Dołącz do nas

Piłka nożna

[PRE SCRIPTUM] Początek wiosny jesie… zimą

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS Katowice meczem z Wigrami rozpocznie zmagania rundy wiosennej – jak wiemy dwie kolejki tejże rozegrane zostaną awansem. Tym samym nasz zespół jeszcze w tym roku będzie miał okazję zrewanżować się przeciwnikowi za porażkę z pierwszej kolejki. Za tydzień natomiast do Katowic przyjedzie Chrobry Głogów i na tym zakończymy zmagania roku 2016.

GieKSę od Wigier różni to, że nasz zespół źle wystartował do sezonu i źle zakończył rundę jesienną, ale sezon jest bardzo dobry. Wigry natomiast – właśnie z GKS wygrały na inaugurację, a ostatni mecz ze Stomilem wygrały, ale poza rewelacyjnym początkiem sezonu, ekipa Dominika Nowaka miała problem z odniesieniem choćby jednego zwycięstwa.

Katowiczanie po porażce w Bytowie spadli na drugie miejsce w tabeli. Nie udało się zostać mistrzem jesieni, ale w Katowicach nikt z tego powodu nie rozdziera szat. Fakt, że mecz z Bytovią był słaby, jednak cały sezon w wykonaniu naszego zespołu jest bardzo dobry i należy traktować to jako wypadek przy pracy, ale oczywiście pracować na rzecz wyeliminowania błędów.

Obecnie Wigry są na 9. miejscu z dorobkiem 23 punktów. Początek był iście rewelacyjny. Ekipa z Suwałk w pierwszych sześciu meczach wygrała aż pięć razy plus remis. Uwagę zwracało zwłaszcza rozgromienie Stali Mielec 6:0. Od przegranego w 90. minucie meczu z Tychami wszystko się jednak popsuło. To było spotkanie, które zapoczątkowało serię aż 10 meczów bez zwycięstwa. Dość powiedzieć, że w pierwszych sześciu kolejkach zespół zdobył 16 punktów, a w kolejnych dziesięciu zaledwie 4… Dopiero ostatnie spotkanie ze Stomilem Olsztyn przełamało tę fatalną serię i drużyna z bieguna zimna wygrała 2:1.

Sytuację ratuje Puchar Polski, w którym Wigry są już w ćwierćfinale i na dobrej drodze do awansu. Po wyeliminowaniu Świtu Nowy Dwór zespół pokonał Niecieczę i Górnika Zabrze, a w pierwszym meczu ćwierćfinału na wyjeździe GKS Jastrzębie 2:1. Rewanż 30 listopada.

Symptomy dobrej gry były już jednak dwie kolejki temu, kiedy Wigry grały na boisku obecnego lidera – Chojniczanki – i przegrały po zaciętym boju 2:3. Skrót i konferencję prasową z tego spotkania możecie obejrzeć poniżej:

W końcu po 10 kolejkach bez wygranej przyszedł triumf – już w nieco zimowej scenerii. Oto fragmenty z tego spotkania oraz wypowiedzi trenerów:

Najskuteczniejszym strzelcem zespołu jest Kamil Adamek (7 goli plus 3 wPucharze Polski). Zawodnik próbował swoich sił w ekstraklasie w barwach Podbeskidzia i Korony – w 17 meczach strzelił 4 gole. Zawodnik upodobał sobie strzelanie bramek GieKSie na Bukowej – czynił to już dwukrotnie w barwach Wigier i raz w Kolejarzu Stróże.

Podstawowym bramkarzem jest Hieronim Zoch, który swój jedyny mecz w ekstraklasie rozegrał w barwach Arki Gdynia w 2011 roku.

Jakub Bartkowski rozegrał 54 mecze w ekstraklasie w barwach Widzewa. od ponad 2 lat jest w Wigrach i w tym sezonie strzelił jedną bramkę. Maciej Wichtowski przez lata grał w Warcie Poznań, ale również od dwóch lat jest zawodnikiem Wigier. Rafał Remisz od początku kariery związany był z Olsztynem i dopiero w tym sezonie zaczął grać w niedalekich Suwałkach.

Dobrze znany katowickim kibicom i… Sławkowi Dudzie jest Ghanijczyk Frank Adu Kwame. Zawodnik zanim trafił do Polski grał w swojej ojczyźnie, Egipcie i Zimbabwe. Potem przez Piotrówkę trafił do Podbeskidzia i w 50 meczach w ekstraklasie strzelił jednego gola. W meczu Pucharu Polski z GieKSą uderzył Dudę w polu karnym w momencie, gdy piłka była kilkadziesiąt metrów od sytuacji. Sędzia podyktował rzut karny, co było decyzją tyle kuriozalną, co prawidłową. Frank zalazł GieKSie za skórę także z innego powodu. Kilka lat temu był na testach GieKSie i sztab szkoleniowy już był zdecydowany na podpisywanie kontraktu z zawodnikiem. Nagle okazało się, że ten zagrał w sparingu Piasta Gliwice – w wielkiej tajemnicy. Rozmowy zostały zerwane.

Damian Kądzior to jeden z najbardziej utalentowanych zawodników Wigier. W tym sezonie strzelił już 5 bramek. W przeszłości zagrał 3 mecze w ekstraklasie w Jagiellonii.

Rafał Augustyniak (gol w ostatnim meczu ze Stomilem) w ekstraklasie rozegrał w Widzewie i Jagiellonii 24 mecze. Wsławił się tym, że podczas rozmowy z kibicami Widzewa dostał… mandat za przeklinanie. No i tym, że na Bukowej strzelił gola w pierwszej kolejce sezonu 2014/15.

Łukasz Wroński to dwa gole w tym sezonie i dwa w ekstraklasie w 37 występach w barwach GKS Bełchatów. Wychowanek tego klubu w ostatnim czasie zaliczył spadki z ekstraklasy i pierwszej ligi, po czym trafił Wigier. Janusz Bucholc po kilku latach gry w Stomilu przeszedł do Wigier, w których występował lata temu. Zawodnik ma także epizod w litewskiej Vetrze Wilno.

Kamil Zapolnik rozdziela swoje snajperskie umiejętności pomiędzy ligę i puchar – w każdej z tych rozgrywek strzelił po 3 gole. Wcześniej grał w Olimpii Zambrów i Młodej Jagiellonii Białystok.

Gasnącą gwiazdą jest najbardziej doświadczony zawodnik Wigier Tomasz Jarzębowski – 179 meczów i 22 gole w ekstraklasie w barwach Legii i Bełchatowa. Przez kilka lat mierzyliśmy się z nim jako zawodnikiem Arki Gdynia. W tym sezonie rozegrał jednak zaledwie kilka spotkań.

Dla Wigier będzie to mecz o podtrzymanie dobrej passy, katowiczanie natomiast muszą walczyć o ważne trzy punkty i utrzymanie się na koniec roku w pierwszej dwójce. Każdy mecz i punkcik się liczy i po porażce w Bytowie ciężko o margines błędu na dwa ostatnie spotkania. Początek 2017 roku będzie dla katowiczan bardzo ciężki i być może decydujący, więc zanim przystąpimy do tych spotkań, trzeba wygrać wszystko co się da teraz – czyli ostatnie dwa mecze. No i pamiętajmy, że z Wigrami mamy rachunki do wyrównania – to był mecz pierwszej kolejki, a jak brakuje nam tych trzech punktów, które wówczas straciliśmy. Czas na rewanż!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    KruchY

    17 listopada 2016 at 22:37

    fajnie sie to czytalo.

  2. Avatar photo

    Solski

    18 listopada 2016 at 22:08

    Obym się mylił, ale odkąd pamiętam (a lat mam niestety wiele) to nasza KOCHANA GieKSa, nigdy nie grała dobrze w rundzie wiosennej (to co nagromadziła jesienią, łącznie z 7 punktami przewagi nad drugim zespołem w dawnej 1 lidze) to straciła w rundzie wiosennej. Były to zawsze męczarnie. Oby historia się nie powtórzyła.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pewne utrzymanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice utrzymał się w Ekstraklasie.

To, co od dłuższego czasu było „pewne” (dla jednych już po Górniku, dla innych po Puszczy, a dla każdego po Wrocławiu) dziś zostało formalnie potwierdzone. Po stracie punktów przez Puszczę Niepołomice w meczu z Pogonią Szczecin (4:5) GieKSa oficjalnie utrzymała się w Ekstraklasie.

Po wielkosoboniej wygranej we Wrocławiu Śląsk stracił szansę na dogonienie nas w tabeli. W miniony wtorek Stal Mielec, po remisie z Górnikiem Zabrze, także przestała nam „zagrażać”. Dziś do tej dwójki dołączyła Puszcza Niepołomice, która nie może nas już wyprzedzić w tabeli.

Przypomnijmy, że nasza drużyna ani razu w tym sezonie nie znajdowała się na miejscu spadkowym, a matematyczne utrzymanie na początku 30. kolejki to duże osiągnięcie, które potwierdza tylko, jak świetny sezon rozgrywa GieKSa.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Świąteczna wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W wielkanocną sobotę GieKSa na wyjeździe pokonała Śląsk Wrocław 2:0. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Świętowanie mistrzostwa jednak w Katowicach?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa nie potrafiła przez 90 minut pokonać bramkarki rywalek, a po naszej stronie pojawiło się zbyt wiele błędów indywidualnych. Tym samym celebracja mistrzostwa musi jeszcze poczekać, a szansa na takową fetę będzie już za tydzień przy Bukowej.

Klaudia Słowińska w Łęcznej doczekała się powrotu na pozycję skrzydłowej. Świetną akcję ujrzeliśmy już w pierwszej minucie – Katarzyna Nowak odważnie wyprowadziła na skrzydło, a centrę Julii Włodarczyk przecięła Natalia Piątek. W 7. minucie Jagoda Cyraniak powstrzymała nacierającą Klaudię Lefeld po dużym błędzie Klaudii Słowińskiej. Odpowiedziała Kozak sytuacyjnym strzelam z dystansu, mocno niecelnie. Blisko zdobycia pierwszej bramki z dystansu była Włodarczyk, golkiperka wzniosła się na wyżyny umiejętności. Na kilkanaście następnych minut walka skupiła się w środku pola, obejrzeliśmy po jednym bardzo nieudanym strzale z obu stron. W 26. minucie Katja Skupień dograła do Pauliny Tomasiak, zupełnie niepilnowanej w polu bramkowym. Ta zgrała piłkę do Julii Piętakiewicz, a Kinga Seweryn była bez szans. Blisko było odpowiedzi po trąceniu piłki w powietrzu Cyraniak, Kinga Kozak nie zdołała wepchnąć piłki obok bramkarki. W 33. minucie Piątek znów uratowała swoją drużynę, ściągając piłkę z nogi rozpędzonej Vuskane, której podawała Kinga Kozak. Po rzucie różnym główkowała Słowińska, wysoko nad bramką. Na zakończenie pierwszej części Julia Piętakiewicz huknęła w samo okienko, Kinga Seweryn udowodniła swoją klasę, broniąc strzał.

W 47. minucie strzał oddała Gabriela Grzybowska, trafiając w wybiegającą Vuskane. Łęczna wyprowadziła kontratak, a centrę Piętakiewicz wybiła Marlena Hajduk na rzut rożny. W 54. minucie Seweryn na przedpolu uratowała swój zespół, nie dając szans Skupień na sfinalizowanie akcji. GieKSa w zasadzie nie miała pomysłu na konstrukcję ataków, nawet kontry kończyły się niecelnymi podaniami. W 58. minucie Kaczor odnalazła długim podaniem Włodarczyk, a Klaudia Słowińska po zgraniu uderzyła w golkiperkę. Pięć minut później Anita Turkiewicz zdołała powstrzymać pędzącą Skupień, nadrabiając dystans. W 69. minucie Katja Skupień padła w szesnastce Kingi Seweryn, arbiter od razu pokazała kartkę za próbę wymuszenia. Minutę później Kinga Kozak miała dobrą okazję po wrzutce Marleny Hajduk, trafiła wprost w bramkarkę. W 79. minucie Jagoda Cyraniak bez zdecydowania podała do Kingi Seweryn, a nasze rywalki skrzętnie tę okazje wykorzystały – pusta bramka i 0:2.

Mistrzostwo Polski musi poczekać. Może się ziścić już jutro, jeśli Czarni przegrają w Szczecinie. W innym wypadku poczekać będziemy musieli do soboty 3 maja. Wtedy o 10:45 na Bukowej zagramy z Pogonią Tczew. Wstęp darmowy – zapraszamy do świętowania mistrzowskiego tytułu z uKOCHanymi. 

Łęczna, 26.04.2025
Górnik Łęczna – GKS Katowice 2:0 (1:0)
Bramki: Piętakiewicz (26), Tomasiak (79).
GKS Katowice: Seweryn – Nowak, Hajduk, Cyraniak (80. Bednarz) – Włodarczyk, Grzybowska, Kaczor (61. Nieciąg), Turkiewicz – Kozak, Vuskane (61. Langosz), Słowińska.
AP Orlen Gdańsk: Piątek – Skupień (84. Ostrowska), Kazanowska, Piętakiewicz (65. Sikora), Lefeld, Ratajczyk, Zawadzka, Głąb, Kłoda, Kirsch-Downs, Tomasiak.
Żółte kartki: Skupień, Głąb – Nowak, Grzybowska, Słowińska, Włodarczyk.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga