Siatkówka
Półfinały pora zacząć!
Rozpoczyna się gra o finał pierwszoligowych rozgrywek! Już w ten weekend czekają nas wielkie emocje w hali Kolejarza.
Teoretycznie siatkarzom GKS-u powinno być łatwiej w związku z wypełnieniem warunku sportowego w złożonej aplikacji na występy w PlusLidze. Tylko, że przeciwnikiem jest drużyna, która również ma aspiracje gry na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Tak więc nie ma mowy tu o jakimś rozluźnieniu czy, nie daj Boże, odpuszczeniu, obie ekipy podejdą do tej rywalizacji na 100%, ambicjonalnie, żeby udowodnić kto tak naprawdę jest lepszy i bardziej zasługuje na awans. Zajęte miejsce na koniec sezonu może mieć również znaczenie przy rozpatrywaniu wniosku licencyjnego, więc warto powalczyć i być przed Espadonem.
Nie będą to łatwe spotkania, bo szczecinianie pokazali w meczach z Krispolem Września, że walczą do końca w każdym meczu, a i potencjał drużyny mały nie jest. GKS już w rundzie zasadniczej przekonał się, jak trudny to rywal, przegrywając w Szczecinie bez wygranego choćby seta, co nie zdarzyło się naszym siatkarzom w żadnym innym spotkaniu ligowym. Co prawda rewanż we własnej hali, katowiczanie rozstrzygnęli na swoją korzyść zadziwiająco łatwo, w zwycięskich setach nie pozwalając gościom na zdobycie dwudziestu punktów, w drugim z nich nokautując Espadon, ale… jeden set szczecinianie wygrali, co każe być czujnym i skoncentrowanym do końca.
Play-off rządzi się swoimi prawami – to truizm – wcześniejsze spotkania nie mają znaczenia, ale jeśli GieKSa myśli o grze w finale, to musi wykorzystać atut własnego parkietu i odnieść dwa zwycięstwa, które pozwolą spokojniej udać się nad morze w kolejny weekend. A tak pod większą presją staną wtedy siatkarze Espadonu, GKS i tak ewentualne piąte, decydujące spotkanie rozegra we własnej hali. Trener naszego zespołu oraz siatkarze deklarują, że celem jest wygranie całej ligi, więc moim skromny zdaniem, to będzie taki pierwszy poważny sprawdzian radzenia sobie z presją. A My kibice naszego klubu, będziemy wspierać ich w dążeniu do tego celu!
W cieniu naszych meczów, odbędzie się oczywiście rywalizacja w drugiej parze półfinałowej, gdzie Ślepsk Suwałki zmierzy się z SMS-em Spała. Tu również będzie ciekawie, bo obie drużyny posiadają podobny potencjał, co pokazały mecze w sezonie zasadniczym. I mimo braku aspiracji tych ekip na awans sportowy, to zapewne nie pozwolą sobie na lekceważenie własnych kibiców i będą walczyć o to kto zagra w finale rozgrywek. Niestety znów terminy spotkań nie są respektowane. Z uwagi na to, że siatkarze szkółki reprezentują swoje macierzyste kluby w czasie równolegle rozgrywanych mistrzostw Polski juniorów, działacze SMS-u wystąpili z prośbą o przełożenie tych spotkań o tydzień, na co klub z Suwałk się zgodził, aby w sportowej walce rozstrzygnąć kwestię awansu.
Wypada również wspomnieć o rozpoczynającej się walce o utrzymanie w I lidze siatkarzy. Co prawda play-out mamy niepełny, z uwagi na wycofanie się zespołu Hutnika Kraków w trakcie sezonu i dlatego Camper Wyszków nie musi brać w nim udziału. O ostatnie miejsce na nowy sezon powalczą drużyny KPS-u Kęty oraz Energa Omis Ostrołęka, gdzie KPS jest lekkim faworytem, z uwagi na dwa zwycięstwa odniesione nad swym rywalem, a ponadto ekipa z Ostrołęki w bieżącym roku przegrała wszystkie spotkania ligowe! Mało tego, wygrała zaledwie siedem setów w dwunastu meczach, co nie nastraja optymistycznie przed grą o pozostanie na zapleczu PlusLigi.
Program II rundy play-off – półfinał – do trzech wygranych spotkań – terminy: 16-17; 23-24 i 27 kwietnia. Gospodarzem pierwszego dwumeczu jest drużyna, która zajęła wyższe miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej.
16 i 17 kwietnia (sobota i niedziela) – (w nawiasie wyniki meczów z rundy zasadniczej):
GKS Katowice – Espadon Szczecin (3:1 i 0:3) sobota godz. 17.00 oraz niedziela godz. 17.00
23 i 24 kwietnia (sobota i niedziela)
Ślepsk Suwałki – SMS PZPS Spała (3:1 i 2:3) sobota godz. 17.00 oraz niedziela godz. 14.00
Play-out: Rozgrywane do trzech wygranych spotkań, gospodarzem I terminu play-out jest zespół, który po rundzie zasadniczej zajął wyższe miejsce w tabeli – terminy 16/17; 23/24 i 27 kwietnia.
16 i 17 kwietnia (sobota i niedziela) – (w nawiasie wyniki meczów z rundy zasadniczej):
Camper Wyszków – Hutnik Kraków (1:3 i 3:0) walkower
KPS Kęty – Energa Omis Ostrołęka (3:1 i 3:2) sobota godz. 18.00 oraz niedziela godz. 11.00
Zapraszamy serdecznie na spotkania II rundy play-off, do hali na Wełnowcu do wspomożenia naszej drużyny gorącym i głośnym dopingiem, gramy o finał, nie może Was tam zabraknąć!
GKS Katowice – Espadon Szczecin sobota godz. 17.00 oraz niedziela godz. 17.00
Zapraszamy na mecz I ligi – OS Kolejarz ul. Alfreda 1
wstęp płatny :
bilet normalny : 5 zł
bilet ulgowy : 2 zł (uczniowie, studenci)
bilet rodzinny 10 zł (2 + 1 i więcej)
Hokej
Kompromitacja w Tychach
W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.
Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.
Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.
Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.
GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)
1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman
GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.
GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.
Piłka nożna kobiet
1/8 finału dla Katowic
Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.
Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.
W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.
Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek, a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.
GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.
GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.
Piłka nożna
Mecz z Jagiellonią odwołany!
W związku z atakiem zimy w Białymstoku i niezdatnymi według sędziego warunkami do gry mecz Jagiellonia Białystok – GKS Katowice został odwołany.




Najnowsze komentarze