca 2020 at 16:52

    Fajny artykuł z Waszlo na temat bzdurnych teorii o braku chęci awansu. https://weszlo.com/2020/07/10/dlaczego-teza-o-tym-ze-ktos-nie-chce-awansowac-do-ekstraklasy-jest-bzdura/
    Każdy awans to kasa w klubie a brak awansu i spadek to problemy finansowe!

  6. Avatar photo

    Siwen

    17 lipca 2020 at 21:08

    @Irishman nie denerwuj się! to są tylko i wyłącznie MOJE ODCZUCIA (domysły, przypuszczenia, zgadywanki, podejrzenia jak zwał tak zwał). przecież mogę się kompletnie mylić i oby tak było!!! jestem kibicem GieKSy od 30 lat. Różne dziwne rzeczy widziałem na bukowej. kiedyś zgasło światło innym razem blaszok krzyczał „Ledwoń pedał GieKSe sprzedał”, zdumiewające wyniki i sędziowanie za ery Magnata(całej ówczesnej I ligi) był tez chroniczny brak kasy, zimna woda pod prysznicem a z najnowszej historii dziwna bramka i wygrany mecz zdegradowanego już wtedy Kluczborka oraz kuriozalny gol bramkarza Bytovii, Brzęczek który ulotnij się z klubu jak kamfora a najciekawsze jest to że własnie teraz Prokić świętuje awans do ekstraklasy ze Stalą Mielec, Klemenz w niej gra. Obaj panowie nie chcieli zostać w GieKSie by z nią ten awans wywalczyć. Może wiedzieli, że na to po prostu nie ma szans? A może do tylko moje domysły?…

    Prezydent Krupa nigdy nie powie Ci prawdy, bo jest zwykłym politykiem a „dla polityków prawda każdego dnia jest inna”.
    https://gol24.pl/nie-budujcie-nowego-stadionu-gks-katowice-apeluja-radni-ze-srodmiescia/ar/c2-15056928

    @Irishman, jak dziś pamiętam atmosferę na meczu z bordeaux, nabity blaszok, ryk po bramce Strojka a po spotkaniu z kumplami udaliśmy się pod szatnie gości, Zizu rzucił nam przez okno koszulkę i getry. Pamiętam jak na GieKSe chodziło tyle ludzi, że mając leciutko uchylone okno w domu słyszałem kiedy padła bramka na Bukowej a mieszkam dobry kilometr z hakiem w linii prostej od stadionu. Czekam cierpliwie i z utęsknieniem aż historia zatoczy swe koło, czego tobie i sobie życzę.

    ZAGRAJ GIEKSO JAK ZA DAWNYCH LAT!

  7. Avatar photo

    Irishman

    17 lipca 2020 at 21:54

    Spoko @Siwen. Każdy ma tam swoje odczucia, ja mam takie jak napisałem. Piszesz o Bordeaux. A ja pamiętam także wiele wcześniejszych meczów, a choćby Rovaniemi Palloseura i na przykład pudło Krzysia Walczaka z pięciu metrów, gdzie trzeba się było bardzo postarać żeby nie trafić z tej pozycji. Pamiętam wszystkie przegrane mistrzostwa! No i też można by się zastanawiać….. czy aby nie celowo? Ale przecież to bzdura!
    Dajmy już spokój tym bzdurom i uwierzmy w końcu w naszych chłopaków, bo złapali taką formę, że czy w barażach czy nie ZROBIĄ TEN AWANS!!!

  8. Avatar photo

    3 kolory

    18 lipca 2020 at 07:37

    Do siwen to nie było o Ledwoniu tylko o Karwanie …taki drobiazg

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga