Z powodu absencji kartkowej Alana Czerwińskiego trener GKS w meczu z Zawiszą będzie musiał dokonać pewnych roszad w składzie. Jak zapewnia szkoleniowiec wszyscy pozostali zawodnicy są do dyspozycji.
W bramce wystąpi Łukasz Budziłek – obecnie bezapelacyjnie nr 1 na tej pozycji. Zaledwie jedna pechowo puszczona bramka, do tego Witold Sabela nie popisał się w meczu z Rakowem. Budziłek nie powinien oddać miejsca do końca sezonu, a może i dłużej.
W obronie nie można mieć pewności, jak to będzie wyglądało na skrzydłach. Po zejściu w meczu z Łęczną Dominika Sadzawickiego, na tę pozycję został wycofany Alan Czerwiński. Trener GKS zasugerował na konferencji prasowej, że młody zawodnik może nie unosić ciężaru odpowiedzialności w newralgicznych momentach, więc nie wydaje się takie pewne, że wystąpi w tym meczu. Mimo wszystko grał od początku rundy, więc stawiamy, że ma na to największe szanse, nie zapominając o bardziej doświadczonym Michale Farkasu, który jeśli jest zdrowy, to również ma szansę pojawić się na tej pozycji. Na lewej stronie grał ostatnio Bartłomiej Chwalibogowski i grał nieźle. Sam jednak przyznał, że bardzo skupia się w tej rundzie na defensywie i rzeczywiście w atakach go nie widać. Możliwe więc, że trener postawi na Jarosława Ratajczaka, który ma inklinacje ofensywne i w ostatnim sparingu z Rakowem strzelił bramkę. Na dwoje babka wróżyła, jeśli chodzi o tych dwóch zawodników.
Jeśli chodzi o środkowych obrońców, to raczej nie ma wątpliwości. Jackowi Kowalczykowi (był w kadrze na mecz rezerw) i Janowi Beliancinowi niezwykle ciężko będzie wskoczyć do podstawowej jedenastki, ponieważ Adrian Napierała i Mateusz Kamiński nie dopuszczają do utraty bramek. I nawet jeśli czasem nie są pewni, to jedna stracona bramka przemawia na ich korzyść. Nie ma sensu zmieniać czegoś, co funkcjonuje dobrze.
Jeśli chodzi o środkowych pomocników, to powinno obyć się bez niespodzianek. Jako defensywni Sławomir Duda i Grzegorz Fonfara, ofensywny Przemysław Pitry. Wydaje się, że na chwilę obecną jedyną możliwością dla innych zawodników, aby pojawić się w środku pola jest kontuzja lub pauza kartkowa któregoś z wymienionej trójki.
Na skrzydłach zwolniło się miejsce na prawej pomocy, gdzie grał Czerwiński. Jest to okazja do powrotu do składu i pokazania się z dobrej strony dla Arkadiusza Kowalczyka. Zawodnik stracił miejsce po pierwszym meczu z ŁKS Łódź i wchodził tylko na zmiany. Teraz może powalczyć z Czerwińskim o plac w pierwszej jedenastce. Na spotkanie rezerw nie został powołany Grzegorz Goncerz, który też jest alternatywą i kiedyś w końcu musi zacząć grać, więc otwartym pozostaje pytanie, jaka jest pozycja obu zawodników w głowie… trenera. Jeśli nie od początku, to być może Goncerza zobaczymy w drugiej połowie. Na lewej stronie raczej powinien znów zagrać Krzysztof Wołkowicz.
W ataku zagra Deniss Rakels, który w GieKSie spisuje się coraz lepiej, mocno pracując na boisku. Czekamy tylko na większą ilość bramek.
Przewidywany skład GKS:
Budziłek – Sadzawicki (Farkas), Kamiński, Napierała, Chwalibogowski (Ratajczak) – A.Kowalczyk (Goncerz), Duda, Fonfara, Pitry, Wołkowicz – Rakels.
jarek
14 kwietnia 2013 at 00:03
Z tego co mi wiadomo to już od 2 dni brak biletów na blaszok. Dajmy niesamowity doping na Głownej bo frenfekcja ma być spora(ide wyjatkowo na rodzinny bo zabieram 2 dzieci „) Pokażmy całej Polsce ( transmisja w Orange sport) ze jestesmy najlepsza kibicowsko ekipa w 1 lidze … chociaz ekstraklasie mało kto może się z nami równać:)
GieKSiarz
14 kwietnia 2013 at 08:59
A czmu nie kowal on juz jest przecierz zdrowy!