Piłka nożna Podcasty
[PODCAST] Żenada z Wartą, emocjonująco z Jagą. Co w Bytowie? – Trójkolorowa połowa #38
Zapraszamy Was do odsłuchania trzydziestego ósmego odcinka podcastu „Trójkolorowa połowa”. Jesteśmy po dwóch meczach GieKSy, które skończyły się naszymi porażkami, ale… były to różne spotkania. Najpierw w lidze z Wartą przegraliśmy mecz o dziewięć punktów, a następnie ulegliśmy w dogrywce wicemistrzowi Polski. Pierwsze spotkanie było żenujące, drugie z furą szczęścia, ale na pewno lepsze. Teraz czeka nas kolejny wielki bój w lidze — tym razem w Bytowie.
Dajcie znać, jak Wam się podobał odcinek. Prosimy także o pomoc w wypromowaniu podcastu poprzez lajki, udostępnienia, oceny w aplikacjach itd. Nie obrazimy się także na dyskusję w komentarzach. Z góry dzięki!
-> rozstrzygnęli dwa konkursy,
-> omówili mecze z Jagiellonią i Wartą,
-> zastanawiali się, czy GieKSa grała już słabiej w lidze niż ostatnio,
-> porównywali zdobycz punktową w lidze do tego, co miał zespół z Chorzowa sezon temu,
-> nie umieli uwierzyć, że Błąd nie wykorzystał takiej sytuacji,
-> zaskoczyli się, że Dudek zrobił w meczu z Jagiellonią „coś” z obroną i poprawił grę z tyłu,
-> zasmucili się nikłym stanem katowickiej ofensywy,
-> spierali się, czy Dudek był dobrym wyborem,
-> zastanawiali się, czy zmiana trenera została dokonana w odpowiednim momencie,
-> ocenili, że GieKSa dużo lepiej grała bez obciążenia psychicznego z ligi,
-> zszokowali się bezsensownym wślizgiem Lisowskiego i tym, że został ponownie wystawiony przez Dudka,
-> wkurzyli się, że wszyscy ludzie związani z GieKSą udowadniają swoje racje wszędzie, ale nie na boisku.
Możesz nas wesprzeć finansowo (odsłuchanie kosztuje 5 zeta, a komentowanie 19,64 ;)):
Konto:
BZ WBK
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533
SK 1964
ul. Moniuszki 4/3, 40-005 Katowice
Tytułem: Podcast
PAY PAL:
E-mail: [email protected]
Tytułem: Podcast
Podcast „Trójkolorowa połowa” możesz ściągnąć w formacie mp3 z poniższych linków:
-> odcinek #38 1.11.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #37 25.10.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #36 10.10.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #35 3.10.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #34 27.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #33 23.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #32 19.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #31 15.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #30 3.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #29 27.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #28 23.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #27 19.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #26 6.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #25 6.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #24 30.07.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #23 23.07.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #22 18.07.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #21 5.07.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #20 28.06.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #19 21.06.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #18 14.06.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #17 29.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #16 21.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #15 14.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #14 10.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #13 7.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #12 29.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #11 25.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo)
-> odcinek #10 22.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo)
-> odcinek #9 19.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #8 14.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #7 10.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #6 4.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #5 28.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #4 21.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #3 14.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #2 8.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #1 2.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo).
Trzy ostatnie odcinki podcastu „Trójkolorowa połowa” dostępne są także na naszym koncie w SoundCloud (kliknij tutaj).
Podcast „Trójkolorowa połowa” możesz odsłuchać także z poziomu strony GieKSa.pl, klikając żółty przycisk w poniższych okienkach. Poniżej przedostatni odcinek:
Hokej
Kompromitacja w Tychach
W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.
Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.
Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.
Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.
GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)
1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman
GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.
GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.
Piłka nożna kobiet
1/8 finału dla Katowic
Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.
Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.
W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.
Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek, a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.
GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.
GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSiarzy na derbach
Zapraszamy do materiału wideo, na którym zarejestrowaliśmy doping kibiców GKS Katowice na sobotnich derbach z Piastem. Niestety – wynik na murawie był zupełnie inny niż na trybunach.




Irishman
1 listopada 2018 at 10:12
Panowie, nie ma co mówić o poprawieniu gry w ofensywie, dopóki gra obronna nie będzie na odpowiednim poziomie! Co z tego, ze zaczniemy strzelać bramki (oczywiście dobrze byłoby) jeśli na każdą zdobytą przez nas przeciwnik, zmuszony do zaatakowania nas z łatwością odpowie dwiema. Dlatego, uważam, że ta zagęszczona defensywa, tym bardziej w sytuacji gdzie mamy podobno braki motoryczne powinna być kontynuowana i to bez względu na poziom rywala., z którym będziemy się mierzyć. Przecież gdy nie ma się szybkości to łatwiej jest asekurować kolegę, gdy odległości między piłkarzami są mniejsze. Jeśli to ustawienie nie było przypadkowe, tak samo jak NARESZIE postawienie na lewej obronie na Kupca, to punkt dla trenera Dudka. Minus powinien być z kolei za postawienie po raz kolejny Lisowskiego na stoperze, aczkolwiek tu akurat nie ma wyjścia świadczy raczej o tym jak beztrosko do kwestii defensywy podeszliśmy w okienku transferowym.
Ja się w pełni zgadzam z Kosą . Tabela jest bardzo myląca. Uważam, że nie ma co patrzeć na to ile mamy punktów do Termaliki, bo ten klub NIE SPADNIE. Podobnie, choć już tu nie byłbym, aż tak bardzo kategoryczny myślę o Tychach. Moim zdaniem dziś, realnie analizując naszą sytuację powinniśmy patrzeć na Wigry, jako najniżej sklasyfikowaną drużynę, z która będziemy się o to utrzymanie bić (po raz kolejny napiszę – kurde, jak to brzmi!!!). Tak więc sytuacja już jest bardzo poważna i absolutnie nie możemy sobie pozwolić na to, aby kierować się tym, w co po kibicowsku wierzymy. Mnie się też w pale nie mieści, że moglibyśmy spaść ale rzeczywistość jest brutalna. Dlatego, na chłodno i bez żadnych negatywnych emocji uważam, ze pod żadnym pozorem nie można pozwolić na to, aby przez przerwę zimową i później sekcją piłkarską kierował dyrektor Bartnik i to bez względu, czy będziemy się wiosną bić o utrzymanie, czy może strata już będzie tak duża, że raczej będziemy budować drużynę na II ligę. Ten człowiek popełnił moim zdaniem całą serię błędów, a do tego twierdzi, że racjonalnie nie rozumie co się stało. Tak więc, kiedy nadchodzi czas, w którym trzeba będzie podejmować trudne, może szybkie decyzje, a margines błędów się wyczerpał potrzebujemy na tym stanowisku kogoś znacznie bardziej doświadczonego. Tym bardziej, że przecież nie wiemy jak, nawet po przepracowaniu przerwy zimowej poradzi sobie trener Dudek!
PanGoroli
1 listopada 2018 at 14:40
Ja bym się tak nad tym Lisowskim nie pastwił. Fakt, sporo zawalił, ale musi mieć w sobie jakiś potencjał, skoro 3 z rzędu trener na niego stawia. No wszyscy raczej sie nie moga mylić. I przypomnijcie sobie Kamyka, ile z początku zawalał, a teraz wszyscy czekają na jego powrót, jak na zbawienie. Zgadzam się z Irishmanem – uszczelnienie obrony, to wg mnie krok w dobrą stronę.
A poza tym jestem pełen uznania dla chłopaków. Tyle bluzg, gwizdów, krytyki pod ich aderesem, a wychodzą i… walczą. Z mojej strony respekt. Z tej mąki może być chleb, o ile bedą mądrze prowadzeni.
zebro78
1 listopada 2018 at 21:27
Dobry tekst Shella o Lisowskim : …z Garbarnią zdeżył się z Pawełkiem bo mu wszedł w tryby tej pracującej maszyny ???????????? Kalinowski Lubi to ????
dżordż
2 listopada 2018 at 00:21
Błąd spoko, sympatyczny synek, trochę radości dał, ale od pewnego czasu powinien dychnąć na dłużej i jakoś się ogarnąć. Lisowski to samo, co on robi w składzie? A sędzia chuj, ten karny był już dawno po doliczonym czasie. My nie byliśmy tak zajebiści, że doszło do dogrywki tylko Jaga była tak daremna, że nie skończyła z 3:0 Jedyny plus to Baran w bramce. Niesyty mam obawy czy uda się utrzymać I ligę. Oby Dudek ich jakoś ogarnął w zimę, bo jak mu się nie uda, to czarno to widzę.
Mecza
2 listopada 2018 at 07:25
Dużo już było o Lisowskim ale czy ktoś pomyślał kto w zamian? Nie ma dokładnie nikogo, no chyba że Pawełek zagra na stoperze. My mamy 1 nominalnego środkowego obrońcę który jest w szpitalu i 5 lewych obrońców (Remisz grał na lewej chyba w Wigrach)