GKS Katowice wygrał z Sokołem Ostróda i wskoczył (już bez żadnych zastrzeżeń) na pozycję lidera. Mecz był momentami bardzo dobry w wykonaniu katowiczan, jednak nie brakowało też słabszych momentów.
Plusy:
+ Wygrana na inaugurację – GKS miał z tym wiecznie problemy, zarówno jesienią, jak i wiosną. Tym razem zanotowaliśmy udane otwarcie.
+ Ofensywna gra z golem – GKS natarł na rywala od początku, co nieraz się zdarzało. Tym razem jednak udało się strzelić gola, co… się wcześniej nie zdarzało.
+ Zbigniew Wojciechowski – ofensywna gra tego zawodnika naprawdę się podobała – widać rozwój!
+ Interwencje Mrozka – zawodnik zagrał pewnie, a interwencja z pierwszej połowy zaraz po golu GKS była spektakularna.
+ Idealny moment na gola – druga bramka padła tuż przed odpaleniem rac przez kibiców. Radość zawodników była już przy akompaniamencie pirotechniki.
+ Lider w Katowicach – i nic więcej dodawać nie trzeba!
Minusy:
– Oddanie inicjatywy w 2. połowie – po drugim golu katowiczanie osłabli i nie wyglądało to przez długie minuty zbyt dobrze.
– Brak wykorzystania gry w przewadze – zwłaszcza w końcówce trzeba było przycisnąć rywala, a tymczasem przeciwnicy ciągle marzyli o remisie.
– Krystian Sanocki – nie wiemy, czy to kwestia wagi czy szybkości, ale zawodnik po wejściu na boisku poruszał się jakby ciągnął wagon z toną węgla. Do poprawy.
Najnowsze komentarze