Dołącz do nas

Piłka nożna Podcasty

[PODCAST] Ulga po Podbeskidziu, wojna w Chorzowie – Trójkolorowa połowa #14

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy Was do odsłuchania czternastego odcinka podcastu „Trójkolorowa połowa”. GKS Katowice pewnie pokonał Podbeskidzie Bielsko-Biała, a szczególnie druga połowa mogła nam się wszystkim podobać. Oby była to oznaka tego, że kryzys już minął. Teraz czas na spotkanie w Chorzowie, gdzie będzie szansa na rehabilitację za jesienne derby i możliwość bezpośredniego spuszczenia Ruchu do drugiej ligi. O tych dwóch spotkaniach i innych tematach porozmawiali w podcaście Błażej i kosa. Dajcie znać, jak Wam się podobał odcinek. Prosimy także o pomoc w wypromowaniu podcastu poprzez lajki, udostępnienia, oceny w aplikacjach itd. Z góry dzięki!

.
Polecamy subskrybować nas w Spreaker.com (kliknij tutaj). W czteranstym odcinku „Trójkolorowej połowy” Błażej i kosa:

-> ogłosili nowy konkurs,
-> zastanawiali się, jak ocenić pierwszą połowę spotkania z Podbeskidziem, 
-> ucieszyli się, że ze wszystkich zeszło ciśnienie,
-> docenili słowa trenera Paszulewicza o żołnierzach,
-> przywołali wypowiedź szkoleniowca o Foszmańczyku, Cerimagiciu i Plizdze z konferencji prasowej,
-> ucieszyli się z szybkich bramek dla GieKSy w porównaniu do poprzednich spotkań,
-> docenili świetne i szybkie zamknięcie spotkania,
-> pochwalili grę obronną naszej drużyny,
-> zastanawiali się, czy Mączyński uderzał, czy dośrodkowywał przy swojej bramce,
-> próbowali ocenić występ Volasa,
-> zastanawiali się, czy para bocznych obrońców (Słaby – Mączyński) jest optymalna, 
-> analizowali wyniki w 30. kolejce pierwszej ligi,
-> spoglądali z zaciekawieniem na tabelę,
-> wymienili ciekawe spotkania w kolejnej kolejce naszej ligi,
-> ucieszyli się, że awans zależy jedynie od nas, a nikogo innego,
-> wysłuchali pierwszej płatnej reklamy w historii podcastu,
-> uznali, że mecz z Ruchem to taki, gdzie jak się nie da wygrać, to… trzeba wygrać,
-> polecili piłkarzom granie „wściekłych psów”,
-> zastanawiali się nad składem GieKSy,
-> analizowali kto zagra za Prokicia i jak będzie wyglądał środek pola,
-> wyrazili nadzieję, że w klubie wyciągnięto wnioski po jesiennych derbach,
-> zastanawiali się, czy spotkanie w Chorzowie nie skończy się walkowerem dla naszej drużyny,
-> nakazali spoglądać na mecz Tychów z Rakowem, gdzie aż pięciu zawodników zagrożonych jest absencją w meczu z nami,
-> zaprosili wszystkich na mecz z Tychami,
-> zastanawiali się, na jakiej dzielnicy powinien zapisać się na wyjazd do Grudziądza prezydent Krupa.

Podcast „Trójkolorowa połowa” możesz ściągnąć w formacie mp3 z poniższych linków:

-> odcinek #14 10.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #13 7.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #12 29.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #11 25.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo)
-> odcinek #10 22.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo)
-> odcinek #9 19.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #8 14.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #7 10.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #6 4.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #5 28.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #4 21.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #3 14.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #2 8.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #1 2.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo).

Trzy ostatnie odcinki podcastu „Trójkolorowa połowa” dostępne są także na naszym koncie w SoundCloud (kliknij tutaj).

Podcast „Trójkolorowa połowa” możesz odsłuchać także z poziomu strony GieKSa.pl klikając żółty przycisk w poniższych okienkach.

.
.
.
.
/…
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Jesteśmy także obecni na YouTube (kliknij tutaj, by nas subskrybować), a dokładnie na specjalnej playliście podcast „Trójkolorowa połowa” (kliknij tutaj).

.
.
.
.
.
.
.
.
 

.
 

 

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

28 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

28 komentarzy

  1. Avatar photo

    1964

    10 maja 2018 at 13:46

    Błażej dalej o stomilu!Graliśmy z Bielskiem!:)Z ruchem do przodu 3-1.Volas.

  2. Avatar photo

    Mecza

    10 maja 2018 at 15:20

    Dobrze, że bez naszych kibiców. Byłaby obawa, że w momencie dobrego wyniku dla GKS, Ruch zacząłby dymić i prowokować. Mecz zostałby przerwany i z pewnością zostalibyśmy w to wciągnięci. Na koniec by się okazało, że dwustronny walkower. Stronie przeciwnej by to odpowiadało.

  3. Avatar photo

    Piotrek

    10 maja 2018 at 16:16

    2:0 dla GieKSy, Volas

  4. Avatar photo

    Mecza

    10 maja 2018 at 17:29

    Pewnie składem znowu Paszul zaskoczy ale w sobotę nie będzie piłki tylko młócka. Znowu wojownicy potrzebni a z młodzieżowców Mandrysz ma najwięcej determinacji. Za Prokicia powinien Goncerz zagrać. W 1 lidze trzeba dużo i szybko biegać dlatego nie widzę Fosy albo Plizgi ale jeśli miałbym wybierać to Plizga. Wszyscy zakładają gładką wygraną ale to derby, dlatego Ruch wygrał w Katowicach i nie jest bez szans. Tutaj znowu determinacja wygra (jak wczoraj) i wydaje mi się że Ruch będzie miał większą. Nie mamy umiejętności aby takie mecze wygrywać bez walki mniejszej niż przeciwnik. Nie typuję wyniku ale porażka mnie nie zdziwi. Rola trenera aby podtrzymać mobilizację. Trzeba wyjść z nastawieniem że gramy w Legnicy czy w Chojnicach a nie w Olsztynie… Tak, tak nie pomyliłem się pisząc Olsztyn bo dla większości piłkarzy GKS ten mecz jest taki sam jak w Olsztynie, oni nie rozumieją i nie czują klimatu. Nasi grają jak trzeba coś udowodnić a jak już są „kimś” przegrywają mentalnie.

  5. Avatar photo

    Radek

    10 maja 2018 at 17:41

    4:1. Goncerz

  6. Avatar photo

    Radek

    10 maja 2018 at 17:42

    Oczywiście 4:1 dla nas …

  7. Avatar photo

    Mecza

    10 maja 2018 at 18:14

    Wie ktoś gdzie można sprawdzić tabele wiosny? Wyświetlają się jakieś starocie.

  8. Avatar photo

    mariusjno

    10 maja 2018 at 18:17

    0-2 GKS

  9. Avatar photo

    kosa

    10 maja 2018 at 21:21

    @Mecza na 90minut możesz sobie wygenerować sam. Klikasz I liga -> statystyki -> ustawiasz swoje daty.

  10. Avatar photo

    Mecza

    10 maja 2018 at 22:03

    @dzięki kosa, dziennie zaglądam na 90 ale statystyk nie oglądam zazwyczaj. Dzisiaj jedynie chciałem sobie przypomnieć jak daleko rok temu byliśmy od ex. Teoretycznie bliżej niż teraz na dziś. Właśnie magazyn skończył się na Polsacie, fajnie że Paszul nie przyjął zaproszenia. Abramowicz był. Co do trenera to przypomina Nawałkę, jest robota do wykonania a media kiedyś tam.

  11. Avatar photo

    kris

    11 maja 2018 at 00:25

    Pewne info,smrody extra sie mobilizują na mecz z nami ale pod tym względem że jak z nami będą przegrywać to ich piłkarzyki wpie…ol dostaną i będą wydu..iać do szatni bez koszulek i spodenek za brak motywacji w tym i poprzednich meczach,jednym słowem ma byc wija..żeby tylko nasi w tym nie ucierpieli…

  12. Avatar photo

    Marek

    11 maja 2018 at 00:49

    ruch 0:4 GIEKSA pierwsza bramka: Błąd

  13. Avatar photo

    z daleka

    11 maja 2018 at 03:41

    rUCH CHORZOW:GKS KATOWICE 1:1 ……

  14. Avatar photo

    Mecza

    11 maja 2018 at 09:12

    3:0, walkower dla GKS

  15. Avatar photo

    Josef

    11 maja 2018 at 09:21

    0-5 pierwsza bramka Volas!

  16. Avatar photo

    Oktaw

    11 maja 2018 at 10:15

    4:1 dla naszych, Volas

  17. Avatar photo

    stefano

    11 maja 2018 at 11:09

    2-0 do Nas , Bład .
    Reklama godna derbów !!!
    Przesłanie do wszystkich na sobote
    JAK SIE NIE DA WYGRAC MECZU , TO TRZEBA GO WYGRAC!!!
    Jazda z kurwami !!!

  18. Avatar photo

    Irishman

    11 maja 2018 at 12:03

    Mówicie, że jakbyśmy wcześniej wygrali, to inaczej ocenialibyśmy I połowę meczu z Podbeskidziem. No ale jak to, przecież powinniśmy ocenić to co widzimy i tyle. 🙂
    No tylko, że my właśnie często patrzymy na mecze, na drużynę tak „po kibicowsku”, no bo w końcu kibicami jesteśmy. No i stąd inaczej odbieramy mecze niż trenerzy czy piłkarze, inaczej je komentujemy. Nasz najpopularniejszy zarzut, często nietrafiony to brak zaangażowania – sam się do tego też przyznaję! Tymczasem niekiedy to tylko tak wygląda, a wynika np. z taktyki, czy po prostu ze zmęczenia.
    Drugi nasz „grzech” to brak cierpliwości – szczególnie nasz, GieKSiarzy, którzy od kilkunastu lat tęsknimy za ekstraklasą. Często skreślamy za szybko piłkarzy – sztandarowym przykładem powinien tu być Czerwiński. Albo wydaje nam się, że wystarczy pozyskać świetnego trenera, kilka gwiazd i NATYCHMIAST mecze będą się same wygrywać. Albo, że np. jak ktoś przychodzi z Ex, to z miejsca musi zrobić różnice i to nawet bez względu czy we wcześniejszym klubie grał, czy siedział na ławce albo na trybunach.

    Dlatego też nie wiem, czy o ile Frańczak jest do gry, to nie powinnismy zagrać w obronie w zestawieniu Frańczak-Klemenz-Słaby-Mączyński. W meczy z Bytovią Słaby momentami nieźle czyścił na środku obrony, znacznie lepiej niż na boku. Tymczasem, Midzierski, jest poza grą od kilku miesięcy i może mieć problemy z „czuciem” piłki pod presją. Myślę też, że Volas, który coraz częściej grywa powinien być z meczu na mecz lepszy.

    Natomiast za Prokicia zdecydowanie postawiłbym na Plizgę. Nawet jeśli to jest typ zawodnika, który nie jest typem walczaka, to jestem pewien, że AKURAT W TYM MECZY będzie walczył za dwóch! Poza tym Goncerz, ma tu też coś do udowodnienia!

    Co do wyniku, to znając chorzowskich zgadzam się z @Mecza, że przy naszym prowadzeniu ten mecz… może się nie zakończyć na boisku, tylko walkowerem 3:0. Stawiam, że do momentu jego zakończenia (przerwania) będzie 3:1 dla nas. Pierwszą bramkę chorzowscy strzelą sobie sami, a kolejne dwie Volas i Goncerz.

  19. Avatar photo

    PołudnioweK-ce

    11 maja 2018 at 15:17

    100% zgody..niestety nie wygramy tego meczu na boisku ponieważ przy naszym prowadzeniu mecz zostanie przerwany.Nie wierze w to że będzie inaczej, no chyba że zostawią sobie tą „fete” na mecz z gorolami..ale raczej wątpie żeby się jutro powstrzymali.Tak czy inaczej dajmy im jutro powody do delikatnie mówiąc nie najlepszego nastroju..Do Boju GKS!

  20. Avatar photo

    MarcinS

    11 maja 2018 at 18:30

    0:1, Błąd

  21. Avatar photo

    Mecza

    11 maja 2018 at 19:08

    Nie lubię teorii spiskowych (może jestem naiwny)ale właśnie odsłuchałem audycję poniżej wklejoną. Warto posłuchać bo jest też Cygan i Błąd. Wywiad z zawodnikiem Chrobrego który mówi że z kolegą z szatni kibicują Chojniczance, bo tam przechodzi/przechodzą po sezonie. Ponoć odstawiony przez Nicińskiego od składu ale co to za teksty skoro Chrobry gra mecz z nimi jeszcze. Inny wątek Sosnowiec rok temu miał odległość dwóch meczów do EX i grając w niedzielę o 12 w Głogowie stoperzy balowali w sobotnią noc. Dzisiaj też słyszałem że Piast odpuścił mecz z Lechią, aby mieć pewną wygraną ze Śląskiem w następnej kolejce. Spółdzielnia spuszcza Termalikę i Sandecje, no chyba że Ci zrobią coś ekstra.

  22. Avatar photo

    Mecza

    11 maja 2018 at 19:22

    Sędziowie już są ok, jak się mylą to dlatego że popełnili błąd a nie dlatego, że ktoś im kazał lub komuś kibicują. Piłkarze mogą kręcić jeśli im się to opłaca. Wszyscy ponoć chcą GKS w EX. Kto wie… Nie będę wymieniał potencjalnych zależności aby plan nie legł w gruzach bo już teraz mnie nie interesuje jakim sposobem wyszarpiemy ten awans, najważniejsze aby oficjalnie na boisku. Chcę zaznaczyć, że w tym sezonie żaden sędzia nas nie faworyzował.

  23. Avatar photo

    Berol

    11 maja 2018 at 21:16

    1-0 dla nas brama np Błąd , przerwany mecz zadyma walkower pogrzeb kurew całkowity niech zdychaja za lata cwaniactwa ,bajkopisarstwa i dupienia do faji i ok:) tak mi sie wydaje że ten szpil sie zakonczy .Gwózdz do trumny i zatanczmy na tym pogrzebie 🙂

  24. Avatar photo

    Adam W

    12 maja 2018 at 07:10

    3-0 dla Gieksy.Adrian Błąd Hattrick.Pokaże swoje „uszy” brudnej publice, a z okolic Bukowej będzie płynęło głośne ” spaaadacie oooo spadacie ooooooo!!!!”

  25. Avatar photo

    CIAWA

    12 maja 2018 at 12:04

    Błąd i 2-1 dla GIEKSY.

  26. Avatar photo

    karo

    12 maja 2018 at 17:13

    1.2 Błąd

  27. Avatar photo

    koza

    12 maja 2018 at 17:14

    0.3 Volas

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Seba Bergier RTS…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Wszystko zaczęło się od żółtej kartki we Wrocławiu. Kompletnie niepotrzebnej, głupiej, eliminującej z prestiżowego starcia z Legią. Szkoda było, bo przecież Sebastian Bergier to był ważny zawodnik i nasz najskuteczniejszy strzelec. Ale trudno – absencje kartkowe przecież się zdarzają. Liczyliśmy, że napastnik wróci na kolejny mecz i dogra normalnie do końca sezonu.

Niestety próżno było go szukać w składzie na kolejne spotkanie z Koroną. I z Cracovią też. Trener Rafał Górak przed meczem z Pasami mówił:

– Ręka jest złamana. Kość śródręcza piąta jest złamana. Wydawało nam się w pierwszej fazie, że jeśli to złamanie nie będzie zbyt poważne, będzie można zastosować opatrunek miękki i będzie mógł grać, jednak lekarze zadecydowali, że przez pierwsze dziesięć dni musi w twardym opakowaniu gipsowym tę rękę przypilnować, by ta kontuzja się nie rozeszła. Stąd absencja, Sebastian nie trenuje z nami, postanowiliśmy dać odpocząć tej ręce do końca tego tygodnia i zobaczymy – jeśli prześwietlenie wykaże i lekarze pozwolą, by mógł wrócić do treningów, to od przyszłego mikorcyklu, do meczu z Lechem będziemy z Sebastianem. Na dzień dzisiejszy go nie ma.

Na konferencji po meczu z zespołem z Cracovią mówił:

– Stan ręki i ten złamanej kości śródręcza będzie diagnozowany. Najprawdopodobniej we wtorek będziemy wiedzieli, czy z miękkim opatrunkiem będzie mógł ewentualnie grać. Natomiast biorę po uwagę, że z Lechem może nie wystąpić.

Kibice zastanawiali się, czekali na informację na temat stanu zdrowia Sebastiana. To się doczekali…

Dziś jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że Sebastian dogadał się z Widzewem. Wiemy, że negocjacje z danym klubem to nie jest kwestia jednego dnia czy jednego telefonu. A już finalizacja rozmów to czas intensywny. Trudno więc nie odnieść wrażenia, że w momencie, kiedy nam wszystkim wydawało się, że Sebastian robi wszystko, by dojść do siebie na końcówkę sezonu – on po prostu myślą, mową i uczynkiem był gdzie indziej. Konkretnie w Sercu Łodzi.

Nigdy nie byłem dobry w sprawy organizacyjne, logistyczne, formalne, więc nie będę wnikał w kwestie, czy istnieje klauzula minut do rozegrania zawartych w obecnym kontrakcie z GKS i potencjalnych konsekwencji wypełnienia lub nie tego limitu. Kibice o tym piszą i mówią, nie znam historii, więc nie będę się wypowiadał. Czy Sebastian taką klauzulę miał… wiedzą zainteresowani. W każdym razie piłkarzowi kontrakt się nie przedłuża w żaden sposób i odchodzi do Widzewa na zasadzie wolnego transferu.

Niesmak wywołuje nie to, że zawodnik przechodzi do Widzewa. Ma do tego prawo, ktoś mu zaproponował lepszy kontrakt, ktoś podpowiedział, że Widzew ma większe sportowe ambicje. Nie oszukujmy się, większość piłkarzy to najemnicy i jeśli mają lepszą ofertę – skorzystają z niej. Ideowców jest stosunkowo niewiele.

Natomiast sposób rozwiązania tej sprawy jest mocno średni. Najpierw ta żółta kartka, teraz ta „kontuzja”… Nawet jeśli jest ona prawdziwa, to po prostu powoduje domysły i niepotrzebne plotki. Można było po prostu oficjalnie powiedzieć, że prowadzi się rozmowy z Widzewem. Też by była pewnie z wielu stron krytyka, ale byłoby to bardziej transparentne.

A tak mamy historię zawodnika, który leczy kontuzje i próbuje dojść do siebie na mecz z Lechem, a tu nagle okazuje się, że przeszedł do innego klubu.

Nie jest to oczywiście na tyle poważna sprawa, by teraz Sebastiana traktować jako persona non grata (nomen omen) czy obrzucać go wyzwiskami. Liczy się punkt wyjścia, a punkt wyjścia jest taki, że jest to najemnik i prędzej czy później mogło do czegoś takiego dojść. Czepiam się tylko tych okoliczności, jakich się to działo.

Trudno. Zawodnik dał GieKSie, co miał dać, czyli sporo bramek. Nie jest to napastnik wybitny i sam wieszczyłem, że w tym sezonie w ekstraklasie sobie nie poradzi. Dlatego liczba bramek, które strzelił i tym samym punktów dla GKS jest naprawdę imponująca, jak na tego piłkarza. Dał więcej niż powinien. Więc jeśli chce skorzystać z okazji, to nie można mieć do niego pretensji.

Mieliśmy kiedyś historię z Tomkiem Hołotą, który „pitnął” z GKS tuż przed którymś meczem, chyba z Luboniem w Pucharze Polski. Wtedy niesmak też był ogromny. Zawodnik dogadał się wówczas z Polonią Warszawa. Po kryjomu. Czy tutaj w klubie wiedzieli, że Sebastian prowadzi zaawansowane rozmowy w trakcie „kontuzji” – nie wiem. Jeśli tak, to przynajmniej w klubie jest jasno.

Całość sprawia, że choć Sebastianowi można podziękować za wkład w GKS w pierwszej lidze i teraz w ekstraklasie, to ta sytuacja nie będzie powodować, że sympatycy GKS będą skandować jego nazwisko, kiedy przyjedzie z Widzewem na Nową Bukową. Trochę szkoda sobie tak psuć reputację, ale jak widać dla zawodnika nie było to specjalnie ważne.

Piłkarz strzelił 29 bramek dla GKS, grając przez 2,5 sezonu, co jest naprawdę dobrym rezultatem. Walnie przyczynił się do awansu i powrotu GKS do elity. Nawet jeśli drugich tylu dobrych okazji nie wykorzystał, to jest to duży wkład. Choć jakby je wykorzystał, to by nie poszedł do Widzewa, tylko gdzieś wyżej.

Szkoda. Ale mimo wszystko powodzenia w nowym klubie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Wczoraj dostałem SMS-a, że podpisał kontrakt

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu tekstowego konferencji prasowej przed meczem z Lechem Poznań, w której udział wzięli trener Rafał Górak i obrońca Grzegorz Rogala. Szkoleniowiec poruszył między innymi kwestię Mateusza Kowalczyka, odejścia Sebastiana Bergiera, a także nietypowego planu na występ Grzegorza Rogali.

Michał Kajzerek: Dzień dobry, witam wszystkich. Bilety na ten mecz ciągle dostępne, trzeba na bieżąco obserwować system biletowy, bo tam wpadają wejściówki zwalniane z karnetów. 24 godziny przed meczem pojawi się pula zwolniona z rezerwacji. Ponadto przy okazji meczu będzie można zapisać się do bazy dawców szpiku kości, jest to akcja „GieKSiarz do szpiku kości” organizowana przez Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Szybka informacja – został uwzględniony nasz wniosek o odwołanie od drugiej żółtej kartki Oskara Repki z meczu z Koroną Kielce.

Prosimy o ocenę rywala.
Rafał Górak: 
Dzień dobry. Ocena rywala może być tylko i wyłącznie znakomita, wiadomo jaki jest cel w Poznaniu. Zdajemy sobie sprawę z ilości determinacji i tej ogromnej chęci, która w piłkarzach Lecha będzie. Musimy być gotowi na poprzeczkę zawieszoną naprawdę wysoko, ale grając na swoim boisku, na żółtej Nowej Bukowej, mam nadzieję, że stworzymy znakomite widowisko i będzie o czym rozmawiać po meczu.

Wracasz do sprawności. Jak minęły ostatnie tygodnie?
Grzegorz Rogala: 
Dzień dobry. Od trzech tygodni jestem w pełnym mikrocyklu z drużyną i jestem gotowy do rywalizacji na pełnych obrotach.

Czujecie, że w jakiś sposób uczestniczycie w tej walce o Mistrzostwo Polski? Dużo od was zależy.
Górak: 
Pośrednio tak, ale dla nas najbardziej istotną sprawą jest to, aby wykorzystać czas pierwszego sezonu po tak długim czasie w Ekstraklasie. Chodzi o to, jak my sobie damy radę i jak my się zaprezentujemy. Nas powinno interesować pokazanie się i stworzenie jak najlepszego widowiska, w Częstochowie podołaliśmy zadaniu. Trzeba być skoncentrowanym.

Ogłoszono transfer Bergiera, który pewnie już nie zagra. Jak z pozostałymi napastnikami?
Wiadomo – ręka jest złamana i równolegle mamy decyzję Sebastiana. Adam Zrelak, jestem pewien, że będzie do mojej dyspozycji, na pewno nie na 90 minut, ale już jest. Szymczak grać nie będzie mógł (warunki wypożyczenia – przyp. red.), a plan D w głowie jest i ten plan jest przygotowany. Zawodnicy wiedzą, w jaki sposób zagramy.

Pan rozmawiał z Sebastianem, by został?
Ja nie jestem od przekonywania, zawodnicy powinni to czuć. GKS Katowice złożył ofertę na pozostanie, on jej nie przyjął, a propozycja złożona Klubowi nie została przyjęta. Sebastianowi możemy tylko dziękować za bramki i wkład. Życzymy powodzenia, nie mam z tym problemów.

Zgodziliście się na warunki wypożyczenia Szymczaka. Pan jest zwolennikiem tego typu zapisów?
Jeżeli klub wypożycza zawodnika, który potem do danego klubu wraca, to ja to rozumiem i akceptuję. Gorzej, jeżeli kontrakt miałby się kończyć – to byłoby trudne do akceptacji.

Ostatni raz zagrałeś we wrześniu. Jak to jest być tak długo poza meczami?
Rogala:
Nie jest to miłe uczucie, ale cały proces przebiegł bardzo profesjonalnie. Nie jest to nic przyjemnego, ale ja się cieszę z tego, że wracam. Dzisiaj jestem do dyspozycji.

Masz jakieś obawy?
Na treningu jestem na pełnych obrotach i nie mam żadnego strachu czy bojaźni przed odnowieniem urazu. Jeśli w treningu jest dobrze, to w meczu też musi.

Lech przyjedzie tu wygrać. Czy to ułatwienie, że wiecie, czego oczekiwać?
Górak:
Ułatwienie, to taka gra w otwarte karty. Dzisiaj wszyscy, którzy GKS oglądają, wiedzą, że również będziemy dążyć do wygranej. Będziemy musieli realizować zadania w defensywie, by powstrzymać kapitalnych zawodników. Poprzeczkę postaramy się zawiesić wysoko.

Wiadomo, że klub dostaje pieniądze zależne od miejsca, zawodnicy też?
Każdego trzeba byłoby pytać, jak kontrakt został spisany. Nie ma co dywagować o pieniądzach, nas to nie powinno interesować. Pieniądze powinny być na końcu, ja tak piłkę traktowałem. Ja potrzebuję wygrać mecz, trening, sezon – cały czas wygrywać.

Było spotkanie z nowym prezesem?
Znaliśmy prezesa, ale jako członka rady nadzorczej. Spotkanie było, prezes przywitał się z nami, poinformował o swoich zadaniach. Wydaje mi się, że po sezonie będzie moment, by zjeść wspólnie duży obiad. Teraz trzeba grać.

Co z chłopakami, którzy są wypożyczeni?
Przede wszystkim te rozmowy muszą być prowadzone równolegle z ich klubami, szczególnie jeśli chodzi o Filipa i Dawida. Lech ma swoje sprawy, Raków również, także czekamy na zakończenie rozgrywek. My naszą kadrę już dzisiaj budujemy, rozmawiając z zawodnikami i agencjami. Tu się dzieje wiele rzeczy. Jaśniejsza jest sytuacja odnośnie Mateusza Kowalczyka – mamy prawo pierwokupu. Jeszcze spotkania nie miałem, ta decyzja jest przygotowywana. Jedno jest najważniejsze: Mateusz Kowalczyk chce grać w GKS-ie Katowice.

Dwa ostatnie mecze Lecha były odmienne – inne taktyki i rywale.
W meczu z Puszczą Lech oddał osiem strzałów, Puszcza dziewięć – jakość, ogromna jakość piłkarzy. Bramka Lecha w meczu z Legią to niesamowita klasa strzelca, musimy bardzo uważać w defensywie. W Lechu widać dużo zespołowości, Antek świetnie tę grę układa.

Wobec nieobecności napastników to może trener ma plan, byś to ty „biegał do przodu”?
Rogala:
Tego na dzień dzisiejszy nie wiem (uśmiech), ale dam na pewno z siebie 100 procent. Zaczynałem od tyłu karierę i szedłem trochę do przodu, ale nie aż tak daleko.

Czyli plan trenera tego nie obejmuje?
Górak: 
Obejmuje, obejmuje jak najbardziej (śmiech)! To na ostatnie minuty, z tą szybkością wszystkiego należy się spodziewać.

Sytuacja z Kowalczykiem jest rozwojowa. Jaki jest jego wkład w drużynę, dlaczego jest taki dobry i dlaczego po odejściu Kozubala nie było to tak bolesne?
Model gry GieKSy jest stworzony pod zawodników grających na pozycji 8, bo naprawdę ci ludzie mają tam dużo rzeczy do zrobienia. Szukam zawodników intensywnych, inteligentnych, którzy czują boisko. Znałem Mateusza wcześniej, wiedzieliśmy, że wyjeżdża bardzo utalentowany chłopak i poprzeczkę będzie miał wysoko. Byłem ciekaw, jak sobie poradzi w takim klubie. Ja takim zwolennikiem szybkich wyjazdu nie jestem, to był dla niego trudny okres. Kiedy odchodził Antek, to mieliśmy 2-3 pomysły na zapełnienie tej luki, tu się to równoważyło z kwestią przepisu o młodzieżowcu. Zawodnik dostał szansę na mocną rywalizację, a tymi łokciami szybko się zaczął przebijać. Te nabijane minuty odbudowywały jego pewność siebie i zaczął wyglądać jako ten fajny ligowiec, który z ŁKS-u wyjechał. To daje obraz tego, że ci ludzie niepotrzebnie tak szybko wyjeżdżają. Życzę im cierpliwości i by wyjechali po 150 meczach w Ekstraklasie podbijać Europę. Pieniądze są ważne, ale ja powtarzam: na nie przyjdzie czas. Świetny postęp i kapitalna droga, ale wszystko przed nim. Ma deficyty i powinien pracować nad sobą, zdobywać doświadczenie.

Kiedy trener dowiedział się o rozmowach Bergiera z Widzewem?
Wczoraj (14 maja – przyp. red.) o godzinie 8:00 dostałem od Sebastiana SMS-a o tym, że podpisał kontrakt z Widzewem Łódź. Od wczoraj od godziny 8:00 o tym wiem, że rozmawiał z Widzewem.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga