Dołącz do nas

Piłka nożna

GieKSa zgasiła Znicz

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W poniedziałkowy wieczór GieKSa pojechała na wyjazdowe spotkanie do Pruszkowa, aby rozegrać ostatni mecz w ramach 5. kolejki Fortuna 1 Liga. Znicz podobnie jak GieKSa po czterech kolejkach miał na swoim koncie siedem punktów, a w ostatnim meczu uległ na wyjeździe Lechii Gdańsk 0:1.

Pierwszą połowę rozpoczęli zawodnicy z Pruszkowa i od pierwszych minut próbowali narzucić swój styl gry. W 8. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego gospodarze mieli groźną sytuację, ale Kudła zdołał wybronić uderzenie z bliskiej odległości. W sektorze gości zawisł transparent „ANIMALS”. W kolejnych minutach gospodarze byli bardziej aktywni i zepchnęli GieKSę do defensywy, zamykając kilkukrotnie całą jedenastkę na swojej połowie W 25. minucie Sebastian Bergier ruszył z szybką kontrą, ale jego wrzutkę zablokował jeden z obrońców Znicza i skierował ją w stronę swojej bramki, ta odbiła się od słupka i wróciła na boisko. Ostatni kwadrans pierwszej połowy to głównie gra w środkowej strefie boiska i sporo niedokładności po obu stronach. Gdy wydawało się, że oba zespoły zejdą do szatni przy bezbramkowym remisie Bergier wypuścił niepilnowanego Mateusza Maka, a ten pewnym strzałem pokonał bramkarza. Trzy minuty przed końcem pierwszej połowy wyprowadził GieKSę na prowadzenie. Można powiedzieć, ze GieKSa uśpiła czujność gospodarzy i przekuła to na bramkę.

Na drugą połowę oba zespoły wyszły w takich samych składach. Znicz od pierwszych minut starał się odrobić straty, przez co zostawiał więcej miejsca z tyłu. W 53. minucie Bergier wyprzedził obrońców i próbował przelobować bramkarza, ale piłka po palcach przeleciała minimalnie obok bramki. Pięć minut później Wasielewski zagrał do niepilnowanego Adriana Błąda, a ten umieścił piłkę tuż przy prawym słupku i podwyższył prowadzenie. W kolejnych minutach GieKSa starała się uspokoić grę i zmuszała gospodarzy do opuszczania swojej połowy. W 75. minucie zrobiło się zamieszanie w polu karnym GieKSy i rywale domagali się karnego, ale sędzia kazał kontynuować spotkanie. Chwilę później Danek wyszedł na czystą pozycję, ale Mleczko go uprzedził i nie zdążył oddać strzału. Dziesięć minut przed końcem spotkania Shibata dośrodkował z rzutu wolnego i piłka po koźle leciała za kołnierz bramkarza Znicza, ale ten w ostatnim momencie przerzucił ją nad poprzeczką. Końcówka spotkania należała do GieKSy, która mając dwubramkowe prowadzenie czekała na to co zrobi Znicz. W doliczonym czasie gry gospodarze dwukrotnie zagrozili bramce GieKSy, ale nie przełożyło się to na bramki. GieKSa komplet punktów zabrała do Katowic.  

21.08.2023, Pruszków
Znicz Pruszków – GKS Katowice 0:2 (0:1)
Bramki: Mak (41), Błąd (58).
Znicz Pruszków: Mleczko- Yukhymovych, Błyszko (86. Nowak), Grudziński, Krajewski (83. Filsiuk), Pomorski, Tkachuk, Nagamatsu, Moskwik (83. Tabara), Wawszczyk (57. Kendzia), Wójcicki (57. Czarnowski)
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (66. Danek), Komor, Jędrych, Jaroszek, Rogala – Błąd (80. Shibata), Kozubal (80. Baranowicz), Repka, Mak (74. Marzec) – Bergier (74. Arak).
Żółte kartki: Błyszko, Krajewski – Wasielewski, Danek.
Sędzia: Damian Kruplewski (Olsztyn).
Widzów: 1064 (175 kibiców GieKSy, z czego 105 na stadionie).

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    3kolory

    21 sierpnia 2023 at 20:11

    Brawo !!! Wynik i start sezonu cieszy 💪 oby tak do końca
    🍻

  2. Avatar photo

    lololollolo

    21 sierpnia 2023 at 20:16

    Wielkie brawa dla Drużyny! Bardzo mądrze rozegrany mecz! Wypada szczególnie pochwalić blok defensywny, który mimo kilku bardzo groźnych sytuacji stworzonych przez Znicz, skończył mecz z czystym kontem.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga