Dołącz do nas

Piłka nożna

Podział punktów w Lublinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

 

GieKSa w niedzielne popołudnie pojechała na wyjazdowe spotkanie do Lublina. Motor po powrocie do pierwszej ligi nie przegrał jeszcze w ligowych rozgrywkach, co GieKSa zamierzała zmienić. Warto zaznaczyć, że wszystkie bilety na niedzielne spotkanie rozeszły się kilka dni wcześniej. Kibice GieKSy utworzyli żółto-zielono-czarny sektor gości, co prezentowało się naprawdę dobrze.

Pierwszą połowę rozpoczęli zawodnicy GieKSy i szybko stworzyli sobie okazję bramkową, po tym jak Błąd podał do niepilnowanego Rogali, a ten z dwudziestu metrów uderzył na bramkę. Piłka jeszcze odbiła się od obrońców i Budziłek zdołał ją wypiąstkować. W 7. minucie Rogala zagrał do Sebastiana Bergiera, który przyłożył idealnie w okienko i wyprowadził zespół z Katowic na prowadzenie. W kolejnych minutach gospodarze coraz częściej zapędzali się pod pole karne GieKSy, jednak obrońcy zawsze byli na posterunku. W 25. minucie kibice GieSKy zaczęli prezentować oprawę na, którą składał się transparent „GKS PANY TRÓJKOLOWE SZATANY”, na środku pojawiła się sektorówka z diabłem, a wszystko uzupełniły stroboskopy. W 32. minucie Oskar Repka uderzył głową z bliskiej odległości, jednak Łukasz Budziłek nogami zdołał wybronić ten groźny strzał. W końcówce pierwszej połowy GieKSa bardzo szanowała piłkę i zmuszała gospodarzy do wyjścia ze swojej połowy, aby następnie ruszyć z szybkim kontratakiem. W 43. minucie Sebastian Bergier znalazł się w sytuacji sam na sam z Budziłkiem , jednak znów bramkarz Motoru był górą i wybił piłkę na rzut rożny. GieKSa na przerwę schodziła przy jednobramkowym prowadzeniu, ale gdyby nie świetna postawa bramkarza Motoru, to mogło być 3:0.

Gospodarze na drugą połowę wyszli bardziej zdeterminowani i ruszyli do odrabiania strat, jednak popełniali sporo fauli w ofensywie. Po jednym z ostrzejszych wejść w pole karne GieKSy Arkariusz Jędrych potrzebował pomocy medycznej, a trener Motoru za protesty zobaczył żółtą kartkę. W 53. minucie po zamieszaniu w polu karnym gości, bezpańska piłka przeleciała minimalnie obok słupka. To jeszcze bardziej napędziło drużynę z Lublina, która przez kilka minut nie pozwoliła katowiczanom wyjść ze swojej połowy. W 58. minucie Motor doprowadził do wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafiła do niepilnowanego Michała Króla, który strzałem na dalszy słupek pokonał Kudłę. W kolejnych minutach na boisku zrobiło się bardzo nerwowo, co przełożyło się również na sztaby trenerskie obu zespołów. Najpierw żółtą kartę zobaczył asystent trenera GieKSy, a chwilę później drugą żółtą kartkę zobaczył Goncalo Feio i został odesłany na trybuny. W 72. minucie Jakub Arak został sfaulowany w polu karnym i sędzia wskazał na jedenasty metr. Do karnego podszedł faulowany Jakub Arak, jednak Łukasz Budziłek wyczuł jego intencję i zdołał wybronić jego strzał. W końcówce spotkania Motor dwoił się i troił, aby wyjść na prowadzenie, natomiast GieKSa desperacko broniła swojej bramki. Dwie minuty przed końcem spotkania Alan Bród, pokusił się o strzał z rogu pola karnego, co sprawiło problemy Budziłkowi, jednak piłka nie znalazła drogi do bramki. W doliczonym czasie gry Wolski mógł jeszcze zapewnić zwycięstwo drużynie gospodarzy, ale jego strzał przeszedł minimalnie nad poprzeczką. Spotkanie zakończyło się podziałem punktów.

06.08.2023, Lublin
Motor Lublin – GKS Katowice 1:1 (0:1)
Bramki: M. Król (58) – Bergier (7).
Motor Lublin: Budziłek – Szarek (68. Zbiciak), R. Król (63. Wojtkowski), Wójcik, Rudol, Lubecki, M. Król (79. Kamiński), Wolski, Lis, Ceglarz (63. Rybicki), Śpiewak (62. Wełniak)
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Komor, Jędrych (75. Baranowicz), Jaroszek, Rogala – Błąd (87. Bród), Kozubal, Repka, Marzec (65. Mak) – Bergier (65. Arak).
Żółte kartki: Wełniak, Zbiciak – Komor, Repka, Błąd, Kozubal, Baranowicz, Bród.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 8973 (w tym 762 kibiców GKS Katowice).

W 74. minucie Arak nie wykorzystał rzutu karnego (Budziłek obronił).

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pierwsze decyzje kadrowe

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po pierwszym transferze do klubu, który miał miejsce w zeszłym tygodniu, otrzymaliśmy informacje o zawodnikach, którzy odejdą z GKS Katowice.

Swoją przygodę z klubem zakończyli na ten moment Aleksander Komor, Adrian Danek, Bartosz Baranowicz i Mateusz Mak. Wszyscy byli związani z klubem kontraktami od 2023 roku i wydatnie przyczynili się do awansu GieKSy do Ekstraklasy. Ich umowy nie zostaną przedłużone.

Do swoich macierzystych klubów powrócą natomiast Filip Szymczak oraz Dawid Drachal. Odpowiednio do Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.

Wszystkim piłkarzom dziękujemy za reprezentowanie barw GieKSy i życzymy powodzenia w karierze.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Piłka nożna kobiet Wywiady

Górak: Walka na płaszczyźnie psychologicznej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.

Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?

Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.

Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?

Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.

Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?

Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.

Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?

Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.

Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?

Bardzo dobry.

Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?

Milion złotych czy euro? (śmiech)

Euro, zaszalejmy.

Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Kibicowska galeria z wyjazdu do Gdańska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.   

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga