Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Pora na wyjście z kryzysu. Mass media przed meczem GKS-MKS

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mass mediów na temat dzisiejszego meczu GKS Katowice – MKS Kluczbork

 

 

sportowefakty.pl – Pora na wyjście z kryzysu

 

[…] Nie tak wyobrażano sobie początek sezonu w GKS-ie Katowice. Władze klubu otwarcie zapowiadały, że zespół ze stolicy województwa śląskiego ma walczyć o awans do Ekstraklasy.

[…] Katowiczanie będą mieli okazję do rehabilitacji za dwie ostatnie porażki. Przed tygodniem w dramatycznych okolicznościach przegrali oni z Arką Gdynia, a dwa tygodnie temu lepsi od GKS-u okazali się piłkarze Zagłębia Sosnowiec. Porażka z rywalem zza miedzy była ciosem dla kibiców. W pojedynku z MKS-em Kluczbork nikt w Katowicach nie wyobraża sobie innego rezultatu niż triumf GieKSy.

Zadanie to nie będzie łatwe. Zespół z Kluczborka pokazał już, że w I lidze nie zamierza być dostarczycielem punktów. Beniaminek sensacyjnie pokonał bydgoskiego Zawiszę, a w starciu z Wisłą Płock prowadził do przerwy, lecz w drugiej połowie Wisła zdołała odwrócić losy spotkania. Również na Śląsku MKS chce pokrzyżować szyki faworytom.

 

 

katowickisport.pl – Według Goncerza, GieKSa musi więcej zaryzykować w meczu z Kluczborkiem

 

[…] Najlepszy snajper GKS-u Katowice w minionym sezonie Grzegorz Goncerz aż pali się do gry. W najbliższą sobotę przy Bukowej do walki o pierwszoligowe punkty GieKSa zmierzy się z MKS-em Kluczbork. Oba zespoły sąsiadują w dolnej części tabeli. Kluczbork jest na 14., a Katowice na 15. pozycji. Grzegorz Goncerz, który po ostatnich dwóch meczach narzekał na kolano jest już gotów do walki. Kolano zostało podleczone a piłkarz chciałby pokazać swój „snajperski pazur”. Cała drużyna trenera Piotra Piekarczyka starannie przygotowuje się do meczu.

Wielokrotnie przekonywaliśmy się o tym, że nie ma łatwych spotkań. Można sobie jednak zadać pytanie – z kim wygrać jak nie z nimi? Wierzę w to, że kibice swoim dopingiem po raz kolejny pomogą nam w zwycięstwie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie gramy w lidze tak, jak wszyscy by sobie życzyli. Jestem jednak przekonany, że zaczniemy wygrywać i zdobywać punkty. Koncentrujemy się na tym, co nas czeka w najbliższy weekend, a nie na tym, co będzie dalej. Interesuje nas tylko sobota. Wierzę, że po analizie błędów będziemy mądrzejsi o te doświadczenia i już ich nie popełnimy – powiedział Grzegorz Goncerz.

 

 

mkskluczbork.pl – Sąsiedzi w tabeli zagrają przy Bukowej

 

Zwycięstwo na inaugurację z Wigrami Suwałki oraz dwie minimalne przegrane z Zagłębiem Sosnowiec i Arką Gdynia, to dorobek jaki wypracował sobie GKS Katowice podczas pierwszych ligowych kolejek. Mimo tego, że sobotni rywale sąsiadują ze sobą w tabeli, faworytem spotkania przy Bukowej będą gospodarze.

To drużyna z aspiracjami, która w swych szeregach ma bardzo dobrych zawodników. Wymienię choćby króla strzelców 1 ligi z poprzedniego sezonu Grzegorza Goncerza oraz sprowadzonego latem Filipa Burkhardta. Myślę, że nie stoimy na straconej pozycji, a o końcowym wyniku zdecyduje w dużej mierze dyspozycja dnia mojej drużyny – mówi trener Andrzej Konwiński.



4 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

4 komentarze

  1. Avatar photo

    PNG

    22 sierpnia 2015 at 09:51

    Jaki kuźwa kryzys, to jest po prostu słaba drużyna. Skład o dupe rozczaś a balonik pompowany jak co rok.

  2. Avatar photo

    kibic

    22 sierpnia 2015 at 10:17

    niestety to prawda druzyna slaba a co roku jeszcze bardziej oslabiana,tylko Cyganowi i Proksie zyje sie dobrze za pieniadze z miasta,gdzie ten sponsor zalatwiany przes Cygana,Gdzie te mocne transfery zalatwiane przes Prokse same oszustwa i robienie nas za idiotow na ten sklad to o awansie mozemy tylko pomazyc

  3. Avatar photo

    fox

    22 sierpnia 2015 at 11:17

    taki Kluczbork to rezerwy powinny ogrywac a tu problem ma pierwsza druzyna

  4. Avatar photo

    kibic

    22 sierpnia 2015 at 11:38

    Dużo się nagadali Pan Cygan i Proksa a transfery takie że pożal się boże. Skład na awans ale co najwyżej do 2 ligi

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kompromitacja w Tychach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.

Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.

Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.

GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)

1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman

GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.

GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kurczaki odleciały z trzema punktami

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej fotorelacji z wczorajszego wieczoru. GieKSa przegrała z Piastem Gliwice 1:3.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

1/8 finału dla Katowic

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.

Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.

W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.

Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek,  a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.

GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.

GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga