Dołącz do nas

Felietony

Post scriptum do meczu z Chrobrym

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Mecz z Chrobrym już za nami. GKS odpadł z Pucharu Polski, czym sprawił zawód kibicom. Teraz „mogą się już skupić na lidze”. W niedzielę mecz z Niecieczą, więc kilka słów na koniec środowej potyczki i przygotowujemy się do meczu ligowego.

1. Od sezonu 2008/09, kiedy to GKS wyeliminował Pogoń Oleśnica i w następnej rundzie przegrał z Górnikiem, kolejne lata były pasmem kompromitacji. Zespół przegrywał kolejno z Polonią Słubice, Ruchem Zdzieszowice, Puszczą Niepołomice i KS Luboń. Rok temu wyjątkiem od reguły było wyeliminowanie Wigier Suwałki, ale teraz wróciliśmy do pucharowej żenady.

2. W trzeciej lidze w sezonie 2006/07 dwukrotnie graliśmy z głogowianami i oba mecze były zwycięskie. Teraz rywal po raz pierwszy znalazł sposób na GKS.

3. Niestety mecz nie wywołał większego zainteresowania kibiców. Jak na środowy wieczór, bardzo dobrą porę na rozgrywanie spotkania, pojawiło ich się bardzo niewielu, tak że Blaszok świecił pustkami.

4. Podobnie było na sali konferencyjnej po meczu. Zazwyczaj dziennikarzy jest nieco więcej niż teraz. Może i dobrze, bo przez to mniej osób na żywo usłyszało, że „Chrobremu bardziej się chciało”.

5. Na meczu pojawiły się też takie persony jak Dominik Sadzawicki czy Bartłomiej Chwalibogowski. Co ciekawe Sadza trafił najlepiej z zawodników, którzy opuścili GKS, bo gra w ekstraklasie. Reszta tuła się po niższych klasach rozgrywkowych.

6.Za to Rafał Figiel cały mecz spędził na ławce rezerwowych Chrobrego. Zawodnik nie ma tam miejsca w podstawowym składzie, ale na mecz pucharowy nie został wprowadzony nawet na chwilę.

7. Dla Dariusza Zapotocznego to był drugi mecz w barwach GieKSy. Nie oszczędzają go trenerzy – najpierw Rafał Górak, a teraz Kazimierz Moskal. Pierwszym z tych spotkań była bowiem wspomniana porażka 2:4 z KS Luboń.

8. Jak na razie w trzech meczach GKS w tym sezonie podyktowane zostały cztery rzuty karne – wszystkie wykorzystane – po 2 dla GKS i rywali. Co ciekawe w obu meczach na Bukowej jedenastki były dyktowane w samej końcówce i ustalały wynik spotkania na 2:1 dla jednej z drużyn.

9. Po meczu piłkarze Chrobrego pozostali na boisku i mieli rozbieganie. Katowiczanie dopiero po zejściu do szatni i kilkunastu minutach powrócili na plac gry w tym samym celu…

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    rumcajs

    15 sierpnia 2014 at 18:21

    jebać chwaligobowską kurwę i wszystkich śmieci co z nim się znają.

  2. Avatar photo

    zyomec

    16 sierpnia 2014 at 00:11

    Bardzo źle sie tera dzieje u nas, ale cza wznieść lep do góry i isc przed siebie, obrać konkretny cel, cel jest jeden zacznijmy go realizować: poprzez miasto zarzad pracownikow sztab pilkarzy nas, i nadajdzie czas żniw w postaci sukcesow które wszystkich ucieszą. Dziekuje. I pozdrawiam.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Magiczny wieczór

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii, przygotowanej przez Gosię, z wygranego 3:2 meczu z Radomiakiem.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga