Dołącz do nas

Hokej

[RELACJA] Comeback w trzeciej tercji. Utrzymujemy pozycję lidera

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W ostatnim meczu sezonu zasadniczego PHL rozgrywanym w Satelicie rywalem katowickiej GieKSy była drużyna Ciarko STS-u Sanok. Spotkanie rozpoczęło się 18 lutego o godzinie 18:30.

Choć katowiczanie z początku meczu długo utrzymywali się przy krążku, to nic z tego nie wynikało, a jako pierwsi do groźnej sytuacji doszli goście – 4 minucie uderzał Bukowski po dograniu spod bandy, ale nieczysto trafił w krążek. Kolejne okazje miały już jednak miejsce pod bramką Spesnego – Fraszko nie sięgnął krążka po podaniu Wronki, Eriksson z powietrza trafił w bramkarza, a Kolusz spudłował z dogrania Wielkiewicza. 7. minuta to dwie świetne okazje niewykorzystane przez Pasiuta po akcjach Wronki. GieKSa ewidentnie nabierała rozpędu. Po kilkunastu sekundach, gdy dla odmiany to STS utrzymywał się w tercji GKS-u, nasz czwarty atak wyprowadził kontrę – najpierw Michalski nieczysto uderzył po podaniu Bepierszcza, a Krężołek tak długo zwlekał ze strzałem na odsłoniętą bramkę, że ostatecznie Spesny zdołał wrócić na pozycję. W 17. minucie Bepierszcze nie trafił w krążek, stojąc przed bramką, a chwilę później Pasiut spudłował z nadgarstka. Mimo wielu okazji na przerwę udaliśmy się z wynikiem 0:0.

W 22. minucie mieliśmy sporo szczęścia, że sanoczanie nie zdołali oddać strzału na pustą bramkę, gdy Murray nie wrócił do niej na czas po zagraniu krążka kijem. Po chwili nie wykorzystaliśmy sytuacji 2 na 1 i dogrania tuż przed Spesnego. W drugiej tercji kreowanie okazji nie przychodziło nam tak łatwo, jak w pierwszej odsłonie spotkania. Spora część gry toczyła się w tercji neutralnej. W 28. minucie Wronka urwał się zawodnikom rywala, w sytuacji 2 na 1 dograł do Pasiuta, ale ten znów nie wykorzystał tej świetnej okazji. Chwilę później to Wronka nie wykorzystał komntry, strzelając obok bramki. Okres gry w tercji ofensywnej zakończyliśmy faulem Fraszki za bramką Spesnego. Z kontrą w osłabieniu urwali się Pasiut z Koluszem, ale zakończyła się ona kolejnym nieskutecznym strzałem kapitana. Po powrocie do gry w pełnych składach trącenie krążka przez ustawionego przed bramkarzem Kolusza także nie przyniosło efektu. Szybko powróciliśmy do bronienia w osłabieniu po karze dla Bepierszcza. Na ostatnie 7 sekund dołączył do niego Hudson. W momencie, gdy Bepierszcz już opuścił boks kar, Murray’a strzałem w okienko pokonał Jekunen. Po kilku sekundach gry w pełnych składach to GieKSa otrzymała pierwszą szansę na grę w przewadze. Po 57 sekundach, w których trakcie nic nie zrobiliśmy, na ławkę kar trafił także Sawicki za faul na zagrywającym krążek Murray’u. Żaden strzał podczas podwójnej przewagi nie zakończył się golem, ale podczas gry na 5/4 Carl Hudson uderzając z niebieskiej, doprowadził do wyrównania. Remisowy rezultat utrzymał się dokładnie 34 sekundy, bo Sawicki wykorzystał fakt, że krążek zapodział się Kruczkowi między łyżwami i strzałem z klepu zaskoczył Murray’a. Po 40 minutach przegrywaliśmy 1:2.

Pierwszą godną odnotowania sytuacją w trzeciej tercji było przejęcie podania przez Kolusza w 42. minucie, po którym jednak strzelił prosto w Spesnego. Jeszcze w tej samej minucie doprowadziliśmy do wyrównania za sprawą Patryka Krężołka, który nie zastanawiał się długo, gdy krążek wylądował na łopatce jego kija. Minutę i 2 sekundy później już byliśmy na prowadzeniu. Po akcji Wronki formalności dopełnił Fraszko. W 47. minucie popełniliśmy kolejny faul w ataku – na ławkę kar trafił Monto. Fraszko i Pasiut ruszyli z kontrą w osłabieniu, nasz kapitan postanowił indywidualnie zakończyć akcję i zrehabilitował się za wcześniejsze niewykorzystane sytuacje – tym razem wystrzelił prosto w okienko bramki bezradnego Spesnego. Po powrocie Monto na lód solową akcję przeprowadził Hudson, minął kilku rywali, ale na koniec strzelił obok słupka. W kolejnych minutach spokojnie kontrolowaliśmy przebieg meczu, mając korzystny wynik. Na 3 minuty przed końcem meczu sędziowie sygnalizowali karę dla GiekSy… ale sanoczanie wypuścili 7 zawodników na lód i sytuacja ta zakończyła się obustronnym wykluczeniem. Grając „4 na 4” Pasiut wypatrzył Kruczka, a ten huknął z pierwszego krążka, lecz trafił w słupek. W 59. minucie ukarany za spowodowanie upadku przeciwnika został Kolusz, więc musieliśmy bronić w 3, a w dodatku goście zdjęli bramkarza. W ostatniej minucie podczas bronienia osłabienia Kruczek ostro zaatakował rywala pod bandą, on także otrzymał karę, co oznaczało grę 3 na 6 na 27 sekund przed końcem meczu. Sanoczanie nie zdołali zdobyć nawet kontaktowej bramki i spotkanie zakończyło się wynikiem 4:2. O tym, czy utrzymamy pozycję lidera zadecyduje ostatnia kolejka sezonu zasadniczego PHL, w której zmierzymy się z Zagłębiem Sosnowiec na wyjeździe.

GKS Katowice – Ciarko STS Sanok 4:2 (0:0, 1:2, 3:0)
0:1 Sami Jekunen (Radosław Sawicki, Alexander Mokshantsev) 34:18 5/4
1:1 Carl Hudson (Miro-Pekka Saarelainen, Joona Monto) 37:06 5/4
1:2 Radosław Sawicki 37:40
2:2 Patryk Krężołek (Matias Lehtonen, Marcin Kolusz) 41:49
3:2 Bartosz Fraszko (Patryk Wronka, Jakub Wanacki) 42:51
4:2 Grzegorz Pasiut 47:22 4/5

GKS Katowice: Murray (Miarka) – Rompkowski, Valtola, Fraszko, Pasiut, Wronka – Kruczek, Wajda, Eriksson, Monto, Lehtonen – Hudson, Wanacki, Wielkiewicz, Kolusz, Saarelainen – Yakimenko, Smal, Bepierszcz, Michalski, Krężołek.

Ciarko STS Sanok: Spesny (Świderski) – Piippo, Jekunen, Sawocki, Biały, Bukowski – Marva, Karlsson, Henttonen, Tamminen, Mokshantsev – Olearczyk, Florczak, Bielec, Wilusz, Mocarski – Biłas, Sienkiewicz, Łyko, Bar, Filipek.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    marco_ramirez

    19 lutego 2022 at 03:14

    I, II tercja graliśmy jakby lepko w zwolnionym tempie – żeby się nie nie odsłaniać przed PO:) ale jak przyszła III tercja i wynik trochę niekorzystny, drużyna w kilka minut odrobiła robotę, bravo Panowie Szlachta. Ino GieKsa! Jedziemy!

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Marzec na dłużej, kolejne odejścia

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Mateusz Marzec podpisał nowy kontrakt z GieKSą – umowa została przedłużona do czerwca 2027 roku.

30-latek w zakończonym sezonie rozegrał 29 spotkań w Ekstraklasie i był jednym z zawodników, którzy najczęściej wchodzili z ławki rezerwowych. W całym rozgrywkach zdobył dwie bramki, z czego najbardziej zapamiętamy pierwszą. Trafienie z Radomiakiem Radom było pierwszą bramką GKS Katowice po powrocie do Ekstraklasy. Marzec wystąpił również w dwóch spotkaniach Pucharu Polski.

Życzymy sukcesów w naszym klubie.

***

Jednocześnie w klubowym komunikacie o kadrze zespołu na zgrupowanie w Opalenicy przekazano, że bramkarz Przemysław Pęksa i obrońca Jakub Kaduk, którym wygasają kontrakty, nie pojadą na obóz przygotowawczy. Zawodnicy 30 czerwca tego roku staną się wolnymi graczami i opuszczą nasz klub.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Znamy rywalki w Lidze Mistrzyń

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Drużyna GKS-u Katowice poznała przeciwniczki w II rundzie eliminacyjnej UEFA Women’s Champions League. Katowiczanki zagrają w miniturnieju, który odbędzie się 27-30 sierpnia. W rywalizacji wezmą udział cztery drużyny, a mecze zostaną rozegrane w Słowenii.

W pierwszym spotkaniu GieKSa zmierzy się z WFC BIIK-Shymkent (Kazachstan), a w przypadku zwycięstwa awansuje do finału, gdzie czekać będzie lepszy z pary ZNK Mura (Słowenia, Murska Sobota) – zwycięzca drugiej grupy pierwszej rundy kwalifikacji. 

Druga grupa pierwszej rundy kwalifikacji (finał 2 sierpnia):
Agarista CSF Anenii Noi 2020 (MDA) – Swieqi United FC (MLT) | Spartak Myjava (SVK) – ŽFK Budućnost (MNE)

Awans do ostatniej rundy eliminacyjnej uzyska tylko triumfator każdego miniturnieju (czeka na niego bezpośredni dwumecz o fazę ligową LM, przegrany finału zagra w Lidze Europy), a druga i trzecia drużyna turnieju eliminacyjnego spadną do Ligi Europy. W przypadku remisu po 90 minutach spotkania przewidziana jest dogrywka, a jeśli nie przyniesie rozstrzygnięcia – rzuty karne.


Wszystkie drużyny drugiej rundy eliminacyjnej to:

Rozstawione: SK Slavia Praha (CZE), FC Rosengård (SWE), FC Twente (NED), Vålerenga Fotball (NOR), FC Vorskla Poltava (UKR), WFC BIIK-Shymkent (KAZ), KFF Vllaznia (ALB), Apollon Ladies FC (CYP), ŽNK Mura (SVN), SFK 2000 Sarajevo (BIH), FC Gintra (LTU), Ferencvárosi TC (HUN), Fortuna Hjørring (DEN), Breidablik (ISL)

Nierozstawione: FC Dinamo-BSUPC (BLR), BSC Young Boys (SUI), Hibernian FC Women (SCO), ŽFK Crvena Zvezda (SRB), OH Leuven (BEL), FCV Farul Constanța (ROU), HJK Helsinki (FIN), GKS Katowice (POL), Zwycięzca CH-P Q1 Gr 1, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 2, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 3, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 4, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 5, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 6


Faza zasadnicza Ligi Europy odbywa się w formacie pucharowym (mecz i rewanż, eliminacja bezpośrednia).

Do pierwszej rundy kwalifikacyjnej nowej Ligi Europy kobiet bezpośrednio awansuje 11 drużyn. Dołączą do nich również zespoły, które zajęły trzecie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń kobiet – także 11 drużyn.

W drugiej rundzie kwalifikacyjnej do turnieju dołączy jedna drużyna z bezpośrednim awansem (Slovácko) oraz zespoły, które zajęły drugie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń (11 drużyn), a także kluby, które odpadły w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzyń (9 drużyn). Do nich dołączą zwycięzcy pierwszej rundy kwalifikacyjnej Women’s Europa Cup.

Liga Mistrzów odbywa się w formacie ligowym (format tabeli, dzięki któremu awansuje się do fazy pucharowej).

Kontynuuj czytanie

Hokej

Do braci Hofman dołącza Hoffman

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Defensywę hokejowej GieKSy wzmocnił Zack Hoffman.

27-letni Kanadyjczyk do Europy trafił pod koniec zeszłego sezonu – rozpoczął go w ECHL, później jednak przeniósł się do Guildford Flames z brytyjskiej ligi EIHL, gdzie wystąpił w 14 meczach i zanotował 2 asysty. Mierzący 191 cm wzrostu obrońca odkąd tylko trafił do seniorskiego hokeja był zawodnikiem od zadań typowo defensywnych – więcej punktował jedynie w juniorskich rozgrywkach, ale grał tam tylko na niższych poziomach. Jego kontrakt będzie obowiązywać przez rok.

Witamy w GKS-ie!

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga