Piłka nożna
[RADIO] Nadajemy z Olsztyna
Dzisiaj przeprowadzimy dla Was transmisję radiową z meczu GieKSy ze Stomilem. Będzie można posłuchać jej na na naszym kanale na YouTube (kliknij tutaj). Zapraszamy od 18:45.
Tradycyjnie prosimy Was o wsparcie i… wyrozumiałość. Niestety nie zawsze wszystko wychodzi nam tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Dzisiaj na mikrofonie debiutować będzie Jacas. Poniżej podajemy, jak możecie nas wesprzeć. Będzie opcja przesłania tzw. donejtów, ale dzisiaj prosimy szczególnie o zwykłe przelewy i PayPal, bo ekran z donejtami może się nie wyświetlać poprawnie.
BZ WBK
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533
SK 1964
Tytułem: radio
PayPal:
E-mail: [email protected]
Tytułem: radio
YouTube:
https://tipanddonation.com/sk1964
Z racji zmniejszonego składu wyjazdowego nie będziemy prowadzić relacji tekstowej na żywo. Wszystkim, którzy cenią akurat taką formę przekazu, polecamy oficjalną stronę klubową.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Hanys
6 października 2018 at 19:25
Sorry ale nowy komentator wybacz wyłączyłem transmisję bo głośno słychać kibiców a komentatora słabo a jak coś słychać to komentarz „bezpłciowy”
Luk
6 października 2018 at 19:37
Już nie bedzie więcej textowych relacji live?
blazej
6 października 2018 at 19:55
Będą jak pojedzie więcej osób. Tym razem zabrakło osób do wyjazdu z uwagi na sprawy osobiste wielu z redakcji.
Hanys – głos jest ok, może Ty miałeś za cicho a kibiców zawsze słychać. A komentarz to nie ma co oceniać chłopaka za pierwszy raz 🙂 każdy jakoś zaczynał a brawa dla niego bo jest tam prawie sam.
Maks
6 października 2018 at 21:01
No, nareszcie coś się ruszyło…..dzięki za walkę i 3 punkty….
Kolo
6 października 2018 at 21:05
już niedługo ekstraklasa brawo ,paszul wracaj
Rafał
6 października 2018 at 21:26
Kolo idź się lecz. Gdyby gospodarze wykorzystali swoje szanse to byś tak nie pisał. A Paszulewicz niech nie wraca bo nic nie umiał a tylko pozbył się piłkarzy Debil jeden. A pościągał emerytów. Według mnie Bartnik zrobił błąd pozbywając się piłkarzy, trenera powinien dawno zwolnić a teraz ma poszukać takiego który da sygnał do pracy i do wygrywania.
Kolo
6 października 2018 at 21:59
Rafał nie widzisz że to był afron
Rafał
7 października 2018 at 11:56
Oj Kolo, żartowniś z ciebie widzę, ale tu żartów niema i władze które tak namieszały powinny odejść z klubu im prędzej tym lepiej.