Dołącz do nas

Kibice Piłka nożna

Podobała mi się walka – kibice o meczu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Tradycyjnie po meczu GieKSy mieliśmy na forum internetowym wysyp opinii dotyczących tego spotkania. Zdania są podzielone. Jedni uważają, że był to dobry mecz GieKSy i dający nadzieję na lepszą przyszłość, inni są raczej zdegustowani poziomem zespołu i zawodników. Przedstawiamy najciekawsze opinie kibiców na temat spotkania z Chojniczanką.

gniotek1102
pod względem kreowania akcji, prowadzenia gry, wymiany podań najlepszy mecz w tym roku i jeden jedyny błąd przesądził o tym że nie wygrywamy. No i najważniejsze skuteczność bo niektóre sytuacje powinni kończyć z zamkniętymi oczami.
Widoczny brak Kujawy bo większość dośrodkowań to na nikogo.

Sonny
Aj szkoda, najlepszy mecz w tym sezonie w wykonaniu GieKSy, ale zabrakło odrobinę szczęścia. Niestety za mało zawodników idzie za akcją i jak przychodzi do dośrodkowania to często w polu karnym jest tylko osamotniony Goncerz. Mega zapowiada się Bętkowski.

Homer
Zremisowaliśmy mecz, który powinniśmy wygrać; w dodatku przez głupi błąd bramkarza.
Dużo jest elementów do poprawy ale to jeden z lepszych meczów na Bukowej jakie ostatnio grali. Nasza zdecydowana przewaga, ale nic z tego nie wynikało bo zawsze zabrakło albo ostatniego podania, albo zimnej krwi przy wykończeniu (okazje Pietrzaka czy dwie Goncerza).

hanys77gks
Dzisiejszy mecz można podsumować jednym zdaniem
Neuer jest tylko jeden !!!

Fjodor1964
A mnie się jak większości gra podobała, była walka, były sytuacje, zabrakło kropki nad „i” no i niestety koszmarny wielbłąd Bucka. Chyba faktycznie trochę po kilku udanych interwencjach a’la Neuer i rewelacyjnej obronie w polu karnym 3 min wcześniej trochę się za pewnie poczuł, taki zimny prysznic mu dobrze zrobi, jeśli jest poukładany, a na takiego wygląda. Ewentualnie jakaś rozmowa wychowawcza z Jojką.

lolo1989
Nie wierzę, zagrali chyba najlepszy mecz od wyjazdu do Sącza a tu ich ktoś jebie, normalnie parodia.

artek
Była walka była ambicja 2 punkty stracone przez olbrzymi błąd Bucka.

Mayek
Jestem wzburzony, przyjezdzaja jakies kelnery jebane co chca ugrac 1 pkt i graja na czas i im sie to udaje. Kiedys jak przyjezdzala jakas Siarka Tarnobrzeg to dostawala 4 gole i pakowala dupe do autobusu

Lars
Możecie pierdolić, że „chyba oglądaliśmy inny mecz”, ale mi się podobała dziś gra, w chuj walki, były strzały z daleka, były akcje jeden na jeden, szkoda, że zabrakło szczęścia, no i wrzutki Wołka to jest kurwa jedyny dramat dzisiejszego meczu, doping miazga, walka, podobało mi się.

guliwer
Chyba Cie dawno na Bukowej nie było Mayek ,że jesteś taki oburzony. Mecz jeden z lepszych w ostatnim czasie i przede wszystkim było dzisiaj widać walkę za co należało się zwycięstwo.

butcher
Niszczenia marzeń ciąg dalszy. To mógł być taki fajny kolejny kroczek w górę. Przy zwycięstwie mielibyśmy trzecie miejsce! Kurwa trzecie miejsce i 2 punkty do strefy awansu!
To nie – mając słabego przeciwnika na tacy u siebie remisujemy…

Scarface WNC
Najgorsze jest to, że my nie mamy jakości z przodu. Do tego gramy jednym wysuniętym napastnikiem i potem on jest sam lub za mało ludzi bierze udział w akcji z przodu.A to wszystko musi być mega szybko robione zanim przeciwnik zdąży wrócic.

Dudi_1979
Brawo, brawo, brawo
walki im nikt nie odmówi. Szkoda, że tylko Bętkowski, Januszkiewicz i Ceglarz probuja wejsc w grę 1 na 1
GieKSa zawsze słyneła z walki
jeżeli ktos oczekuje finezji to liga hiszpanska w c+

paulek
podobala mi sie WALKA!!!!! a to juz dobre.
Nie widzialem bramki dla gosci, ale w Bucku wkurwia mnie jedno to co mial Budzilek, strasznie mozolnie rozpoczyna akcje po dobrej interwencji.

rabin
obrona grała dobrze ,często wyprzedzała ,Pietrzak fajnie grał w ofensywie ,w ogóle bardzo dobrze zaprezentowała się lewa strona gdzie mega zaskoczeniem była postawa Nawrota

Gan Ganowicz
Z tej mąki chleba nie będzie. Graliśmy z najgorszą drużyną w lidze.
Zero ambicji, zero profesjonalizmu, gra do tyłu albo w bok.
Nie wiem na co wy liczycie, ta gra w żadnym stopniu nie napawa optymizmem.

Bhoy
GieKSa zagrała bardzo dobry mecz i można być tylko wkurwionym, że nie wpadła druga bramka. Dojebywanie się do Januszkiewicza to to szczyt bezczelności i zaślepienia! Chłopak nie boi się brać gry na siebie, nie boi się kiwnąć, a parę razy zamieszał aż miło. Bardzo dobry mecz Pietrzaka i Bętkowskiego. Super szpil Kamyka i bardzo solidny Jurkowski. No i kurwa Nawrot!!

Miłosz1964
Gdyby wykorzystali choćby połowę sytuacji to Bucek mógłby sobie wjebać z 2 samobóje a i tak byśmy wgrali…

Dziki
Zdecydowanie najlepszy w naszym wykonaniu w tej rundzie.
Widać było ambicje, może jeszcze niewiele z tego wynikało, ale będzie. O walkę zawsze miałem największe pretensję, dlatego jestem w miarę usatysfakcjonowany.

kosa
Bardzo dobry mecz z naszej strony, jeden z lepszych w ostatnim czasie. Braku ambicji zarzucać nie można, siedzieliśmy cały czas na rywalu i gdyby nie jeden błąd Bucka (teraz wiemy czemu nie ma na imię Łukasz, a Antonin) to byśmy ten mecz wygrali.

VIRUS
Mecz całkiem dobry, pomylka bramkarza i mamy remis. Powoli Goncerz juz mnie denerwuje swoimi „artystycznymi” upadkami niczym Bojarski, ambicji mu nie brakuje ale niech strzela bramki a nie czeka na karne.

marcinGieKSa
Mayek Ty serio porownujesz obecnych grajkow do ekipy ktora grała w pucharach co rok?Chłopie obudz sie z tego klubu pozostała tylko nazwa , realia mamy takie jakie mamy , gdyby bylo Nas stac to grali by zawodnicy dajacy nam pewnosc awansu.

 



Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kompromitacja w Tychach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.

Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.

Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.

GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)

1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman

GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.

GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kurczaki odleciały z trzema punktami

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej fotorelacji z wczorajszego wieczoru. GieKSa przegrała z Piastem Gliwice 1:3.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

1/8 finału dla Katowic

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.

Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.

W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.

Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek,  a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.

GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.

GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga