Mecz ze Stalą za nami, a już jutro kolejne spotkanie – z outsiderem z Krakowa. To nie oznacza jednak, że GKS jest faworytem. Będzie to bardzo ważne spotkanie w kontekście walki o utrzymanie.
1. Droga do Mielca nie jest jakoś specjalnie długa, do tego większość autostradą. Mimo to ze względu na mecz o 20.45, w Katowicach byliśmy w środku nocy.
2. Stadion Stali choć dość kameralny, sprawia bardzo miłe wrażenie. Budynek klubowy odnowiony, czysty schludny. Naprawdę możemy większości obiektów pozazdrościć, bo u nas to tylko PRL na tych ciemnych smutnych, korytarzach.
3. Za to bardzo specyficzne jest wejście na trybunę prasową. Trzeba po prostu przejść przez tunel i po schodach wejść na miejsca prasowe.
4. Są one umiejscowione tuż nad ławką rezerwowych, dzięki czemu doskonale widać, co się na niej dzieje. Tym razem reakcji nie mieliśmy okazji za bardzo obserwować, bo po prostu ta gra nie wyzwalała jakichkolwiek emocji nawet na ławce.
5. Przed meczem chwilę porozmawialiśmy z trenerem Skowronkiem. Był naprawdę zadziwiająco spokojny, tak jakby był pewien, że to spotkanie wygra.
6. Niestety w tej rozmowie autor niniejszego artykułu przewidział, że Prokić strzeli pierwszą bramkę w sezonie. „Biorę to na klatę”.
7. Stadion ten nie służy GieKSie w najnowszej historii. Trzy mecze i zaledwie jeden punkt. Z tym że o ile GKS w poprzednich sezonach walczył (3:3 i 2:3), to teraz oddał ten mecz zupełnie bez jakiejkolwiek jakości piłkarskiej.
8. Miało nie być dopingu kibiców Stali – a jednak ten doping był. Okazał się dużym wsparciem dla zespołu, który na tle GKS przeprowadził kilka ciekawych akcji, ale wcale nie zagrał nic wielkiego.
9. Sala konferencyjna podobnie jak cały budynek – bardzo ładna, z wygodnymi stanowiskami. Zwłaszcza podświetlona przed meczem robiła wrażenie. Tak mało, a tak dużo.
10. Nie udał się ten debiut trenerowi Dudkowi. Po pierwsze musi naprawdę wyciągnąć wnioski z tego, co zobaczył, bo popełnienie tego samego składu w kolejnym meczu to będzie przyczynek do kolejnej porażki.
11. Po drugie – liczmy na to, że pójdzie drogą Kazimierza Moskala, który po porażce w debiucie nie przegrał kolejnych dziewięciu spotkań, a sześć z nich wygrał.
Najnowsze komentarze