Dołącz do nas

Felietony

Post scriptum do meczu z Arką

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Kilka zdań podsumowania okołomeczowego do pojedynku w Gdyni. Tym samym zamykamy już temat meczu z Arką i przechodzimy do derbowego spotkania z Polonią Bytom.

1. Pisaliśmy już o naszych wrażeniach z nowego stadionu Arki. Z tego co mówił nam miejscowy dziennikarz, obiekt został zbudowany w zaledwie kilkanaście miesięcy za kwotę 92 mln zł. Stadion jest bardzo prosty, nie skupiano się na walorach zewnętrznych, ale od środka czysty, schludny i funkcjonalny. Pojemność 15 tysięcy w zupełności wystarcza na potrzeby gdynian. Kiedy my się wreszcie doczekamy stadionu?…

2. Możnaby natomiast poprawić jakoś stanowiska dla prasy. Na takim stadionie powinny być normalne duże i stabilne blaty, na których spokojnie można się rozłożyć, a nie rozkładane stoliczki, jak na studiach.

3. Z drugiej strony na obiekcie można było korzystać z WiFi. I nie trzeba było się nikogo prosić o hasło, tylko było ono napisane na karteczce ze składami. Tak powinno być wszędzie.

4. Niedaleko stadionu Arki znajduje się Narodowy Stadion Rugby, z jedną, ale sporą trybuną. Na tym obiekcie swoje mecze rozgrywa Bałtyk Gdynia. A obok znajduje się hala widowisko-sportowa. Wszystko bliziutko tworzy fajny kompleks sportowy.

5. Na nowych stadionach nie można palić. Za to „wykroczenie” kibice są upominani i zagraża się wyrzuceniem ze stadionu. Szkoda tylko, że Policja, która ma swoje stanowiska na trybunie może sobie palić w najlepsze i tak właśnie było na Arce. Jak widać są równi i równiejsi… Argument „ale to jest Policja” zdecydowanie nas nie przekonał.

6. Kibice w Gdyni mają protest przeciwko władzom. Dopingowali jednak spoza stadionu, mieli bęben i robiło to efektowne wrażenie. Ci kibice natomiast, którzy byli na stadionie, tylko kilka razy poderwali się do dopingu, a w drugiej połowie ironicznymi oklaskami i śmiechem kwitowali poczynania zawodników gospodarzy.

7. Konferencja prasowa była długa i naprawdę przypominała te z Zachodu, kiedy to na pytania dziennikarzy odpowiadają Guardiola czy Mourinho. Dziennikarze z Gdyni drążyli, dopytywali się o kwestie taktyczne, personalne, wyrażali swoje zdanie. W Katowicach to jak ktoś o coś zapyta, to raczej o jakąś oczywistą oczywistość.

8. Trener Petr Nemec wyglądał jak siedem nieszczęść. Mówił, że nie potrafi zrozumieć swoich zawodników, o co im chodzi. W Gdyni długo trenerem już nie pobędzie, coś się wypaliło. Pewnie żałuje, że odszedł z Floty.

9. Trener Rafał Górak natomiast wspomniał o rozluźnieniu niektórych zawodników po Polkowicach jako odpowiedź na pytanie o roszady w defensywę. Mimo wszystko defensywa GKS w przekroju rundy spisuje się nieźle.

10. Z klubu na meczu widzieliśmy tylko Jacka Krysiaka. Prezes siedział sam i bardzo przeżywał to spotkanie. Szkoda tylko, że na drugi koniec Polski nikomu za bardzo nie chce się jeździć, media klubowe nie są wysyłane i ogólnie drużyna jest pozostawiana sama sobie. Przy bliskich wyjazdach i dobrych wynikach zapewne do drużyny pucowałoby się wiele osób i ojców sukcesu. A tak nasza sierotka musi radzić sobie sama.

11. Ogólnie to i tak sukces, że piłkarze coś tam grają i osiągają dobre rezultaty i punkty. Wielu pewnie po tylu niespełnionych obietnicach po prostu darowałoby sobie, więc szanujmy każdy punkt wywalczony przez nich i rozliczmy w tych okolicznościach tylko z jednego – utrzymania GieKSy w lidze – lub nie.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    Pszczyna

    7 maja 2012 at 20:01

    i taki stadionik wystarczyl by nam,po jakiego diabla chcieliscie na 23tys.koszty duze a i tak go nie zapelnimy,lepiej maly ale funkcjonalny

  2. Avatar photo

    griszag

    7 maja 2012 at 20:52

    I przy takim stadioniku będziemy na zawsze tylko klubikiem pokroju Arki, Cracovii itp.

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga