Siatkówka
Podtrzymać dobrą passę w meczach z gdańszczanami
TREFL GDAŃSK – GKS KATOWICE 14 października (sobota) godz. 15.00
{RZECZYWISTOŚĆ}
W niewesołych nastrojach czekamy na trzeci już mecz wyjazdowy w tym sezonie. Po dwóch porażkach z rzędu, liczymy oczywiście na przełamanie, ale nie będzie to prosta sprawa, za sprawą rywala z wyższej półki ligowej.
Wzmocnienia których dokonano w naszej drużynie przed sezonem, przynajmniej „na papierze” wyglądały na solidne, które miały gwarantować lepszą i stabilniejszą jakość gry GKS-u. I po udanej inauguracji w Radomiu, wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Niestety już kolejne spotkanie w Spodku z Łuczniczką było rozczarowujące, a czarę goryczy przepełnił „dziwny” mecz z ONICO. Gdzie po znakomitym pierwszym secie w wykonaniu GieKSy, w kolejnych nasza gra pozostawiała wiele do życzenia. Pytania na jakie teraz nasz sztab szkoleniowy musi sobie zadać, to: jak zażegnać ten (na razie) mały kryzys? i czy sytuacja dojrzała do tego, aby trener Piotr Gruszka „zamieszał” w wyjściowej szóstce? Moim skromnym zdaniem przydałyby się jedna lub dwie zmiany, aby dać nowy „impuls” naszej drużynie. Na jakich pozycjach? Na przyjęciu oraz na środku siatki przydałby się mały lifting. Na decyzje naszych trenerów poczekamy… do soboty.
O perypetiach przedsezonowych w Gdańsku pisałem szerzej w artykule o przeciwniku. Jeśli chodzi o stronę sportową, to gdańszczanie zagrali w lidze dwa razy i wygrali po tie-breaku z ONICO oraz pokonali bez problemu w trzech setach beniaminka z Zawiercia. Te dwa spotkania nie są (na razie) miarodajnym probierzem ich aktualnych możliwości. Kadrę personalnie mają mocną i dość wyrównaną, choć na pewno brakuje im odpowiedniej jakości zmienników na pozycji przyjmującego. Z uwagi na późny przyjazd do Polski, dwóch Kanadyjczyków oraz Amerykanina (z powodu obowiązków reprezentacyjnych), Trefl gra jak na razie w krajowym składzie i raczej nie zanosi się na zmiany pod tym względem. Zadebiutowali już co prawda w lidze McDonnell i Sanders (a Gunter musi jeszcze poczekać), ale na grę w większym wymiarze czasu cała trójka niema co obecnie liczyć.
Tak więc przed GKS-em kolejny trudny mecz wyjazdowy, a mając w pamięci ostatnie starcie w Warszawie, kibice naszej drużyny nie mogą oczekiwać wieści z tego spotkania ze spokojem. Mimo wszystko optymizm musi być i liczymy na znaczną poprawę gry oraz na przywiezienie jakichś punktów do Katowic.
Przewidywane wyjściowe szóstki:
GKS: Komenda, Butryn, Krulicki, Pietraszko, Sobański, Kapelus, Stańczak (libero).
Trefl: Kozłowski, Schulz, Nowakowski, Grzyb, Szalpuk, Mika, Olenderek (libero).
{CO PISZĄ O MECZU NASI RYWALE?}
trefl.com – Dzień nauczyciela z drużynami Trefla
(…) Spotkania zarówno siatkarzy, jak i koszykarzy z pewnością dostarczą zgromadzonym fanom wiele emocji. Weekendowe zmagania 14 października o godzinie 15 rozpoczną podopieczni Andrei Anastasiego, którzy zmierzą się z GKS-em Katowice. Zawodnicy Piotra Gruszki po trzech meczach mają na koncie jedną wygraną, więc będą zdeterminowani, aby poprawić swoją pozycję w tabeli, z kolei siatkarze z Pomorza na tę chwilę są niepokonani i powalczą o utrzymanie zwycięskiej passy. (…)
{HALA SPORTOWA}
Spotkanie odbędzie się w pięknej i nowoczesnej Ergo Arenie. Obiekt znajdujący się na granicy Gdańska i Sopotu i w zależności od konfiguracji może pomieścić od 5100 do 11100 tysięcy kibiców na miejscach siedzących.
LOTOS Trefl Gdańsk w poprzedniej kampanii na 16 rozegranych meczów „u siebie” miał bilans 10 zwycięstw i 6 porażek. W obecnym sezonie gdańszczanie pokonali 3:2 ONICO Warszawa.
GKS jak wiadomo lepiej radził sobie w meczach wyjazdowych mając bilans po 8 wygranych i przegranych. A teraz po inauguracyjnym zwycięstwie 3:1 w Radomiu, w takim samym stosunku przegrał spotkanie w Warszawie.
{HISTORIA}
Drużyna z Gdańska należy do jednych z nielicznych w PlusLidze, z którą GieKSa wygrała oba spotkania i oby tak zostało po kolejnym meczu obu ekip.
Pierwszy mecz odbył się w Ergo Arenie w dniu 30 listopada 2016 roku, gdzie LOTOS Trefl przegrał z GKS-em 0:3 (18:25, 22:25, 20:25). Punkty wtedy zdobywali; LOTOS: Schulz 11, Paszycki 8, Mika 7, Gawryszewski 5, Pietruczuk 3, Jakubiszak 2, Masny 2, Stępień 1, Romać 1. Dla GKS-u: Kapelus 19, Butryn 7, Kalembka 7, Krulicki 6, Van Walle 6, Sobański 6, Falaschi 4.
Rewanż odbył się w katowickim Spodku 17 stycznia 2017 roku i ponownie lepsza okazała się GieKSa, ale dopiero po tie-breaku 3:2 (25:22, 25:13, 20:25, 16:25, 15:13). Punkty zdobywali; GKS: Kapelus 20, Butryn 19, Krulicki 11, Sobański 11, Pietraszko 5, Kalembka 2, Falaschi 1. LOTOS Trefl: Schulz 21, Jakubiszak 13, Paszycki 10, Gawryszewski 10, Pietruczuk 8, Hebda 4, Niemiec 2, Masny 2.
{STATYSTYKI W PLUSLIDZE} – {GKS – TREFL}
[Bilans meczów] – 2:0
[Bilans punktów] – 5:1
[Bilans setów] – 6:2
[Bilans małych punktów] – 176:158
[Rozegrane mecze – 2] – GKS: 2- Krulicki, Butryn, Falaschi, Kapelus, Kalembka, Van Walle, Sobański, Stańczak, 1- Błoński, Pietraszko, Fijałek, Mariański, Stelmach.
Trefl: 2- Gacek, Stępień, Pietruczuk, Jakubiszak, Schulz, Paszycki, Gawryszewski, Romać, Hebda, Masny, 1- Mika, Niemiec, Grzyb.
[Rozegrane sety – 8] – GKS: 8- Krulicki, Falaschi, Kapelus, Sobański, Stańczak, 7- Butryn, 6- Kalembka, 3- Pietraszko, Van Walle, Stelmach, 1- Błoński, Fijałek, Mariański.
Trefl: 8- Gacek, Schulz, Paszycki, Gawryszewski, 7- Pietruczuk, Jakubiszak, Masny, 5- Stępień, 4- Romać, 3- Mika, Hebda, 2- Niemiec, 1- Grzyb.
[Czas trwania spotkań] – 114:72 = łącznie 186 minut
[Widzów] – 2500:2250
[Punkty zdobyte z błędów przeciwnika] – GKS 52 – Trefl 48
[Ilość zdobytych punktów] – GKS 124 – Trefl 110
GKS – Kapelus 39, Butryn 26, Krulicki 17, Sobański 17, Kalembka 7, Van Walle 6, Falaschi 5, Pietraszko 5, Kalembka 2.
Trefl – Schulz 32, Paszycki 18, Gawryszewski 15, Jakubiszak 15, Pietruczuk 11, Mika 7, Hebda 4, Masny 4, Niemiec 2, Romać 1, Stępień 1.
[Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki] – GKS 45 – Trefl 35
GKS – Kapelus 12, Sobański 9, Butryn 8, Kalembka 5, Krulicki 4, Pietraszko 4, Van Walle 2, Falaschi 1.
Trefl – Schulz 9, Gawryszewski 7, Paszycki 5, Jakubiszak 5, Pietruczuk 3, Mika 2, Niemiec 2, Masny 1, Hebda 1.
[Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki] – GKS 79 – Trefl 75
GKS – Kapelus 27, Butryn 18, Krulicki 13, Sobański 8, Falaschi 4, Van Walle 4, Kalembka 4, Pietraszko 1.
Trefl – Schulz 23, Paszycki 13, Jakubiszak 10, Gawryszewski 8, Pietruczuk 8, Mika 5, Hebda 3, Masny 3, Romać 1, Stępień 1.
[Bilans punktów zdobytych do straconych] – GKS 51 – Trefl 34
GKS – Kapelus 25, Krulicki 12, Butryn 9, Falaschi 4, Kalembka 4, Van Walle 0, Sobański 0, Stańczak -1, Błoński -2.
Trefl – Schulz 13, Gawryszewski 13, Paszycki 6, Jakubiszak 6, Masny 4, Mika 2, Niemiec 1, Pietruczuk -1, Grzyb -2, Hebda -2, Gacek -3, Romać -3.
[Ilość zagrywek] – GKS 174 – Trefl 160
GKS – Krulicki 33, Kapelus 31, Butryn 28, Sobański 23, Falaschi 20, Kalembka 18, Van Walle 10, Pietraszko 9, Błoński 1, Stelmach 1.
Trefl – Schulz 32, Paszycki 26, Gawryszewski 20, Masny 20, Pietruczuk 16, Jakubiszak 15, Mika 15, Niemiec 6, Hebda 4, Romać 3, Stępień 2, Grzyb 1.
[Ilość błędów na zagrywce] – GKS 35 – Trefl 27
GKS – Butryn 7, Sobański 6, Kapelus 6, Kalembka 4, Pietraszko 4, Van Walle 3, Krulicki 3, Falaschi 1, Błoński 1.
Trefl – Schulz 8, Paszycki 8, Mika 2, Pietruczuk 2, Romać 2, Jakubiszak 1, Hebda 1, Niemiec 1, Grzyb 1, Gawryszewski 1.
[Ilość asów serwisowych] – GKS 14 – Trefl 9
GKS – Kapelus 5, Krulicki 2, Butryn 2, Sobański 2, Kalembka 1, Falaschi 1, Pietraszko 1.
Trefl – Schulz 3, Gawryszewski 2, Mika 2, Niemiec 2.
[Ilość przyjęć] – GKS 133 – Trefl 139
GKS – Sobański 57, Kapelus 36, Stańczak 33, Błoński 4, Krulicki 2, Butryn 1.
Trefl – Pietruczuk 47, Gacek 32, Jakubiszak 31, Mika 14, Hebda 13, Paszycki 1, Masny 1.
[Ilość błędów w przyjęciu] – GKS 9 – Trefl 14
GKS – Kapelus 4, Sobański 3, Błoński 1, Stańczak 1.
Trefl – Pietruczuk 6, Gacek 3, Jakubiszak 2, Hebda 2, Paszycki 1.
[Procent przyjęcia dokładnego] – GKS 41% – Trefl 51%
GKS – Krulicki 50%, Stańczak 45,5%, Sobański 42,5%, Kapelus 36,5%, Błoński 25%, Butryn 0%.
Trefl – Gacek 72,5%, Mika 64%, Jakubiszak 43%, Hebda 40%, Pietruczuk 31,5%, Paszycki 0%, Masny 0%.
[Procent przyjęcia perfekcyjnego] – GKS 22,5% – Trefl 25%
GKS – Krulicki 50%, Sobański 31,5%, Stańczak 16,5%, Kapelus 12,5%, Butryn 0%, Błoński 0%.
Trefl – Mika 36%, Gacek 32%, Jakubiszak 23,5%, Hebda 20%, Pietruczuk 16%, Paszycki 0%, Masny 0%.
[Ilość ataków] – GKS 186 – Trefl 174
GKS – Butryn 52, Kapelus 51, Sobański 42, Krulicki 15, Van Walle 10, Kalembka 7, Falaschi 6, Pietraszko 3.
Trefl – Schulz 56, Jakubiszak 29, Pietruczuk 22, Paszycki 21, Gawryszewski 12, Hebda 12, Mika 11, Romać 4, Masny 4, Grzyb 2, Stępień 1.
[Ilość błędów w ataku] – GKS 11 – Trefl 17
GKS – Sobański 3, Butryn 3, Kapelus 2, Kalembka 1, Krulicki 1, Pietraszko 1.
Trefl – Schulz 5, Pietruczuk 3, Jakubiszak 3, Romać 2, Paszycki 1, Stępień 1, Gawryszewski 1, Hebda 1.
[Ilość ataków zablokowanych] – GKS 18 – Trefl 18
GKS – Butryn 7, Sobański 5, Van Walle 3, Kapelus 2, Krulicki 1.
Trefl – Schulz 6, Mika 3, Jakubiszak 3, Paszycki 2, Hebda 2, Grzyb 1, Pietruczuk 1.
[Ilość zdobytych punktów w ataku] – GKS 92 – Trefl 83
GKS – Kapelus 32, Butryn 22, Sobański 13, Krulicki 10, Van Walle 5, Falaschi 4, Kalembka 4, Pietraszko 2.
Trefl – Schulz 28, Paszycki 15, Jakubiszak 10, Gawryszewski 9, Pietruczuk 8, Mika 5, Hebda 4, Masny 3, Romać 1.
[Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków] – GKS 49,5% – Trefl 47%
GKS – Kalembka 70%, Krulicki 67%, Pietraszko 67%, Falaschi 67%, Kapelus 62,5%, Butryn 39,5%, Van Walle 31,5%, Sobański 28,5%.
Trefl – Masny 75%, Gawryszewski 72,5%, Paszycki 71%, Schulz 50%, Mika 45%, Pietruczuk 41,5%, Jakubiszak 28%, Romać 25%, Hebda 18%, Stępień 0%, Grzyb 0%.
[Ilość bloków punktowych] – GKS 18 – Trefl 18
GKS – Krulicki 5, Kalembka 4, Sobański 2, Butryn 2, Kapelus 2, Pietraszko 2, Van Walle 1.
Trefl – Jakubiszak 5, Gawryszewski 4, Paszycki 3, Pietruczuk 3, Stępień 1, Masny 1, Schulz 1.
[Ilość błędów własnych „innych”] – GKS 2 – Trefl 8
[MVP] – GKS: 2- Kapelus.
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.
Felietony Piłka nożna
Post scriptum do meczu z Rakowem
Mecz z Rakowem był ostatnim w tym roku. Teraz… święta. I Nowy Rok. Trzech Króli i turniej halowy w Spodku. I zleci jak z bicza strzelił, gdy 30 stycznia zagramy z Zagłębiem Lubin. Wracamy jeszcze na chwilę do Częstochowy i zamykamy temat Rakowa.
1. Na mecz pojechaliśmy w dwuosobowym składzie plus Mariusz przyjaciel redakcji. Miał jeszcze pojechać Flifen, ale laptop mu się zepsuł. No i nauki dużo ma. Więc jak już skończy tę medycynę, to uderzajcie do niego. Będziecie mieli pewność, że gdy inni się obijali i na mecz jeździli, on siedział z nosem w książkach 😉
2. Do Częstochowy jest rzut beretem, więc jechaliśmy niecałą godzinkę. Dobrze, że na koniec nam nie przypadł w udziale jakiś Białystok… Ale uwaga, uwaga – tam pojedziemy już za dwa miesiące.
3. Stadion Rakowa wiadomo – nie jest z tej epoki nowych obiektów, choć i tak swego czasu go rozbudowano. Dlatego jest to raczej takie boisko, otoczone trybunami. Mówi się o nowym, obiekcie i mówi, ale na razie cisza.
4. Dlatego długo nie mogliśmy go wypatrzeć, choć byliśmy już przecież przy linii tramwajowej. Dopiero w ostatniej chwili ujrzeliśmy jupitery, a za moment byliśmy już pod obiektem.
5. Jakoś tak się złożyło, że byliśmy bardzo wcześnie, bo przed 15:30, kiedy wydawali akredytacje. Więc musieliśmy chwilę postać pod kasą i poczekać na swój moment. Wszystko odbyło się sprawnie.
6. Widzieliśmy nawet rakowskiego rycerza, który przyszedł do pracy, ale jeszcze po cywilu.
7. Mając tyle czasu… nie za bardzo wiedzieliśmy, co ze sobą zrobić. Jedno jest pewne, ja byłem bardzo głodny, więc w planie miałem obowiązkową kiełbasę, na której to poszukiwania wkrótce wyruszyliśmy.
8. Zanim jednak to nastąpiło, pokręciliśmy się trochę w okolicach sali konferencyjnej. Przywitaliśmy się także z Wojciechem Cyganem, który stał przy wejściu i wkrótce witał przybyłą drużynę gości. My też mogliśmy – dzięki infrastrukturze stadionu – ten przyjazd naszym pięknym zielonym autokarem, oglądać.
9. Nie zabrakło czułych powitań, choćby z Adrianem Błądem, czyli takim „synem” prezesa Wojtka. Przytulili się na to powitanie, jako że było dużo czasu przed meczem, atmosfera była bardzo sympatyczna. Bój miał się rozpocząć wkrótce.
10. My tymczasem poszukiwaliśmy kiełbasy. Obeszliśmy trybuny, co nie było trudne, bo byliśmy tak jakby na zewnątrz stadionu. Miła pani nas kilka razy wpuszczała i wpuszczała ze strefy gastronomicznej. Ogólnie te przejścia za trybunami są jakieś takie klimatyczne. W dobie faktycznie tych nowych stadionów te takie stare, polskie, mają w sobie coś z nostalgii.
11. Jako że kiełby się dopiero piekły, postanowiliśmy uraczyć się innymi trunkami, w tym ja herbatką. I tak sympatycznie oczekiwaliśmy na strawę.
12. Kiełbaska za 25 złotych, z ogórkiem kiszonym. Bardzo dobra, byłem mega głodny, więc była jak znalazł. Od razu humor się poprawił i liczyliśmy, że nie będzie to najlepsza rzecz, która nas spotkała przy Limanowskiego, ale jedna z najlepszych.
13. Udaliśmy się na sektor prasowy, a Misiek na murawę. To, co było też bardzo dobre, to że w przeciwieństwie do lutowego spotkania było po prostu relatywnie ciepło. Znaczy relatywnie bardzo ciepło. Wtedy wymarzliśmy solidnie, bo nie dość, że było po prostu zimno, to jeszcze ciągnęło spod trybuny, bo są te kratki metalowe jako podłoga, a pod trybuną nie ma nic.
14. Zajęliśmy miejsca. Początkowo w rzędzie ze studenckimi stolikami, ale tam było bardzo ciasno, więc przenieśliśmy się rząd wyżej – już bez stolików, ale z szerszym przejściem. Nie było dla mnie w tym kontekście problemem trzymanie laptopa na kolanach.
15. Za to podłączenie do kontaktu przypomniało traumę ze stadionu ŁKS. Wtyczka nie chciała wejść, ale cudem udało się ją wepchnąć. Potem cała operacja z przeciąganiem kabla pod trybuną, trzymając go przez te małe dziurki w podłodze. Uff, udało się. Nikt o kabel nie zahaczy.
16. No i rozpoczął się mecz. Widoczność z tak niskich trybun jest oczywiście średnia. Jeszcze na połowie, na wysokości której jest prasówka, jest spoko. Ale po drugiej stronie trzeba by było mieć sokoli wzrok, by wszystko dobrze identyfikować.
17. Prezenty kibicom rozdawał Święty Mikołaj. Co ciekawe miał on akredytację. Na której było napisane, że jest to Święty Mikołaj, a jako redakcja Biegun Północny.
18. Kibice gości wypełnili sektor gości. Przez cały mecz głośno dopingowali, urządzili też baloniadę ze świąteczną piosenką, a na koniec, jak za starych czasów zaśpiewali Wesołych Świąt. Może w bardzo dawnych czasach taka tradycja była (nie wiem), ale ja pamiętam, że pierwszy raz coś takiego miało miejsce w którąś Wielką Sobotę, zdaje się w 2001 roku. Podczas bardzo śnieżnego meczu z Amiką. Ale mogę się mylić, co do szczegółów.
19. GieKSa w pierwszej połowie była nieco lepsza i miała więcej sytuacji. Niestety nie wykorzystaliśmy żadnej. W drugiej po zmianach Raków się rozpędził i w końcu strzelił upragnionego gola.
20. Po meczu udaliśmy się na konferencję prasową. Gospodarze zapewnili kapuśniak. Od kiełbasy minęło już trochę czasu, więc również było to bardzo miłe. Gorąca, treściwa zupka w oczekiwaniu na konferencję miała wynagrodzić smutek po porażce.
21. Najpierw wypowiedział się trener Górak. Potem oczekiwaliśmy na trenera Papszuna i jakieś dziwne sceny się działy przed salą, że aż pracownik Rakowa notorycznie zamykał drzwi. Jakieś były krzyki i huki. Wydawało się, że to trener Rakowa krzyczy, żeby go wypuścili w końcu do tej Warszawy. Ale nie. Marek Papszun był w tym czasie na murawie i udzielał wywiadu dla Ligi Plus Extra.
22. Po konferencji oczywiście chwila na sali, żeby na stronie pojawiła się relacja z wypowiedzi trenerów oraz galeria zdjęć. Pół godzinki posiedzieliśmy, aż udaliśmy się w drogę powrotną.
23. Kulturka jest, więc wychodząc rzekłem do Marka Papszuna „do widzenia” i sympatycznie, z uśmiechem odpowiedział. A wychodząc z klubu spotkałem Marka Ameyawa i ten młody człowiek bardzo kulturalnie sam powiedział „do widzenia”. Milusio.
24. Ogólnie cały wyjazd bez większej historii. Krótki. Mecz przegrany. Do Rakowa nie ma się, o co przyczepić, wszyscy mili, uśmiechnięci. Kiełbasa dobra, rzecznik sympatyczny. Wojciech Cygan witający starych znajomych.
25. „Do zobaczenia na Narodowym” – powiedział rzecznik, gdy się z nami żegnał. Nic dodać, nic ująć. Miejmy nadzieję, że 2 maja się ponownie zobaczymy. Bierzemy w ciemno.
26. Wesołych Świąt!


















Najnowsze komentarze