Dołącz do nas

Piłka nożna

Progres jest

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale to już druga wiec może jednak się doczekaliśmy. Zobaczymy już niebawem. Cos drgnęło i widzimy to wszyscy, mam nadzieje, że nie będzie to krótkotrwały efekt.

Mayek
Dzisiaj sa trzy okazje:
1) przelamanie chujowizny domowej
2) przelamanie porazek z gorna czescia tabeli w domu.
3) wstepna mobilizacja przed przelamaniem i ruchy kibocow

Wygramy.

Gregg

Pierwsza połowa niezła, w drugiej grali tak jakby chcieli utrzymać wynik, ale trzeba przyznać że Chojnice to nie chłopcy do bicia w tym sezonie.
Ważne że jest progres w grze, a najbardziej co się rzuciło w oczy ze Kędziora gra podobnie jak Lebedynski ,jak nie lepiej. Jest widoczna duża poprawa w grze, oby dalej szli tą drogą.

Sonny
Po meczu z Rakowem pojawiła się nadzieja, a po dzisiejszym pojawia się też wiara. Niech wygrają jeszcze z Odrą, a będzie dobrze. Cieszy walka, jak dla mnie najbardziej ambitnie Kędziora, niby najstarszy, a fajnie walczy, nawet w defensywie widoczny i mobilizuje się po każdym nieudanym zagraniu. Do tego Midzierski, widać, że piłkarz z charakterem. Frańczak dobrze, nie tylko w ofensywie, ale też w defensywie bardzo pewnie. Może Czerwińskiego z niego nie będzie, ale ostatnie podanie ma dokładniejsze. Dobrze, że Abramowicz broni, myślę, że już nie odda miejsca w składzie no i Zejdler, widać było taką grę jaką prezentował w rundzie jesiennej ubiegłego sezonu. Ogólnie dużo pozytywów, Prokic też wydaje się, że lepiej sobie radzi na skrzydle. Jedynie Mączyński elektrycznie.

No i blaszok… Jest moc!

Addie96
Brawo, trzy punkty wywalczone grając 11 na 12. Kalinkowski dziś chyba najlepszy po tym jak w pierwszym meczu zagrał wg mnie najgorzej, mega walecznie razem z Zejdlerem. Chojnice nie są słabe, to my spowodowaliśmy że grali słabo. Mimo, że prawie cała druga połowa to defensywa, to nie mieli praktycznie żadnej lepszej szansy, tylko po rogach trochę zamieszania. Mączyński nie zagrał jakoś bardzo źle ale oby Pleva(?) dał trochę więcej jakości. A Kędziora zaraz będzie mieć więcej bramek od Lebedyńskiego 😀

Piasek
No i dokładnie taką walkę na boisku chcemy oglądać! Mankamentów jest jeszcze sporo, ale oby to wszystko powoli się zazębiało i nowe nabytki szybko nadrobiły zaległości. Z tego może urodzić się drużyna.

A jak sobie człowiek przypomni co się działo 2 tygodnie temu… Zmiana o 180 stopni!

Scarface WNC
Zdobyte bardzo warzne 3pkt.
W pierwszej połowie nawet jakoś to wyglądało plus dużo walki, ale bardzo nas męczą te II polowy. Co mecz tak jest, czekam na poprawę.
Prokic w I połowie w dużym gazie, potem w II przygasł ale też nie graliśmy jego strona. Bardzo dobre dośrodkowanie Franczaka przy bramce.
Mandrysz zle nie zagrał ale za czesto, za bardzo zwalnia akcje. Zwycięzców ponoć się nie sądzi ale koniecznie musimy zanlezć zastępce na ta lewą strone za Mączyńskiego bo chłop na tą chwilę się nie nadaje do I skałdu.

Mayek
Do piłkarzy czytających forum mam wiadomość, że jak tak będziecie grali cały sezon to za rok podwyżka plus premia i ekstraklasa. O to chodzi żeby jeździć na dupach i napierdalac. Mimo nerwówki dostali zasłużone brawa i podziękowania. Mam nadzieję, że zrozumieli, że początkowa zjeba była za brak napierdalania.

marcin GieKSa

Brawo za 3 pkt , wkoncu!1 połowa bardzo dobra , 2 o wiele słabsza ale wazne ze 3 pkt zostaja w Katowicach!Z Odra trza isc za ciosem!

Junior
Pilkarze weszli tak sprawnie w mecz m.in. dzieki Nam/Wam, bo wiedzieli, ze beda mieli nasze wsparcie.

Bardzo duzo dalo wczorajsze spotkanie i ustalenia, ktore padly na nim!

Dzis na sektorach 4 i 5 zamiast wbit mega wsparcie!

CAŁA GIEKSA RAZEM!

zebro78

3 mecz w tym sezonie i wreszcie można normalnie obejrzeć mecz na 4 i 5. Tylko ten jeden gość co krzyczy cały czas „Ty Chooju” rozwala system – trzeba mu chyba zabrać ten magnetofon bo ma to chyba nagrane ????????????

Lars
Odpowiedź do pana trenera : Jeżeli będzie na boisku podobny klimat w następnych spotkaniach, to kibice na pewno odwdzięczą się dobrym i skutecznym dopingiem.

Shellu
Bardzo dobry mecz, rozpędzone Chojnice sobie praktycznie nie pograły.

Dobra gra w defensywie całego zespołu i fajna ofensywa w pierwszej połowie (w drugiej już tego zabrakło).

O ile uważałem, że euforia na forum po Rakowie jest kompletnie u niektórych przesadzona (bo była), to jednak mecz z Chojnicami daje optymizm. Jakby się jeszcze udało się jebnąć Odrę Opole, to na Sosnowiec pojedziemy na fali.

Trzeba wykorzystać ten moment.

Aha i nie chcę widzieć Foszmańczyka w składzie!!!

Zajczak
Kurde, już tyle osób tutaj pisze, że Mączyński słabo a ja widziałem zupełnie innego piłkarza, walczył miał trochę przechwytów, nawet chyba kilka rajdów do przodu, ogólnie uważam, że zagrał mocno na plus. Jedynie w końcowych minutach trochę nerwowo gdzie nie wybił dobrze piłki i zrobiło się groźnie. Z drugiej strony ten Yunis niestety strasznie słabo, totalnie zagubiony, źle oblicza lot piłki, totalnie bez głowy na boisku. Świetnie dzisiaj zagrał Prokic, Zejdler, Midzierski i Kamiński. Nieźle Kędziora, fajne wrażenie zrobili Sulek i Skrzecz choć czasu niewiele to widać w nich jest jakość. Reszta tak sobie… aaaa no i Abramowicz poprawnie. Ogólnie całkiem przyzwoicie zagrali, jest progress ale były też momenty bezsensu gry, wybitnie dzisiaj brakowało ciągu w stronę bramki Mandryszem gdzie po jego cofaniu piłki do bramkarza wszystko traciliśmy na rzecz Chojnic. Ogólnie nie ma co narzekać, wynik dobry a przeciwnik jak na 1 ligę bardzo dobry. Dzisiaj jednak GieKSa ich dobrze rozpracowała.

Flame
Rzeczy, które rzuciły sie w oczy:

– Widać, ze zawodnicy zaczynaja wiedzieć czego oczekuje odmnich Mandrysz i kibice tez zaczynaja widzieć pomysł na gre(chylę czoła przed irishem, który przepowiedział ze tak bedzie przed Rakowem)

– Kędziora, facet rzeczywiście mimo 36 lat na boisku wyglada w końcówce lepiej niz niektórzy młodsi koledzy. Sporo doświadczenia i sprytu w końcówce daje oddech. Klose z Bukowej

– Mączynski, nie wiem czemu niektórzy sie pastwią nad chłopakiem za ten mecz. Dla mnie zagrał bardzo dobrze dzisiaj, może rzeczywiście potrzeba mu regularności na jednej pozycji.

– Franczak bez żadnego kiksa

– Zejdler wraca do formy z zeszłej jesieni, a to dla nas kluczowy gracz.

– obrona kierowana przez Midzierskiego gra dużo spokojniej

Teraz Odra.

Murzyn81
Pierwsza połowa bardzo dobra. Podobał mi się Midzierski, chop wie o co chodzi, widać że mu zależy. Zejdler, Prokić, Kalinkowski na pewno na plus a i nawet Kędziora walczył do tego wdupił bramę. Mączyński się nie nadaje. Mandrysz wczoraj trochę chaotycznie. Fajnie się ogładało to jak walczyli o straconą piłę. Myślę że przy tym zaangażowaniu, jeszcze większym zgraniu oraz jak wskoczy Błąd, ten sezon wcale nie musi być stracony. Co do Abramowicza, wczoraj nie miał jakoś dużo do wybronienia, ale zauważcie że jak on broni, to dużo szybciej akcje są rozgrywane. On złapie piłę i zaraz patrzy gdzie i komu ją zagrać a Nowak złapał i myślał:)

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Seba Bergier RTS…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Wszystko zaczęło się od żółtej kartki we Wrocławiu. Kompletnie niepotrzebnej, głupiej, eliminującej z prestiżowego starcia z Legią. Szkoda było, bo przecież Sebastian Bergier to był ważny zawodnik i nasz najskuteczniejszy strzelec. Ale trudno – absencje kartkowe przecież się zdarzają. Liczyliśmy, że napastnik wróci na kolejny mecz i dogra normalnie do końca sezonu.

Niestety próżno było go szukać w składzie na kolejne spotkanie z Koroną. I z Cracovią też. Trener Rafał Górak przed meczem z Pasami mówił:

– Ręka jest złamana. Kość śródręcza piąta jest złamana. Wydawało nam się w pierwszej fazie, że jeśli to złamanie nie będzie zbyt poważne, będzie można zastosować opatrunek miękki i będzie mógł grać, jednak lekarze zadecydowali, że przez pierwsze dziesięć dni musi w twardym opakowaniu gipsowym tę rękę przypilnować, by ta kontuzja się nie rozeszła. Stąd absencja, Sebastian nie trenuje z nami, postanowiliśmy dać odpocząć tej ręce do końca tego tygodnia i zobaczymy – jeśli prześwietlenie wykaże i lekarze pozwolą, by mógł wrócić do treningów, to od przyszłego mikorcyklu, do meczu z Lechem będziemy z Sebastianem. Na dzień dzisiejszy go nie ma.

Na konferencji po meczu z zespołem z Cracovią mówił:

– Stan ręki i ten złamanej kości śródręcza będzie diagnozowany. Najprawdopodobniej we wtorek będziemy wiedzieli, czy z miękkim opatrunkiem będzie mógł ewentualnie grać. Natomiast biorę po uwagę, że z Lechem może nie wystąpić.

Kibice zastanawiali się, czekali na informację na temat stanu zdrowia Sebastiana. To się doczekali…

Dziś jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że Sebastian dogadał się z Widzewem. Wiemy, że negocjacje z danym klubem to nie jest kwestia jednego dnia czy jednego telefonu. A już finalizacja rozmów to czas intensywny. Trudno więc nie odnieść wrażenia, że w momencie, kiedy nam wszystkim wydawało się, że Sebastian robi wszystko, by dojść do siebie na końcówkę sezonu – on po prostu myślą, mową i uczynkiem był gdzie indziej. Konkretnie w Sercu Łodzi.

Nigdy nie byłem dobry w sprawy organizacyjne, logistyczne, formalne, więc nie będę wnikał w kwestie, czy istnieje klauzula minut do rozegrania zawartych w obecnym kontrakcie z GKS i potencjalnych konsekwencji wypełnienia lub nie tego limitu. Kibice o tym piszą i mówią, nie znam historii, więc nie będę się wypowiadał. Czy Sebastian taką klauzulę miał… wiedzą zainteresowani. W każdym razie piłkarzowi kontrakt się nie przedłuża w żaden sposób i odchodzi do Widzewa na zasadzie wolnego transferu.

Niesmak wywołuje nie to, że zawodnik przechodzi do Widzewa. Ma do tego prawo, ktoś mu zaproponował lepszy kontrakt, ktoś podpowiedział, że Widzew ma większe sportowe ambicje. Nie oszukujmy się, większość piłkarzy to najemnicy i jeśli mają lepszą ofertę – skorzystają z niej. Ideowców jest stosunkowo niewiele.

Natomiast sposób rozwiązania tej sprawy jest mocno średni. Najpierw ta żółta kartka, teraz ta „kontuzja”… Nawet jeśli jest ona prawdziwa, to po prostu powoduje domysły i niepotrzebne plotki. Można było po prostu oficjalnie powiedzieć, że prowadzi się rozmowy z Widzewem. Też by była pewnie z wielu stron krytyka, ale byłoby to bardziej transparentne.

A tak mamy historię zawodnika, który leczy kontuzje i próbuje dojść do siebie na mecz z Lechem, a tu nagle okazuje się, że przeszedł do innego klubu.

Nie jest to oczywiście na tyle poważna sprawa, by teraz Sebastiana traktować jako persona non grata (nomen omen) czy obrzucać go wyzwiskami. Liczy się punkt wyjścia, a punkt wyjścia jest taki, że jest to najemnik i prędzej czy później mogło do czegoś takiego dojść. Czepiam się tylko tych okoliczności, jakich się to działo.

Trudno. Zawodnik dał GieKSie, co miał dać, czyli sporo bramek. Nie jest to napastnik wybitny i sam wieszczyłem, że w tym sezonie w ekstraklasie sobie nie poradzi. Dlatego liczba bramek, które strzelił i tym samym punktów dla GKS jest naprawdę imponująca, jak na tego piłkarza. Dał więcej niż powinien. Więc jeśli chce skorzystać z okazji, to nie można mieć do niego pretensji.

Mieliśmy kiedyś historię z Tomkiem Hołotą, który „pitnął” z GKS tuż przed którymś meczem, chyba z Luboniem w Pucharze Polski. Wtedy niesmak też był ogromny. Zawodnik dogadał się wówczas z Polonią Warszawa. Po kryjomu. Czy tutaj w klubie wiedzieli, że Sebastian prowadzi zaawansowane rozmowy w trakcie „kontuzji” – nie wiem. Jeśli tak, to przynajmniej w klubie jest jasno.

Całość sprawia, że choć Sebastianowi można podziękować za wkład w GKS w pierwszej lidze i teraz w ekstraklasie, to ta sytuacja nie będzie powodować, że sympatycy GKS będą skandować jego nazwisko, kiedy przyjedzie z Widzewem na Nową Bukową. Trochę szkoda sobie tak psuć reputację, ale jak widać dla zawodnika nie było to specjalnie ważne.

Piłkarz strzelił 29 bramek dla GKS, grając przez 2,5 sezonu, co jest naprawdę dobrym rezultatem. Walnie przyczynił się do awansu i powrotu GKS do elity. Nawet jeśli drugich tylu dobrych okazji nie wykorzystał, to jest to duży wkład. Choć jakby je wykorzystał, to by nie poszedł do Widzewa, tylko gdzieś wyżej.

Szkoda. Ale mimo wszystko powodzenia w nowym klubie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Wczoraj dostałem SMS-a, że podpisał kontrakt

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu tekstowego konferencji prasowej przed meczem z Lechem Poznań, w której udział wzięli trener Rafał Górak i obrońca Grzegorz Rogala. Szkoleniowiec poruszył między innymi kwestię Mateusza Kowalczyka, odejścia Sebastiana Bergiera, a także nietypowego planu na występ Grzegorza Rogali.

Michał Kajzerek: Dzień dobry, witam wszystkich. Bilety na ten mecz ciągle dostępne, trzeba na bieżąco obserwować system biletowy, bo tam wpadają wejściówki zwalniane z karnetów. 24 godziny przed meczem pojawi się pula zwolniona z rezerwacji. Ponadto przy okazji meczu będzie można zapisać się do bazy dawców szpiku kości, jest to akcja „GieKSiarz do szpiku kości” organizowana przez Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Szybka informacja – został uwzględniony nasz wniosek o odwołanie od drugiej żółtej kartki Oskara Repki z meczu z Koroną Kielce.

Prosimy o ocenę rywala.
Rafał Górak: 
Dzień dobry. Ocena rywala może być tylko i wyłącznie znakomita, wiadomo jaki jest cel w Poznaniu. Zdajemy sobie sprawę z ilości determinacji i tej ogromnej chęci, która w piłkarzach Lecha będzie. Musimy być gotowi na poprzeczkę zawieszoną naprawdę wysoko, ale grając na swoim boisku, na żółtej Nowej Bukowej, mam nadzieję, że stworzymy znakomite widowisko i będzie o czym rozmawiać po meczu.

Wracasz do sprawności. Jak minęły ostatnie tygodnie?
Grzegorz Rogala: 
Dzień dobry. Od trzech tygodni jestem w pełnym mikrocyklu z drużyną i jestem gotowy do rywalizacji na pełnych obrotach.

Czujecie, że w jakiś sposób uczestniczycie w tej walce o Mistrzostwo Polski? Dużo od was zależy.
Górak: 
Pośrednio tak, ale dla nas najbardziej istotną sprawą jest to, aby wykorzystać czas pierwszego sezonu po tak długim czasie w Ekstraklasie. Chodzi o to, jak my sobie damy radę i jak my się zaprezentujemy. Nas powinno interesować pokazanie się i stworzenie jak najlepszego widowiska, w Częstochowie podołaliśmy zadaniu. Trzeba być skoncentrowanym.

Ogłoszono transfer Bergiera, który pewnie już nie zagra. Jak z pozostałymi napastnikami?
Wiadomo – ręka jest złamana i równolegle mamy decyzję Sebastiana. Adam Zrelak, jestem pewien, że będzie do mojej dyspozycji, na pewno nie na 90 minut, ale już jest. Szymczak grać nie będzie mógł (warunki wypożyczenia – przyp. red.), a plan D w głowie jest i ten plan jest przygotowany. Zawodnicy wiedzą, w jaki sposób zagramy.

Pan rozmawiał z Sebastianem, by został?
Ja nie jestem od przekonywania, zawodnicy powinni to czuć. GKS Katowice złożył ofertę na pozostanie, on jej nie przyjął, a propozycja złożona Klubowi nie została przyjęta. Sebastianowi możemy tylko dziękować za bramki i wkład. Życzymy powodzenia, nie mam z tym problemów.

Zgodziliście się na warunki wypożyczenia Szymczaka. Pan jest zwolennikiem tego typu zapisów?
Jeżeli klub wypożycza zawodnika, który potem do danego klubu wraca, to ja to rozumiem i akceptuję. Gorzej, jeżeli kontrakt miałby się kończyć – to byłoby trudne do akceptacji.

Ostatni raz zagrałeś we wrześniu. Jak to jest być tak długo poza meczami?
Rogala:
Nie jest to miłe uczucie, ale cały proces przebiegł bardzo profesjonalnie. Nie jest to nic przyjemnego, ale ja się cieszę z tego, że wracam. Dzisiaj jestem do dyspozycji.

Masz jakieś obawy?
Na treningu jestem na pełnych obrotach i nie mam żadnego strachu czy bojaźni przed odnowieniem urazu. Jeśli w treningu jest dobrze, to w meczu też musi.

Lech przyjedzie tu wygrać. Czy to ułatwienie, że wiecie, czego oczekiwać?
Górak:
Ułatwienie, to taka gra w otwarte karty. Dzisiaj wszyscy, którzy GKS oglądają, wiedzą, że również będziemy dążyć do wygranej. Będziemy musieli realizować zadania w defensywie, by powstrzymać kapitalnych zawodników. Poprzeczkę postaramy się zawiesić wysoko.

Wiadomo, że klub dostaje pieniądze zależne od miejsca, zawodnicy też?
Każdego trzeba byłoby pytać, jak kontrakt został spisany. Nie ma co dywagować o pieniądzach, nas to nie powinno interesować. Pieniądze powinny być na końcu, ja tak piłkę traktowałem. Ja potrzebuję wygrać mecz, trening, sezon – cały czas wygrywać.

Było spotkanie z nowym prezesem?
Znaliśmy prezesa, ale jako członka rady nadzorczej. Spotkanie było, prezes przywitał się z nami, poinformował o swoich zadaniach. Wydaje mi się, że po sezonie będzie moment, by zjeść wspólnie duży obiad. Teraz trzeba grać.

Co z chłopakami, którzy są wypożyczeni?
Przede wszystkim te rozmowy muszą być prowadzone równolegle z ich klubami, szczególnie jeśli chodzi o Filipa i Dawida. Lech ma swoje sprawy, Raków również, także czekamy na zakończenie rozgrywek. My naszą kadrę już dzisiaj budujemy, rozmawiając z zawodnikami i agencjami. Tu się dzieje wiele rzeczy. Jaśniejsza jest sytuacja odnośnie Mateusza Kowalczyka – mamy prawo pierwokupu. Jeszcze spotkania nie miałem, ta decyzja jest przygotowywana. Jedno jest najważniejsze: Mateusz Kowalczyk chce grać w GKS-ie Katowice.

Dwa ostatnie mecze Lecha były odmienne – inne taktyki i rywale.
W meczu z Puszczą Lech oddał osiem strzałów, Puszcza dziewięć – jakość, ogromna jakość piłkarzy. Bramka Lecha w meczu z Legią to niesamowita klasa strzelca, musimy bardzo uważać w defensywie. W Lechu widać dużo zespołowości, Antek świetnie tę grę układa.

Wobec nieobecności napastników to może trener ma plan, byś to ty „biegał do przodu”?
Rogala:
Tego na dzień dzisiejszy nie wiem (uśmiech), ale dam na pewno z siebie 100 procent. Zaczynałem od tyłu karierę i szedłem trochę do przodu, ale nie aż tak daleko.

Czyli plan trenera tego nie obejmuje?
Górak: 
Obejmuje, obejmuje jak najbardziej (śmiech)! To na ostatnie minuty, z tą szybkością wszystkiego należy się spodziewać.

Sytuacja z Kowalczykiem jest rozwojowa. Jaki jest jego wkład w drużynę, dlaczego jest taki dobry i dlaczego po odejściu Kozubala nie było to tak bolesne?
Model gry GieKSy jest stworzony pod zawodników grających na pozycji 8, bo naprawdę ci ludzie mają tam dużo rzeczy do zrobienia. Szukam zawodników intensywnych, inteligentnych, którzy czują boisko. Znałem Mateusza wcześniej, wiedzieliśmy, że wyjeżdża bardzo utalentowany chłopak i poprzeczkę będzie miał wysoko. Byłem ciekaw, jak sobie poradzi w takim klubie. Ja takim zwolennikiem szybkich wyjazdu nie jestem, to był dla niego trudny okres. Kiedy odchodził Antek, to mieliśmy 2-3 pomysły na zapełnienie tej luki, tu się to równoważyło z kwestią przepisu o młodzieżowcu. Zawodnik dostał szansę na mocną rywalizację, a tymi łokciami szybko się zaczął przebijać. Te nabijane minuty odbudowywały jego pewność siebie i zaczął wyglądać jako ten fajny ligowiec, który z ŁKS-u wyjechał. To daje obraz tego, że ci ludzie niepotrzebnie tak szybko wyjeżdżają. Życzę im cierpliwości i by wyjechali po 150 meczach w Ekstraklasie podbijać Europę. Pieniądze są ważne, ale ja powtarzam: na nie przyjdzie czas. Świetny postęp i kapitalna droga, ale wszystko przed nim. Ma deficyty i powinien pracować nad sobą, zdobywać doświadczenie.

Kiedy trener dowiedział się o rozmowach Bergiera z Widzewem?
Wczoraj (14 maja – przyp. red.) o godzinie 8:00 dostałem od Sebastiana SMS-a o tym, że podpisał kontrakt z Widzewem Łódź. Od wczoraj od godziny 8:00 o tym wiem, że rozmawiał z Widzewem.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga