Hokej
Przerwana seria porażek
W 10 kolejce PHL TAURON KH GKS Katowice zmierzył się z będącą w kryzysie Polonią Bytom. Jednak i GieKSa miała za sobą nieudany okres, więc obie drużyny chciały wrócić na zwycięską ścieżkę. Pierwszy zaatakował GKS, a gdy po minucie z pierwszą akcją wyszła Polonia… złapaliśmy pierwszą karę. Jesse Rohtla zbyt agresywnie potraktował rywala przy bandzie. Gospodarze tego spotkania nie wykorzystali przewagi, ale mimo tego to oni jako pierwsi wyszli na prowadzenie. Niepilnowany na linii niebieskiej Błażej Salamon dostał podanie, podjechał w okolice bulika i strzelił w okienko. GieKSa odpowiedziała, gdy na ławce kar siedział obrońca Polonii David Turon. Dobre podanie przecinające środek tercji od Jesse Rohtli otrzymał Martin Cakajik i uderzył przy krótkim słupku. Jeszcze pod koniec tercji dobrą okazję miał Malasiński, ale za długo czekał z oddaniem strzału i bramkarz Polonii, Filip Landsman, zdążył się dobrze ustawić.
Na początku drugiej tercji ponownie na prowadzenie wyszli Bytomianie. Skarcił nas nasz zeszłoroczny zawodnik Jakub Jaworski, który sam wjechał do naszej tercji, wykorzystał bierność naszych obrońców i wymanewrował ich, a na końcu zmylił Kamila Kosowskiego. Odpowiedź GieKSy przyszła niecałe 3 minuty później. Do akcji podłączył się Jakub Grof, znalazł się niepilnowany przed bramką i wykorzystał podanie Rohtli. W 31 minucie GKS w końcu wyszedł na prowadzenie. Zaraz po wjechaniu do tercji strzał oddał Andrej Themar, krążek odbił się od słupka i wpadł do bramki chronionej przed Landsmana, który mógł chyba zrobić więcej przy tym strzale. 2 minuty później ukarany za trzymanie kija przeciwnika został Rąpała, a w trakcie bronienia osłabienia dostaliśmy karę za nadmierną ilość graczy na lodzie. Sztab i zawodnicy GieKSy długo protestowali, za co… otrzymaliśmy kolejną karę. Polonia nie miała jednak pomysłu na skuteczną akcję grając w 5 na 3, a gdy nasi zawodnicy opuścili ławkę kar, aktywny w tym meczu Patryk Wronka podwyższył nasze prowadzenie po podaniu Tomasza Malasińskiego. Na przerwę schodziliśmy prowadząc 2:4.
Na samym początku trzeciej tercji mogliśmy szybko podwyższyć prowadzenie, jednak jeden z naszych zawodników nie podniósł krążka nad parkanem Landsmana. W 44 minucie kary równoległe otrzymali Falkenhagen i Majoch i drużyny grały w zestawieniu 4v4. Podczas próby ataku napastnik Polonii wpadł na Cakajika, za co… Cakajik został ukarany 2 minutami za atak kolanem. Bytomianie mieli więc przewagę 4 na 3, jednak dobrze w bramce spisywał się Kosowski. Później to GieKSa dostała szansę gry w 5 na 3 po tym, gdy Polonia złapała dwie kary w odstępie zaledwie 14 sekund. Po wymienieniu kilku podań krążek mocno uderzył Grof i prowadziliśmy już 2:5. Polonia, która nie wygrała od 6 spotkań, ponownie była rozbita. W 53 minucie Majoch świetnie podał do wyjeżdżającego sam na sam Krawczyka, a ten się nie pomylił. Po tym golu nastąpiła zmiana w bramce Polonii. Filipa Landsmana zastąpił Tomasz Zdanowicz. Mimo tylko kilku minut do końca meczu nie zachował on czystego konta. Drugą bramkę zdobył Wronka, ponownie wykorzystując podanie naszego kapitana Tomasza Malasińskiego. W 567 minucie doszło do pojedynku bokserskiego między Markiem Strzyżowskim i Filipem Stoklasą, rękawice zostały zrzucone na lód, lecz niestety sędziowie szybko rozdzielili zawodników. Przy wyniku 2:7 popełniliśmy błąd w defensywie, z którego drugi raz skorzystał Jaworski. Wynik spotkania ustalił Andrej Themar, trafiając do odsłoniętej bramki po podaniu Mikołaja Łopuskiego.
Zawodnik meczu: Patryk Wronka – Patryk powoli zaczyna grać na poziomie, którego od niego oczekujemy, choć wierzymy, że stać go na jeszcze więcej. Występ zwieńczył 2 golami.
TMH Polonia Bytom – TAURON KH GKS Katowice 3:8 (1:1, 1:3, 1:4)
1:0 Błażej Salamon (David Turon, Jakub Jaworski) 7:43
1:1 Martin Cakajik (Jesse Rohtla, Jakub Grof) 5/4 14:50
2:1 Jakub Jaworski (Błażej Salamon, David Turon) 25:22
2:2 Jakub Grof (Jesse Rohtla, Andrej Themar) 28:12
2:3 Andej Themar (Mikołaj Łopuski, Jesse Rohtla) 31:05
2:4 Patryk Wronka (Tomasz Malasiński, Oskar Krawczyk) 36:54
2:5 Jakub Grof (Martin Cakajik, Jesse Rohtla) 5/3 49:28
2:6 Oskar Krawczyk (Dawid Majoch, Jakub Wanacki) 52:51
2:7 Patryk Wronka (Tomasz Malasiński, Dariusz Gruszka) 55:30
3:7 Jakub Jaworski (Błażej Salamon, Matej Cunik) 57:25
3:8 Andrej Themar (Mikołaj Łopuski, Martin Cakajik) 58:18
TMH Polonia Bytom: Landsman (Zdanowicz) – Cunik, Działo, Bordowski, Krzemień, Stoklasa- Falkenhagen, Turon, Salamon, Jaworski, Danieluk- Pastryk, Stępień, Kozłowski, Frączek, Kalinowski- Owczarek, Kłaczyński, Dybaś, Filip, Mularczyk
TAURON KH GKS Katowice: Kosowski (Studziński) – Wanacki, Cakajik, Malasiński, Rohtla, Strzyżowski – Grof, Martinka, Gruszka, Wronka, Łopuski – Rąpała, Nowak, Fraszko, Sawicki, Themar -Zieliński, Nahunko, Majoch, Krawczyk
Hokej
Kompromitacja w Tychach
W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.
Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.
Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.
Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.
GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)
1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman
GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.
GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.
Piłka nożna kobiet
1/8 finału dla Katowic
Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.
Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.
W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.
Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek, a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.
GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.
GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSiarzy na derbach
Zapraszamy do materiału wideo, na którym zarejestrowaliśmy doping kibiców GKS Katowice na sobotnich derbach z Piastem. Niestety – wynik na murawie był zupełnie inny niż na trybunach.




Najnowsze komentarze