Dołącz do nas

Felietony

Post scriptum do meczu z Chrobrym

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Mecz z Chrobrym Głogów przysparza mi chyba największe problemy w historii z napisaniem „post scriptum”. Oczywiście na wyjeździe jest zawsze łatwiej, bo sytuacje z danym stadionem są na tyle specyficzne, że warto o nich napisać. Natomiast u siebie generalnie zawsze jest to samo, mimo, że zawsze coś ciekawego można wyciągnąć. Tym razem mecz był tak typowy z typowych, że trzeba wysilić umysł.

1. Pierwsze co się nasuwa to trener Ireneusz Mamrot. Na konferencji prasowej jeden z dziennikarzy (z Głogowa?) zadał mu pytanie, czy forma Chrobrego nie jest spowodowana grą co trzy dni. Mamrot dał soczystą zjebkę, że nie wytrzymuje już takich pytań. Od razu przyszła refleksja, że czasem strach zadawać pytania, bo nigdy nie wiesz, kiedy piłkarski lub trenerski gwiazdor uzna pytanie za „głupie”.  I jeszcze to patrzenie się w ścianę zamiast na rozmówcę. Naprawdę, czasem sodówka…

2. W przerwie meczu odbył się finał Zagraj na Bukowej. Wygrali zdecydowanie piłkarze z Mysłowic-Pioska, którzy pokonali Koszutkę 2:0. Wynik nie oddawał przewagi mysłowiczan. Byli oni zdecydowanie lepsi w każdym elemencie i 2:0 to był najniższy wymiar kary.

3. Dała o sobie znać młodzież z sektora drugiego. „W górę serca, GKS wygra mecz” – takiej treści flaga pokazała się na rodzinnym na dwójce. Co prawda życzenie nie zostało spełnione, ale małolaci znów pokazali, że są wariaci!

4. Ktoś na forum czy na Facebooku zauważył, że GieKSik schudł. Czy to efekt stresów związanyych z grą GKS?

5. Swoją drogą jak GieKSik wyprowadził obie ekipy na finał Zagraj Na Bukowej, to miałem cichą nadzieję, że będzie sędziował ten mecz. Przyznam, że srodze się zawiodłem 🙁

6. Po meczu rozmawiałem z Michałem Ilków-Gołąbem. Zawodnik bardzo doświadczony, którego kojarzymy z wielu sezonów. Nie dane mu było zagrać w ekstraklasie, ale w pierwszej lidze grał sporo. Okazuje się, że zawodnicy Chrobrego – ci zawodnicy, którzy tak bardzo walczą – są skromnymi sympatycznymi ludźmi. Zarówno Mateusz Hałambiec, z którym rozmawialiśmy po Pucharze, jak i Michał naprawdę fajnie i merytorycznie wypowiedzieli się o meczu.

7. Podczas komentowania meczu przez nas, jeden z dziennikarzy poniżej podglądał, co się dzieje na boiskach Bundesligi. Dzięki temu widzieliśmy gola Lewandowskiego na żywo 🙂 a jako, że na Bukowej przez chwile nie działo się nic… pozwoliliśmy sobie komentować ten mecz 😀

8. A po meczu przed autokarem przechadzał się samotny Rafał Figiel. Rewelacja początku poprzedniego sezonu, potem zaczął systematycznie tracić miejsce w GKS. Odszedł do Chrobrego i jego statystyki są zatrważające. Zaledwie 4 mecze, z czego trzy ogony, jeden w całości pierwsza połowa, a do tego w Pucharze Polski 80 minut z Motorem Lublin. O co chodzi? Umiejętności czy psychika? Pamiętacie jego mecz z Podbeskidziem? Był wspaniały!…

9. Na parkingu klubowym po meczu znaleźliśmy kupon, który pewnie ze złością wyrzucił jeden z kibiców. Za postawione 88 zł mógł wygrać 193. Wystarczyło, że Lechia Gdańsk wygrałaby lub zremisowała z Cracovią (wygrała) oraz… GKS wygrałby z Chrobrym. Jak tu się nie wkurzyć?…

10. Jako, że kupon został znaleziony tuż przed szatnią Chrobrego, to pojawiło się takie skojarzenie, że kupon jest od zawodników tego zespołu. Oznaczałoby to, że postawili na swoją własną porażkę i nawet tego nie umieli osiągnąć 🙂 Ale to żart, Chrobry zagrał na poważnie i swoją postawą zasłużył na korzystny wynik.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Magiczny wieczór

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii, przygotowanej przez Gosię, z wygranego 3:2 meczu z Radomiakiem.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga