Już dzisiaj GieKSa wraca po dwutygodniowej przerwie na ligowe boiska. Będzie to debiut trenerski Kazimierza Moskala na Bukowej. Postarajmy się zobaczyć, jak może wyglądać zestawienie wyjściowej jedenastki na mecz z ROW Rybnik.
W bramce tym razem stanie Rafał Dobroliński. Golkiper zajął miejsce ukaranego czerwoną w Łęcznej kartką Łukasza Budziłka i puścił dwa gole. Trudno jednak wypowiedzieć się jednoznacznie o jego formie. Dość szybko jednak otrzymuje szansę debiutu przy Bukowej i miejmy nadzieję, że będzie to debiut „na zero”.
W obronie trener Moskal ma nie lada zgryz. Na prawej stronie w ostatnich meczach bardzo słabo spisywali się Dominik Sadzawicki i Alan Czerwiński. Bardzo trudno więc przewidzieć, kto zagra na tej stronie boiska. Czerwiński na obronie w piłce seniorskiej na razie gra kiepsko, Sadza natomiast od początku rundy delikatnie mówiąc – nie zachwyca. Czy trener poszuka innego rozwiązania? Może tam zagrać przecież Grzegorz Fonfara, który przez lata grał tak w ekstraklasie. Na lewej stronie ostatnio wystąpił Rafał Pietrzak i co prawda nic wielkiego nie pokazał, ale przynajmniej dobrze bił stałe fragmenty gry. Wobec słabej postawy Bartłomieja Chwalibogowskiego, to Pietrzaka możemy spodziewać się na lewym skrzydle.
W środku obrony na pewno nie zagra kontuzjowany Adrian Napierała. Zmian w porównaniu z meczem z Łęczną chyba więc nie będzie i ponownie ujrzymy duet Mateusz Kamiński – Adrian Jurkowski. Obaj, a zwłaszcza Kamyk, nie zaprezentowali się w ostatnim spotkaniu dobrze, ale tutaj szkoleniowiec nie ma wielkiego pola manwewru. Owszem – może spróbować Kamila Cholerzyńskiego i kto wie, czy się na to nie zdecyduje, bo forma Kamińskiego jest ostatnio fatalna.
W środku pomocy w przypadku wariantu z Fonfarą na obronie, musielibyśmy ujrzeć nowy zestaw. Zapewne zagrałby Sławomir Duda, najbardziej defensywny z pomocników, a jeśli trener zdecydował się na wariant bardziej ofensywny, to mogliby go wspomóc na przykład Przemysław Pitry i Rafał Figiel. Co prawda dwaj ostatni to piłkarze ofensywni, ale w zależności od sytuacji jeden z nich mógłby pomagać Dudzie – Figiel nieźle się w końcu spisywał w destrukcji, gdy był w formie.
Na bokach pomocy trener będzie mógł już skorzystać z Janusza Gancarczyka i jest możliwe, że ten zawodnik wybiegnie w pierwszym składzie. Zająłby lewą stronę, natomiast na prawej mógłby wystąpić Tomasz Wróbel. Trzeba jednak przyznać, że nowy nabytek GKS był jak dotychczas bez formy. Dlatego być może Garnek zagra na prawej stronie, a na lewej ujrzymy Krzysztofa Wołkowicza. A może Wróbel i Wołek? Tutaj każda opcja jest możliwa, a nie zapominajmy, że swój akces do gry zgłasza Grzegorz Goncerz. Typujemy jednak, że szoleniowiec postawi na mieszankę doświadczenia z młodością, czyli Gancarczyka i Wołkowicza.
W ataku w końcu być może wystąpi Michał Zieliński. Napastników w GKS po prostu nie ma i w Łęcznej katowiczanie wystąpili nominalnie bez takiego zawodnika. Przesuwanie piłkarzy z pomocy na szpicę nie jest na dłuższą metę dobrym pomysłem, więc szansę chyba dostanie Zielu.
Jak na razie przewidując skład opierać się można jedynie na meczu w Łęcznej i sparingu ze Śląskiem Wrocław. Nadal to jednak wróżenie z fusów. Zwłaszcza pomysł z Fonfarą na obronie wydaje się dość ryzykowny (w sensie przewidywania, bo sama opcja wydaje się dobra), ale coś szkoleniowiec musi kombinować. A jak będzie rzeczywiście? O tym przekonamy się już dziś kilkadziesiąt minut przed meczem.
Przewidywany skład GKS:
Dobroliński – Fonfara, Kamiński, Jurkowski, Pietrzak – Gancarczyk, Duda, Figiel, Pitry, Wołkowicz – Zieliński.
Najnowsze komentarze