Dołącz do nas

Piłka nożna

[RELACJA] Bezbarwna GieKSa przegrywa kolejne spotkanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Mecz między GKS Katowice a rezerwami Śląska Wrocław odbył się pierwszego maja na stadionie przy ulicy Bukowej. Na mecz goście przybyli w bardzo okrojonym składzie, do autobusu weszło jedynie 15 zawodników. W naszej drużynie doszło do kolejnych roszad w składzie, tym razem od początku zagrał Kołodziejski, Gałecki, Woźniak i pierwszy raz w tej rundzie Kurbiel.
 
Pierwsza połowa w wykonaniu naszej drużyny to była jedna wielka farsa i rozczarowanie. Większość czasu goście bawili się na naszej połowie z rozgrywaniem piłki. Trafiać do siatki zaczęli od 34. minuty, kiedy Łyszczarz z Bergierem wyszli do kontry 2 na 1 z Kołodziejskim od środka boiska i ten drugi zdobył pierwszą bramkę w meczu. Druga bramka padła 5 minut później, a tym razem do pustej bramki trafił od poprzeczki Łyszczarz. Gola do szatni po kolejnej kontrze zdobył ponownie Bergier i zakończył tym pierwszą połowę.
 
Na drugą połowę trener Górak wprowadził dwóch nowych zawodników, Jaroszek i Kozłowski zastąpił Gałeckiego i Kurbiela. Ten drugi mógł strzelić pierwszą bramkę dla naszej drużyny, ponieważ wykonywał rzut karny. Niestety nasz zawodnik fatalnie przestrzelił i wynik dalej brzmiał 0:3. Mieliśmy kilka okazji w tej połowie, którą przypieczętował Kozłowski, pokonując w końcu bramkarza gości w 66. minucie. To by było na tyle z naszej strony. Dokończyliśmy to spotkanie i to jest najłagodniejszy komentarz dotyczący naszego występu.

1.05.2021 Katowice
GKS Katowice – Śląsk II Wrocław 1:3 (0:3)
Bramki: Kozłowski (65) – Bergier (34, 45), Łyszczarz (39).
GKS: Mrozek – Wojciechowski, Jędrych, Kołodziejski, Rogala – Sanocki (58. Kiebzak), Błąd (58. Kościelniak), Gałecki (46. Jaroszek), Figiel (77. Urynowicz), Woźniak – Kurbiel (46. Kozłowski).
Śląsk: Frasik – Celeban, Maruszak, Boruń, Bergier (90. Michalski), Krocz, Caliński, Łyszczarz, Bargiel (90. Fediuk), Pałaszewski, Bukowski, (70. Młynarczyk).
Żółte kartki: Figiel, Kołodziejski, Jaroszek – Młynarczyk.
Sędzia: Dawid Bukowczan (Żywiec).

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

29 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

29 komentarzy

  1. Avatar photo

    Mleczak

    1 maja 2021 at 20:13

    Gorak! Co? Spierdalaj!!!

  2. Avatar photo

    Kato

    1 maja 2021 at 20:14

    Świetnie dobrane zdjęcie do obecnej sytuacji.
    Nic dodać, nic ująć.
    Teraz środa, jak przegrają to już nie będzie kogo komentować.

  3. Avatar photo

    GieKSiorz

    1 maja 2021 at 20:28

    WYPIERDALAĆ DZIADY!!!!!!!!!!!!

  4. Avatar photo

    Kuba

    1 maja 2021 at 20:50

    I co powie dziś nasz mówca Góral qrwa zero ambicji zero przyznania do niekompetencji i błędów masakra jak co roku

  5. Avatar photo

    GieKSiarz

    1 maja 2021 at 20:50

    Powiem tyle, obejrzałem pierwsze 20 minut meczu, nie dało się na to patrzeć. Wojciechowski to jest cień samego siebie, jak Michalski rok temu. Kapitan nie umie udźwignąć ciężaru. Rafał Figiel to nieudany transfer i stawianie na niego jest tylko i wyłącznie faworyzacją trenera. W pewnym momencie wydaje się że mamy wszystko żeby awansować, a w pewnym momencie wydaje się że nic nie mamy. Otóż za pieniądze można kupić zawodnika, tylko pytanie, czy ten zawodnik przychodzi tylko żeby zarobić czy przychodzi żeby oddać serducho i pokochać GieKSe. Filip Kozłowski był kimś wielkim w oczach kibiców podczas pierwszych 10ciu spotkań. Niestety okazał się jednym z wielu, którzy odwiedzili nasz klub. Zmarnowany karny i bramka, która paść musiała. Poraz kolejny były zawodnik strzela GieKSie bramkę i się cieszy z trafienia. Czy to przypadek? Nie sądzę. Chodzą słuchy, że szatnia jest podzielona, chociaż zawodnicy zaprzeczają temu stwierdzeniu. Nie chce mi się wierzyć że razem się uwielbiają, a jak dochodzi do meczu to nagle nie umieją sobie piłek podawać. Górak w tym zespole ma gówno do gadania, dlatego nie drze mordy na nich podczas meczu. Nie umie zapanować nad chaosem. Nie jest normalne to, że nasz Patryk Grychtolik wszedł w meczu ze Skrą, zagrał bardzo dobrze, na nim odbył się faul na czerwoną kartkę, która totalnie odmieniła mecz, a dzisiaj nie było go nawet na ławce. A Wojciechowski jak grał tak gra. Czuję że jest nieciekawie, wszystko wygrywane fartem w tej rundzie, brakuje pewnej wygranej, jak np. z tymi rezerwami w zeszłej rundzie 3:0, Kaliszem 4:1 i Stargardem 5:0. Po sezonie można się spodziewać porażki w barażach i odejścia całej kadry + zarządu. Ten klub muszą objąć osoby, które kochają GieKSe, a płace powinny być minimalne. Za zwycięstwo płacimy np. 1000zł, za porażkę oddajesz 100zł. Wtedy zaczęliby grać. Tyle w temacie. Gramy żenująco, presja, rozdzielenie szatni, konflikt na linii trener – zawodnik.

    GieKSa!

  6. Avatar photo

    Kuba

    1 maja 2021 at 20:51

    Góral co ????????? Ty wiesz co mieczaku

  7. Avatar photo

    Kuba

    1 maja 2021 at 20:57

    Panie Góralczyk panie Góralll gdzie jesteście jakieś komentarze jakieś wnioski wonnnnnnnnnnnn giełdę to wy macie w dupie a nie w serduchach i tyle

  8. Avatar photo

    Kato

    1 maja 2021 at 21:06

    Co się dowiemy od trenera i zawodników po tym meczu?
    Ciekawie będzie wyglądał powrót kibiców na trybuny.

  9. Avatar photo

    Arkadiusz

    1 maja 2021 at 21:16

    Witam!Górak, to sympatyczny facet,ale niestety już chyba czas odejść… Niech bierze, to koleś, który wyrzeźbi trochę zwycięstw i mamy awans. Potem jednak większość towarzystwa weg… z Błądem na czele!

  10. Avatar photo

    Kuba

    1 maja 2021 at 21:36

    Marek Motyka i tyle przynajmniej ma serce i chęci zawsze na ten poziom ok a po sezonie pół kadry won i Motyka niech to układa ty więcej nie trzeba cudów też tylko roboty i chęci tyle lat i ciągle z nas grajki ciuli robią razem z trenerem i pseudo dyrektorem od Kawałki ja pierdole

  11. Avatar photo

    Maks Jurgen

    1 maja 2021 at 21:43

    Górak z Góralczykiem dobrowolnie nie opuszczą ciepłych i dobrze płatnych stołków, a kto niby ich zwolni??? To jedna sitwa przy bogatym korycie…

  12. Avatar photo

    Riko

    1 maja 2021 at 21:50

    I tak od lat …

  13. Avatar photo

    tomassi

    1 maja 2021 at 22:45

    popatrzcie gdzie jesteśmy w lidze i to za tego trenera
    musimy dać mu dokończyć robote
    osądzajmy po sezonie.
    ale nie wygląda to dobrze.

  14. Avatar photo

    Rafał

    2 maja 2021 at 00:02

    Od początku sezonu mówiłem że trener i dyrektor sportowy powinni odejść, nic nie wnieśli a jeszcze bardziej pogłębili, co teraz wychodzi i się mści. Honoru w GKSie to już nikt niema od prezesa zacząwszy na kopaczach skończywszy, a trener i d.sprotowy już po poprzednim sezonie powinni odejść!!!!!! Tak to jest słabi ludzie słaba drużyna.

  15. Avatar photo

    Kejta

    2 maja 2021 at 00:34

    Jest niezle a bedzie jeszcze lepiej zobaczycie za kilka tygodni przyjedzie jakas ekipa w 10 na bukowa i im dojebie zobaczycie. Nie ma sie co spinac Shellu juz dawno przewidzial co bedzie a madrego warto sluchac! Ze skra sie udalo bo weszli mlodziki ktore nic nie kumaja 😀 pewnie pozniej dostali w szatni xD

  16. Avatar photo

    Roh

    2 maja 2021 at 01:25

    Góralczyka powinni już wypierdolić. Popstrzcie na jeko CV, koń by się usmiał.

  17. Avatar photo

    Robson

    2 maja 2021 at 03:09

    Brak ciętego języka Shela po takim wałku napisał by w swoim stylu ładny komentarz a my z zainteresowaniem go przeczytali. Niestety artykuł wygląda na cenzurowany bo tak łagodnie napisać po tym co odjebali

  18. Avatar photo

    Łukasz Z.

    2 maja 2021 at 07:38

    Strasznie to wygląda. Kozłowski potrzebuje 3, 4 sytuacji by wpadła jakaś przypadkowa bramka, Kurbiel szkoda gadać. Wojciechowski to cień samego siebie. Błąd z Woźniakiem już nic więcej nie dadzą tej drużynie. Nie stawiamy na młodych i swoich.Podobno ich nie ma ,ale to niemożliwe,że są wszędzie tylko nie u nas!

  19. Avatar photo

    GieKSiarz

    2 maja 2021 at 10:30

    Wydaje mi się że chyba zarząd klubu prosił o nie wyzywanie zawodników i dzięki temu jak pada bramka na 1:3, która tak naprawdę nic nie daje to na relacji live krzyczą GOOOOOOL, takiej reakcji nawet czasem nie ma na bramce na wagę zwycięstwa w 90 minucie, a tutaj jest w 66 minucie na 1:3
    … Być może zarząd chciał po tym jak Shellu dał poczucia że mecz był ustawiony, co okazało się prawdą, chciał nałożyć na GieKSe.pl karę finansową, bądź po prostu zakaz wchodzenia na Bukową. Wielka stratą dla kibiców GieKSy, że brakuje subiektywnego komentarza, braku cenzury, no cóż…

  20. Avatar photo

    GieKSiarz

    2 maja 2021 at 10:33

    Wydaje mi się że chyba zarząd klubu prosił o nie wyzywanie zawodników i dzięki temu jak pada bramka na 1:3, która tak naprawdę nic nie daje to na relacji live krzyczą GOOOOOOL, takiej reakcji nawet czasem nie ma na bramce na wagę zwycięstwa w 90 minucie, a tutaj jest w 66 minucie na 1:3
    … Być może zarząd chciał po tym jak Shellu dał poczucia że mecz z Hutnikiem był ustawiony, co okazało się prawdą, chciał nałożyć na GieKSe.pl karę finansową, bądź po prostu zakaz wchodzenia na Bukową. Wielka stratą dla kibiców GieKSy, że relacja pomeczowa jest jak najłagodniejszą opinią

  21. Avatar photo

    Arkadiusz

    2 maja 2021 at 10:36

    Między Bogiem a prawdą, to piłkarze również, ponoszą odpowiedzialność a nie tylko trener… I gdzie ten lider Adrianek Błąd:)Co najgorsze Błąd zamierza się zasiedzieć w Katowicach i gra w II lidze mu odpowiada – poziom wyżej (czytaj I liga)i ława!

  22. Avatar photo

    Kibic

    2 maja 2021 at 10:38

    Nie żeby coś, ale jak Adrian prosi o wpłaty na swoją córeczkę to może czas zapierdalać na boisku, wtedy można byłoby się odwdzięczyć wpłatami, a Adrian robi wszystko na odwrót.

  23. Avatar photo

    Kato

    2 maja 2021 at 11:05

    Kibice na trybuny, to zaczną grać, tyle że może być już po awansie.
    Zadecydują ułamki za lub nie.

  24. Avatar photo

    Dziadek

    2 maja 2021 at 13:01

    Dziwi się ktoś? Przecież to wiosna, choć szczerze mówiąc nie wierzyłem (i nadal nie wydaje się to logiczne), że drugie miejsce jest zagrożone. Ale w Katowicach logika odeszła wraz z szukaniem sponsora, tutaj można wszystko. Co prawda Chojniczanka ma trzy mecze do przodu, ale Gieksa nie z takich opresji wychodziła by nie awansować…

  25. Avatar photo

    Toczmek

    2 maja 2021 at 13:01

    GieKSiarz,

    tu się powtórzę z P.S. z komentarza pod innym postem.
    Czujesz, że nie jesteśmy wystarczająco agresywni w stosunku do zawodników?
    Napisz felieton i prześlij nam do ukazania.
    Pzdr.

    P.S. Nie zabieraj nam radości z bramek naszej GieKSy, ja może i jestem trochę popierdolony w tej kwestii, ale dopóki mecz trwa, wierzę, że wygramy i nieważne kto kopie, ma w tym momencie naszą koszulkę ubraną i kopie dla nas.
    Wkurwienie, wkurwieniem, ale z takim podejściem to zamknijmy w pizdu wszystko, bo przypadkiem ktoś się w złym momencie ucieszy z gola. Więcej rozsądku życzę i do następnego, emocje emocjami, ale dalej tu jesteście, więc nam wszystkim tak samo zależy na sukcesie.

  26. Avatar photo

    GIEKSIORZ

    2 maja 2021 at 14:03

    Najgorsze jest to, że przychodzą coraz to kolejni do naszego Ukochanego KLUBU,odpierdolą byle co, i idą dalej…. A z naszej Ukochanej GIEKSY robią coraz większe pośmiewisko….Trzeba zapamiętać jedno-te wszystkie Woźniaki, Błądy, czy wcześniej inni, to oni są poprostu zwykłymi najemnikami. Oni nie mają w sercu zaszczepionego charakteru GIEKSIARZA, więc mają poprostu wyjebane, czy my będziemy w ekstraklasie czy 5 lidze…. Za czasów Strojka, Ledwonia, Widucha taki burdel jak dziś byłby nie do przyjęcia….

  27. Avatar photo

    Patyk TzN

    3 maja 2021 at 08:23

    Czy jest możliwość żeby zorganizować taki wewnętrzny mecz w klubie? W sensie nasze Kobietki na tych chłopczyków? Bo jestem na prawdę ciekaw wyniku… Tzn ciekaw jestem czy te chłopczyki dały by radę chociaż gola honorowego strzelić, bo zwycięzcę łatwo wskazać. Choć i tak im by to było wszystko jedno. Tyle porażek z wioskami gdzie nawet PKSy nie jeżdżą nie robią na nich wrażenia… to się nazywa doświadczenie.

  28. Avatar photo

    GIEKSIORZ

    3 maja 2021 at 08:33

    Mnie zastanawia jeszcze jedno…. Dlaczego jest tak, że do nas przychodzą zawodnicy, którzy w poprzednich klubach grali dobrze, u nas walą w huja, odchodzą do innych klubów i tam znów bardzo często grają dobrze? Przypadek? Nie sądzę…

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Seba Bergier RTS…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Wszystko zaczęło się od żółtej kartki we Wrocławiu. Kompletnie niepotrzebnej, głupiej, eliminującej z prestiżowego starcia z Legią. Szkoda było, bo przecież Sebastian Bergier to był ważny zawodnik i nasz najskuteczniejszy strzelec. Ale trudno – absencje kartkowe przecież się zdarzają. Liczyliśmy, że napastnik wróci na kolejny mecz i dogra normalnie do końca sezonu.

Niestety próżno było go szukać w składzie na kolejne spotkanie z Koroną. I z Cracovią też. Trener Rafał Górak przed meczem z Pasami mówił:

– Ręka jest złamana. Kość śródręcza piąta jest złamana. Wydawało nam się w pierwszej fazie, że jeśli to złamanie nie będzie zbyt poważne, będzie można zastosować opatrunek miękki i będzie mógł grać, jednak lekarze zadecydowali, że przez pierwsze dziesięć dni musi w twardym opakowaniu gipsowym tę rękę przypilnować, by ta kontuzja się nie rozeszła. Stąd absencja, Sebastian nie trenuje z nami, postanowiliśmy dać odpocząć tej ręce do końca tego tygodnia i zobaczymy – jeśli prześwietlenie wykaże i lekarze pozwolą, by mógł wrócić do treningów, to od przyszłego mikorcyklu, do meczu z Lechem będziemy z Sebastianem. Na dzień dzisiejszy go nie ma.

Na konferencji po meczu z zespołem z Cracovią mówił:

– Stan ręki i ten złamanej kości śródręcza będzie diagnozowany. Najprawdopodobniej we wtorek będziemy wiedzieli, czy z miękkim opatrunkiem będzie mógł ewentualnie grać. Natomiast biorę po uwagę, że z Lechem może nie wystąpić.

Kibice zastanawiali się, czekali na informację na temat stanu zdrowia Sebastiana. To się doczekali…

Dziś jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że Sebastian dogadał się z Widzewem. Wiemy, że negocjacje z danym klubem to nie jest kwestia jednego dnia czy jednego telefonu. A już finalizacja rozmów to czas intensywny. Trudno więc nie odnieść wrażenia, że w momencie, kiedy nam wszystkim wydawało się, że Sebastian robi wszystko, by dojść do siebie na końcówkę sezonu – on po prostu myślą, mową i uczynkiem był gdzie indziej. Konkretnie w Sercu Łodzi.

Nigdy nie byłem dobry w sprawy organizacyjne, logistyczne, formalne, więc nie będę wnikał w kwestie, czy istnieje klauzula minut do rozegrania zawartych w obecnym kontrakcie z GKS i potencjalnych konsekwencji wypełnienia lub nie tego limitu. Kibice o tym piszą i mówią, nie znam historii, więc nie będę się wypowiadał. Czy Sebastian taką klauzulę miał… wiedzą zainteresowani. W każdym razie piłkarzowi kontrakt się nie przedłuża w żaden sposób i odchodzi do Widzewa na zasadzie wolnego transferu.

Niesmak wywołuje nie to, że zawodnik przechodzi do Widzewa. Ma do tego prawo, ktoś mu zaproponował lepszy kontrakt, ktoś podpowiedział, że Widzew ma większe sportowe ambicje. Nie oszukujmy się, większość piłkarzy to najemnicy i jeśli mają lepszą ofertę – skorzystają z niej. Ideowców jest stosunkowo niewiele.

Natomiast sposób rozwiązania tej sprawy jest mocno średni. Najpierw ta żółta kartka, teraz ta „kontuzja”… Nawet jeśli jest ona prawdziwa, to po prostu powoduje domysły i niepotrzebne plotki. Można było po prostu oficjalnie powiedzieć, że prowadzi się rozmowy z Widzewem. Też by była pewnie z wielu stron krytyka, ale byłoby to bardziej transparentne.

A tak mamy historię zawodnika, który leczy kontuzje i próbuje dojść do siebie na mecz z Lechem, a tu nagle okazuje się, że przeszedł do innego klubu.

Nie jest to oczywiście na tyle poważna sprawa, by teraz Sebastiana traktować jako persona non grata (nomen omen) czy obrzucać go wyzwiskami. Liczy się punkt wyjścia, a punkt wyjścia jest taki, że jest to najemnik i prędzej czy później mogło do czegoś takiego dojść. Czepiam się tylko tych okoliczności, jakich się to działo.

Trudno. Zawodnik dał GieKSie, co miał dać, czyli sporo bramek. Nie jest to napastnik wybitny i sam wieszczyłem, że w tym sezonie w ekstraklasie sobie nie poradzi. Dlatego liczba bramek, które strzelił i tym samym punktów dla GKS jest naprawdę imponująca, jak na tego piłkarza. Dał więcej niż powinien. Więc jeśli chce skorzystać z okazji, to nie można mieć do niego pretensji.

Mieliśmy kiedyś historię z Tomkiem Hołotą, który „pitnął” z GKS tuż przed którymś meczem, chyba z Luboniem w Pucharze Polski. Wtedy niesmak też był ogromny. Zawodnik dogadał się wówczas z Polonią Warszawa. Po kryjomu. Czy tutaj w klubie wiedzieli, że Sebastian prowadzi zaawansowane rozmowy w trakcie „kontuzji” – nie wiem. Jeśli tak, to przynajmniej w klubie jest jasno.

Całość sprawia, że choć Sebastianowi można podziękować za wkład w GKS w pierwszej lidze i teraz w ekstraklasie, to ta sytuacja nie będzie powodować, że sympatycy GKS będą skandować jego nazwisko, kiedy przyjedzie z Widzewem na Nową Bukową. Trochę szkoda sobie tak psuć reputację, ale jak widać dla zawodnika nie było to specjalnie ważne.

Piłkarz strzelił 29 bramek dla GKS, grając przez 2,5 sezonu, co jest naprawdę dobrym rezultatem. Walnie przyczynił się do awansu i powrotu GKS do elity. Nawet jeśli drugich tylu dobrych okazji nie wykorzystał, to jest to duży wkład. Choć jakby je wykorzystał, to by nie poszedł do Widzewa, tylko gdzieś wyżej.

Szkoda. Ale mimo wszystko powodzenia w nowym klubie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Wczoraj dostałem SMS-a, że podpisał kontrakt

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu tekstowego konferencji prasowej przed meczem z Lechem Poznań, w której udział wzięli trener Rafał Górak i obrońca Grzegorz Rogala. Szkoleniowiec poruszył między innymi kwestię Mateusza Kowalczyka, odejścia Sebastiana Bergiera, a także nietypowego planu na występ Grzegorza Rogali.

Michał Kajzerek: Dzień dobry, witam wszystkich. Bilety na ten mecz ciągle dostępne, trzeba na bieżąco obserwować system biletowy, bo tam wpadają wejściówki zwalniane z karnetów. 24 godziny przed meczem pojawi się pula zwolniona z rezerwacji. Ponadto przy okazji meczu będzie można zapisać się do bazy dawców szpiku kości, jest to akcja „GieKSiarz do szpiku kości” organizowana przez Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Szybka informacja – został uwzględniony nasz wniosek o odwołanie od drugiej żółtej kartki Oskara Repki z meczu z Koroną Kielce.

Prosimy o ocenę rywala.
Rafał Górak: 
Dzień dobry. Ocena rywala może być tylko i wyłącznie znakomita, wiadomo jaki jest cel w Poznaniu. Zdajemy sobie sprawę z ilości determinacji i tej ogromnej chęci, która w piłkarzach Lecha będzie. Musimy być gotowi na poprzeczkę zawieszoną naprawdę wysoko, ale grając na swoim boisku, na żółtej Nowej Bukowej, mam nadzieję, że stworzymy znakomite widowisko i będzie o czym rozmawiać po meczu.

Wracasz do sprawności. Jak minęły ostatnie tygodnie?
Grzegorz Rogala: 
Dzień dobry. Od trzech tygodni jestem w pełnym mikrocyklu z drużyną i jestem gotowy do rywalizacji na pełnych obrotach.

Czujecie, że w jakiś sposób uczestniczycie w tej walce o Mistrzostwo Polski? Dużo od was zależy.
Górak: 
Pośrednio tak, ale dla nas najbardziej istotną sprawą jest to, aby wykorzystać czas pierwszego sezonu po tak długim czasie w Ekstraklasie. Chodzi o to, jak my sobie damy radę i jak my się zaprezentujemy. Nas powinno interesować pokazanie się i stworzenie jak najlepszego widowiska, w Częstochowie podołaliśmy zadaniu. Trzeba być skoncentrowanym.

Ogłoszono transfer Bergiera, który pewnie już nie zagra. Jak z pozostałymi napastnikami?
Wiadomo – ręka jest złamana i równolegle mamy decyzję Sebastiana. Adam Zrelak, jestem pewien, że będzie do mojej dyspozycji, na pewno nie na 90 minut, ale już jest. Szymczak grać nie będzie mógł (warunki wypożyczenia – przyp. red.), a plan D w głowie jest i ten plan jest przygotowany. Zawodnicy wiedzą, w jaki sposób zagramy.

Pan rozmawiał z Sebastianem, by został?
Ja nie jestem od przekonywania, zawodnicy powinni to czuć. GKS Katowice złożył ofertę na pozostanie, on jej nie przyjął, a propozycja złożona Klubowi nie została przyjęta. Sebastianowi możemy tylko dziękować za bramki i wkład. Życzymy powodzenia, nie mam z tym problemów.

Zgodziliście się na warunki wypożyczenia Szymczaka. Pan jest zwolennikiem tego typu zapisów?
Jeżeli klub wypożycza zawodnika, który potem do danego klubu wraca, to ja to rozumiem i akceptuję. Gorzej, jeżeli kontrakt miałby się kończyć – to byłoby trudne do akceptacji.

Ostatni raz zagrałeś we wrześniu. Jak to jest być tak długo poza meczami?
Rogala:
Nie jest to miłe uczucie, ale cały proces przebiegł bardzo profesjonalnie. Nie jest to nic przyjemnego, ale ja się cieszę z tego, że wracam. Dzisiaj jestem do dyspozycji.

Masz jakieś obawy?
Na treningu jestem na pełnych obrotach i nie mam żadnego strachu czy bojaźni przed odnowieniem urazu. Jeśli w treningu jest dobrze, to w meczu też musi.

Lech przyjedzie tu wygrać. Czy to ułatwienie, że wiecie, czego oczekiwać?
Górak:
Ułatwienie, to taka gra w otwarte karty. Dzisiaj wszyscy, którzy GKS oglądają, wiedzą, że również będziemy dążyć do wygranej. Będziemy musieli realizować zadania w defensywie, by powstrzymać kapitalnych zawodników. Poprzeczkę postaramy się zawiesić wysoko.

Wiadomo, że klub dostaje pieniądze zależne od miejsca, zawodnicy też?
Każdego trzeba byłoby pytać, jak kontrakt został spisany. Nie ma co dywagować o pieniądzach, nas to nie powinno interesować. Pieniądze powinny być na końcu, ja tak piłkę traktowałem. Ja potrzebuję wygrać mecz, trening, sezon – cały czas wygrywać.

Było spotkanie z nowym prezesem?
Znaliśmy prezesa, ale jako członka rady nadzorczej. Spotkanie było, prezes przywitał się z nami, poinformował o swoich zadaniach. Wydaje mi się, że po sezonie będzie moment, by zjeść wspólnie duży obiad. Teraz trzeba grać.

Co z chłopakami, którzy są wypożyczeni?
Przede wszystkim te rozmowy muszą być prowadzone równolegle z ich klubami, szczególnie jeśli chodzi o Filipa i Dawida. Lech ma swoje sprawy, Raków również, także czekamy na zakończenie rozgrywek. My naszą kadrę już dzisiaj budujemy, rozmawiając z zawodnikami i agencjami. Tu się dzieje wiele rzeczy. Jaśniejsza jest sytuacja odnośnie Mateusza Kowalczyka – mamy prawo pierwokupu. Jeszcze spotkania nie miałem, ta decyzja jest przygotowywana. Jedno jest najważniejsze: Mateusz Kowalczyk chce grać w GKS-ie Katowice.

Dwa ostatnie mecze Lecha były odmienne – inne taktyki i rywale.
W meczu z Puszczą Lech oddał osiem strzałów, Puszcza dziewięć – jakość, ogromna jakość piłkarzy. Bramka Lecha w meczu z Legią to niesamowita klasa strzelca, musimy bardzo uważać w defensywie. W Lechu widać dużo zespołowości, Antek świetnie tę grę układa.

Wobec nieobecności napastników to może trener ma plan, byś to ty „biegał do przodu”?
Rogala:
Tego na dzień dzisiejszy nie wiem (uśmiech), ale dam na pewno z siebie 100 procent. Zaczynałem od tyłu karierę i szedłem trochę do przodu, ale nie aż tak daleko.

Czyli plan trenera tego nie obejmuje?
Górak: 
Obejmuje, obejmuje jak najbardziej (śmiech)! To na ostatnie minuty, z tą szybkością wszystkiego należy się spodziewać.

Sytuacja z Kowalczykiem jest rozwojowa. Jaki jest jego wkład w drużynę, dlaczego jest taki dobry i dlaczego po odejściu Kozubala nie było to tak bolesne?
Model gry GieKSy jest stworzony pod zawodników grających na pozycji 8, bo naprawdę ci ludzie mają tam dużo rzeczy do zrobienia. Szukam zawodników intensywnych, inteligentnych, którzy czują boisko. Znałem Mateusza wcześniej, wiedzieliśmy, że wyjeżdża bardzo utalentowany chłopak i poprzeczkę będzie miał wysoko. Byłem ciekaw, jak sobie poradzi w takim klubie. Ja takim zwolennikiem szybkich wyjazdu nie jestem, to był dla niego trudny okres. Kiedy odchodził Antek, to mieliśmy 2-3 pomysły na zapełnienie tej luki, tu się to równoważyło z kwestią przepisu o młodzieżowcu. Zawodnik dostał szansę na mocną rywalizację, a tymi łokciami szybko się zaczął przebijać. Te nabijane minuty odbudowywały jego pewność siebie i zaczął wyglądać jako ten fajny ligowiec, który z ŁKS-u wyjechał. To daje obraz tego, że ci ludzie niepotrzebnie tak szybko wyjeżdżają. Życzę im cierpliwości i by wyjechali po 150 meczach w Ekstraklasie podbijać Europę. Pieniądze są ważne, ale ja powtarzam: na nie przyjdzie czas. Świetny postęp i kapitalna droga, ale wszystko przed nim. Ma deficyty i powinien pracować nad sobą, zdobywać doświadczenie.

Kiedy trener dowiedział się o rozmowach Bergiera z Widzewem?
Wczoraj (14 maja – przyp. red.) o godzinie 8:00 dostałem od Sebastiana SMS-a o tym, że podpisał kontrakt z Widzewem Łódź. Od wczoraj od godziny 8:00 o tym wiem, że rozmawiał z Widzewem.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga