Kolejna kolejka za nami, GieKSa utrzymała pozycję wicelidera, a dzięki dramatycznej końcówce meczu ze Stomilem i potknięciu Bełchatowa, zrównała się punktami z zespołem Kamila Kieresia. Reszta ligi prawie w komplecie zagrała pod nas i tylko Łęczna zdołała wygrać dzięki czemu, ma tylko dwa oczka straty do GKS-ów. Dobrą passę kontynuuje gdyńska Arka i Miedzianka, strefa spadkowa bez zmian. Prześledźmy wyniki 15. kolejki, 1. ligi.
Dolcan Ząbki znów poniżej oczekiwań. Zespół Roberta Podolińskiego zaledwie zremisował przed własną publicznością z Kolejarzem Stróże 1:1. Szybki gol Majchrzaka już w 4. minucie był sporym ciosem dla gospodarzy, gdyż Kolejarz schował się za podwójną gardą. Miejscowi wyrównali na początku drugiej odsłony i mimo przewagi w całym spotkaniu musieli zadowolić się podziałem punktów. Również remisem zakończyło się starcie Floty Świnoujście z liderem. Kiepska pogoda na Wyspie, ale mimo to dobry mecz obejrzała nieliczna publiczność zgromadzona na trybunach. Goście mieli więcej z gry i przeważali, lecz nie udało się przechylić szali na swoją stronę. Aktywny Mateusz Mak tym razem nie strzelił gola, a miał ku temu okazje. Flota awansowała na 15 miejsce, które w dalszym ciągu oznacza spadek.
Kolejne zwycięstwo zanotował zespół Miedzi Legnica, która tym razem odprawiła z kwitkiem Termalicę wygrywając 2:0. Gospodarze zwyciężyli w pełni zasłużenie przez cały mecz będąc zespołem lepszym piłkarsko. Szczególnie w pierwszej połowie gospodarze posiadali momentami wręcz miażdżącą przewagę. Jak na razie trener Jabłoński nie potrafi odmienić gry Słoników i ci w tabeli zajmują miejsce 12 z zaledwie jednym punktem przewagi nad strefą spadkową. Miedzianka odważnie goni czołówkę i do liderów ma już tylko siedem punktów straty.
Spore emocje w Nowym Sączu, gdzie Sandecja podejmowała Wisłę Płock. Po 24. minutach gry i dwóch trafieniach Marcina Krzywickiego podopieczni trenera Marcina Kaczmarka prowadzili już 0:2 i wydawało się, że Wisła odniesie kolejne zwycięstwo, już trzecie z rzędu. W drugiej połowie gospodarze robili wszystko, aby odwrócić losy rywalizacji, ale Wisła wciąż była groźna. Ambicja Sączersom została jednak wynagrodzona, gdyż najpierw Badaljan w 65. minucie, a potem Mójta w 88. z karnego pokonali Seweryna Kiełpina i mecz zakończył się podziałem punktów. Po końcowym gwizdku doszło do przepychanek między piłkarzami obu drużyn, a Fabian Hiszpański z Wisły dostał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.
Nie nudzili się również kibice w Gdyni, gdzie miejscowa Arka podejmowała beniaminka z Chojnic. 5728 widzów z czego 500 osobowa delegacja fanów Chojniczanki, oprawa po jednej i drugiej stronie oraz starcie się fanów obu zespołów, to wszystko podgrzewało atmosferę do czerwoności. Na boisku po dwóch golach Arkadiusza Aleksandra w 49. i 75 .minucie miejscowi prowadzili 2:0 i wydawało się, że jest już po wszystkim. Tymczasem na trafienia Aleksandra odpowiedział Paweł Iwanicki, który w 81. i 83. minucie strzelił gole dające remis. Ostateczny cios wyprowadzili jednak Arkowcy, a konkretnie Kamil Juraszek, który wynik meczu na 3:2 ustalił w 96. minucie gry. Dzięki tej wygranej Arka w tabeli awansowała na 4 miejsce, a przecież jeszcze nie tak dawno blisko jej było do strefy spadkowej.
O zwycięskim również w końcówce meczu GieKSy ze Stomilem przeczytacie w innych licznych relacjach na naszej stronie.
Spora niespodzianka w Rybniku, gdzie miejscowy król remisów ROW przegrał z ostatnią w tabeli Puszczą Niepołomice 0:1. Zwycięską bramkę dla gości strzelił w 23. minucie Sebastian Janik. Gospodarze mimo kilku znakomitych okazji na wyrównanie musieli przełknąć gorzką pigułkę w postaci trzeciej w sezonie porażki. Dla gości z kolei było to trzecie w sezonie zwycięstwo wlewające w serca kibiców i piłkarzy Puszczy nadzieję na wydostanie się ze strefy spadkowej jeszcze przed zimą, a przynajmniej na opuszczenie ostatniego miejsca w tabeli.
W jednym z dwóch niedzielnych potyczek Okocimski zremisował u siebie bezbramkowo z GKS-em Tychy. Brak goli, brak emocji w Brzesku powoduje, iż jedynym godnym odnotowania faktem jest czerwona kartka dla piłkarza gości Mateusza Mączyńskiego, który obejrzał ją w konsekwencji dwóch żółtych kartoników w 89. minucie gry.
Hit kolejki czyli starcie Górnika Łęczna z Olimpią Grudziądz mimo, iż kibice obejrzeli trzy gole było jeszcze nudniej niż w Brzesku. Górnik wygrał 2:1 po trafieniach Sasina i Zwolińskiego, natomiast gola dla Olimpii strzelił Ruszkul kilka sekund po golu Zwolińskiego. Górnik w tabeli na miejscu trzecim, Olimpia jest szósta.
15. kolejka
Dolcan Ząbki – Kolejarz Stróże 1:1
Flota Świnoujście – GKS Bełchatów 1:1
Miedź Legnica – Termalica Nieciecza 2:0
Sandecja Nowy Sącz – Wisła Płock 2:2
Arka Gdynia – Chojniczanka Chojnice 3:2
GKS Katowice – Stomil Olsztyn 2:1
ROW Rybnik – Puszcza Niepołomice 0:1
Okocimski Brzesko – GKS Tychy 0:0
Górnik Łęczna – Olimpia Grudziądz 2:1
fan club dortmund
3 listopada 2013 at 19:43
Arka w gore Gieksa na lidera i wchodza 2 uznane firmy a nie jakis Belchatow… a tak poza tym dobra druzyne poznac po farciarskich wygranych tez…
Ghost
3 listopada 2013 at 20:31
po co ma nas gonic Arka? najlepiej niech belchatow wygrywa teraz wszystko i sciaga punkty a my spokojnie pilnujmy 2 miejsca i bedzie dobrze