Dołącz do nas

Piłka nożna Podcasty

[PODCAST] Do młodzieży Puchar Polski należy – Trójkolorowa Połowa #34

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy Was do odsłuchania trzydziestego czwartego odcinka podcastu „Trójkolorowa połowa”. GieKSa w odmienionym i młodym składzie pokonała ekstraklasową Pogoń Szczecin po rzutach karnych. Był to spotkanie, które trzymało w napięciu do samego końca, a ostateczny sukces poprawia humory zepsute fatalnymi występami w lidze. Chciałoby się powiedzieć: „dlaczego dopiero teraz?”, ale… my wolimy zastanawiać się nad tym, co należy zrobić, by nie zejść ze zwycięskiej ścieżki.

Dajcie znać, jak Wam się podobał odcinek. Prosimy także o pomoc w wypromowaniu podcastu poprzez lajki, udostępnienia, oceny w aplikacjach itd. Nie obrazimy się także na dyskusję w komentarzach. Z góry dzięki!

.
Polecamy subskrybować nas w Spreaker.com (kliknij tutaj). W trzydziestym czwartym odcinku „Trójkolorowej połowy” Błażej, Shellu i kosa:

-> cieszyli się z pokonania ekstraklasowego rywala,
-> zastanawiali się, kiedy ostatnio (i czy w ogóle) GieKSa wygrała konkurs rzutów karnych na Bukowej,
-> rozstrzygnęli konkurs,
-> opisali swoje wrażenia ze spotkania i spróbowali oddać dramaturgię widowiska,
-> zadowoleni byli ze składu, w którym aż roiło się od młodych zawodników,
-> wyrazili nadzieję, że to nie był jednorazowy wyskok młodzieży spowodowany pucharem, kontuzjami i pauzami, a stały trend,
-> zastanawiali się, jak długo trenerem GieKSy będzie Dziółka,
-> obawiali się, że na ligę może wyjść już stary i „starszy” skład, który zawalił ostatnie spotkania,
-> typowali na kogo trafimy w kolejnej rundzie Pucharu Polski,
-> ogłosili nowy konkurs,
-> mieli nadzieję, że po małym sukcesie nie będzie zimnego prysznica w lidze (jak to zdarzało się kilka razy w tym roku),
-> docenili grę Pogoni i dziwili się, jak wiele sytuacji potrafili zmarnować piłkarze gości,
-> docenili świetną atmosferę na stadionie.

Uwaga! Na stronie i w podcaście zapomnieliśmy wspomnieć, że Grzegorz Piesio pauzował za czerwoną kartkę, którą dostał w ostatnich rozgrywkach Pucharu Polski, a dokładnie w samym finale pomiędzy Legią Warszawa i Arką Gdynia. Przepraszamy!

Możesz nas wesprzeć finansowo (odsłuchanie kosztuje 5 zeta, a komentowanie 19,64 ;)):

Konto:
BZ WBK
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533
SK 1964
ul. Moniuszki 4/3, 40-005 Katowice
Tytułem: Podcast

PAY PAL:
E-mail: [email protected]
Tytułem: Podcast

Podcast „Trójkolorowa połowa” możesz ściągnąć w formacie mp3 z poniższych linków:

-> odcinek #34 27.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #33 23.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #32 19.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #31 15.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #30 3.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #29 27.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #28 23.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #27 19.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #26 6.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #25 6.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #24 30.07.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #23 23.07.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #22 18.07.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #21 5.07.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #20 28.06.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #19 21.06.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #18 14.06.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #17 29.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #16 21.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #15 14.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #14 10.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #13 7.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #12 29.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #11 25.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo)
-> odcinek #10 22.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo)
-> odcinek #9 19.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #8 14.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #7 10.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #6 4.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #5 28.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #4 21.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #3 14.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #2 8.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #1 2.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo).

Trzy ostatnie odcinki podcastu „Trójkolorowa połowa” dostępne są także na naszym koncie w SoundCloud (kliknij tutaj).

Podcast „Trójkolorowa połowa” możesz odsłuchać także z poziomu strony GieKSa.pl, klikając żółty przycisk w poniższych okienkach. Poniżej przedostatni odcinek:

.
Jesteśmy dostępni także na YouTubie, gdzie również możecie słuchać naszych podcastów.



22 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

22 komentarze

  1. Avatar photo

    1964

    27 września 2018 at 08:12

    Zobaczcie na skrócie meczu co odpierd… Słomka przy utracie bramki!Totalnie miał wyjebane przy akcji pogoni!Widzi że wbiega mu chłop w pole karne a on postanowił stanąć i patrzał chu… wie gdzie!To eliminuje go totalnie zero ambicji i koncentracji.Wszedł świeży chłop na boisko i miał wyjebane.Tragedia!Mecz potwierdził że nazwiska nie grają!

  2. Avatar photo

    1964

    27 września 2018 at 10:06

    Legia,Opole,Rozwój

  3. Avatar photo

    Tosiek

    27 września 2018 at 10:06

    Poprzednie zwycięstwo na Bukowej w karnych:
    20.11.1974 z Wisłą Kraków 0-0 karne 4-3 (też na początku było 0-2)
    GieKSa wtedy w II lidze, w kolejnej rundzie PP przegrana u siebie z Górnikiem

  4. Avatar photo

    Bomboo

    27 września 2018 at 10:15

    Gdzie byl Blad??

  5. Avatar photo

    Mecza

    27 września 2018 at 10:19

    Miałem Deja vu oglądając ten mecz, przypomniał mi się smaczek europejskich pucharów z Benficą, Bordeaux(może przez obejrzenie Dekady Gieksy) Przyjechała drużyna z innego wymiaru która nas gniotła a GKS ofiarnie się bronił i wyprowadzał kontry. Fajne uczucie gdy nie jesteśmy faworytami i dajemy radę.

  6. Avatar photo

    kosa

    27 września 2018 at 12:24

    @Tosiek zgłoś się do nas na maila [email protected] 🙂

  7. Avatar photo

    Irishman

    27 września 2018 at 12:40

    Jasne dworujcie sobie z dziadka! Właśnie zacząłem sobie słuchać i… normalnie chwili spokoju! Już muszę się wpisać! 😉 😉 😉

    A tak serio, to pamięć mnie ostatnio trochę zawodzi ale ostatnie wygrane w karnych jakie pamiętam to na Stadionie Śląskim z Ruchem II ale u siebie to nie.

  8. Avatar photo

    Shellu

    27 września 2018 at 13:12

    Irish, jeszcze Aris był później niż Ruch II

  9. Avatar photo

    Danielski

    27 września 2018 at 14:22

    Dobra, po kilku kolejkach i meczu pucharowym mogę się wypowiedzieć.

    Piszę ten komentarz przed odsłuchaniem podcastu.

    Mam wrażenie, że żarło w GieKSie do momentu zaciągu „drugiego”(tak roboczo to nazwę). Do momentu zaciągu „pierwszego” – czyli Ruminy, Andrzejczaki, Remisze itp GieKSie szło. Pewnie, Ruminowi zabrakło czasem szczęścia, czasem młodzianie się za bardzo napalali, ale gra była ciekawa.
    Potem przyszli Śpiączka, Wawrzyniak, Woźniak, Puchacz gdzieś między nimi Anon (zaciąg „półtora”?).
    Przyszli i praktycznie z miejsca dostali miejsce. Czy prezentowali aż taki poziom? Czy zasłużyli? Pytanie do Was chłopaki.
    Ja się mega cieszyłem transferami, podobała mi się gra. Były niedoskonałości. I na pewno byłyby porażki czy słabsze mecze.
    Ale od tego momentu zaczęło się sypać. I w tym momencie piłkarze chyba stracili zaufanie do trenera – gramy nieźle, jest ok, a tu w 11 gra za mnie chop, który dwa dni temu trafił do klubu.

    I teraz mamy masę zawodników, po kilku na jedną pozycję. Po co nam tylu lewych obrońców?
    Czy zawodnicy z drugiego zaciągu byli niezbędni? Wg mnie nie.
    Zdecydowanie wolę zawodników z pierwszego zaciągu. Drugi zaciąg mnie nie przekonuje. Morale od tego momentu spadły w chłopakach. A potem dziwimy się, że zawodnicy nie mają czucia piłki i meczowego doświadczenia.

    Łyszczarz – polski reprezentant młodzieżowy. Czy naprawdę jest za słaby na polską pierwszą ligę? Tabiś – GieKSiarz, ambitny, utalentowany, mega talent, w którego powinniśmy inwestować. Jeździ na dupie. Rumin – piłka go szuka, umie się zastawić, utrzymać przy piłce, znaleźć się w sytuacji. Pomyli się, nie trafi. Ale i tak wolę jego niż np. Śpiączkę. Wolę nawet Błąda niż Woźniaka.
    Serio, największym błędem były transfery last minute, w ostatnich dniach okienka.

  10. Avatar photo

    MORĄG SUPPORTERS

    27 września 2018 at 15:38

    TYLKO HURAGAN MORĄG!

  11. Avatar photo

    bulwa84

    27 września 2018 at 18:21

    czesc, nie znacie mnie ale uwirzcie ze jesem kibicem GieKSy. mieszkam na polwyspie helskim gdzie niestety jest arka ale nie o tym chcialem pisac. bede w katowicach od 2 do 7 pazdziernika. co prawda bylem juz w stolicy sliaska ale parenascie lat emu. pytanie czy jest szansaspotkac sie i na zywo pogadac o GieKSie, np z meczee lub irisham bo wypowiedzi maja dobre i wiedza co pisza. najlepiej spotkc sie z prowadzacymi podcast ale nie wiem czy to mozliwe pozdrawiam

  12. Avatar photo

    James

    27 września 2018 at 18:55

    @Danielski: w sam punkt! Widzę, tę sytuację tak samo. Gdyby nie było zakupów „last minute”, to wierzę w to, że byłoby inaczej.

  13. Avatar photo

    Misiek

    28 września 2018 at 00:10

    Lech Poznań, Piast Gliwice,Rozwój Katowice.

  14. Avatar photo

    koza

    28 września 2018 at 08:16

    Termalica,Olimpia Grudziadz, Legia.

  15. Avatar photo

    karo

    28 września 2018 at 08:17

    Lech,Piast,Lechia

  16. Avatar photo

    Gregor

    28 września 2018 at 08:19

    Rozwoj,Resovia,Cracovia

  17. Avatar photo

    mariusjno

    28 września 2018 at 09:28

    Siedlce,legionovia, Śląsk wroclaw

  18. Avatar photo

    Irishman

    28 września 2018 at 11:01

    @Shelu zgadza się. Ten z chorzowskimi wspomniałem bo był prawie u siebie, no i bardziej mi utkwił w pamięci, bo widziany na żywo, na stadionie!
    @Tosiek, szacun, ze się dogrzebałeś do tych karnych z lajkonikami!

    @Danielski masz rację, że to wszystko klękło po tym, tak jak piszesz – „drugim” zaciągu.
    To musiało rozwalić morale drużyny, jak chłopaki bardzo ciężko zapierniczali całymi tygodniami na treningach, a tu przyszedł ktoś z zewnątrz i miał z marszu pewne miejsce w składzie!
    Tym bardziej, że wcale niekoniecznie był lepszy. Różnica w umiejętnościach nie tylko miedzy młodszymi, a starszymi piłkarzami ale także między tymi z I ligi, a tymi z ekstraklasy nie jest tak duża, żeby nie można jej było zniwelować (i to z nawiązką) zapierdzielaniem na boisku. No więc jak taki ekstra-klasowy piłkarz „z nazwiskiem” schodzi do I ligi, to dopóki nie nauczy się i nie przyjmie specyfiki tej ligi jest przegrany. Dlatego zgadzam się całkowicie z tym co piszesz, że ten „drugi” zaciąg, W TAKIEJ ILOŚCI to był poważny, a co gorsza niestety kosztowny błąd, który prawdopodobnie do tego ograniczy nasze ruchy transferowe zimą. Pewnie, ze zamiast szastać kasą trzeba było pracować z tymi, którzy przyszli wcześniej. I najlepszym przykładem niech będzie tu Kupec, który oczywiście, że jeszcze popełnia błędy ale i tak poczynił ogromne postępy, co dobrze wróży mu na przyszłość.

    Dlatego nie do końca zgadzam się ze zdaniem trenera Dziółki. Owszem, każdy jest mądry po meczu ale jednak po kilku meczach to można wyciągnąć jakieś konstruktywne wnioski.

    Zgadzam się Panowie, że w ogóle polscy trenerzy reagują jakoś alergicznie na młodych piłkarzy. Podajecie za przykład Górnika, czy Zagłębia, a ja ciągle przywołuję nasz przykład z sezonu 2008/2009. A pamiętam jak chyba Błażej pisał mi kiedyś, przy okazji jakiejś dyskusji na naszym forum, że mistrz (choć wtedy jeszcze „czeladnik” 😉 ) Nawałka wcale nie chciał pozbyć się w przerwie zimowej tych starszych piłkarzy, których wcześniej sprowadziliśmy do nas z ekstraklasy, a którzy się totalnie nie sprawdzili. No ale Zarząd podziałał i nie miał wyjścia.

  19. Avatar photo

    Irishman

    28 września 2018 at 11:09

    Jagiellonia Białystok – pewne info!
    😉

  20. Avatar photo

    Irishman

    28 września 2018 at 12:28

    Mogę tylko dodać, że wygramy ten pucharowy mecz 1:0, po bramce Piesio w 84 minucie, a na trybunach zasiądzie 3964 kibiców.
    😀 😀 😀

  21. Avatar photo

    kosa

    28 września 2018 at 12:36

    @Irish Ty trafiłeś, czy tak szybko wpisałeś po losowaniu? 😀

  22. Avatar photo

    Irishman

    28 września 2018 at 12:44

    Nie no, wpisałem jak się tylko dowiedziałem. 😉 Mogę tylko zdradzić, że tajemnica tkwi w strefach czasu. Znasz ten kawał jak to Dzwoni Obama do Putina i mówi, że muszą zmienić te strefy czasowe na takie same?????

    😉 😉 😉

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kompromitacja w Tychach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.

Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.

Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.

GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)

1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman

GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.

GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

1/8 finału dla Katowic

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.

Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.

W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.

Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek,  a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.

GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.

GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSiarzy na derbach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do materiału wideo, na którym zarejestrowaliśmy doping kibiców GKS Katowice na sobotnich derbach z Piastem. Niestety – wynik na murawie był zupełnie inny niż na trybunach. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga